-
ArtykułyCzytamy w majówkę 2024LubimyCzytać30
-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
Biblioteczka
Opowieść o utraconej leśnej ojcowiźnie, spopielającej duszę samotności i ubogim dzieciństwie zapamiętanym, jako raj. We wspomnieniach „Lasy i ludzie” szczególnym blaskiem jaśnieje majestat rodzinnych stron i ukojenie, jakie dawał pisarzowi leśny świat / dni, gdy wstawał wraz ze słońcem, a zachód spotykał go w głębi lasu nad brzegami jezior, dokąd zlatywały czaple na nocne łowy wśród trzcin.
„ … łasowanie wiśniowych przetworów przechowywanych w piwnicy zaprawione było gorzką świadomością, iż Bóg widzi skroś piwnicznych ścian, a każda wiśnia jest odnotowywana w mojej księdze występków.”
Spośród wszystkiego, co przeminęło wyłania się oglądany z oddali ojczysty krajobraz i jego melancholia oraz chłopiec wierzący i tak pobożny, jak pobożne może być tylko dziecko, który pewnego dnia staje na moście westchnień, rozdarty między wiarą, a niewiarą, jednym słowem czarowna dzika kraina dzieciństwa zamieniona w przestrzeń mitycznego bezczasu, szybują nad nią orły i ciągną dzikie łabędzie.
Najwybitniejszym dziełem Ernsta Wiecherta / 1887-1950, pisarza niemieckiego, autora powieści, opowiadań, nowel i sztuk teatralnych, jest powieść „Dzieci Jerominów” / 1945-47, mazurski epos, historia mieszkańców Sowiego Zakątka, wsi położonej na terenie dawnych Prus Wschodnich, saga rodzinna o rzadko spotykanej głębi przekazu nazywana epopeją Puszczy Piskiej, bardzo polecam : )
Opowieść o utraconej leśnej ojcowiźnie, spopielającej duszę samotności i ubogim dzieciństwie zapamiętanym, jako raj. We wspomnieniach „Lasy i ludzie” szczególnym blaskiem jaśnieje majestat rodzinnych stron i ukojenie, jakie dawał pisarzowi leśny świat / dni, gdy wstawał wraz ze słońcem, a zachód spotykał go w głębi lasu nad brzegami jezior, dokąd zlatywały czaple na nocne...
więcej mniej Pokaż mimo to
Kameralna proza o rzadko spotykanej głębi egzystencjalnej i równie rzadko spotykanej poetyckiej refleksji, ma w sobie coś z klimatu powieści „Czarodziejska góra” Tomasza Manna i równocześnie coś z arcydzieła „W poszukiwaniu straconego czasu” Marcela Prousta, jest w niej Eros / Bóg miłości i jest Tanatos / Bóg śmierci.
Historia rozpięta pomiędzy małym górskim hotelem na szczycie góry, gdzie całkiem obcy sobie współtowarzysze świątecznej niedoli spędzają Wigilię, a szpitalem we Florencji, gdzie bohater powieści, węgierski pianista, w towarzystwie lekarzy i sióstr zakonnych / pielęgniarek spędza długie miesiące, by powrócić do zdrowia.
Opowieść o ludzkim losie, daremnych wysiłkach, jakie podejmujemy, by zbliżyć się do drugiego człowieka, bagnistej krainie choroby, w jaką zapada samotny pacjent, ludziach w krytycznych momentach bez słów lub przy niewielkiej ich ilości pojmujacych istotę rzeczy, Bogu, życiu, śmierci i okrutnych prawach wojny.
Literatura z najwyższej półki.
Przeczytałam z wielką przyjemnością i w taki oręż ducha zaopatrzona ruszam dalej ; )
Kameralna proza o rzadko spotykanej głębi egzystencjalnej i równie rzadko spotykanej poetyckiej refleksji, ma w sobie coś z klimatu powieści „Czarodziejska góra” Tomasza Manna i równocześnie coś z arcydzieła „W poszukiwaniu straconego czasu” Marcela Prousta, jest w niej Eros / Bóg miłości i jest Tanatos / Bóg śmierci.
Historia rozpięta pomiędzy małym górskim hotelem na...
Proza wielowymiarowa, o rzadko spotykanej głębi przekazu.
