rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Jestem absolutnie zauroczona tą pozycją! Są książki, których zwyczajnie nie chce się analizować, niech mówią same za siebie. Albo się obronią albo i nie. Ta bardzo umiliła mi kilka popołudni, a wręcz chwilami skutecznie odciągała mnie od niektórych obowiązków, więc nie martwię się tym, czy da sobie radę. Z pewnością podbije jeszcze nie jedno serce.

Jestem absolutnie zauroczona tą pozycją! Są książki, których zwyczajnie nie chce się analizować, niech mówią same za siebie. Albo się obronią albo i nie. Ta bardzo umiliła mi kilka popołudni, a wręcz chwilami skutecznie odciągała mnie od niektórych obowiązków, więc nie martwię się tym, czy da sobie radę. Z pewnością podbije jeszcze nie jedno serce.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Są takie pozycje literackie jak i kinowe, do których się wraca. Tak właśnie jest z ,,Ojcem Chrzestnym", zarówno jeżeli chodzi o film czy powieść. Myślę, że z każdym powrotem można wyciągnąć z niej coś nowego. Ogrom motywów, postaci równie kontrowersyjnych jak zasady i czasy, w których miała miejsce akcja owego utworu, daje niemałą przyjemność wnikania w ten nowy, zaskakujący świat. Kultura charakterystyczna dla mafii rodem prosto z Sycylii, mimo swojego okrucieństwa, całkowicie zauracza czytelnika, budzi jego ciekawość i chęć ku dalszemu poznawaniu zawiłości funkcjonowania Podziemia.
  Mafia nigdy nie była tak bliska, tak przystępna. Czytając ,,Ojca Chrzestnego" czujemy się na Long Island  jak w domu, jednocześnie jednak zachowując nutę rezerwy i respektu, niczym jak przed samym donem. Jestem niemalże przekonana, że Mario Puzo osiągnął swe zamierzenia. Genialna pozycja.

Są takie pozycje literackie jak i kinowe, do których się wraca. Tak właśnie jest z ,,Ojcem Chrzestnym", zarówno jeżeli chodzi o film czy powieść. Myślę, że z każdym powrotem można wyciągnąć z niej coś nowego. Ogrom motywów, postaci równie kontrowersyjnych jak zasady i czasy, w których miała miejsce akcja owego utworu, daje niemałą przyjemność wnikania w ten nowy,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dawno nie sięgałam po fantastykę, a jednak przez brak lektury pod ręką podczas choroby oraz namowy mojego brata skusiłam się i szczerze- nie żałuję.
Pomysł na magiczny świat naprawdę trafiony i dopracowany. Fabuła nietuzinkowa, wciągająca. Myślę, że to ciekawy początek całkiem dobrej trylogii. :)

