Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

📚 Krwawnica to jednotomówka, która jest historia idealną. Ma wszystko to co powinien mieć dobry thriller. Ma wprowadzenie, ma środek który pochłania bez reszty i zakończenie, które wbija w fotel i nie pozwala odłożyć książki nawet na minutę.
☕I nawet kiedy myślisz, że przecież ten wątek obyczajowy to jest do niczego nie potrzebny i po co w ogóle on jest tak rozbudowy. To później okazuje się, że wgłębiając się w tę historię dostajesz małe puzzle, które z biegiem czasu pięknie się ze sobą łączą. Każdy jest "po coś". Nie ma przypadkowych historii. Nie ma takiej informacji, która by nie była do czegoś potrzebna. I kiedy tak kolekcjonujesz te puzzle, to układając ostatniego dostajesz obraz doskonały. Nagle dociera do ciebie, że Autor doskonale uknuł tę intrygę i patrząc z dystansu widzisz przepiękny obraz.
📚 Ogromnie się cieszę, że miałam okazję nadrobić tę książkę. Czytając ją dopadało mnie uczucie strachu, lęku, przerażenia. Miałam gęsią skórkę ale nawet na chwilę nie pomyślałam, żeby ją odłożyć. Takie książki czyta się z zapartym tchem. Ziemniaki kipią, mięso się przypala, czajnik gwiżdże a dziecko woła mamo mamo ale ty nie reagujesz. Ty czytasz. Musisz czytać bo inaczej sobie nie podarujesz. Musisz wiedzieć co dalej.
☕ Pan Gorzka perfekcyjnie łączy wydarzenia z rzeczywistości z historią zawartą w książce. Tutaj akurat pojawia się motyw z słynnym wirusem. Lubię jak autor wplata pewne przemyślenia czy teorie. Mam frajdę kiedy rozmyślam co z tego jest prawdą a co nie i jakie jest faktyczne zdanie pisarza na dany temat.
📚Muszę z ręką na sercu przyznać, że "Krwawnica" to książka, która podobała mi się bardziej niż jakakolwiek do tej pory przeczytana, z serii z Zakrzewskim. Może się przez to fanom Zakrzewskiego naraże, ale trudno 🤪
☕Krwawnica...nie googlujcie tego w internecie. Zmyli was ten trop.

📚 Krwawnica to jednotomówka, która jest historia idealną. Ma wszystko to co powinien mieć dobry thriller. Ma wprowadzenie, ma środek który pochłania bez reszty i zakończenie, które wbija w fotel i nie pozwala odłożyć książki nawet na minutę.
☕I nawet kiedy myślisz, że przecież ten wątek obyczajowy to jest do niczego nie potrzebny i po co w ogóle on jest tak rozbudowy. To ...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕Uwaga! Wściekłe psy! Zaczęło się polowanie...Polowanie na psy. Uciekniecie przed tym co nieuniknione? Ukryjecie się przed wymierzeniem sprawiedliwości? Przed żądzą zemsty? Myślicie, że się uda? Kogo jesteście w stanie poświęcić? Uważajcie bo dopadnie was przeszłość.
📚 Zakrzewski to terminator. Liczy się dla niego tylko praca. Służba jest dla niego czymś, co pochłania go bez reszty. Jednocześnie nadal jest zosią samosią i uważa, że każde śledztwo jest w stanie rozwiązać sam.
☕ Śledczy muszą znaleźć mordercę policjantów. Ktoś na nich poluje i zanim zginie następny - Zakrzewski i jego ekipa, muszą rozwiązać zagadkę sprzed lat.
📚 Pan Mieczysław stworzył fantastyczną historię. Skomplikowaną, wielowątkową a przy tym wciągającą. Bo kiedy jest spokojnie to wiesz, że za chwilę coś pie... się wydarzy. Takich plot twistów było kilka. Duże brawa za umiejętność tak poprowadzenia fabuły, że czytelnik nie ma prawa się nudzić.
☕ I jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to nie wiem, czy to ja nie ogarnęłam, czy nie było finalnego rozwiązania zagadki? Chyba, że była i to co się wydarzyło, to taki celowy zabieg, żeby mieć wątpliwości, i z większą ciekawością usiąść do kolejnych części? Może rozwiązanie pojawi się w drugim tomie?Nie wiem, mega to dziwne.
📚 Chociaż! "Polowanie na psy" w końcówce - sztos! Można zebrać szczękę z podłogi. A jeszcze lepszy byłby efekt gdybym nie znała dalszych losów bohaterów. Bo jednak to, że przeczytałam Nie anioła, mogło mi popsuć zabawę.

☕Uwaga! Wściekłe psy! Zaczęło się polowanie...Polowanie na psy. Uciekniecie przed tym co nieuniknione? Ukryjecie się przed wymierzeniem sprawiedliwości? Przed żądzą zemsty? Myślicie, że się uda? Kogo jesteście w stanie poświęcić? Uważajcie bo dopadnie was przeszłość.
📚 Zakrzewski to terminator. Liczy się dla niego tylko praca. Służba jest dla niego czymś, co pochłania go...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕"Aniele Boży, Stróżu mój. Ty zawsze przy mnie stój." Ale czy na pewno? Dobrze jest mieć swojego anioła stróża? A co jeśli ten anioł chroni za bardzo i nie w ten sposób jak powinien?
📚 Motyw szaleńczego mordercy w książkach pojawia się dosyć często. Więc zaskoczyć tym szaleństwem to nie lada wyzwanie. Jednak Pan Mieczysław Gorzka zaliczył u mnie ten test celująco.
☕ "Nie aniołem" wracamy do komisarza Zakrzewskiego. I tu na wstępie podkreślam, że to nie jest kontynuacja serii, ale!
Ale znajomość wcześniejszych książek z tym bohaterem będzie dużym plusem. Jego losy z przeszłości niejednokrotnie były tutaj przytaczane.
📚Nie będę się rozwodzić nad kunsztem pisarza bo każdy kto przeczytał choć jedną książkę Pana Gorzki wie, że to klasa sama w sobie. Te książki bez względu na liczbę stron czyta się jednym tchem.
☕ Nie inaczej było tym razem. "Nie anioła" połyka się w całości. Jest świetnie napisana, akcja na początku powoli wprowadza nas w całą historię, by później pędzić jak szalona. Sama końcówka była tak naszpikowana zwrotami akcji czy też rozwiązaniami zagadek z początku, że trzeba było przy każdej kolejnej stronie brać głęboki wdech dla uspokojenia emocji.
📚 Autor wodzi czytelnika za nos i nie pozwala mu rozwiązać czytelniczego śledztwa. On od początku ma swój plan na tę fabułę. To jest genialna umiejętność pisarska!
☕ Nie chciałabym za bardzo poruszać tematu wątku głównego, żeby nikomu nie popsuć zabawy. Jednak to co muszę powiedzieć to to, że po raz kolejny widzimy jak duży wpływ na dorosłe życie mają traumy z dzieciństwa. Jak można zniszczyć psychikę dziecka, która nie może się odbudować nawet po wielu latach.
📚Kolejny plus dla Autora leci ode mnie, za wrzutki na tematy bieżące z rzeczywistości. Mam tu na myśli chociażby poruszoną kwestie związaną z pegasusem. Jak dla mnie takie nawiazania dodają smaczku tym historiom.
☕ "Nie anioł" mnie nie zawiódł. Zaspokoił wszystkie moje czytelnicze potrzeby. Oby tylko więcej takich książek.
📚 Czy 'koniec' naprawdę zwiastuje koniec z Zakrzewskim? Mam nadzieję, że nie. Bo mimo tego, że powoli robi się z niego komisarz zmierzający ku emeryturze, to jednak jest tak świetnie wykreowaną postacią, że z wielką przyjemnością przeczytała bym jeszcze co najmniej kilka historii z nim w roli głównej.

