Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Może być, aczkolwiek była trochę nudna.

Może być, aczkolwiek była trochę nudna.

Może być, choć książka nie jest jakimś fenomenem. Niektóre wątki były nudne, ale dało się przeczytać, i myślę, że warto było.

Może być, choć książka nie jest jakimś fenomenem. Niektóre wątki były nudne, ale dało się przeczytać, i myślę, że warto było.

Kontynuacja, zabawnych przygód Nikki. Nie brakuje w niej humoru i napięcia sytuacji. Choć świat Nikki coraz bardziej się wali, nie popada ona w depresję, a jak zwykle szuka wyjścia z trudnej sytuacji. Świetna książka, przeczytałam w jeden dzień.

Kontynuacja, zabawnych przygód Nikki. Nie brakuje w niej humoru i napięcia sytuacji. Choć świat Nikki coraz bardziej się wali, nie popada ona w depresję, a jak zwykle szuka wyjścia z trudnej sytuacji. Świetna książka, przeczytałam w jeden dzień.

Tym razem da się bliżej poznać historię Clawdeen - pięknej wilkołaczki marzącej o swoich zabójczych szesnastych urodzinach. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie miała imprezy jaką chciała i pytanie czy wszystko pójdzie po jej myśli? Czy film o prawdziwym obliczu RAD-owców zniszczył jej życie w związku z czym już zawsze będzie się musiała ukrywać?

Tym razem da się bliżej poznać historię Clawdeen - pięknej wilkołaczki marzącej o swoich zabójczych szesnastych urodzinach. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie miała imprezy jaką chciała i pytanie czy wszystko pójdzie po jej myśli? Czy film o prawdziwym obliczu RAD-owców zniszczył jej życie w związku z czym już zawsze będzie się musiała ukrywać?

"Kruk na skrzydłach z rubinu niesiony, zamyka krąg, przez dwunastu utworzony."

Szesnastoletnia Gwendolyn prowadzi spokojne życie z nieco dziwną rodziną. Zaufanie ma u niewielu krewnych, gdyż większość woli kuzynkę Gwen, Charlottę, której Isaak Newton obliczył datę urodzenia. 7 października. To wtedy Charlotta otrzymała gen podróży w czasie. Tak uważał każdy, do czasu, kiedy to Gwendolyn przeniosła się w przeszłość. Z początku nie może w to uwierzyć i wmawia sobie, że jej się zdawało, że miała halucynacje. Ale co jeśli Gwen podczas zwykłej nudnej lekcji czuje mdłości i wie, że zaraz wyląduje parę stuleci wstecz? Rozpłynie się na oczach całej klasy i sekret jej rodziny ot tak ujrzy światło dzienne. Taka sytuacja się niemal zdarzyła. Dziewczyna wybiega z klasy, mówiąc, że źle się czuje (co m.in. jest prawdą) i po chwili z korytarza swej szkoły przenosi się do wielkiego pałacu z nie wiadomo jakiego wieku. Oczywiście dziewczyna nie może się ujawnić, i gdy już, już ktoś ma nakryć jej obecność, ona wraca do swoich czasów. Z powrotem w szkole.

Przyjaciółka Gwendolyn, każe jej natychmiast powiedzieć o wszystkim mamie, lecz nasza bohaterka waha się, choć doskonale wie, że matka powinna wiedzieć, że to nie Charlotta, a Gwen posiada gen...

Dziewczyna odbyła trzy niespodziewane podróże w czasie. Później powiedziała o wszystkim mamie nadal niepewna swych czynów. Okazuje się, że matka Gwen celowo kazała położonej wpisać błędną datę urodzenia córki, by ochronić ją i dać jej swobodne nastoletnie życie. Bo Gwendolyn jednak urodziła się tego samego dnia co Charlotta, która od dziecka była przygotowywana do swojej roli, a teraz wkracza Panna Gwendolyn Shepherd, która jest kompletnie nieprzygotowana do tego, jak ma zachowywać się w przeszłości, co powinna mówić, a czego nie.