Dawno nie sięgałam po fantastykę, a jednak przez brak lektury pod ręką podczas choroby oraz namowy mojego brata skusiłam się i szczerze- nie żałuję.
Pomysł na magiczny świat naprawdę trafiony i dopracowany. Fabuła nietuzinkowa, wciągająca. Myślę, że to ciekawy początek całkiem dobrej trylogii. :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie da się zaprzeczyć, że książki pana Aleksandra Sowy wzbudzają we mnie różnorodne odczucia. Nie zawsze pozytywne, choć tych z pewnością jest więcej.
Historia od pierwszych stron budzi ciekawość. Aż kusi, żeby od razu spojrzeć na ostatnią stronę.
I tym razem nie uległam owej ciekawości, choć zdziwienie byłoby równie duże jak wtedy, gdy po przeczytaniu całości, dowiedziałam się jak potoczył się losy Brunona i Beatki.
Jakże trafne było określenie jej mianem modliszki. Muszę również się zgodzić z tekstem zamieszczonym na okładce książki. Prawie od razu znienawidziłam Beatę. Nie potrafię znaleźć wytłumaczenia dla jej zachowania. Wydaję mi się, że taki właśnie był cel autora, aby budzić sprzeczne uczucia, jak w prawdziwym życiu, czasem nie da się ocenić sytuacji jednoznacznie, nie mówiąc już o obiektywności.
Akcja ma miejsce w teraźniejszej codzienności. Choć fakt, że książka została wydana zaledwie 5 lat temu, dostrzegalny jest postęp, jaki miał miejsce od daty premiery do teraz. Gadu-gadu, dzięki któremu akcja utworu nabrała tempa, odeszło już w sumie do lamusa, wyparte erą facebooka. Ukazuje to, że świat stale się rozwija, wszelakie zmiany są codziennością. Relacje międzyludzkie, kontaktowanie się- wszystko to jest ułatwione, jednak przed ten cały techniczny zgiełk, pośpiech- pozbawione uroku.
Jednak miłość, czy ta mająca swój początek w internecie, czy też w "realu", rządzi się swoimi prawami. Główny bohater stał się jej ofiarą. Charakterystyczne dla stanu zakochania zachowania, czyli m.in. idealizowanie swojej wybranki, nie ominęło Brunona, aczkolwiek nie zapomniał on o trzeźwości w ocenie stanu sytuacji, co pozwoliło mu zakończyć tą farsę. Niestety ma tu miejsce konflikt tragiczny, w którym niezależnie od decyzji bohatera, koniec tej historii dla kogoś będzie opłakany pod względem psychicznym jak i fizycznym.
Nie wiadomo jak tragiczna by nie była dana opowieść, pan Sowa zawsze potrafi napisać ją w taki sposób, że czytam ją z półuśmieszkiem błąkającym się po mojej twarzy. Charakterystyczne dla niego poczucie humoru sprawia, że mimo niechęci do żeńskiej części bohaterów tej powieści, czytałam ją z niejaką przyjemnością. Efekt ten psuły jedynie niektóre literówki, braki znaków interpunkcyjnych lub ich nadmiar. Część techniczna pozostawia wiele do życzenia. Popracowałabym również nad dialogami, ich rozbudowaniem, opisem emocji towarzyszącym poszczególnym postaciom w ich dyskusjach, bo tego było zdecydowanie zbyt mało. Ich zapis też nie był do końca poprawny, jednak, jak wspominałam, to sprawy techniczne leżące raczej w gestii edytora.
Całość utworu była miłym urozmaiceniem kilku wieczorów. Nie przebiło to "Umrzeć w deszczu", ale zasłużyło na miejsce w moich zbiorach.

Nie da się zaprzeczyć, że książki pana Aleksandra Sowy wzbudzają we mnie różnorodne odczucia. Nie zawsze pozytywne, choć tych z pewnością jest więcej.
Historia od pierwszych stron budzi ciekawość. Aż kusi, żeby od razu spojrzeć na ostatnią stronę.
I tym razem nie uległam owej ciekawości, choć zdziwienie byłoby równie duże jak wtedy, gdy po przeczytaniu całości,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pax. Pal przekleństwa Ingela Korsell, Åsa Larsson
Ocena 7,1
Pax. Pal przek... Ingela Korsell, Åsa...

Na półkach: , , ,

Zaczynając czytać tą książkę, spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Utwierdziła mnie ona jedynie w przekonaniu, że bezsprzecznie nie należę już do grona młodzieży.
Pomysł na serię jest dość trafiony, jednak do jego wykonania mam kilka zastrzeżeń.
Przede wszystkim: Narracja w czasie teraźniejszym?! Chwilami aż oczy bolały od czytania niektórych nienaturalnych sformułowań. Biorę poprawkę na to, że jest to książka raczej dla dzieci do lat max. 12. Biorę poprawkę, że prawdopodobnie przeznaczona jest ona do czytania na dobranoc smykom, aby krótko przed snem mogły wyobrażać sobie, że to one są bohaterami owej opowieści. Ale żadna poprawka nie tłumaczy tego, że po prostu źle się czyta, kiedy bohater 'siada, bierze, mówi' itp. Brzmi to wręcz jak didaskalia.
Plus dla autorek za poruszenie istotnych problemów z którymi borykają się główni bohaterowie jak i główni odbiorcy tej pozycji. Dramat w rodzinie, alkoholizm i jego konsekwencje, które ponoszą zazwyczaj dzieci. Pobudza to w czytelniku mimowolną refleksję dotyczącą jego zachowania czy poziomu empatii w sobie.
Stereotyp mówiący o tym, że dzieci z patologicznych (bo tak to można chyba nazwać) rodzin są bardziej skłonne do karygodnych zachowań, jak tu w przypadku Viggo i jego lepkich rączek. Nie wypowiadam się na temat tego, co będzie później, każdy może przejść wewnętrzną przemianę. Póki co zrzucę to na karb młodzieńczego buntu.
Podsumowując, mogłaby być z tego całkiem dobra seria, nawet dla dorosłych, gdyby wzbogacić następne części o trochę więcej grozy, więcej opisów narratora, choć nie moja w tym głowa pouczać autora.
Dla młodszych odbiorców jak najbardziej polecam.