☕"Aniele Boży, Stróżu mój. Ty zawsze przy mnie stój." Ale czy na pewno? Dobrze jest mieć swojego anioła stróża? A co jeśli ten anioł chroni za bardzo i nie w ten sposób jak powinien?
📚 Motyw szaleńczego mordercy w książkach pojawia się dosyć często. Więc zaskoczyć tym szaleństwem to nie lada wyzwanie. Jednak Pan Mieczysław Gorzka zaliczył u mnie ten test celująco.
☕ "Nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕ Kiedy potrzebuję uwolnić myśli od wszystkich kryminalnych zagadek sięgam po zupełnie inne gatunki. Jest to szeroki przekrój, od reportaży i felietonów, przez romanse aż do literatury wojennej. Więc kiedy pojawiła się okazja do przeczytania najnowszej książki jednego z moich ulubionych dziennikarzy, poszłam w to w ciemno.
📚 "Negocjatorzy policyjni" to po prostu rozmowa. Rozmowa z byłymi ale i obecnymi negocjatorami. Główne źródło i rdzeń tego reportażu to była rozmowa z byłym już policyjnym negocjatorem, Krzysztofem Balcerem.
☕ Można by powiedzieć, że Pan Radomir chciał przybliżyć nam blaski i cienie tego zawodu. Jednak po lekturze śmiało mogę stwierdzić, że niestety ten zawód niesie za sobą same cienie.
📚 Wnioski, które wyciągnęłam z tej lektury chciałabym podzielić na trzy aspekty. Po pierwsze negocjatorzy, którzy chcieli ale im nie wyszło w tym zawodzie, policjanci którzy odnaleźli się w tej roli a po trzecie (i nie wiem czy nie najważniejsze) to rodziny i bliscy tychże.
☕ W tej książce wielokrotnie wspomniane są historie policjantów, którzy chcieli zostać negocjatorami, przeszli szkolenia, dochodziło do pierwszej akcji i...rezygnowali. Dlaczego? Bo to zawód tak trudny, że nie każdy się do tego nadaje. Nie każdy ma predyspozycje, nie każdy potrafi poradzić sobie psychicznie z emocjami które towarzyszą każdej takiej sytuacji. To tylko pokazuje jak trudne to zajęcie i jak wielkie trzeba czuć "powołanie".
📚 Autor przedstawia nam akcje w jakich brali udział negocjatorzy. Kiedy muszą jechać, wyciągnięci niekiedy z rodzinnych uroczystości, czy chociażby z prozaicznych zajęć jak robienie zakupów, do osoby, która próbuje odebrać sobie życie. Zostawia wszystko i jedzie walczyć o ludzkie życie. Albo kiedy wzywani są porwania i muszą negocjować z porywaczami. Innym razem jadą na akcje, żeby powstrzymać szaleńca, który strzela w więzieniu z profesjonalnej broni. Jadą i widzą, że się spóźnili i zamachowiec postrzelił już ich kolegów. Z jakimi emocjami oni wtedy muszą się zmierzyć? Jak bardzo muszą trzymać nerwy na wodzy, żeby akcja się udała? To wiedzą tylko oni...
☕ Dochodzimy tutaj do aspektu ostatniego, ale jednocześnie według mnie najważniejszego, czyli rodziny negocjatorów. Żony, mężowie, dzieci, dalsza rodzina. Żona, która wie, gdzie jedzie jej mąż, że może go nie być godzinę, dwie a czasami nawet kilkanaście godzin. Kiedy nie ma kontaktu z mężem i nie wie co się dzieje. Albo kiedy on już wraca i ona mimo swoich emocji musi być wsparciem dla niego. Bo gdyby nie te rodziny, negocjatora by nie było. Poległ by. Bez wsparcia, bez zrozumienia, bez spokoju ducha o dom, ten policjant nie mógłby w pełni poświęcić się tej zawodowej roli.
📚 Negocjatorzy, z którymi rozmawia Pan Radomir, wspominają także o bolączkach swojej służby pod względem formalnym, ustawowym oraz finansowym. Nie mnie oceniać, jednak czytając te wszystkie historie a także to, ile ci funkcjonariusze poświęcają aby ratować ludzkie życie, nie do pomyślenia jest że muszą jeszcze walczyć z biurokracją i o godziwe wynagrodzenie.
☕ Jeśli lubicie tego typu reportaże to bardzo Wam polecam tę książkę. Jest bardzo ciekawa i naprawdę świetnie napisana. Tylko ostrzegam bo można bardzo się zdziwić jak wygląda polska rzeczywistość.

☕ Kiedy potrzebuję uwolnić myśli od wszystkich kryminalnych zagadek sięgam po zupełnie inne gatunki. Jest to szeroki przekrój, od reportaży i felietonów, przez romanse aż do literatury wojennej. Więc kiedy pojawiła się okazja do przeczytania najnowszej książki jednego z moich ulubionych dziennikarzy, poszłam w to w ciemno.
📚 "Negocjatorzy policyjni" to po prostu rozmowa....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bezradność czym dla was jest? Kiedy ostatnio ją czuliście?
✨Bezradni - Klaudia Zacharska✨
☕ Ja poczułam się bezradna po przeczytaniu "Bezradnych" Klaudii Zacharskiej. To niesamowite, że właśnie tak się stało. Nie chciałabym wchodzić w szczegóły, zataczam nad tym nutkę tajemniczości. Jednak to co mogę przyznać to to, że ta recenzja zupełnie inaczej by wyglądała gdyby nie Natalia @spizarniaksiazdk.
To ona wiele mi wyjaśniła, rozjaśniła i to jej zasługa, że przeczytacie poniżej, takie a nie inne, moje zdanie na temat tej książki. Natalia jeszcze raz dziękuję!
📚 Zaczynając od podstaw...z piórem Autorki spotkałam się pierwszy raz. Nie znałam stylu ani charakterystycznych smaczków pisarskich Pani Klaudii. To czasami plus a czasami duży minus.
☕ Niezmiernie spodobał mi się pomysł na fabułę! Był zadzior, była kr€w (dużo!), były flaki (trochę mniej), były też zaskoczenia. Bohaterów była odpowiednia ilość, nie za dużo, nie za mało. Fajnie wszyscy zostali przedstawieni. Nie polubiłam się z główną bohaterką, która była irytująca i zapatrzona w siebie.
📚 To suche fakty. A jakie moje odczucia? Tu wraca kwestia znajomości dotychczasowej twórczości Autorki. Przed napisaniem tej recenzji zrobiłam coś czego normalnie nigdy nie robię. Czyli weszłam na LC i przeczytałam inne opinie. Paradoksalnie bardzo mi to pomogło! Dzięki temu wiem, że duża warstwa obyczajowa jest czymś normalnym u Pani Klaudii. Więc czy mogę jej to zarzucić? Mogę, ale to nic nie zmieni, bo takie prawo autora, że piszę jak chce! Zaczynając czytać zrobiłam sobie notatkę "bardzo długo się rozkręca. Mega długi wstęp obyczajowy". Po czym się okazało, że cała książka jest tak skonstruowana. Ja tego nie lubię w kryminałach/thrillerach ale czy to skreśla książkę? Zdecydowanie nie!
☕ Druga sprawa to akcja. A dokładnie jej forma. Działo się niespiesznie. Ale tylko do momentu kiedy fabuła dotyczyła otoczki. A kiedy były wcześniej wspomniane flaki, to®tury itd to wtedy przy jednym mrugnięciu oka miałam wrażenie, że już jest po wszystkim. Nie jestem przyzwyczajona do takiego stylu. Lubię jak napięcie jest budowane i kiedy przychodzi kulminacyjny moment i to wszystko się rozlewa jak polewa na ciepłym cieście. A tutaj było inaczej. Ale to nie znaczy, że było źle!
📚W ogólnym rozrachunku książka mi się podobała i cieszę się, że mogłam ją przeczytać! Ale to jak namieszała mi w mojej czytelniczej głowie zapamiętam na długo!