Cała rodzina jest obrażona i wstrząśnięta tymi wiadomościami. Ciotka Glenda i lady Arista bez przerwy rzucają Gwen uszczypliwe uwagi i obraźliwe aluzje. A sama Charlotta zrobiła się bardziej wredna w stosunku do bohaterki, bo jak twierdzi "Ukradłaś mi gen, kuzyneczko. Zapłacisz mi za to"...

Gwendolyn natychmiast musi nadrobić zaległości, poznać tak naprawdę co to znaczy mieć gen podróży w czasie. I wtedy poznaje Gideona...

Okazuje się, że dziewczyna ma zadanie do wykonania, które musi wypełnić razem z przystojnym, lecz zarozumiałym Gideonem. Bądź co bądź, dziewczyna po jakimś czasie zakochuje się w chłopaku, który nie odwzajemnia jej uczucia. Twierdzi, że Gwendolyn nie jest w jego typie, ale jak wiemy, wszystko jest możliwe...

Podróże w czasie, tajemnice, miłość i to wszystko utkane bardzo pomysłowo i niepowtarzalnie. Jak potoczą się losy Gwen? Dowiecie się z tej książki;)



Bohaterowie

Bohaterowie też są oryginalni. Ani doskonali, ani beznadziejni. popełniają błędy, jak każdy z nas, ale naprawiają je, a nawet jeśli się nie uda, nie tracą pogody ducha:) Polecam gorąco.

Moja ocena: 10/10

"Kruk na skrzydłach z rubinu niesiony, zamyka krąg, przez dwunastu utworzony."

Szesnastoletnia Gwendolyn prowadzi spokojne życie z nieco dziwną rodziną. Zaufanie ma u niewielu krewnych, gdyż większość woli kuzynkę Gwen, Charlottę, której Isaak Newton obliczył datę urodzenia. 7 października. To wtedy Charlotta otrzymała gen podróży w czasie. Tak uważał każdy, do czasu,...

Monster High wydawało mi się na początku dosyć dziecinne, ale po przeczytaniu Upiornej Szkoły moje zdanie się zmieniło. Ciekawa fabuła oraz napięta akcja.

Monster High wydawało mi się na początku dosyć dziecinne, ale po przeczytaniu Upiornej Szkoły moje zdanie się zmieniło. Ciekawa fabuła oraz napięta akcja.

Po przeczytaniu Czerwieni Rubinu jak najszybciej trzeba mieć Błękit Szafiru. Wspaniała książka, zawrotne tempo zdarzeń i jeszcze więcej tajemnic...

Po przeczytaniu Czerwieni Rubinu jak najszybciej trzeba mieć Błękit Szafiru. Wspaniała książka, zawrotne tempo zdarzeń i jeszcze więcej tajemnic...

Ostatnia część Trylogii Czasu. Zakończenie książki zaskoczy niejednego czytelnika, aż żałuje się, że to już koniec. Rewelacyjna fabuła i ciekawy wątek. Naprawdę trudno oderwać się od historii Gwendolyn.

Ostatnia część Trylogii Czasu. Zakończenie książki zaskoczy niejednego czytelnika, aż żałuje się, że to już koniec. Rewelacyjna fabuła i ciekawy wątek. Naprawdę trudno oderwać się od historii Gwendolyn.

Jest wiele książkek takich jak ta. Kupiłam ją nad morzem, mam u siebie na półce, ale zawsze zapominam, że ją przecież też przeczytałam. Nie była najgorsza, ale fabuła była trochę nudna. Do kupienia zachęciła mnie okładka i opis. Liczyłam na jakąś lepszą akcję, ale niestety nic z tego nie wyszło. "Pełnia Księżyca" była po prostu nudna, więc nie warto tracić na nią czas.