“Nawet mała wioska to kawałek gospodarstwa Bożego.”
Po skończeniu studiów medycznych w Królewcu, stolicy prowincji Prusy Wschodnie, najmłodszy syn rodziny Jerominów: Jons wraca do rodzinnej wsi Sowiróg / Sowi Zakątek, by nieść pomoc i leczyć ludzi wśród których się wychował.
Opowieść o głębokiej więzi łączącej syna z ojcem, dziadkiem i ziemią oraz ojcu wierzącym w swego syna równie mocno, jak w Boga, wartościach przejętych od przodków i prawdzie znaczącej więcej, niż piękno i pobożność.
Wielowątkowa saga rodzinna o mieszkańcach Sowiego Zakątka, tych żywych i tych umarłych, ubogich i zatroskanych, starających się kierować w życiu biblijnymi zasadami, życiu wypełnionym pracą, czasie biegnącym nieubłaganie i niepostrzeżenie.
Trzecie polskie wydanie powieści urodzonego na Mazurach w leśniczówce Piersławek Ernsta Wiecherta / 1887-1950 / pisarza niemieckiego, wydanie z roku 2023 w jednym tomie, poświęcone pamięci tłumaczy: Tadeusza Ostojskiego i Jerzego Ptaszyńskiego.
Mała ojczyzna, wielka sprawa, bardzo polecam : )
Proza wielowymiarowa, o rzadko spotykanej głębi przekazu.
“Nawet mała wioska to kawałek gospodarstwa Bożego.”
Po skończeniu studiów medycznych w Królewcu, stolicy prowincji Prusy Wschodnie, najmłodszy syn rodziny Jerominów: Jons wraca do rodzinnej wsi Sowiróg / Sowi Zakątek, by nieść pomoc i leczyć ludzi wśród których się wychował.
Opowieść o głębokiej więzi łączącej...
Napisana z polotem i wdziękiem opowieść o gospodarzu literatury polskiej świadomym tego, że droga do prawdy wiedzie przez stawianie pytań, ważnych pytań, pytań o istnienie Boga, nieśmiertelność duszy, wolną wolę, pisarza skłonnego do “głębokich westchnień nad rzeką mijającego czasu”, zakładającego, że czytelnik nie oczekuje od lektury wiersza, opowiadania lub powieści przyjemności, lecz prawdy, opcjonalnie: “przyjemności wynikającej z poznania prawdy”.
„W parafialnym kościele w Podkowie Leśnej zjawiał się raz do roku - w Wielkanoc - i nigdy nie przekraczał progu. (Tak to zapamiętał proboszcz podkowiańskiej parafii, ksiądz Leon Kantorski). Stał na dole, tam gdzie się zaczynały schody, oparty o kamiennym filar pergoli.”
Opowieść o charakterystycznym dla Iwaszkiewicza “błękicie oddalenia” i uważności, o tym, jak samemu będąc niepocieszonym, pocieszać, trudnej drodze do pogodzenia się z tym, co nieodwołalne czyli przejściem z doczesności do wieczności oraz boskim pierwiastku obecnym w człowieku i w naturze, rozważania o sensualnej stronie prozy i poezji oraz wierszach mających postać intymnej rozmowy przeplatanej zwrotami: „posłuchaj”, „powiem ci”, „pamiętasz”.
Przeczytałam w ramach wyzwania: Wielkanoc z Iwaszkiewiczem : )
Napisana z polotem i wdziękiem opowieść o gospodarzu literatury polskiej świadomym tego, że droga do prawdy wiedzie przez stawianie pytań, ważnych pytań, pytań o istnienie Boga, nieśmiertelność duszy, wolną wolę, pisarza skłonnego do “głębokich westchnień nad rzeką mijającego czasu”, zakładającego, że czytelnik nie oczekuje od lektury wiersza, opowiadania lub powieści...
więcej mniej Pokaż mimo toPogoń za szczęściem i miłością w znakomitym przekładzie Anny Arno i scenerii Nowego Jorku lat 50. zapisana w formie monologu wewnętrznego bohatera, kameralnych rozmiarów proza odkurzona i przypomniana przez Wydawnictwo Próby, przypominająca o tym, że literatura często rodzi się z ran, zarówno z ran zadanych przez innych, jak i ran zadanych przez samo życie.