Bezradność czym dla was jest? Kiedy ostatnio ją czuliście?
✨Bezradni - Klaudia Zacharska✨
☕ Ja poczułam się bezradna po przeczytaniu "Bezradnych" Klaudii Zacharskiej. To niesamowite, że właśnie tak się stało. Nie chciałabym wchodzić w szczegóły, zataczam nad tym nutkę tajemniczości. Jednak to co mogę przyznać to to, że ta recenzja zupełnie inaczej by wyglądała gdyby nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

✨98% Klary - Kamila Szczepańska-Górna✨
☕Pierwsze spotkanie z twórczością Pani Kamilii i pierwsze ze sposobem narracji, który mnie zaskoczył. Otóż zazwyczaj jest tak, że rozdział czy podrozdział pisany jest z punktu widzenia jednego bohatera. A tutaj Autorka przeplatała punkt widzenia narratora. Nie spodziewałabym się, że to przyniesie tak fajny efekt.
📚 Za narracją biegnie akcja. I to dosłownie. I to nie byle jaka akcja! W tej książce dużo i szybko się dzieje. Nie można się nudzić ale bez obaw, zgubić się też nie można. Wszystko ma ręce i nogi. Widać bardzo przemyślaną fabułę i mocne skupienie się na historii i jej najważniejszych momentach.
☕ Bohaterzy tej powieści to barwne, intrygujące i nietuzinkowe postaci. Muszę przyznać, że miałam problem z określeniem relacji między Klarą a Maksem. Czasami odnosiłam wrażenie jakby zaraz zza rogu miał wyskoczyć wątek erotyczny. Ale na szczęście tak się nie stało. Jednak, co ważne (!), to tylko moje spaczone odczucie. Sama nie umiem wytłumaczyć czemu miałam takie myśli czytając. Czysto formalnie pojawia się tu relacja oprawca-ofiara. Ale w związku z tym, że w tej książce nic nie jest oczywiste, tak i ta relacja bazuje na odstępstwach od reguły.
📚 Autorka nie szczędzi nam brutalnych opisów. A także powodów do rozterek moralnych. Można by się zastanawiać kiedy morderca jest po prostu mordercą a kiedy możemy mówić już o psychopacie? Kiedy ofiarę możemy usprawiedliwiać z działań, które są złe, ale dokonywane we własnej obronie?
☕ Jeśli lubicie thrillery z wartką akcją, ciekawymi postaciami, który czyta się szybko i przyjemnie, to bardzo Wam polecam "98% Klary". Jestem ciekawa jak dalej potoczyły się losy bohaterów dlatego nie długo zabieram się za drugi tom - "Spokój nie należy się żywym"
📚Ps.: '98% Klary' ma tytuł mocno charakteryzujący treść i morał powieści. Jak już wiecie - za taki zabieg Autor zgarnia zawsze u mnie dodatkowy plus. Dlatego brawa dla Pani Kamilii.

✨98% Klary - Kamila Szczepańska-Górna✨
☕Pierwsze spotkanie z twórczością Pani Kamilii i pierwsze ze sposobem narracji, który mnie zaskoczył. Otóż zazwyczaj jest tak, że rozdział czy podrozdział pisany jest z punktu widzenia jednego bohatera. A tutaj Autorka przeplatała punkt widzenia narratora. Nie spodziewałabym się, że to przyniesie tak fajny efekt.
📚 Za narracją biegnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

✨Jaskinie umarłych - Katarzyna Wolwowicz
☕Profilerka Carmen Rodriquez to główna bohaterka najnowszej powieści Katarzyny Wolwowicz. To wokół niej i jej życia toczy się cała fabuła "Jaskini umarłych". Ale jak to możliwe, że hiszpanka jest głównym punktem polskiej historii, osadzonej w polskich realiach na polskiej ziemii? Czy zna język polski? Jak się znalazła w Polsce? Tyle pytań! I na wszystkie znajdziemy odpowiedź, wystarczy przeczytać książkę 😁
📚Autorka pięknie odkrywa wszystkie karty, ale dozując emocje! Nie ma od razu wyłożonej kawy na ławę i za to duży plus! Mocno mnie zaciekawił wątek samej Carmen. Jej historii, tego co przeszła. Myślę, że nie jedna kobieta mogłaby się z nią utożsamiać. Mi ta postać bardzo podpasowała!
☕Nie czytałam wcześniej żadnej książki Pani Katarzyny więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Ale teraz wiem już, że mogę się polubić z tymi książkami. Podoba mi się styl, język czy prowadzenie fabuły Autorki. "Jaskinie umarłych" z punktu widzenia czysto technicznego jest napisana bardzo dobrze. Nie ma niepotrzebnych powtórzeń, nie ma błędów. Widać, że dużo pracy zostało wykonane, aby ta książka finalnie była dziełem kompletnym i zaspakającym potrzeby najbardziej wybrednego czytelnika.
📚Duży plus na pewno też za aspekt psychologiczny. Czy jeśli chodzi o przedstawienie bohaterów, ich rozterek czy problemów ale również osadzenie w fabule. Doskonale zostało pokazane jak ludzka psychika kształtowana jest od najmłodszych lat. Jak bardzo, na dorosłe życie, ma wpływ to co spotkało nas w dzieciństwie.
☕Rozwiązanie zagadki i zakończenie tej historii może zaskakiwać. Co prawda ja po części domyśliłam się kto i dlaczego, jednak wartka akcja na samej końcówce może przez chwilę namieszać w głowie i na pewno nie ma mowy o nudzie!
📚"Jaskinie umarłych" to idealna książka dla fanów mrocznych i wciągających thrillerów. Myślę, że szykuje się kolejna świetna seria na polskim rynku wydawniczym!

