Detroit. Sekcja zwłok Ameryki

296 str. 4 godz. 56 min.
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Seria Amerykańska
- Tytuł oryginału:
- Detroit. An American Autopsy
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2015-03-04
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-03-04
- Data 1. wydania:
- 2013-02-07
- Liczba stron:
- 296
- Czas czytania
- 4 godz. 56 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380490406
- Tłumacz:
- Iga Noszczyk
- Tagi:
- bezrobocie bieda Detroit korupcja kryzys literatura faktu manipulacja Michigan policja polityka przestępczość publicystyka reportaż socjologia Stany Zjednoczone ubóstwo USA
Detroit – niegdyś w amerykańskiej awangardzie, słynące z wielkiego przemysłu, nowatorskich rozwiązań, śmiałych biznesmenów i znanych na całym świecie samochodów – dziś jest stolicą bezrobocia, nędzy i przestępczości. Charlie LeDuff, zdobywca Nagrody Pulitzera, porzuca pracę w „New York Timesie” i wraca do miasta, w którym się urodził. Puka do drzwi wpływowych polityków, wędruje przez squaty, rozmawia z bezdomnymi i przedsiębiorcami, z właścicielami pustostanów, policjantami i strażakami walczącymi z plagą podpaleń, wreszcie sięga do tragicznych losów własnej rodziny i próbuje zrozumieć, co stało się przyczyną upadku jednego z najbogatszych kiedyś miast Ameryki.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 004
- 1 951
- 523
- 67
- 55
- 31
- 27
- 26
- 23
- 22
OPINIE i DYSKUSJE
Jest to reportaż, ale trochę specyficzny – określam go jako "bardzo osobisty", a inaczej mogę go nazwać pamiętnikiem reportera – dlatego że Charlie LeDuff opisuje miasto w którym wychował się i sięga do korzeni swojej rodziny; w ten sposób opisuje historię Detroit. To daje obraz owej społeczności miejskiej, która jest konglomeratem rasowym, etnicznym, językowym, kulturowym. W treść są wplecione sentymentalne wspomnienia. Jest żal, smutek z powodu "upadku" miasta charakteryzującego się teraz dużym bezrobociem, wzrostem przestępczości, wzrostem handlu narkotykami, wyludnianiem się, wzrostem ilości podpaleń budynków, korupcją, "kłamstwami telewizyjnymi", spadkiem moralności. Stąd może dlatego zastosowany jest wulgarny język – obfituje w przekleństwa (ale taki zabieg autora mnie się nie podoba).
Jest to reportaż, ale trochę specyficzny – określam go jako "bardzo osobisty", a inaczej mogę go nazwać pamiętnikiem reportera – dlatego że Charlie LeDuff opisuje miasto w którym wychował się i sięga do korzeni swojej rodziny; w ten sposób opisuje historię Detroit. To daje obraz owej społeczności miejskiej, która jest konglomeratem rasowym, etnicznym, językowym, kulturowym....
więcej Pokaż mimo toZnudzony dziennikarz NYT wraca na stare śmieci żeby zrobić coś dobrego.
Reportaż o kilku sprawach kryminalnych przeplatanych historią upadku miasta Detroit. Do tego mamy anegdoty i opowieści osób z którymi rozmawiał autor – w większości makabryczne i smutne ale przebija się tutaj groteska i surrealizm. Każdy ma wytypowanych winnych i inny sposób na podniesienie miasta z kolan (lub nie podnoszenie). Okazuje się że problem jest złożony a liczy się wzajemne dobro i poszanowanie drugiego człowieka.
Książka napisana jest typowo dziennikarsko-sensacyjnym tonem – takim hienowatym - czyta się to świetnie ale brakuje refleksyjnego tonu.
Jeśli chcecie przeczytać trochę o skandalach politycznych, trochę o mało wyszukanych morderstwach i trochę o historii kredytów hipotecznych to polecam. Liczyłem na więcej info o upadłych fabrykach motoryzacyjnych i zawiodłem bo mało było tego.
Znudzony dziennikarz NYT wraca na stare śmieci żeby zrobić coś dobrego.
więcej Pokaż mimo toReportaż o kilku sprawach kryminalnych przeplatanych historią upadku miasta Detroit. Do tego mamy anegdoty i opowieści osób z którymi rozmawiał autor – w większości makabryczne i smutne ale przebija się tutaj groteska i surrealizm. Każdy ma wytypowanych winnych i inny sposób na podniesienie miasta z...
Strasznie smutna i przygnebiająca książka. Takie post-apo w rzeczywistym świecie. Kiedyś podobno najbogatsze miasto Ameryki, prężnie rozwijający się ośrodek przemysłu, straszy dziś pustostanami, szalejącą korupcją i kryminalnym półświatkiem ale przede wszystkim dojmującą i paraliżującą biedą. Wystarczyło, że upadła główna gałąź gospodarki i runął kolos na "samochodowych" nogach, zaś amerykański sen o powszechnym dobrobycie prysł jak mydlana bańka. Dobry reportaż, choć momentami trochę nużący, może przez wyzierające z każdej strony poczucie beznadziei.
Strasznie smutna i przygnebiająca książka. Takie post-apo w rzeczywistym świecie. Kiedyś podobno najbogatsze miasto Ameryki, prężnie rozwijający się ośrodek przemysłu, straszy dziś pustostanami, szalejącą korupcją i kryminalnym półświatkiem ale przede wszystkim dojmującą i paraliżującą biedą. Wystarczyło, że upadła główna gałąź gospodarki i runął kolos na...
więcej Pokaż mimo toDużo autora, mało samego miasta.
Mimo wszystko liczyłem na bardziej rzeczowe podejście do tematu. Książka w formie kroniki, pamiętnika.