Jest wiele książkek takich jak ta. Kupiłam ją nad morzem, mam u siebie na półce, ale zawsze zapominam, że ją przecież też przeczytałam. Nie była najgorsza, ale fabuła była trochę nudna. Do kupienia zachęciła mnie okładka i opis. Liczyłam na jakąś lepszą akcję, ale niestety nic z tego nie wyszło. "Pełnia Księżyca" była po prostu nudna, więc nie warto tracić na nią...

Ksiązkę całkiem dobrze się czytało, była ciekawa i momentami zabawna. Oryginalny temat i to najbardziej podobało mi się w tej książce.

Ksiązkę całkiem dobrze się czytało, była ciekawa i momentami zabawna. Oryginalny temat i to najbardziej podobało mi się w tej książce.

Moją uwagę do tej książki przyciagnęła okładka. Piękna i tajemnicza. A gdy już zaczęłam czytać tę serię... Byłam zachwycona. Sama bohaterka mi się spodobała, odważna i niezależna. Jeszcze zanim skończyłam czytać "Ognistą", zakupłam drugi tom, "Niewidzialną". Warto kupić tę książkę, bo jest magiczna i ma w sobie coś czego nie posiada żadna inna.

Moją uwagę do tej książki przyciagnęła okładka. Piękna i tajemnicza. A gdy już zaczęłam czytać tę serię... Byłam zachwycona. Sama bohaterka mi się spodobała, odważna i niezależna. Jeszcze zanim skończyłam czytać "Ognistą", zakupłam drugi tom, "Niewidzialną". Warto kupić tę książkę, bo jest magiczna i ma w sobie coś czego nie posiada żadna inna.

Druga część znacznie bardziej mnie zaciekawiła niż pierwsza. Akcja jest bardziej dynamiczna i ciekawa, co zachęca do dalszego czytania. Bardzo polecam tę książkę wszystkim czytelnikom i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.

Druga część znacznie bardziej mnie zaciekawiła niż pierwsza. Akcja jest bardziej dynamiczna i ciekawa, co zachęca do dalszego czytania. Bardzo polecam tę książkę wszystkim czytelnikom i z niecierpliwością czekam na kolejny tom.

Świetna książka. Bardzo mi się podobały rozdziały z Cleo, tak jak sama jej postać mi się spodobała - egipskiej księżniczki. Gdy rozdział się kończył, z utęsknieniem czekałam na kontynuację. Ostatnie zdanie zawsze pozostawiało czytelnika w napięciu!

Świetna książka. Bardzo mi się podobały rozdziały z Cleo, tak jak sama jej postać mi się spodobała - egipskiej księżniczki. Gdy rozdział się kończył, z utęsknieniem czekałam na kontynuację. Ostatnie zdanie zawsze pozostawiało czytelnika w napięciu!

Zanim się obejrzałam, książkę musiałam odłożyć na półkę. Tak bardzo mnie zaciekawiła, że przeczytałam ją na jednym wdechu. Przyjemnie było poznać zupełnie inną historię niż Monster High autorstwa Lisi Harrison, a jednak bohaterzy byli Ci sami. Ciekawa fabuła i z każdym krokiem coraz więcej tajemnic. Bardzo mi się podobało, czekam na kontynuację:)

Zanim się obejrzałam, książkę musiałam odłożyć na półkę. Tak bardzo mnie zaciekawiła, że przeczytałam ją na jednym wdechu. Przyjemnie było poznać zupełnie inną historię niż Monster High autorstwa Lisi Harrison, a jednak bohaterzy byli Ci sami. Ciekawa fabuła i z każdym krokiem coraz więcej tajemnic. Bardzo mi się podobało, czekam na kontynuację:)

To była najgorsza część z całej sagi. Najnudniejsza i nie warto ją było czytać. Właściwie, to szkoda czasu i pieniędzy. Jest zdecydowanie za długa, by opisywać takie nudy. W ogóle cóż za powód dał Edward Belli gdy odchodził? Za długo tu jesteśmy i ktoś może coś podejrzewać? Zupełnie bez sensu, bo jeszcze dzień temu opowiadał Belli, że nigdy jej nie opuści. "Księżyc w nowiu" to bardzo nudna część. Nawet jakby przeszło się od razu do "Zaćmienia" to nie wiele by się straciło.