Zaczynając czytać tą książkę, spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Utwierdziła mnie ona jedynie w przekonaniu, że bezsprzecznie nie należę już do grona młodzieży.
Pomysł na serię jest dość trafiony, jednak do jego wykonania mam kilka zastrzeżeń.
Przede wszystkim: Narracja w czasie teraźniejszym?! Chwilami aż oczy bolały od czytania niektórych nienaturalnych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To jedna z tych książek, do których ciężko mi było się przekonać. Nie przemawiała do mnie twórczość Dostojewskiego. Może to ze względu na wiek, a może gust- nie mam pojęcia. Kiedyś, za 20-30 lat, powiem, że byłam głupia, że po prostu go nie rozumiałam- możliwe. A teraz ? Teraz stwierdzam, że Dostojewski jest mistrzem, bez zbędnych spekulacji. Jest mistrzem, ale nie moim.

To jedna z tych książek, do których ciężko mi było się przekonać. Nie przemawiała do mnie twórczość Dostojewskiego. Może to ze względu na wiek, a może gust- nie mam pojęcia. Kiedyś, za 20-30 lat, powiem, że byłam głupia, że po prostu go nie rozumiałam- możliwe. A teraz ? Teraz stwierdzam, że Dostojewski jest mistrzem, bez zbędnych spekulacji. Jest mistrzem, ale nie moim.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Niestety siódma część jest jednocześnie ostatnią przygodą Harrego Pottera. Oceniając cały fenomen tej postaci, jestem zafascynowana i, jak większość czytelników, żałuję, że to już koniec. Ciężko mi o niej pisać, ponieważ to trzeba przeczytać. Na pewno nie pożałujecie :) .

Niestety siódma część jest jednocześnie ostatnią przygodą Harrego Pottera. Oceniając cały fenomen tej postaci, jestem zafascynowana i, jak większość czytelników, żałuję, że to już koniec. Ciężko mi o niej pisać, ponieważ to trzeba przeczytać. Na pewno nie pożałujecie :) .

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ubolewam, że film nie jest odbiciem lustrzanym książki, ponieważ ta jest naprawdę dobra. Jestem pod wrażeniem wyobraźni i umiejętności pani Rowling, zawsze byłam. Nie będę się wypowiadać, to trzeba przeczytać !

Ubolewam, że film nie jest odbiciem lustrzanym książki, ponieważ ta jest naprawdę dobra. Jestem pod wrażeniem wyobraźni i umiejętności pani Rowling, zawsze byłam. Nie będę się wypowiadać, to trzeba przeczytać !

Pokaż mimo to


Na półkach:

Dzieło metaforyczne w każdym tego słowa znaczeniu. Bez dobrej znajomości historii czy przypisów zawartych w książce, nie ma możliwości aby ktoś zrozumiał ten dramat. Czyta się ciężko, ale czego się nie robi dla zgłębienia klasyki naszej narodowej literatury... i 5. z polskiego :)

Dzieło metaforyczne w każdym tego słowa znaczeniu. Bez dobrej znajomości historii czy przypisów zawartych w książce, nie ma możliwości aby ktoś zrozumiał ten dramat. Czyta się ciężko, ale czego się nie robi dla zgłębienia klasyki naszej narodowej literatury... i 5. z polskiego :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Wielowątkowość powieści na początku przeraża, lecz z czasem wręcz imponuje. Jak powszechnie wiadomo, lektur nie czyta się przyjemnie. Jest to zapewne w większości spowodowane przymusem, pod którym musimy przebrnąć przez setki kart nużącej powieści.
Podobnie było w tym przypadku. Świadomość, że od przeczytania tej książki zależy moja półroczna ocena, napawała mnie nieopisanym lękiem. Znam siebie i byłam przekonana, że nie zaciekawi mnie twórczość Prusa ani trochę. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, jak bardzo się myliłam.
Powieść polecam ze szczerego serca. Wciągająca fabuła, klasyka literatury polskiej, poza tym jest idealnym źródłem przykładów i informacji do matury. Rzadko się zdarza, że lektura z gwiazdką jest tak przyjemna. Jeszcze raz polecam !