No i bardzo słabe tłumaczenie, co da się odczuć nawet nie widząc oryginału.
Niedokończona.
Dużo autora, mało samego miasta.
Pokaż mimo toMimo wszystko liczyłem na bardziej rzeczowe podejście do tematu. Książka w formie kroniki, pamiętnika.
No i bardzo słabe tłumaczenie, co da się odczuć nawet nie widząc oryginału.
Niedokończona.
"Reportaż Detroit" to nie tylko historia jednego miasta, ale także ostrzeżenie dla całego kraju, który zmaga się z podobnymi problemami. Nierówności społeczne, pogoń za pieniędzmi i brak refleksji nad konsekwencjami prowadzą do upadku. LeDuff stawia pytanie, czy możemy wyciągnąć wnioski z historii Detroit i uniknąć podobnych tragedii w przyszłości.
Ta książka jest wartym przeczytania reportażem, który zaskakuje i szokuje, otwierając nasze oczy na problemy społeczne i polityczne, których nie zauważamy. Jest to ostrzeżenie dla wszystkich, którzy myślą, że nic nie jest dane nam na zawsze i że nawet największe i najpotężniejsze miasta mogą zaliczyć spektakularny upadek.
"Reportaż Detroit" to nie tylko historia jednego miasta, ale także ostrzeżenie dla całego kraju, który zmaga się z podobnymi problemami. Nierówności społeczne, pogoń za pieniędzmi i brak refleksji nad konsekwencjami prowadzą do upadku. LeDuff stawia pytanie, czy możemy wyciągnąć wnioski z historii Detroit i uniknąć podobnych tragedii w przyszłości.
więcej Pokaż mimo toTa książka jest wartym...
Spodziewałam się wiecej o historii miasta, rozwoju i przyczynach upadku. O tym tez w tej książce jest, ale inaczej, przez pryzmat osobistych więzi autora z Detroit. Ciekawe, ale nie porywające. No i niezbyt dobre polskie tłumaczenie... Ktoś tu nie czuje wulgarnego ani nawet potocznego języka. Wszystko brzmi nienaturalnie. "Thanks babe" powiedziane to żony to doprawdy nie znaczy "Dzięki dziecinko".
Spodziewałam się wiecej o historii miasta, rozwoju i przyczynach upadku. O tym tez w tej książce jest, ale inaczej, przez pryzmat osobistych więzi autora z Detroit. Ciekawe, ale nie porywające. No i niezbyt dobre polskie tłumaczenie... Ktoś tu nie czuje wulgarnego ani nawet potocznego języka. Wszystko brzmi nienaturalnie. "Thanks babe" powiedziane to żony to doprawdy nie...
więcej Pokaż mimo toCharlie nigdy nie zawodzi. To jego oczami oglądam Amerykę i to przez niego wcale nie jest mi tam spieszno.
Charlie nigdy nie zawodzi. To jego oczami oglądam Amerykę i to przez niego wcale nie jest mi tam spieszno.
Pokaż mimo toTrochę za dużo w tej książce autora, a trochę za mało spojrzenia na to miasto trochę z góry. I przede wszystkim brakuje chociaż próby diagnozy - dlaczego tak się potoczyła ta historia.
Trochę za dużo w tej książce autora, a trochę za mało spojrzenia na to miasto trochę z góry. I przede wszystkim brakuje chociaż próby diagnozy - dlaczego tak się potoczyła ta historia.
Pokaż mimo toKsiążka OK (nie jestem fanem gonzo-literatury, ale tego się spodziewałem - Leduff naśladuje Huntera Thompsona; plus otrzymałem jako takie wyobrażenie o Detroit),ale została zniszczona przez tłumaczenie, które nigdy nie powinno powstać. Przykłady tej kompromitacji to: Międzynarodowe Centrum Naleśników [IHOP]? Jaś Wrona [Jim Crow]? Serio? Jakim cudem przeszło to od tłumaczki (ta pani dalej "działa"),przez redakcję i do druku?
Równoległą katastrofą są przypisy - jak można do tak bogatej w odniesienia kulturowe i historyczne książki zrobić ich łącznie 15 (z czego 4 pochodzą od redakcji)? Nie wyjaśnić kluczowej dla sensu rasowej dynamiki miasta kwestii powiedzenia "Mr. Charles"? Przepuścić bez przypisu „wydawało się ze jest lokalnym Johnniem Cochranem” [aha, no fajnie, a kto to? - spyta czytelnik]? Takich tematów jest po kilka na każdą stronę, i z dobrymi przypisami mogłaby się stać bardzo ciekawa dla polskiego czytelnika. Ale do tego trzeba rozumieć co się przekłada. Tymczasem pani tłumacz wyjaśnia nam w 3 ze swoich 11 przypisów, że: (1) "shit" oznacza "gówno, syf", (2) pochodzenie cytatu z psalmu i (2) kolejnego z ewangelii. Dno.
Książka OK (nie jestem fanem gonzo-literatury, ale tego się spodziewałem - Leduff naśladuje Huntera Thompsona; plus otrzymałem jako takie wyobrażenie o Detroit),ale została zniszczona przez tłumaczenie, które nigdy nie powinno powstać. Przykłady tej kompromitacji to: Międzynarodowe Centrum Naleśników [IHOP]? Jaś Wrona [Jim Crow]? Serio? Jakim cudem przeszło to od tłumaczki...
więcej Pokaż mimo toDobra książka, interesujący reportaż. Czytałam z ciekawością. Osobiście wolałabym tylko mniej prywatnych historii rodzinnych (jakoś mnie nie urzekały).
Dobra książka, interesujący reportaż. Czytałam z ciekawością. Osobiście wolałabym tylko mniej prywatnych historii rodzinnych (jakoś mnie nie urzekały).
Pokaż mimo to