Pogoń za szczęściem i miłością w znakomitym przekładzie Anny Arno i scenerii Nowego Jorku lat 50. zapisana w formie monologu wewnętrznego bohatera, kameralnych rozmiarów proza odkurzona i przypomniana przez Wydawnictwo Próby, przypominająca o tym, że literatura często rodzi się z ran, zarówno z ran zadanych przez innych, jak i ran zadanych przez samo życie.
Pokaż mimo to
Rzym / zima 1944 / klasyka literatury wojennej i prozy miłosnej.
W jednej z kamienic, w miejscu, gdzie Via Flaminia dochodzi do mostu, signora Adela Pulcini, siwowłosa kobieta po pięćdziesiątce prowadzi bar dla gości, głównie żołnierzy / angielskich i amerykańskich, można zjeść gotowane jajko, napić się włoskiego wina, posłuchać płynącej z radia muzyki, grudniowa aura nie zachwyca: deszcz, mgła, chłód, wiatr, wojna trwa od ponad pięciu lat.
Książka wydana w roku 1949.
W ciągu dnia często dochodzi do wypadków, wielkie i szybkie pojazdy wojskowe potrącają lub zabijają pieszych przechodzących przez Ponte Milvio, mieszkańcy miasta przeklinają w takich wypadkach los, wstyd i upokorzenie widać na każdym kroku, dzieci żebrzą o kawałek czekolady, zdesperowane kobiety, mimo strachu przed chorobą weneryczną, oddają się żołnierzom za jedzenie.
Kolejny znaczący głos w debacie na temat niszczycielskiego chaosu będącego istotą każdej wojny oraz destrukcyjnego pływu konfliktów zbrojnych na życie zwykłych ludzi, przysłowiową “wiśniówką na torcie” jest nieoczywiste, otwarte zakończenie opowiedzianej historii / bardziej filmowe, niż literackie / pozwalające czytelnikowi na własną interpretację dalszych losów bohaterów.
Kameralna i bezpretensjonalna proza w klimacie melodramatu “Casablanca”.
Rzym / zima 1944 / klasyka literatury wojennej i prozy miłosnej.
W jednej z kamienic, w miejscu, gdzie Via Flaminia dochodzi do mostu, signora Adela Pulcini, siwowłosa kobieta po pięćdziesiątce prowadzi bar dla gości, głównie żołnierzy / angielskich i amerykańskich, można zjeść gotowane jajko, napić się włoskiego wina, posłuchać płynącej z radia muzyki, grudniowa aura nie...
„ … przenikliwość spojrzenia, która przychodzi z upływem lat, jest największym zadośćuczynieniem, jakie możemy zyskać w trakcie poznawania ludzi i spraw tego świata.” / Sándor Márai, „Księga ziół”
Opowiadania wybitnego niemieckiego prozaika, poety i eseisty / Nagroda Nobla w dziedzinie literatury 1946 / czyli czystość stylu, językowa energia, moralne zaangażowanie, życie w ciągłej przemianie i zdumiewająca przenikliwość spojrzenia.
Polecam również powieść “Peter Camenzind” / 1904 / “człowiek uczy się patrzeć na swe życie jak na krótki odcinek drogi, a na siebie samego jako na wędrowca, którego ścieżki i wreszcie zniknięcie bynajmniej nie poruszą ani nie zainteresują świata.”
„ … przenikliwość spojrzenia, która przychodzi z upływem lat, jest największym zadośćuczynieniem, jakie możemy zyskać w trakcie poznawania ludzi i spraw tego świata.” / Sándor Márai, „Księga ziół”
Opowiadania wybitnego niemieckiego prozaika, poety i eseisty / Nagroda Nobla w dziedzinie literatury 1946 / czyli czystość stylu, językowa energia, moralne zaangażowanie, życie w...
„Oszczędna proza i oszczędny, gospodarny świat: ta nieprzyjemna cecha mojego charakteru zawsze irytuje osoby, które muszą dzielić ze mną życie.” / J.M. Coetzee
Ukłon w stronę Europy i europejskich korzeni.