Wielowątkowość powieści na początku przeraża, lecz z czasem wręcz imponuje. Jak powszechnie wiadomo, lektur nie czyta się przyjemnie. Jest to zapewne w większości spowodowane przymusem, pod którym musimy przebrnąć przez setki kart nużącej powieści.
Podobnie było w tym przypadku. Świadomość, że od przeczytania tej książki zależy moja półroczna ocena, napawała mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Opowiadanie inne od wszystkich. Autorka wykazała się odwagą, pisząc o parze homoseksualistów, żyjących wśród powszechnej homofobii. W naszych czasach ludzie starają się do tego przyzwyczaić, pozbyć się uprzedzeń, jednak nie jest to dla nich takie proste. Dla ludzi starszego pokolenia, którym od małego wpajano, że ideał rodziny to kobieta, mężczyzna i ich dzieci, a wszystko co inne jest złe i skazane na potępienie. Tym bardziej na pewno zaskoczyła ich ta pozycja, ponieważ w zwykłych romansach mężczyźni również zdradzają żony, ale z kobietami.
Jestem z tego młodszego pokolenia, więc jakoś nie przeszkadzają mi homoseksualiści. Właściwie zasmucił mnie przykry koniec ich romansu.
Autorka, mówiąc krótko, nie owija w bawełnę, bez szczególniej 'gry wstępnej' przechodziła od razu do konkretów. Mogłaby być z tego dobra powieść. Ale może wtedy wszystko straciłoby swój smak?

Opowiadanie inne od wszystkich. Autorka wykazała się odwagą, pisząc o parze homoseksualistów, żyjących wśród powszechnej homofobii. W naszych czasach ludzie starają się do tego przyzwyczaić, pozbyć się uprzedzeń, jednak nie jest to dla nich takie proste. Dla ludzi starszego pokolenia, którym od małego wpajano, że ideał rodziny to kobieta, mężczyzna i ich dzieci, a wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

I znowu stałam się ofiarą tej serii. Dlaczego tak na mnie wciąga?! Może przez te dramatyzowanie Mii? Albo przez przystojnego Michaela? Albo przez to, że mimo kompleksów i problemów głównej bohaterki, wszystko kończy się tak wspaniale idealnie? Nie mogę się pozbyć wrażenia, że to taki młodzieżowy harlequin. Ale czasami lubię takie.

I znowu stałam się ofiarą tej serii. Dlaczego tak na mnie wciąga?! Może przez te dramatyzowanie Mii? Albo przez przystojnego Michaela? Albo przez to, że mimo kompleksów i problemów głównej bohaterki, wszystko kończy się tak wspaniale idealnie? Nie mogę się pozbyć wrażenia, że to taki młodzieżowy harlequin. Ale czasami lubię takie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zaczynając od tyłu, zakończenie zupełnie mnie zaskoczyło. Licząc na szczęśliwy koniec, brutalnie otrząśnięto mnie z marzeń. Książka bardzo wciągająca. Jednak to okropne zakończenie ciągle mi nie daje spokoju.

Zaczynając od tyłu, zakończenie zupełnie mnie zaskoczyło. Licząc na szczęśliwy koniec, brutalnie otrząśnięto mnie z marzeń. Książka bardzo wciągająca. Jednak to okropne zakończenie ciągle mi nie daje spokoju.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Obiło mi się o uszy kilka pochlebnych opinii o tej książce, jednak w moje ręce wpadła zupełnie przypadkiem. Przyznam, że jest wspaniała. Nie ma szczegółu, do którego mogłabym się doczepić. Może to, że jest za krótka, choć i to było zapewne zamierzone, ponieważ przy większej dawce tekstu mogłabym się zwyczajnie zanudzić, choć sposób w jaki napisana jest ta książka na to nie wskazuje.
Szkoda mi Neila, jego nieustającej walki z ojcem, którą, mimo że skazaną na porażkę, ostatecznie wygrał. Nie podoba mi się jedynie sposób, w jaki to zrobił. I przykro mi z tego powodu.
Myślę, że niektórym jest potrzebne takie "Stowarzyszenie". Choć warunki członkostwa są dość surowe. Jednak Neil sprostał im, jest pełnoprawnym "umarłym poetą".
Następna książka, w którą za bardzo się wczułam. Nadal odczuwam tego konsekwencje.

