-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1127
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać347
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński21
Biblioteczka
2017-06-26
2017-07-31
Ciekawa historia, ale trudny temat, bo dla części Polaków każda inność wydaje się być niemożliwa do zaakceptowania.
Zagadnienie i historia emigracji polskich obywateli do Kostaryki to na pewno nowość na naszym rynku wydawniczym, ale dla wielu odbiorców (W tym dla mnie) dla własnego postrzegania emigracji z czasów głównie II RP. Przykro tylko było czytać jak wielu z tam obecnych szybko "zapomniało" języka polskiego, jak bardzo często chcieli zapomnieć o Polsce.
Bardzo ciekawa pozycja, warto było się nad nią pochylić.
Ciekawa historia, ale trudny temat, bo dla części Polaków każda inność wydaje się być niemożliwa do zaakceptowania.
Zagadnienie i historia emigracji polskich obywateli do Kostaryki to na pewno nowość na naszym rynku wydawniczym, ale dla wielu odbiorców (W tym dla mnie) dla własnego postrzegania emigracji z czasów głównie II RP. Przykro tylko było czytać jak wielu z tam...
2017-12-04
Wspaniały opis podróży po krajach nam bliskich i tych nieco dalszych, choć jak wiadomo nie tylko z tej pozycji, łączy nas więcej niż by się wydawało.
Abstrahując od poglądów politycznych autora, uważam, że to świetna pozycja, z duża dozą ironii, daleką od patosu, za to z ciekawymi anegdotami i spostrzeżeniami, ot np. tymi jak kszatałtowana jest przestrzeń w opisywanych krajach.
Warto przeczytać, bo kto mądry to strawi ostatnie kilka stron publicystyki dot. polityki w Polsce, bo do życia trzeba mieć dystans, do siebie też :)
Wspaniały opis podróży po krajach nam bliskich i tych nieco dalszych, choć jak wiadomo nie tylko z tej pozycji, łączy nas więcej niż by się wydawało.
Abstrahując od poglądów politycznych autora, uważam, że to świetna pozycja, z duża dozą ironii, daleką od patosu, za to z ciekawymi anegdotami i spostrzeżeniami, ot np. tymi jak kszatałtowana jest przestrzeń w opisywanych...
2017-10-05
Wspaniała podróż za Bug, do kraju tak nam bliskiego, a zarazem nieznanego. Okazuje się, że nieznanego także dla jego rodaków. Książka pozwala odpocząć, przenieść się na biedną, czasem opuszczoną, zrujnowaną, ale sielską, swojską białoruską wieś, a już w kolejnym rozdziale przenieść nas do mińskiego Pen Clubu.
Baśnie, legendy, opowieści, anegdoty i do tego garść historii. Wydawnictwo Czarne nie zawodzi!
Wspaniała podróż za Bug, do kraju tak nam bliskiego, a zarazem nieznanego. Okazuje się, że nieznanego także dla jego rodaków. Książka pozwala odpocząć, przenieść się na biedną, czasem opuszczoną, zrujnowaną, ale sielską, swojską białoruską wieś, a już w kolejnym rozdziale przenieść nas do mińskiego Pen Clubu.
Baśnie, legendy, opowieści, anegdoty i do tego garść historii....
2017-09-05
Ciekawa pozycja, choć czytało się źle, a może po prostu nie potrafię czytać efektów dziennikarstwa śledczego?
Wiele z tych faktów już było znanych opinii publicznej, tutaj mamy tylko dowód na poszczególne powiązania.
Swoją drogą ciekawi mnie, jak to jest, że anulowanie przetargu na 50 helikopterów zdaniem A.M. to sukces, a zamian oferuje się 8 (ładnych pare lat później) - to na chłopski rozum się nie klei.
Systemy p. lotnicze stanęły, 50-letnie okręty podwodne nie będą zastąpione nowymi, a z tysięcy dronów, mamy kilka zamówionych za poprzedniego rządu, wypuszczanych "z ręki".
Dlatego też książka nie jest dla mnie odkrywcza, choć na pewno odważna,a le też wyraźnie nie oskarażająca A.M. o nic. Jednym słowem: sukcesem w Polsce dla wielu jest anulowanie modernizacji, wydanie agentów (jak ostatnio w Kaliningradzie) rządowi w Moskwie, w zamian za.... obietnice i wzniosłe hasła.
Dziwny jest ten świat.
Ciekawa pozycja, choć czytało się źle, a może po prostu nie potrafię czytać efektów dziennikarstwa śledczego?