Najnowsza powieść 84. letniego J.M. Coetzeego / Nagroda Nobla 2003 / jest wyznaniem wiary / wiary w moc pamięci i wiary w moc zapomnienia / “niektórzy z nas zachowują dobre wspomnienia, inni złe, sami wybieramy, co chcemy zapamiętać.”
Przez pryzmat pewnej relacji / ona dobiega pięćdziesiątki, on skończył siedemdziesiąt lat, w głębi duszy, serca i ciała oboje odczuwają oznaki zmęczenia / dowiadujemy się, jak bardzo nie umiemy radzić sobie z własną samotnością.
I w jaki sposób strata zmienia krajobraz naszego życia.
Trzeba być bardzo dojrzałym pisarzem, aby snuć opowieść o tym, co z definicji umyka słowom, miłość jest w tej historii tak samo niewypowiadalna, jak uczucie straty, okazuje się również, że brak lub odległość lat może łączyć bardziej, niż nadmiar i bliskość.
Plastikowy słonecznik w wazonie, lustro w złotej ramie.
84 wiersze, urna z prochami.
I autobiograficzna nieprzejrzystość.
“Zachowam panią w pamięci.”
„Oszczędna proza i oszczędny, gospodarny świat: ta nieprzyjemna cecha mojego charakteru zawsze irytuje osoby, które muszą dzielić ze mną życie.” / J.M. Coetzee
Ukłon w stronę Europy i europejskich korzeni.
Najnowsza powieść 84. letniego J.M. Coetzeego / Nagroda Nobla 2003 / jest wyznaniem wiary / wiary w moc pamięci i wiary w moc zapomnienia / “niektórzy z nas zachowują...
2024-02-25
Historia pewnej epoki : )
Fryderyk Chopin, głowa pełna nokturnów i ballad, księżycowa uroda i wątłe zdrowie, poeta fortepianu, jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów i Friederike Műller, wiedenka, uczennica gry na fortepianie, oboje na tle barwnego życia muzycznego i towarzyskiego Paryża lat 40. XIX w.
“Wszystkie przymiotniki są tu na nic, wszystkie wykrzykniki mdłe, podziwiam Thalberga, zadziwia mnie Liszt, ale gdy gra Chopin, nie myśli się, nie podziwia, słucha się i jest się szczęśliwym!”
“Chopin, dzięki Bogu, ma się dużo lepiej! […] Niedawno przyszedł do domu cały zmarznięty, ale bardzo zadowolony. Był piękny zimowy dzień. Powiedział: Lubię taką pogodę, tak bardzo przypomina mi moją ojczyznę.”
“W środę, zanim Chopin przyszedł do domu, pojawiła się dama uperfumowana tak, że od razu zaczął pachnieć cały salon. Z powodu jej niezrównoważonego usposobienia wzięłam ją za Polkę, ale okazało się, że była to rosyjska hrabina.”
Z uwagi na liczne przypisy i redakcyjne skróty nie jest to lektura idealna, aczkolwiek młody wiek i urok osobisty autorki sprawiają, że treść jest radosna, świeża, momentami zabawna, nasycona entuzjastycznym uwielbieniem, podziwem i respektem dla geniuszu wielkiego artysty.
Dla obdarzonych słuchem absolutnym lektura obowiązkowa : )
Historia pewnej epoki : )
Fryderyk Chopin, głowa pełna nokturnów i ballad, księżycowa uroda i wątłe zdrowie, poeta fortepianu, jeden z najwybitniejszych polskich kompozytorów i Friederike Műller, wiedenka, uczennica gry na fortepianie, oboje na tle barwnego życia muzycznego i towarzyskiego Paryża lat 40. XIX w.
“Wszystkie przymiotniki są tu na nic, wszystkie wykrzykniki...
2024-03-10
“Idyllicznych ludzi nie ma zbyt wielu, ale zdarzają się. Umieją spokojnie siedzieć przy winie czy herbacie, nie spieszą się, potrafią leżeć wśród traw, niczego nie pragnąc.”
Eseje literacko-filozoficzne o melancholii będącej ogniem i pożywieniem dla pogody ducha, Arlekinie, którego ciekawi istnienie, a nie posiadanie, o tym, że czasem całe dni, a nawet miesiące przepadają bez śladu, by rozsypać się w mrokach niepamięci i godzinie owoców, gdy człowiek sięga po jabłko, przygląda się światu i rozmyśla dochodząc do wniosku, że dojrzałość to podwójna młodość.