Obiło mi się o uszy kilka pochlebnych opinii o tej książce, jednak w moje ręce wpadła zupełnie przypadkiem. Przyznam, że jest wspaniała. Nie ma szczegółu, do którego mogłabym się doczepić. Może to, że jest za krótka, choć i to było zapewne zamierzone, ponieważ przy większej dawce tekstu mogłabym się zwyczajnie zanudzić, choć sposób w jaki napisana jest ta książka na to nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to książka, przy której szczególnie muszę myśleć, ale od czasu do czasu lubię takie. "Pamiętnik księżniczki" ma to do siebie, że za każdym razem przyprawia mnie o miłe łaskotanie w żołądku. I mimo niektórych denerwujących list typu "Jak opiekować się Grubym Luie'm", które dodają książce wiarygodności, lubię ją. Naprawdę bardzo. Jest taka beztroska i śmieszna. Na swój sposób genialna. Fantastyczna.

Nie jest to książka, przy której szczególnie muszę myśleć, ale od czasu do czasu lubię takie. "Pamiętnik księżniczki" ma to do siebie, że za każdym razem przyprawia mnie o miłe łaskotanie w żołądku. I mimo niektórych denerwujących list typu "Jak opiekować się Grubym Luie'm", które dodają książce wiarygodności, lubię ją. Naprawdę bardzo. Jest taka beztroska i śmieszna. Na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Z każdą częścią "Jutra", coraz bardziej jestem od niego uzależniona. Myślę, że trudno mi żyć w tym świecie, gdzie pełno wojen... Tyle że nie jestem w samym ich centrum.Oni, bohaterzy tej serii, są.
Kazdy powinien mieć beztroskie dzieciństwo, "spokojne" dorastanie. Dlatego tak bardzo mnie boli, gdy czytam o ludziach, którym w normalnej egzystencji przeszkodziła wojna, śmierć. Jedynym pocieszeniem jest to, że jakoś sobie radzą.
Wręcz niewyobrażalne jest to, co oni robią. Walczą za swój kraj, nie zważając na rany, poświęcają życie. I to nie z przymusu. Z czystego poczucia patriotyzmu. Wstrząsnęło mną to. Trzeba wykrzesac z siebie wielką odwagę, żeby zrobić coś takiego.
Kazdy ma ją w sobie, ale nie każdy ma tego świadomość. Wiara. To ona pomaga ją znaleźć.
Muiałam juz pisac źle o tej książce, że niektore opisy stanu umyślu bohaterki są wręcz męczące. Jestem raczej fanką nagłych zwrotów akcji, dialogów. Ale teraz, gdy już skończyłam czytać tę książkę, dostrzegam, że to jest potrzebne. Co prawda, miejscami można by je nieco ograniczyć, jednak większość jest niezbędna.
Ciąglę nie moge się nadziwić bohaterstwu i odwagi Robyn. Nie daje mi spokoju. Od początku serii uosabniam się z nią, ze względu na jej stanowczość i racjonalne myślenie (to już mniej), jednak nie jestem pewna, czy dorosłam do tego. Czy jestem tego godna. Bo mimo ze to fikcja, Robym jest moją bohaterem.
Nikt nie wie, co by zrobił w takiej sytuacji. Jednak trzeba przyznać, że ona zachowała się, jak należy. Jest wzorem do naśladowania i, przede wszystkim, największym bohaterem tej wojny. Wojny, która nie tylko toczy się na powierzchni Ziemii. Ta wojna jest w sercach. Bohaterów i czytelników.

Z każdą częścią "Jutra", coraz bardziej jestem od niego uzależniona. Myślę, że trudno mi żyć w tym świecie, gdzie pełno wojen... Tyle że nie jestem w samym ich centrum.Oni, bohaterzy tej serii, są.
Kazdy powinien mieć beztroskie dzieciństwo, "spokojne" dorastanie. Dlatego tak bardzo mnie boli, gdy czytam o ludziach, którym w normalnej egzystencji przeszkodziła wojna,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka młodzieżowa, choć niejeden ukazany w niej problem zaskoczyłby dorosłego.
Niektórzy żyją w dostatku, nie myśląc, że ktoś może mieć od nich gorzej. Drobnostka dla jednego, może być całym światem dla drugiego.
Jednak nie można mierzyć ludzi tą samą miarą. Nawet ci najbogatsi i najpiękniejsi mają problemy godne uwagi. Każdy je ma. I każdy ma prawo do rozwiązywania ich.

