Opinie użytkownika
Długo zwlekałem z napisaniem czegoś o tej książce. Część powodów była związana z okresem przejściowym w pracy, a część z tą kwestią, że pozycja ta (nie wiem, może Vonnegut w całości) wymyka się prostym klasyfikacjom. Spodziewałem się literatury antywojennej, gdyż za klasykę tego rodzaju uchodzi i rzeczywiście to dostałem. Jednak forma okazała się niezwykle zaskakująca i...
więcej Pokaż mimo to
Po przeszło trzydziestu latach od premiery sięgnąłem po serię „Dragonlance” opartą na chyba najpopularniejszym systemie RPG. Książka sięga czasów, kiedy klasyczne „Lochy i Smoki” w swojej nazwie miały jeszcze przedrostek i nazywano je AD&D.
Mniejsza z historią, przejdźmy do książki, która mnie rozczuliła, bo zawiera w sobie wszystkie elementy fantastyki z końca ubiegłego...
Pierwsze spotkanie z Patti Smith, nie licząc jej muzycznych działań, pozostawia mnie w zawieszeniu. W jakiś sposób spodziewałem się takiego doznania, jednak okazało się, że nie byłem do końca przygotowany na to.
Smith roztacza liryczną aurę nawet w swoich prozatorskich działaniach. To, co powstało po postawieniu ostatniej kropki w Roku Małpy, jest szczególnym rodzajem...
Bywają książki, z którymi się nie zgadzam i sprzeczam, ale jednocześnie nie potrafię odmówić im ich wartości. Takie było moje pierwsze spotkanie z Margaret Atwood w jej zbiorze pięciu esejów/wykładów, które miała przyjemność wygłosić na Uniwersytecie w Cambridge.
Bardzo rzadko sięgam po książki metaliterackie. Powodem pewnie jest to, że nie dostarczają natychmiastowo takiej...
Muzyka jazzowa jest muzyką pogranicza, wymykającą się klasyfikacjom. Stoi na granicy między muzyką popularną a klasyczną, między profanum a sacrum. Może to właśnie ta niedookreśloność sprawia, że tak trudno o jazzie powiedzieć coś konkretnego.
Piotr Jagielski w swojej książce wychodzi na skraj dwóch światów i próbuje pokazać jazz oczami tych, którzy tę muzykę tworzą....
Zajęło mi ponad tydzień zakończenie tej książki, ale nie była to kwestia tego, że coś z prozą Hawthorne’a było nie tak, a jedynie mojego braku umiejętności do mobilizacji samego siebie.
Niemniej jestem oczarowany tą pozycją. Hawthorne ma cudowną umiejętność opowiadania za pomocą obrazów. Sceny, które rysuje, są niezwykle malownicze i wyraziste, jakby stworzone do...
Książka Marzano-Lesnevich jest niezwykle osobista. Przez cały czas czytania tej książki czuje się, że osoba autorska nie traktuje tej sprawy chłodno i z dystansem, ale jest poruszona opisywanymi wydarzeniami. Wydaje się, że z tego powodu formuje się główne dwa zarzuty wobec tej książki. Pierwszym z nich jest zbytni brak dystansu wobec historii Ricky’ego Langleya, ale moim...
więcej Pokaż mimo toSkończyłem 17-ty tom autorstwa Terry’ego Pratchett’a. Tym razem było to “Bogowie, honor, Ankh-Morpork". Oryginalny tytuł brzmi “Jingo” i nawiązuje do jingoizmu (wojowniczego nacjonalizmu), który jest głównym problemem poruszonym w tej części. Trochę mnie zdziwiło użycie w tłumaczeniu polskim trawestacji polskiej słynnej odezwy. Wydaje mi się, że nieco złagodziło to...
więcej Pokaż mimo to
Książka Faulkner'a ma bardzo wysoki próg wejścia, od którego się początkowo odbiłem. Przeczytałem kilkanaście stron, rzuciłem książkę z powrotem na półkę. Nie mogłem jednak zapomnieć o tej pozycji. Po tygodniu wziąłem ją ponownie do ręki i zacząłem od początku. Czytałem pierwsze półtora rozdziału z wrzaskiem. Siłowałem się, bo czytanie nie przychodziło mi łatwo...