✨Jaskinie umarłych - Katarzyna Wolwowicz
☕Profilerka Carmen Rodriquez to główna bohaterka najnowszej powieści Katarzyny Wolwowicz. To wokół niej i jej życia toczy się cała fabuła "Jaskini umarłych". Ale jak to możliwe, że hiszpanka jest głównym punktem polskiej historii, osadzonej w polskich realiach na polskiej ziemii? Czy zna język polski? Jak się znalazła w Polsce? ...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕"Larwy" to trzeci tom z serii z komisarzem Foksem. Recenzje wcześniejszych tomów znajdziecie u mnie na profilu. Oceniłam je jako takie średniaczki bym powiedziała. Jak było tym razem?
📚W recenzji "Pomsty" opisałam Foksa jako połączenie MacGayver'a z Chuckiem Norrisem i nadal zdania nie zmieniam. Skubany jest zdolny i ma nosa. Trzeba mu to oddać. Ma przeczucie/intuicję/szósty zmysł - zwał jak zwał. W każdym razie jest skuteczny. A przy tym walczy sam ze sobą i swoimi pokusami.
☕Autor nadal nas nie oszczędza jeśli chodzi o opisy. Ale tutaj przeszedł chyba samego siebie. Domyśliłam się, że tytuł może być odzwierciedlony w tej historii ale nie spodziewałam się, że Pan Maciej pobudzi na tyle moją wyobraźnię, że trzeba będzie wziąć parę głębszych oddechów, żeby te obrazy się rozmyły. Dlatego jeśli ktoś się brzydzi i nie lubi obrzydliwych opisów to ostrzegam. Ale to ma swój urok. Myślę, że dzięki temu ta historia tylko na tym zyskała!
📚Fabuła jest mega wciągająca. Fajnie i szybko się czyta. Pojawia się klimacik małego miasteczka. Jego tajemnic, konszachtów i krycia "swoich". Ale jeśli miałabym się do czegoś przyczepić to czcionka. Co prawda to nie wina Autora ale jednak książkę ocenia się całościowo więc muszę też o tym wspomnieć. Naprawdę wolałabym, żeby było trochę więcej stron ale żeby czcionka była przyjemna dla oka. Jak dla mnie była za mała. A może to po prostu starość już się u mnie odzywa 😝
☕W związku z tym, że w fabule są wątki nawołujące do wcześniejszych tomów, zdecydowanie polecam czytać w kolejności. Inaczej możecie czegoś nie zrozumieć lub źle ocenić. Takie moje zdanie.
📚 Co do zakończenia... było wstrząsające. Przebieram nogami już na kolejną część bo zje mnie ciekawość ( na szczęście nie larwy) co dalej. Pan Autor na pewno umie w wzbudzanie zainteresowania i podnoszenie temperatury!
☕ Myślę, że "Larwy" to świetny, dopracowany i przemyślany kryminał. Zdecydowanie nie przesadzę kiedy powiem, że trzecia część jest najlepszą z całej serii.
Czytajcie!

☕"Larwy" to trzeci tom z serii z komisarzem Foksem. Recenzje wcześniejszych tomów znajdziecie u mnie na profilu. Oceniłam je jako takie średniaczki bym powiedziała. Jak było tym razem?
📚W recenzji "Pomsty" opisałam Foksa jako połączenie MacGayver'a z Chuckiem Norrisem i nadal zdania nie zmieniam. Skubany jest zdolny i ma nosa. Trzeba mu to oddać. Ma...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕ To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora, więc zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Okładka w żaden sposób mnie nie nakierunkowała na tę historię a i opis okazuje się, że nie wiele zdradza.
📚 I to dzięki temu ta książka zrobiła na mnie tak duże wrażenie. Niby nic a dostajemy tyle emocji, wzruszeń, radości ale i smutku oraz łez.
☕ Fabuła opiera się na dwóch osiach czasowych. Jedna opisana jako 'Teraz' - kiedy to staruszek, znaleziony przez młodego panicza przy opuszczonym dworze, opowiada mu swoją historię sprzed kilkudziesięciu lat. I to właśnie ta historia jest drugą osią. Ale właśnie tą najważniejszą na której bazuje cała fabuła.
📚 Autor zabiera nas do dziewiętnastowiecznej Kornwalii. Gdzie piękne wrzosowiska zdobią teren, a cisza i spokój okraszona jest szumem oceanu. Nie brakuje tutaj języka i zwyczajów tamtej epoki. To miało swój urok!
☕ Kiedy zagłębiałam się w tej historii wydawało mi się, że głównym motywem są zjawiska paranormalne osadzone w literaturze pięknej. Lecz z biegiem czasu prawda okazała się zupełnie inna. Wspomniane przeze mnie zjawiska to był tylko dodatek, który dodawał pikanterii całej powieści.
📚 Okazuje się, że mamy tutaj cudowny romans historyczny. Ale to nie był zwykły romans. To nie była zwykła miłość. To była miłość, która nawet dzisiaj jest tą, która jest potępiana, wyśmiewana i spychana na margines. A przypominam, że fabuła osadzona jest w XIXw. !
☕ Akcja w książce dzieje się niespiesznie. Jednak kolejne fakty, odkrywane tajemnice i bohaterowie nadają jej rumieńców. Od pewnego momentu domyślałam się, co się święci, jednak zakończenie zwala z nóg pod każdym względem. Nasza chęć poznania rozwiązania zagadki jest ciągle podsycana. A kiedy dowiadujemy się kim jest duch, który odwiedza nocą Mateusza i gdy widzimy jak cierpi po stracie swojej wielkiej miłości, to kartki same się przekręcają.
📚 Dawno nie czytałam tak przyjemnej dla serca książki. I chociaż czuć ból, którego doświadcza główny bohater, to mimo to historia napawa nadzieją.
☕ Czy staruszek, Mateusz, opowie historię swojego życia? Co kryją mury opuszczonego dworu? Jakie nieszczęścia spotkały bohaterów tej powieści? Jeśli jesteście ciekawi to bardzo Was zachęcam do sięgnięcia po "Syna pastora". Ja natomiast, wrzucam na swoją listę do przeczytania, inne książki Autora!

☕ To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Autora, więc zupełnie nie wiedziałam czego się spodziewać. Okładka w żaden sposób mnie nie nakierunkowała na tę historię a i opis okazuje się, że nie wiele zdradza.
📚 I to dzięki temu ta książka zrobiła na mnie tak duże wrażenie. Niby nic a dostajemy tyle emocji, wzruszeń, radości ale i smutku oraz łez.
☕ Fabuła opiera się na...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

☕Nie ma co ukrywać, że fabuła tej książki opiera się na starym jak świat motywie zbrodni sprzed lat. Zbrodni, gdzie sprawca nie został złapany a rodzina i lokalna społeczność trochę spuszcza zasłonę milczenia na sytuację. Mijają 24 lata i wszystko rusza na nowo...
📚 Po przeczytaniu zastanawiałam się jak bardzo Autorka zaczynając pisanie książki, miała zarysowaną cała fabułę i losy, które spotkają bohaterów. Czy od razu było założenie kto jest winny? Ale nie powiem dlaczego się nad tym zastanawiałam bo popsuję wam zabawę.
☕ No dobrze. O fabule trochę napomknęłam to przejdźmy do bohaterów. Mamy tutaj ich cały przekrój. Jest ich sporo. I za dużo z imieniem na literę A 🤪 Serio w pewnym momencie się sama zakręciłam, czytając. No ale to mało ważne. W każdym razie mamy tutaj głównego bohatera pod postacią Pana detektywa. Ogólnie to miałam go przed oczami przez całą książkę. Męski, przystojny, odważny, skupiony na pracy, który wszystko dla niej poświęcił. Dobry w tym co robi. No nie ma się do czego przyczepić. Oczywiście ma do pomocy różne osoby, mniej lub bardziej zaangażowane, mniej lub bardziej zaufane, ale są.
📚 Nie będę ukrywała, że w pewnym momencie odgadłam kto jest winny śmierci sprzed lat, ale nie pozbawiło mnie to frajdy z czytania, bo wątków pobocznych było sporo. Fajnie się to wszystko splotło w całość. Także tutaj brawa dla Autorki, za umiejętność wymieszania w kotle tak, żeby potem wyszło z tego wyśmienite danie.
☕ Mimo tego, że to kryminał z tych łagodniejszych i tych, które przez większość książki budują napięcie i gdzie przez dłuższy czas rozwija się akcja, to na pewno nie będziecie się nudzić przy czytaniu. Tu wszystko jest po coś. Każdy niuans ma znaczenie. Wszystko jest dopracowane w najmniejszych szczegółach. Tutaj sformułowanie "jeszcze jeden rozdział i idę spać" nabiera innego znaczenia. Nie da się jej odłożyć. Po prostu.
📚 Ja jestem zachwycona. Nie mogę się doczekać kolejnej części. A na listę do przeczytania właśnie wlatują inne książki Autorki.