„Nikt nie ma odwagi żyć w pojedynkę. Ludzie wymyślają fantastycznie złożone sposoby, aby mieć coś wspólnego z innymi. Kurczowo trzymają się siebie nawzajem, więc i oddalają się od siebie z prędkością gwiazd. Czy to nie dziwne?”
Godzina owoców to minuty uprzywilejowane, przerywające wędrówkę przez równiny codziennych dni, oczyszczające świadomość z zanieczyszczeń, prowadzace do konsensusu, że człowiek osiąga dojrzałość do pełnego, świadomego życia wtedy, kiedy dochodzi do jego kresu, gdy niestety jest już za późno, by ze zdobytej wiedzy i zrozumienia skorzystać.
„Działania należy planować na tysiąc lat naprzód. Wobec tego uznałem, że tych tysiąc lat to chwila obecna. I w niej się trzeba zanurzyć. Skok w chwilę obecną to salto immortale. To nieśmiertelność.”
“Idyllicznych ludzi nie ma zbyt wielu, ale zdarzają się. Umieją spokojnie siedzieć przy winie czy herbacie, nie spieszą się, potrafią leżeć wśród traw, niczego nie pragnąc.”
Eseje literacko-filozoficzne o melancholii będącej ogniem i pożywieniem dla pogody ducha, Arlekinie, którego ciekawi istnienie, a nie posiadanie, o tym, że czasem całe dni, a nawet miesiące przepadają...
„Łódź się budziła.”, jest to zdanie otwierające powieść Władysława Reymonta „Ziemia obiecana”, jednocześnie metafora narodzin miasta i syntetyczna recenzja książki „Bracia Aszkenazy” Israela Joshuy Singera / 1893-1944 / pisarza i dramaturga tworzącego w języku jidysz, starszego brata noblisty Izaaca.
Aby fenomen powstania Łodzi rozumieć, trzeba życie mieszkańców „bawełnianej metropolii” widzieć na długiej taśmie historii, niniejsza powieść / nie pozbawiona konfliktów na tle etnicznym i kulturowym / daje taką możliwość, precyzja, z jaką autor oddał ducha czasów minionych, zasługuje na najwyższe uznanie.
W Reymontowskiej panoramie Łodzi nie ma zaborców: Rosjan, owszem żyją obok siebie Polacy, Niemcy i Żydzi, cień zaborcy pozostaje jednak niedopowiedziany, natomiast u Singera jest wprost przeciwnie, mamy całe spektrum doznań ; ) czytaj absolutnie fenomenalne łódzkie teatrum / łódzkie uniwersum.
Łódzkie uniwersum czyli interesy, ludzie pochyleni nad warsztatami, weksle, hossy i bessy, zarobki i straty, pończoszniczki, szwaczki i krawcowe, tkacze, krawcy, szewcy, subiekci sklepów, buchalterzy, robotnicy i bogacze, tkalnie i przędzalnie, wełna i bawełna, kupcy i kramarze, szpularki i furmani fabryczni ; )
Rozległość społecznych obserwacji jest imponująca, narodziny przemysłu wyostrzają ekonomiczne nierówności, autor przedstawia tych, którym się powiodło i tych, którym fortuna nie sprzyja, o buntach i strajkach robotniczych w powieści Reymonta się nie słyszy, Singer słuch ma absolutny.
Autor nie jest może tak bardzo wyrafinowany, równie błyskotliwy i zabawny, jak Reymont, więc zwrotów typu: „robota nie gęś, ona się nie wytopi” lub „ta ma pyszny fason, szkoda, że piegowata” ; ) nie znajdziemy, jednak fakt, że tandeta daje najwyższe zyski : ) podkreślono grubą kreską.
Literackie odkrycie roku, poza „Ziemią obiecaną” nic równie interesującego o Łodzi nie przeczytacie, możecie tu jedynie przyjechać, Stary Cmentarz przy ulicy Ogrodowej, miejsce spoczynku największych rodów fabrykanckich, w słońcu i brokacie z jesiennych liści prezentuje się po prostu wspaniale.