Książka młodzieżowa, choć niejeden ukazany w niej problem zaskoczyłby dorosłego.
Niektórzy żyją w dostatku, nie myśląc, że ktoś może mieć od nich gorzej. Drobnostka dla jednego, może być całym światem dla drugiego.
Jednak nie można mierzyć ludzi tą samą miarą. Nawet ci najbogatsi i najpiękniejsi mają problemy godne uwagi. Każdy je ma. I każdy ma prawo do rozwiązywania ich.

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Otrzymałam ją po to, aby napiosać do niej stosowną recdenzję. Sam tytuł i zapowiedź, że będą to przygody czwórki przyjaciółek nie nastroiły mnie optymistycznie, ale musze przyznać, że nie było to az takie złe.
Wszystko, czego się spodziewałam, nastąpiło, ale przeżyłam też kilka miłych niespodzianek. Co prawda, książka jest strasznie przwidywalna, jak wszystkie romanse, ale nie w każdej sytuacji.
Czasami coś aż się prosiło o chamski komentarz, ale ponieważ jestem powściągliwa, obyło się bez krwi. Ogólnie zadowalająca.

Otrzymałam ją po to, aby napiosać do niej stosowną recdenzję. Sam tytuł i zapowiedź, że będą to przygody czwórki przyjaciółek nie nastroiły mnie optymistycznie, ale musze przyznać, że nie było to az takie złe.
Wszystko, czego się spodziewałam, nastąpiło, ale przeżyłam też kilka miłych niespodzianek. Co prawda, książka jest strasznie przwidywalna, jak wszystkie romanse, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To juz druga przeczytana książka autorstwa Jackie Collins. Nie żałuję.
Nie znam się na życiu gwiazd, ale dreszczyk emocji, spowodowany genialnym rozwojem akcji, towarzyszył mi do ostatniej strony. Można by się doczepić do tego, że wszyscy są tu piękni, atrakcyjni, seksowni, ale tak to już jest wśród gwiazd; nic nie można na to poradzić.
Z początku gubiłam się w ilości i różnorodności nazwisk, ale z czasem dałam sobię radę. Tak jak myślałam, nadal nie mam docyć Jackie. Chcę więcej.

To juz druga przeczytana książka autorstwa Jackie Collins. Nie żałuję.
Nie znam się na życiu gwiazd, ale dreszczyk emocji, spowodowany genialnym rozwojem akcji, towarzyszył mi do ostatniej strony. Można by się doczepić do tego, że wszyscy są tu piękni, atrakcyjni, seksowni, ale tak to już jest wśród gwiazd; nic nie można na to poradzić.
Z początku gubiłam się w ilości i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mimo całego zamieszania, które było wokół tej książki, postanowiłam się przełamać. Wyszło mi to na dobre.
Wciąga, nie jest jednak jedną z tych książek, o których nie moge przestać myśleć. Jednak coś w niej jest.
Nieśmiało stwierdzam, że przypomina mi ona trochę lekturę "Kamienie na szaniec". Nie jest tu to Wojna Światowa, ale dla nich- mieszkańców tych terenów, jest to katastrofa. Ich dotychczasowe życie , ich mały świat legł w gruzach. Oni natomiast muszą pokazać tym, którzy się do tego przyczynili, że nie ma "zbrodni bez kary". Starają się jak najbardziej przeszkodzić im w ich poczynaniach.
Książka bardzo dobra, ale nie rewelacyjna.

Mimo całego zamieszania, które było wokół tej książki, postanowiłam się przełamać. Wyszło mi to na dobre.
Wciąga, nie jest jednak jedną z tych książek, o których nie moge przestać myśleć. Jednak coś w niej jest.
Nieśmiało stwierdzam, że przypomina mi ona trochę lekturę "Kamienie na szaniec". Nie jest tu to Wojna Światowa, ale dla nich- mieszkańców tych terenów, jest to...

więcej Pokaż mimo to