☕Nie ma co ukrywać, że fabuła tej książki opiera się na starym jak świat motywie zbrodni sprzed lat. Zbrodni, gdzie sprawca nie został złapany a rodzina i lokalna społeczność trochę spuszcza zasłonę milczenia na sytuację. Mijają 24 lata i wszystko rusza na nowo...
📚 Po przeczytaniu zastanawiałam się jak bardzo Autorka zaczynając pisanie książki, miała zarysowaną cała fabułę...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

☕ W "Piekielnej sztuce" Pani Beata serwuje nam totalny misz masz. Trochę psychologii, trochę kryminału, trochę thrillera. I niby mówi się, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, tak tutaj to w ogóle nie ma zastosowania.
📚 W tej książce nic nie jest oczywiste i nic nie jest podane na tacy. Ale ja podświadomie czułam co się święci. I myślę, że w ogólnym rozrachunku się nie pomyliłam.
☕ Autorka przy pomocy historii, która na pierwszy rzut oka wygląda jak ta z nurtu fantasy, daje nam lekcje życia. Daje nam przestrzeń do przemyśleń. Ja czytając książki, lubię wyciągać z nich wnioski, refleksje. Dlatego "Piekielna sztuka" zbiera u mnie za to dodatkowe punkty.
📚 Czytając tę książkę miałam taką refleksję, że każdy z nas ma na ramionach dwa duszki. Na jednym jest ten dobry, na drugim ten zły. Od kogo i od czego zależy, którego słuchamy? "Piekielna sztuka" opowiada historię bazującą właśnie na tym złym duszku. Materializuje nam się diabeł, który mąci, szantażuje i nakłania do złego.
☕ Mam wrażenie, że ta książka jest z serii tych, które inaczej się odbiera w zależności od tego, kto i z jakim doświadczeniem życiowym ją czyta. Każdy ma w swoim życiu książkowego Spencera.
📚 "Piekielna sztuka" to moja pierwsza przygoda z twórczością Autorki. Podoba mi się jej lekkie pióro, która prowadzi nas od pierwszej do ostatniej strony.
☕ Jeśli jesteście ciekawi do czego prowadzi podejmowanie złych decyzji, aby osiągnąć swój cel to polecam Wam tę pozycję!

☕ W "Piekielnej sztuce" Pani Beata serwuje nam totalny misz masz. Trochę psychologii, trochę kryminału, trochę thrillera. I niby mówi się, że jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego, tak tutaj to w ogóle nie ma zastosowania.
📚 W tej książce nic nie jest oczywiste i nic nie jest podane na tacy. Ale ja podświadomie czułam co się święci. I myślę, że w ogólnym...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Oficjalnie mogę przyznać, że "Opowieść podręcznej" jest dla mnie,jak do tej pory, najlepszą ekranizacją książki. Co więcej, ten serial, moim zdaniem, jest dużo lepszy od książki.

Gdybym czytała książkę, nie wiedząc o serialu, dałabym jej bardzo niską ocenę. Na szczęście było odwrotnie. Najpierw serial, potem książka.
Dzięki temu mogłam nawiązać więź z główną bohaterką. Oczami wyobraźni widziałam te sceny, widziałam twarze aktorów i lepiej mogłam zapaść się w tej historię, którą czytałam na papierze.

Historia sama w sobie jest okrutna, przerażająca i za nic w świecie nie chciałabym, żeby kiedykolwiek to wydarzyło się naprawdę. Ubezwłasnowolnienie kobiet, spłycające ich żywot tylko do roli reproduktorki, zakaz czytania, rozmów, spotkań. To świat z najgorszego koszmaru.
Dzięki temu, że obejrzałam najpierw serial mogłam poczuć te emocje, które z książki ciężko było wyciągnąć. Autorka tak jakby postawiła mur między historią a czytelnikiem. Na tyle duży, że nie można było poczuć tego klimatu.

"Opowieść podręcznej" nie można zaliczyć do literatury rozrywkowej, lekkiej i przyjemniej. To lektura trudna, zmuszająca do refleksji jednak warta przeczytania.

Oficjalnie mogę przyznać, że "Opowieść podręcznej" jest dla mnie,jak do tej pory, najlepszą ekranizacją książki. Co więcej, ten serial, moim zdaniem, jest dużo lepszy od książki.

Gdybym czytała książkę, nie wiedząc o serialu, dałabym jej bardzo niską ocenę. Na szczęście było odwrotnie. Najpierw serial, potem książka.
Dzięki temu mogłam nawiązać więź z główną bohaterką....

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕ Jak zacząć pisać o książce, z którą ma się trudną relację? No bo jak inaczej nazwać to, że nie mogłam się totalnie wgryźć w tę historię. Na domiar złego czytałam i w ogóle nie rozumiałam tej historii. Nie mogłam pojąć o co Autorowi chodziło z tą fabułą. I w końcu dotarło do mnie, że to nie jest wina książki tylko moja!
📚 A dlaczego? Dlatego, że okładka i opis totalnie mnie zmyliły. Ja oczekiwałam zupełnie innej historii. To nie wiarygodne jak zostałam wyprowadzona w pole! I na całe szczęście, że nie porzuciłam tej książki w okolicach 100strony, tak jak zazwyczaj to robię gdy książka mnie nie zainteresuje.
☕Tak mniej więcej od 150strony zupełnie inaczej zaczęłam patrzeć na tę książkę i wtedy już poszło błyskawicznie. Fabuła okazała się doskonałą intrygą. Jednak mam zastrzeżenia do nazwania jej mrocznym thrillerem. Nie wiem, jakoś nie wydaje mi się. Nie widzę w niej cech typowego thrillera. Dla mnie to była książka sensacyjna z wątkami kryminalnymi.
📚 W tej historii przeskakujemy z kraju do kraju. Dostajemy opisy otoczenia oraz wydarzeń, które mają nakreślić nam genezę zachowania głównej bohaterki, Agaty. Chodzi mi tutaj dokładnie o te wątki wojska, armii i misji. Agata jest weteranką wojenną. Z ranami fizycznymi ale także psychicznymi. Jest silną, mocno stąpającą po ziemi kobietą. Cieszę się, że autor zdecydował się na powierzenie tej historii właśnie kobiecie. Myślę, że ta książka bardzo dużo zyskała dzięki temu zabiegowi.
☕ Książkę czytało się szybko i całkiem przyjemnie. Chociaż muszę przyznać, że pewne zwroty akcji były do przewidzenia i finalnie nie czuję się jakoś bardzo zaskoczona tą historią.
📚 Autor dosyć mocno wbija szpile polskiemu społeczeństwu. Zostało wytknięte większość mankamentów naszego narodu. Wypunktowana została mentalność ale i obraz ludzkiej pazerności. Zarysował się tutaj zacny portret psychologiczny polaków.
☕ Jednak jestem zawiedziona, tym że autor bardziej nie skupił się na samym sensie fabuły. Niestety zamiast rozwijać wątek tytułowej śmierci na bogato, rozwijała się historia głównej bohaterki. Ogromna szkoda bo wydaję mi się, że zamysł miał ogromny potencjał.
📚 "Śmierć na bogato" to dobrze napisana powieść. Pan Ostrowski pokazał świat brudny, odarty z wszelkiego dobra i taki którym rządzi pieniądz. A samo zakończenie pozostaje bardzo otwarte więc wcale bym się nie zdziwiła gdyby powstała kontynuacja.

