-
Artykuły
„Shrek 5”, nowy „Egzorcysta”, powrót Avengersów, a także ekranizacje Kinga, Dahla i Hernana DiazaKonrad Wrzesiński5 -
Artykuły
„Wyluzuj, kobieto“ Katarzyny Grocholi: zadaj autorce pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać32 -
Artykuły
„Herbaciany sztorm”: herbatka z wampiramiSonia Miniewicz2 -
Artykuły
Wakacyjne „Książki. Magazyn do Czytania”. Co w nowym numerze?Konrad Wrzesiński11
Biblioteczka
2022-08-31
2022-08-09
2017-05-13
2019-04-09
2010-08
2013-05-28
2011-09-27
2011-12-29
2012-03-06
2012-03-11
2012-05-11
2012-05-22
2012-09-02
2013-11-02
2014-03-18
Ta książka jest jak narkotyk.
Niestety kończy się również, jak narkotyk...potwornym rozczarowaniem.
Nie dlatego, ze jest zła, tylko dlatego, że wszystko kończy się tak...zwyczajnie. Pionek odwalił robotę, pionek może odejść.
Przygnębiające i przerażająco życiowe.
Ta książka jest jak narkotyk.
Niestety kończy się również, jak narkotyk...potwornym rozczarowaniem.
Nie dlatego, ze jest zła, tylko dlatego, że wszystko kończy się tak...zwyczajnie. Pionek odwalił robotę, pionek może odejść.
Przygnębiające i przerażająco życiowe.
2014-04-21
2014-05-09
Od razu zaznaczam: nie jest to ocena obiektywna.
Ja po prostu kocham Gwiezdne Wojny.
I chociaż książka jest dość słaba stylistycznie (autor starał się tak bardzo...za bardzo) a fabuła tez nie jest jakimś wyczynem filozoficznym, dla mnie jest po prostu świetna.
Zwłaszcza, że idealnie rozwija film.
I aż szkoda, że Hayden Christensen tak drewniano zagrał Anakina.
Od razu zaznaczam: nie jest to ocena obiektywna.
Ja po prostu kocham Gwiezdne Wojny.
I chociaż książka jest dość słaba stylistycznie (autor starał się tak bardzo...za bardzo) a fabuła tez nie jest jakimś wyczynem filozoficznym, dla mnie jest po prostu świetna.
Zwłaszcza, że idealnie rozwija film.
I aż szkoda, że Hayden Christensen tak drewniano zagrał Anakina.
2014-12-12
Każdy, kto mnie zna, wie, że uwielbiam marudzić nad książkami. Analizować je, wytykać błędy, rozkrajać je nożem filologicznym i filozoficznym. I lubić je mimo to.
Tym razem jest inaczej.
Tę książkę skończyłam z przeświadczeniem "To najlepsza książka, jaką przeczytałam w życiu".
Nie mam nic więcej do dodania.
Każdy, kto mnie zna, wie, że uwielbiam marudzić nad książkami. Analizować je, wytykać błędy, rozkrajać je nożem filologicznym i filozoficznym. I lubić je mimo to.
Tym razem jest inaczej.
Tę książkę skończyłam z przeświadczeniem "To najlepsza książka, jaką przeczytałam w życiu".
Nie mam nic więcej do dodania.
2015-09-21
Małe historie w wielkiej historii. Każda inna, wszystkie interesujące.
Dawno nie czytałam czegoś, co by było tak...ładnie skonstruowane i równocześnie wciągające.
Aż się boję sięgać po dalsze części, bo jeszcze mnie rozczarują...
Małe historie w wielkiej historii. Każda inna, wszystkie interesujące.
Dawno nie czytałam czegoś, co by było tak...ładnie skonstruowane i równocześnie wciągające.
Aż się boję sięgać po dalsze części, bo jeszcze mnie rozczarują...
2015-09-26
(2013 rok)
Po raz pierwszy przeczytałam "Diunę" w wieku dwunastu lat. Mimo że bardzo mi się podobała, nie byłam za mała, żeby ja należycie docenić. Zwracam honor teraz, po ponownej lekturze. Niesamowite dzieło, pobudzające do refleksji i zaostrzające apetyt na więcej...dobrze, ze są kolejne części!
Chociaż jedną gwiazdkę z oceny muszę odjąć - Herbert znakomicie włada piórem ale dwa razy w tak oczywisty sposób "wyłożył" założenia polityczno-społeczne książki, że aż zabolało... 9/10
EDYCJA OPINII PO 6 LATACH (2019 rok)
Jakimś cudem, mimo że w 2013 roku Diuna najwyraźniej bardzo mi się podobała, nic z niej nie zapamiętałam. Dosłownie cała książka wyleciała mi z pamięci. Po odświeżeniu... Nie mam pojęcia, co w niej wtedy widziałam? Jakie przemyślenia we mnie prowokowała?
O ile podtrzymuję opinię o wspaniałym języku i płynności czytania, a świat stworzony przez Herberta jest imponujący i straszny, teraz nie umiem w niej zobaczyć właściwie żadnego ciekawego przesłania... Może z wyjątkiem pytania, kto przyniesie zbawienie Ziemi, kiedy ludzie obrócą ją w pustynię. Ale Herbertowi raczej nie o to chodziło :) Dziwne rzeczy z tą Diuną.
(2013 rok)
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPo raz pierwszy przeczytałam "Diunę" w wieku dwunastu lat. Mimo że bardzo mi się podobała, nie byłam za mała, żeby ja należycie docenić. Zwracam honor teraz, po ponownej lekturze. Niesamowite dzieło, pobudzające do refleksji i zaostrzające apetyt na więcej...dobrze, ze są kolejne części!
Chociaż jedną gwiazdkę z oceny muszę odjąć - Herbert znakomicie włada piórem...