To była najgorsza część z całej sagi. Najnudniejsza i nie warto ją było czytać. Właściwie, to szkoda czasu i pieniędzy. Jest zdecydowanie za długa, by opisywać takie nudy. W ogóle cóż za powód dał Edward Belli gdy odchodził? Za długo tu jesteśmy i ktoś może coś podejrzewać? Zupełnie bez sensu, bo jeszcze dzień temu opowiadał Belli, że nigdy jej nie opuści. "Księżyc w nowiu"...

"Zaćmienie" jest na pewno lepsze niż "Księżyc w Nowiu", ale nadal nie jakoś specjalnie interesujące. Edward wrócił... i przy okazji Victoria. Niby akcja idzie dalej, ale ciągle brakowało mi w tym czegoś ciekawego. Mimo wszystko książkę czytało się szybko i w pewnych momentach muszę przyznać trzymała w napięciu.

"Zaćmienie" jest na pewno lepsze niż "Księżyc w Nowiu", ale nadal nie jakoś specjalnie interesujące. Edward wrócił... i przy okazji Victoria. Niby akcja idzie dalej, ale ciągle brakowało mi w tym czegoś ciekawego. Mimo wszystko książkę czytało się szybko i w pewnych momentach muszę przyznać trzymała w napięciu.

"Przed Świtem" było bardzo dobre w przeciwieństwie do poprzednich części. Zaczynało się robić ciekawiej już od pierwszego rozdziału. A gdy pojawili się Volturi... Finałowa scena cały czas trzymała mnie w napięciu, choć gdy czytałam poprzednie części, nigdy bym nie pomyślała, że saga "Zmierzch" mnie czymś zaskoczy. Wiedziałam oczywiście jak cała historia się zakończy, a i tak towarzyszyło mi tyle emocji... Cała seria jest ogólnie dobra, ale mogła by być świetna, gdyby nie te niektóre wątki i momenty. Ale cóż, każdy ma inny gust, więc jedni to uważają za fenomen, drudzy za kompletne dno...

"Przed Świtem" było bardzo dobre w przeciwieństwie do poprzednich części. Zaczynało się robić ciekawiej już od pierwszego rozdziału. A gdy pojawili się Volturi... Finałowa scena cały czas trzymała mnie w napięciu, choć gdy czytałam poprzednie części, nigdy bym nie pomyślała, że saga "Zmierzch" mnie czymś zaskoczy. Wiedziałam oczywiście jak cała historia się zakończy, a i...

Świetna książka, szybko się ją czytało. Przygody Ani były niezwykłe i niepowtarzalne.

Świetna książka, szybko się ją czytało. Przygody Ani były niezwykłe i niepowtarzalne.

Książka jest ciekawa, dobrze się ją czyta. Lecz niestety zbyt przypomina sagę Zmierzch. To jest jedynym minusem tej serii, oprócz tego nie mam negatywnych opinii.

Książka jest ciekawa, dobrze się ją czyta. Lecz niestety zbyt przypomina sagę Zmierzch. To jest jedynym minusem tej serii, oprócz tego nie mam negatywnych opinii.

Świetna książka, strasznie szybko się ją czyta, bardzo zabawna. Zaciekawiła mnie przygody bohaterki, śmieszne i takie... oryginalne:) Polecam tę serię fanom książek pisanym stylem pamiętnika oraz zagorzałym wielbicielom nastoletnich powieści.

Świetna książka, strasznie szybko się ją czyta, bardzo zabawna. Zaciekawiła mnie przygody bohaterki, śmieszne i takie... oryginalne:) Polecam tę serię fanom książek pisanym stylem pamiętnika oraz zagorzałym wielbicielom nastoletnich powieści.