Zapoznajcie się z tą historią.

☕ Jak zacząć pisać o książce, z którą ma się trudną relację? No bo jak inaczej nazwać to, że nie mogłam się totalnie wgryźć w tę historię. Na domiar złego czytałam i w ogóle nie rozumiałam tej historii. Nie mogłam pojąć o co Autorowi chodziło z tą fabułą. I w końcu dotarło do mnie, że to nie jest wina książki tylko moja!
📚 A dlaczego? Dlatego, że okładka i opis totalnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕ "Wybór" to książka, która nie pozostawia wyboru. Jeśli lubicie mafijne porachunki, klimat lat 90-tych, motyw "powrotów" oraz zemsty, która najlepiej smakuje na zimno, to ta książka zdecydowanie jest dla Was.
📚 I jak to u Kościelnego bywa jest brutalnie, jest krwawo, jest emocjonalnie i emocjonująco. Tutaj nie ma miękkiej gry.
☕ Poznajemy klimacik mafijny, który szczerze mówiąc nie mieści mi się w głowie. W 1997, kiedy rozgrywa się pierwsza część fabuły, miałam 6 lat. Bawiłam się z koleżankami na kocu, na trawie pod oknem, i jedynym moim problemem było to, czy dostanę od mamy kasę na loda czy nie. Nawet nie wiedziałam co znaczy słowo mafia. A w tej książce mamy opisane wszystko ze szczegółami. Przerażające jest to, jaką grupy przestępcze miały wtedy moc.
📚 Oprócz mafijnego motywu, oczywiście pojawia się też ten z bólem i cierpieniem niewinnych ludzi. Historia od której wszystko się zaczęło rozdziera serce. Jak zwykle przy książkach Kościelnego czytasz i marzysz tylko o tym, żeby tobie takie rzeczy się nie przydarzyły. Jest też zemsta człowieka, który swoją rozpacz i tragedię przekół w odwet za własne krzywdy.
☕ Autor po raz kolejny zostawia nas z zakończeniem, które rodzi wiele pytań i refleksji. I to właśnie końcówka książki powoduje, że dociera do nas sensu jej tytułu.
📚 Ale żeby nie było tak cukierkowo! Było parę rzeczy, które mi się nie podobały. Otóż. Duża liczba powtórzeń, trochę niektóre kwestie były po prostu przegadane. Mnogość bohaterów, ciężko wszystkich spamiętać, ciężko kogoś polubić (bo oczywiście, ci których się nie lubi zawsze u Kościelnego wychodzą na pierwszy plan). I chociaż pomysł na fabułę bardzo dobry, to myślę sobie, że gdzieś trochę pojawiło się za dużo wszystkiego.
☕ Niemniej jednak, fani kryminałów na pewno będą zadowoleni. Brutalność, mrok, ból i cierpienie to coś czego można się po tej książce spodziewać!

☕ "Wybór" to książka, która nie pozostawia wyboru. Jeśli lubicie mafijne porachunki, klimat lat 90-tych, motyw "powrotów" oraz zemsty, która najlepiej smakuje na zimno, to ta książka zdecydowanie jest dla Was.
📚 I jak to u Kościelnego bywa jest brutalnie, jest krwawo, jest emocjonalnie i emocjonująco. Tutaj nie ma miękkiej gry.
☕ Poznajemy klimacik mafijny, który szczerze...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕ Początek czwartego tomu z komisarzem Sikorą, zwala z nóg. Nie mogłam uwierzyć, jak Autor mógł zrobić coś takiego bohaterom a przede wszystkim czytelnikom! Ja się po prostu, aż popłakałam. To nie wiarygodne... I jednocześnie ucieszyłam się, że czytałam te tomy jeden po drugim. To spotęgowało te emocje. Odbiór ich był pogłębiony do tego stopnia, że się totalnie zatraciłam.
📚 Pan Kościelny w tej części zdecydowanie bardziej skupił się na bohaterach i ich losach. Sprawa kryminalna zeszła na dalszy plan. Taki manewr wyszedł mu bezbłędnie. Wyszło wyśmienicie. Dzięki temu ci ludzie z którymi "zaprzyjaźniliśmy" się w trzech wcześniejszych częściach, teraz stali się dla nas jeszcze bliżsi. Ja naprawdę poczułam z nimi więź. Przeżywałam ich emocje i to co ich spotyka.
☕Za przykład można przede wszystkim podać głównego sprawcę zamieszania, czyli samego Sikorę. Wiemy, że to gliniarz z krwi i kości. Twardy i bezkompromisowy, a tutaj poznajemy jego drugie oblicze. To łagodniejsze. Okazał się człowiekiem z wielkim sercem. Nie będę wspominać czym doświadczył go los, bo na samą myśl, robi mi się go szkoda...
📚 Książka porusza ogólnie mówiąc problem fobii. Wszelakiej. O jakiej nie pomyślisz to tutaj na pewno ją znajdziesz. Homofobia, ksenofobia, po prostu wszystko-fobia! I po raz kolejny Pan Piotr skłania czytelnika do refleksji i przemyśleń. Jak bardzo niebezpieczne jest brak tolerancji, brak współczucia. Jak wielką krzywdę i ile problemów może spowodować myślenie "jesteś gorszy, bo...". Za to lubię książki Autora. Za mądrość jaką niosą za sobą.
☕Na wstępie pisałam, że początek zwala z nóg... ale to końcówka dobija totalnie do parteru. Byłam autentycznie przerażona i ostatnie strony czytałam z otwartą buzią. Złapałam się za głowę myśląc "i co ty tu autorze jeszcze wymyślisz?".
📚 Książki Pana Kościelnego na pewno nie są dla mega wrażliwców i dla ludzi o słabych nerwach. Co to, to nie! Za to fani mocnych wrażeń będą bardzo zadowoleni! Ja sama nie mogę się doczekać dalszych losów Sikory. No bo będą prawda?