Wiele z tych faktów już było znanych opinii publicznej, tutaj mamy tylko dowód na poszczególne powiązania.
Swoją drogą ciekawi mnie, jak to jest, że anulowanie przetargu na 50 helikopterów zdaniem A.M. to sukces, a zamian oferuje się 8 (ładnych pare lat później) -...
2017-07-02
Zawsze posiadam wielkie wątpliwości, gdy przystępuję do lektury książek, będących swoistymi antologiami reportażu, tj. materiałów już wcześniej opublikowanych. Wątpliwości wynikają z obawy, że wiele z zawartych materiałów, będę już znał, pamiętał, skrywał w okowach pamięci. Nie inaczej było teraz, choć tylko w dwóch czy trzech sytuacjach (chodzi o przedruki z tygodnika Polityka), ale tym razem w niczym nie odebrało mi to radości z lektury.
Szereg reportaży o Pomorzu, o Polsce od Szczecina po Bartoszyc (choć jednak z głównym uwzględnieniem obszaru, na którym "działał" jako dziennikarz autor i z którego pochodzi, przy wielkim niepocieszeniu mnie, Kaszuba) to dość różnorodne zbiorowisko historii. Opisane w nich sytuacje okazują złożoność historii naszego kraju, a zarazem przedziwną moim zdaniem tożsamość Pomorza Zachodniego, w którym tymczasowość jest nadal obecna, a wiele wsi i miasteczek wygląda niewiele lepiej, ba! często nawet zapewne gorzej niż w latach 50. czy 60. Realia te są zalążkiem dla tych ponad 20 zawartych w książce reportaży, przedziwnych, przeróżnych i wyjątkowo ciekawych, zwykle niestety mało optymistycznych, a przez to prawdziwych.
Polecam wszystkim, dla których Polska głównie ostatnich 30, 40 lat nie jest obca, lub też nie chce być obca.
Warto!
Zawsze posiadam wielkie wątpliwości, gdy przystępuję do lektury książek, będących swoistymi antologiami reportażu, tj. materiałów już wcześniej opublikowanych. Wątpliwości wynikają z obawy, że wiele z zawartych materiałów, będę już znał, pamiętał, skrywał w okowach pamięci. Nie inaczej było teraz, choć tylko w dwóch czy trzech sytuacjach (chodzi o przedruki z tygodnika...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-06-05
Genialna, subiektywna, humorystyczna podróż z Krzysztofem Vargą po Węgrzech. Warto!
Genialna, subiektywna, humorystyczna podróż z Krzysztofem Vargą po Węgrzech. Warto!
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-05-08
Miło jest się cofnąć o 20 lat i poczytać o tym, czego jako dziecko się nie dostrzegało, a zarazem czasem uśmiechnąć się do siebie skrycie, że ludzie wtedy, tak jak i dziś z pełną powagą i nieświadomością czynią świat pełnym groteski.
Miło jest się cofnąć o 20 lat i poczytać o tym, czego jako dziecko się nie dostrzegało, a zarazem czasem uśmiechnąć się do siebie skrycie, że ludzie wtedy, tak jak i dziś z pełną powagą i nieświadomością czynią świat pełnym groteski.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-04-20
Czytając zalewała mnie krew, bo jednocześnie myślałem o tych rzeszach naszych rodaków, co to po lekturze paru obrazków (nienawidzę słowa "mem") myślą, że odkryli świat i sens istnienia. Wojna ta, jak każda poprzednia i jak wszystkie, które wydarzą się w przyszłości, jest tak samo tragiczna i dotyka cierpieniem po równo wszystkich przeciętnych zjadaczy chleba.
Muzułmanie, katolicy, koptowie, prawosławni, baaa... Aszkenazyjczycy, Ormianie, Grecy wszyscy padli ofiarą tej wojny. Asad zły czy dobry? Zależy od punktu widzenia, - czy właściwie w czasie wojen są wyraziście czarno-białe życiorysy?
Polecam, a szczególnie popieram fakt podsuwania tej pozycji, tym nieczytającym... pozycji moim zdaniem odległej od danej strony frontu politycznego, zaś bliskiej cierpieniom ludności, tej z Damaszku, jak i tej z Aleppo, czy Hims.
Czytając zalewała mnie krew, bo jednocześnie myślałem o tych rzeszach naszych rodaków, co to po lekturze paru obrazków (nienawidzę słowa "mem") myślą, że odkryli świat i sens istnienia. Wojna ta, jak każda poprzednia i jak wszystkie, które wydarzą się w przyszłości, jest tak samo tragiczna i dotyka cierpieniem po równo wszystkich przeciętnych zjadaczy chleba.