„Łódź się budziła.”, jest to zdanie otwierające powieść Władysława Reymonta „Ziemia obiecana”, jednocześnie metafora narodzin miasta i syntetyczna recenzja książki „Bracia Aszkenazy” Israela Joshuy Singera / 1893-1944 / pisarza i dramaturga tworzącego w języku jidysz, starszego brata noblisty Izaaca.
Aby fenomen powstania Łodzi rozumieć, trzeba życie mieszkańców...
O rodzinie kurdyjskich emigrantów z Turcji od lat żyjących w Niemczech.
Powieść w pewnym sensie niekomfortowa, odsłania bowiem to, co w zamyśle miało pozostać ukryte i przemilczane, a kiedy wybrzmiało, boleśnie rani, zbudowana na emocjach książka o skomplikowanej naturze rodzinnych relacji, jednocześnie wielowarstwowa proza społeczno-obyczajowa o tożsamości: osobistej, społecznej i kulturowej, być może nawet tych warstw jest zbyt wiele ; )
„Kurdystan. Ta nazwa brzmiała przepięknie, a jednocześnie tak, jak gdyby należało wypowiadać ją bardzo cicho i ostrożnie.”
Kurdowie, jak głosi legenda, potomkowie dżinów / potężnych duchów / to jedna z największych grup etnicznych na Bliskim Wschodzie, zamieszkująca głównie historyczny region Kurdystanu i Anatolii, czyli rejony Turcji, Iranu, Iraku oraz Syrii, w kulturze kurdyjskiej dżiny stanowią integralną i nieodłączną część rzeczywistości, jedocześnie najprostszy sposób tłumaczenia konfliktów i życiowych katastrof.
„W tej rodzinie walka od zawsze wygląda tak samo: wieloznaczne spojrzenia, odwrócony wzrok, całe mnóstwo rzeczy, o których nigdy nikt nie mówi na głos i przez to coraz ciężej wiszą one w powietrzu, wszyscy bowiem wiedzą, co wyraża i przeciw czemu jest skierowane to, co niewypowiedziane.”
Pomiar natężenia uczuć czasu minionego tworzy niezwykle emocjonalną narrację.
O rodzinie kurdyjskich emigrantów z Turcji od lat żyjących w Niemczech.
Powieść w pewnym sensie niekomfortowa, odsłania bowiem to, co w zamyśle miało pozostać ukryte i przemilczane, a kiedy wybrzmiało, boleśnie rani, zbudowana na emocjach książka o skomplikowanej naturze rodzinnych relacji, jednocześnie wielowarstwowa proza społeczno-obyczajowa o tożsamości: osobistej,...
Miniatura literacka umykająca słowom, być może na tym polega jej sens i majestat, jest w niej samotność absolutna i pustka doskonała, jest również światło i mrok, biel i czerń, oddalenie i bliskość, samotność i obecność, a także cisza, jak mawiał kompozytor Stanisław Radwan, najważniejsza nuta partytury.
Medytacyjna narracja podszyta metafizycznym niepokojem.
Życie w Norwegii przyzwyczaiło pisarza do ciszy, w skandynawskim krajobrazie i skandynawskim wzornictwie przemysłowym cisza to umiarkowanie w użyciu kolorów, form i materiałów, podobnie jest z tym skromnych rozmiarów utworem literackim, autor upraszcza i redukuje, aż zostaje tylko to, co potrzebne, ważne i nieodgadnione.
Współtwórcą każdej książki jest czytelnik, musi bowiem użyczyć lekturze swojej wyobraźni, wrażliwości i doświadczenia, aby książka zaczęła żyć, a jedyną kategorią poznawczą pozostaje „wewnętrzna przestrzeń człowieka”, odkładam na półkę: istnieją rzeczy, które nie śniły się filozofom, ale zdarzają się powieściopisarzom ; )
Miniatura literacka umykająca słowom, być może na tym polega jej sens i majestat, jest w niej samotność absolutna i pustka doskonała, jest również światło i mrok, biel i czerń, oddalenie i bliskość, samotność i obecność, a także cisza, jak mawiał kompozytor Stanisław Radwan, najważniejsza nuta partytury.
więcej Pokaż mimo toMedytacyjna narracja podszyta metafizycznym niepokojem.
Życie w...