☕ Początek czwartego tomu z komisarzem Sikorą, zwala z nóg. Nie mogłam uwierzyć, jak Autor mógł zrobić coś takiego bohaterom a przede wszystkim czytelnikom! Ja się po prostu, aż popłakałam. To nie wiarygodne... I jednocześnie ucieszyłam się, że czytałam te tomy jeden po drugim. To spotęgowało te emocje. Odbiór ich był pogłębiony do tego stopnia, że się totalnie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

📚 Jestem zła. Nie, ja jestem wściekła na Autora! Jak można? Jak można robić czytelnikowi takie rzeczy? Ja się przyzwyczaiłam, ja polubiłam bohaterów, ja się z nimi zżyłam i tak bardzo im kibicowałam. A tu co? Takie rzeczy na końcu stworzyć? Ładnie to tak?
☕ Studząc emocje napiszę, że moim zdaniem, i jak narazie dla mnie, tom trzeci jest najlepszym z serii z komisarzem Sikorą. Ta książka ma w sobie wszystko to czego oczekuje od dobrego kryminału. Niczego jej nie brakuje. Dla mnie po prostu 10/10.
📚 Podoba mi się to, że narracja, trzecioosobowa co prawda, ale występuje również od strony "tego złego", czyli poszukiwanego. Dzięki temu możemy się z nim lepiej zapoznać, przedstawia nam on swoje motywy działania. Ukazuje nam swoją historię.
☕ Z bohaterami mocno się zaprzyjaźniłam. Każdy jest "jakiś", każdy ma w sobie coś za co można go polubić. Poznajemy wszystkich troszkę bliżej i to świetnie, że Autor dał nam taką możliwość. A sam Sikora to ogólnie taki ewenement, że w jednej scenie się go kocha a w drugiej nienawidzi. I chociaż czasami jego teksty i docinki drażnią nawet czytelnika (nie tylko drugiego bohatera) to nie można mu odmówić wrażliwości, którą stara się ukryć pod grubą skorupą powierzchowności.
📚 Czytając "Pokot" szczęka opadała mi coraz niżej i niżej. I kiedy już myślisz, że Autor cię niczym nie zaskoczy. To bach! Kolejny szok. Największe oczy jednak zrobiłam na samej końcówce.
☕ Historia zawarta w tej książce, pokazuje że człowieka kształtują wszystkie doświadczenia. A największy wpływ ma zdecydowanie okres dzieciństwa i lat młodzieńczych. I można z tym walczyć, można się oszukiwać ale natury się nie oszuka.
📚 Motyw kościoła, księży, pedofili i homoseksualizmu w kościele, niby przewija się często więc trudno czytelnika czym zaskoczyć i zadziwić. Trzeba naprawdę mieć dobry zamysł. I tutaj kolejne brawa dla Autora. Spisał się na medal. A oprócz tego poruszył temat dość kontrowersyjny, czyli taki, że wszystko to, co złego dzieje się w kościele, jest zamiatane pod dywan. Sprawie próbuje się ukręcić łeb. Doskonale zostało pokazane jak to się wszystko odbywa.
☕ Nie odniosłam nawet przez chwilę wrażenia, że mnie ta fabuła nudzi, że czytanie mnie męczy. Po prostu połknęłam tę książkę. Lepszej rekomendacji dać nie można.

📚 Jestem zła. Nie, ja jestem wściekła na Autora! Jak można? Jak można robić czytelnikowi takie rzeczy? Ja się przyzwyczaiłam, ja polubiłam bohaterów, ja się z nimi zżyłam i tak bardzo im kibicowałam. A tu co? Takie rzeczy na końcu stworzyć? Ładnie to tak?
☕ Studząc emocje napiszę, że moim zdaniem, i jak narazie dla mnie, tom trzeci jest najlepszym z serii z komisarzem...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕Pierwszy tom, czyli "Łowcę" przeczytałam już stosunkowo dawno temu. Bardzo mi się podobał. Jednak nie wiedzieć czemu resztę tomów miałam odłożonych na bliżej nie określone "później". I o losie, jak ja teraz tego żałuję!
📚 Fabuła opiera się na dwóch równoległych płaszczyznach. Z punktu widzenia mord3ercy i policji. Poznajemy historię, która swój początek ma kilkadziesiąt lat wcześniej. Dzięki temu jesteśmy w stanie określić motywy czynów zbrodniarza. I już wtedy miałam zagwostkę, jak Autor ma zamiar rozwiązać tę zagadkę. Wciągnęło mnie od samego początku! Nie mogłam się oderwać.
☕ To co ważne, to to, że aby czytać "Sidła" trzeba mieć przeczytanego "Łowcę". Nie ma innej możliwości. No chyba, że lubicie czytać i nie wiedzieć o co chodzi, nie lubicie znać kontekstu. Tam po prostu jest duże nawiązanie do pierwszej części. I tyle.
📚 Dawno tego przy żadnej książce nie czułam ale teraz to się naprawdę wydarzyło... polubiłam głównego bohatera - Sikorę. Oprócz tego, że to dobry i skuteczny gliniarz, to na dodatek człowiek empatyczny, trochę zamknięty w sobie, skrywający ciepłe i dobre serce. Aż ciężko mi uwierzyć,że to piszę ale na serio tak go odbieram. To nie jest typowy gliniarz z problemami alkoholowymi jak to często się pojawia w książkach. Jasne, to facet, który nie miał i nie ma lekko. Ale również taki, który chciałby, żeby w jego życiu coś się zmieniło. Chce czegoś więcej. No i uwielbiam jego sarkazm i poczucie humoru.
☕ Pan Kościelny świetnie buduje napięcie. Tak do 3/4 książki czułam, że wchodzę po drabince jak na zjeżdżalni, żeby na koniec z niej zjechać i nie móc uwierzyć w to co czytam. Zwroty akcji, nowe okoliczności, wytłumaczenie dla czegoś, co wydawałoby się jasne a tu jednak 'nie, nie czytelniku! Zrobiłem cię w jajo!' Zbierałam szczękę z podłogi na końcówce.
📚 Mimo brutalnych opisów, mrocznego klimatu i makabrycznych zbrodni, książka ma w sobie magnetyzm, który przyciąga i nie pozwala się oderwać.
☕ Uwielbiam styl Autora. Ma świetne pióro. Każda kolejna książka utwierdza mnie tylko w przekonaniu, że to mój ulubiony pisarz!
📚 "Sidła" to uczta dla fanów kryminałów. Znajdziecie tu wszystko to, czego oczekuje się od rasowego, dobrego kryminału! Bardzo Wam polecam a tymczasem u mnie na tapet wjechał "Pokot".