Muzułmanie,...
2017-03-13
Przyznam szczerze, że po tytuałch zawartych w tym wydaniu (tj. "Wytępić całe to bydło" oraz "Terra nullius") spodziewałem się nieco więcej. Całe moje uwielbienie dla Afryki nie znalazło swojego odzwierciedlenia w treści pierwszego z wymienionych tytułów, zaś z drugiej strony "Terra nullius" zaskoczył pozytywnie, ba! nawet bardzo pozytywnie.
Warto przeczytać, choć uważam, że jest to lektura skierowana stricte do osób interesujących się rasizmem, Afryką, rdzenną ludnością Australii itd.
Przyznam szczerze, że po tytuałch zawartych w tym wydaniu (tj. "Wytępić całe to bydło" oraz "Terra nullius") spodziewałem się nieco więcej. Całe moje uwielbienie dla Afryki nie znalazło swojego odzwierciedlenia w treści pierwszego z wymienionych tytułów, zaś z drugiej strony "Terra nullius" zaskoczył pozytywnie, ba! nawet bardzo pozytywnie.
Warto przeczytać, choć uważam,...
2017-01-27
Przeraża aktualność tej pozycji, mija prawie 10 lat, a wszelkie przewidywania się sprawdzają, żyjemy w erze memów, ćwierćinteligentów i wtórnych analfabetów. Przekaz musi być krótki, jasny i dosadny, ale czy prawdziwy? Szereg teorii spiskowych, era blogów i złote czasy domorosłych Nostradamusów... średniowiecze to czy renesans? Jeśli renesans to ciemnoty...niestety.
Przeraża aktualność tej pozycji, mija prawie 10 lat, a wszelkie przewidywania się sprawdzają, żyjemy w erze memów, ćwierćinteligentów i wtórnych analfabetów. Przekaz musi być krótki, jasny i dosadny, ale czy prawdziwy? Szereg teorii spiskowych, era blogów i złote czasy domorosłych Nostradamusów... średniowiecze to czy renesans? Jeśli renesans to ciemnoty...niestety.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-12
M. Jastrzębski mistrzem reportażu nie jest, ale jego książki czyta się na pewno lekko i przyjemnie. Na dłuższą metę trochę irytuje taki bardzo jednoznaczny, prosty przekaz, bez użycia nawet tak prostych form jak metafora. Niemniej jednak warto po tę, jak i po poprzednie pozycje sięgnąć, gdyż czas poświęcony na ich lekturę nie będzie czasem straconym.
M. Jastrzębski mistrzem reportażu nie jest, ale jego książki czyta się na pewno lekko i przyjemnie. Na dłuższą metę trochę irytuje taki bardzo jednoznaczny, prosty przekaz, bez użycia nawet tak prostych form jak metafora. Niemniej jednak warto po tę, jak i po poprzednie pozycje sięgnąć, gdyż czas poświęcony na ich lekturę nie będzie czasem straconym.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-01-08
Jeśli oczekujesz książki niejednoznacznej, z której wyciekają wręcz wszelkie ludzkie wydzieliny, która pełna jest alkoholizmu, prostytucji, narkomanii, okraszonej biedą, podłej w rosyjskich realiach starości... to ta książka jest dla Ciebie.
Rosja w pigułce - przed użyciem przeczytaj ulotkę (uwaga na skutki uboczne).
PS. polecam fragment z mówiącą na tacy głową Maschadowa
Jeśli oczekujesz książki niejednoznacznej, z której wyciekają wręcz wszelkie ludzkie wydzieliny, która pełna jest alkoholizmu, prostytucji, narkomanii, okraszonej biedą, podłej w rosyjskich realiach starości... to ta książka jest dla Ciebie.
Rosja w pigułce - przed użyciem przeczytaj ulotkę (uwaga na skutki uboczne).
PS. polecam fragment z mówiącą na tacy głową Maschadowa
'Adept" to ciekawa (chyba jak wszystkie) pozycja Grishama, nie jest to z pewnością tytuł bestsellerowy, ale mimo to nadal godny uwagi. Dla kogoś kto głównie zaczytuje się w reportażach, tytuły Grishama są miłą odskocznią.
'Adept" to ciekawa (chyba jak wszystkie) pozycja Grishama, nie jest to z pewnością tytuł bestsellerowy, ale mimo to nadal godny uwagi. Dla kogoś kto głównie zaczytuje się w reportażach, tytuły Grishama są miłą odskocznią.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to