☕Pierwszy tom, czyli "Łowcę" przeczytałam już stosunkowo dawno temu. Bardzo mi się podobał. Jednak nie wiedzieć czemu resztę tomów miałam odłożonych na bliżej nie określone "później". I o losie, jak ja teraz tego żałuję!
📚 Fabuła opiera się na dwóch równoległych płaszczyznach. Z punktu widzenia mord3ercy i policji. Poznajemy historię, która swój początek ma kilkadziesiąt...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕ To właśnie utrata pamięci to było coś, co spotkało główną bohaterkę "Mgły".
📚 I tak, jak nie lubię zaczynać recenzji, od słów "z tą książką mam problem", tak tutaj chyba nie będę miała wyjścia. Otóż.
☕ "Mgła" to dobrze skonstruowany, zaplanowany i napisany thriller. Co do tego nie mam wątpliwości. Fabuła opiera się na dążeniu do odkrycia siebie, swojej tożsamości, do odzyskania pamięci i odkryciu co jest prawdą a co kłamstwem. Ale czy na pewno?
📚 Autorka w genialny sposób wprowadza czytelnika w tę historię. Muszę przyznać, że naprawdę czułam, że też w niej uczestniczę i stojąc obok, odkrywam kolejne karty.
☕ Czytając jesteśmy zwodzeni za nos, co chwilę odkrywane są nowe wątki, które jeszcze bardziej komplikują i wcale nie ułatwiają odkrycia prawdy. Można by rzec, że dużo się dzieje.
📚 Bohaterów nie ma zbyt wielu, co akurat dla mnie jest dużym plusem. Nie gubimy się w imionach i łatwo zapamiętać kto jest kim. Ja to sobie bardzo cenię, bo nie lubię zbytniej mnogości w tym zakresie. Jedynie do czego mogłabym się przyczepić to nijakość bohaterów. Z nikim się nie polubiłam, nikogo nie znienawidziłam. Troszkę ten aspekt bez większego wyrazu.
☕ I skoro ten jeden kamyczek do ogródka z napisem "wydy", został już wrzucony to dorzucę jeszcze jeden, ale ostatni! Otóż, czegoś mi zabrakło...
📚 Można by powiedzieć, że to taki utarty slogan. Ale musicie mi uwierzyć. Autorka miała świetny pomysł na fabułę, historia ma kilka zwrotów akcji, dobre tempo, jest w niej zawarty spryt i mataczenie, ale przez pierwszą część w ogóle nie mogłam się w nią wgryźć. Mam wrażenie, że jakby trochę bardziej rozbudować tę historię, i bardziej skupić się na rozwinięciu motywu działań, to ta książka tylko by na tym zyskała.
☕ Mimo tych małych kamyczków, przyznaję, że książka mi się podobała. I co też dla mnie jest ważne, to to, że po przeczytaniu pojawia się refleksja. Pani Kamila mocno daje do myślenia jak wielką siłę ma umiejętność manipulacji. Jest to niebezpieczne narzędzie w rękach ludzi, którzy tę umiejętność wykorzystują w złym celu.

☕ To właśnie utrata pamięci to było coś, co spotkało główną bohaterkę "Mgły".
📚 I tak, jak nie lubię zaczynać recenzji, od słów "z tą książką mam problem", tak tutaj chyba nie będę miała wyjścia. Otóż.
☕ "Mgła" to dobrze skonstruowany, zaplanowany i napisany thriller. Co do tego nie mam wątpliwości. Fabuła opiera się na dążeniu do odkrycia siebie, swojej tożsamości, do...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕ Ta książka to prawdziwa gratka dla miłośników mocnych emocji i trudnych tematów! Piotr Kościelny nie boi się sięgać do najgłębszych zakamarków ludzkiej psychiki, a jego najnowsza powieść "Nielat" to doskonały przykład tego podejścia.
📚 Przerażające opisy zbrodni i ludzkich działań, które autor przedstawia, wwiercają się w psychikę na długi czas. Osobiście musiałam robić przerwy podczas czytania, bo niektóre sceny były dla mnie po prostu nie do zniesienia. Od razu nasuwa się pytanie, skąd Autor czerpie tak drastyczne pomysły. Może to wynikać z jego pracy zawodowej jako detektywa, gdzie ma styczność z różnymi okropnościami. Ta historia może wydawać się po prostu przerażająco autentyczna.
☕ Cała historia ma w sobie coś do bólu realistycznego. Autor przedstawia okrucieństwo w sposób, który trudno zignorować. Wielu czytelników z pewnością będzie musiało robić przerwy w trakcie lektury, żeby złapać oddech. Kościelny stwierdził, że ta książka to jego najmocniejsze dzieło, i muszę się z nim zgodzić. Czytając tę książkę ma się wrażenie, że cały ten brud i syf wciąga cię w otchłań z której ciężko wyjść.
📚 Równie imponujące jak opisy zbrodni, jest solidne podejście autora do idealnego przedstawienia charakterystyki tamtych czasów. Piotr Kościelny perfekcyjnie oddaje atmosferę i ducha lat 90., co jeszcze bardziej wciąga nas w tę mroczną historię.
☕ Tematyka tej książki bez wątpienia bulwersuje, szokuje i budzi wściekłość, ale jednocześnie rozrywa serce. To kolejna świetna pozycja w dorobku autora, która pozostawi czytelnika z zapamiętanymi emocjami na długo po zakończeniu lektury.
📚 I tak jak trudno było mi czytać tę książkę, ze względu na ból, który czułam, tak równie trudno było mi się zebrać do napisania recenzji. Do teraz mam wrażenie, że nie umiem przelać "na papier" wszystkiego co myślę i czuję.

Panie Piotrze... dziękuję.

☕ Ta książka to prawdziwa gratka dla miłośników mocnych emocji i trudnych tematów! Piotr Kościelny nie boi się sięgać do najgłębszych zakamarków ludzkiej psychiki, a jego najnowsza powieść "Nielat" to doskonały przykład tego podejścia.
📚 Przerażające opisy zbrodni i ludzkich działań, które autor przedstawia, wwiercają się w psychikę na długi czas. Osobiście musiałam robić...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

☕ Czytając kryminały czy thrillery oczekujemy konkretnych emocji, zaskoczeń, dramaturgii. A sięgając po literaturę obyczajową? W tym określeniu kryje się wszystko i nic. Tak naprawdę nie wiesz czego możesz się spodziewać. I dlatego ja Wam powiem czego można się spodziewać po "Drodze na cmentarz".
📚 Jeśli ktoś szuka książki skłaniającej do refleksji, która pobudzi instynkty i uczucia, które były od jakiegoś czasu zakurzone, która da tak bardzo do myślenia, że nie będziecie mogli spać, to to jest właśnie TA książka!
☕ Gdy po przeczytaniu tej książki zaczynam się zastanawiać w jakim ja żyję w świecie, jak wygląda moje życie, czy jestem dobrym człowiekiem, czy dobrze wychowuje syna i czy on wyrośnie na porządnego człowieka, to myślę sobie, że Autor wykonał kawał dobrej roboty. I mam nadzieję, że wydając tę książkę miał za cel wstrząsnąć czytelnikiem. Bo to na pewno mu się udało!
📚 Na dodatek paradoksem tej książki jest to, że czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, mimo tematyki,która bulwersuje.
☕Zastanawiam się też czy to taki styl autora czy tylko na potrzeby tej książki. Bo naprawdę napisana jest w specyficzny sposób. Jeszcze chyba takiego stylu nie spotkałam wcześniej. Ale żeby zrozumieć o czym mówię to trzeba ją przeczytać.🤷
📚 Książka zawiera dużo wulgaryzmów i jeszcze więcej scen s€ksu. W ogóle cała otoczka perfekcyjnie dostosowana jest do tej historii. Idealnie tu się nadaje określenie 'patobogacze'.
☕ I najlepsze na koniec...ta książka to debiut. Kurtyna.
Czytajcie! Polecam. Nie będziecie żałować.

☕ Czytając kryminały czy thrillery oczekujemy konkretnych emocji, zaskoczeń, dramaturgii. A sięgając po literaturę obyczajową? W tym określeniu kryje się wszystko i nic. Tak naprawdę nie wiesz czego możesz się spodziewać. I dlatego ja Wam powiem czego można się spodziewać po "Drodze na cmentarz".
📚 Jeśli ktoś szuka książki skłaniającej do refleksji, która pobudzi instynkty...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to