Wczoraj...
Była to chyba moja ulubiona część Świata Dysku. Mocno niedoceniana i wielowątkowa. Porusza wiele istotnych kwestii ukrytych pod Pratchett'owskim humorem. Może trochę zawyżam ocenę, bo ostatnio namiętniej oglądam piłkę nożną
Pokaż mimo to
Ech, mam ochotę zapomnieć o tej książce. Dała ona mi możliwość skonfrontowania swoich poglądów z wytworami autora. Możliwe, że moja ocena jest tak niska dlatego, że mam nieco odmienne podejście niż pan Carney do literatury non-fiction.
Przez cały czas, kiedy miałem książkę w rękach odniosłem wrażenie, że autor stworzył sobie tezę (wiele lat przed wydarzeniami na...
Bardzo dobra pozycja poświęcona piractwu powietrznemu w Stanach Zjednoczonych. Chyba pierwszy raz spotkałem się z tak rzetelną adnotacją źródeł w książce reporterskiej. Wkład i sumienność uderza z tych kilkunastu stron wymieniających same źródła.
Jedyny moment, gdzie autor daje się ponieść lekkim domysłom jest końcówka, kiedy snuje domysły na temat dalszych losów Cathy...
Książka z powodu zmiany otoczenia wprowadza trochę nowego kolorytu do Świata Dysku. Jestem pełen uznania dla Piotra Cholewy za tłumaczenie całej serii, ale mam wrażenie, że za ten tytuł należą mu się szczególne gratulacje, gdyż odwzorowanie akcentu australijskiego w polskich warunkach jest z pewnością niełatwym zadaniem, jednak temu "kolesiowi" wyszło to naprawdę...
więcej Pokaż mimo to
Bob Dylan używa naprawdę pięknego języka do opisywania rzeczywistości. Czyta się jego opisy oraz analizy naprawdę przyjemnie, dopóki nie zarzuca nas lawiną imion i nazwisk, które nie są znane dla osób nie zakorzenionych w muzyce folkowej.
Tytuł książki jest chyba niesmacznym żartem, gdyż treść nie ma żadnego związku z kronikarskim podejściem. Brakuje opisu wydawcy (albo...
Miałem poczucie, że książka nie była do końca adresowana do mnie. Pomimo tego bardzo ujmuje mnie sposób pisania muzyków folkowych (Guthrie jest równie zajmujący w swoim sposobie snucia historii jak Dylan). Guthrie opowiada historie barwne, które niekoniecznie są rzetelnie, w sposób kronikarski przekazany. Nie ma to jednak wielkiego znaczenia, gdyż naczelny hobo Ameryki...
więcej Pokaż mimo to
Moje pierwsze spotkanie z twórczością beatników, ale z pewnością nie ostatnie. Książka jest niezwykle dynamiczna i cudownie oddaje brudny klimat Nowego Jorku z lat czterdziestych. Postaci są wyraziste, a relacje między nimi na tyle pasjonujące, że nawet kiedy przez kilkanaście stron trwają dialogi czyta się to z równą pasją, jak scenę morderstwa.
Może nie za bardzo...
Książka lekka i przyjemna. Po lekturze jestem świadom dlaczego ta pozycja miała taki wpływ na wielu młodych Amerykanów. Książka powinna jednak leżeć raczej na literaturze młodzieżowej, nie na półce z literaturą piękną/światową. Klimat nieco przypominał mi Dzieci z Bullerbyn, choć w trochę bardziej dojrzałym, budującym tonie.
Pokaż mimo to
Cykl o wiedźmach nie należy do moich ulunionych, jednak ta pozycja jest bardzo dobrym zakończeniem podcyklu.
Pratchett wplata elementy filozofii religii, a humor nie wyczerpał się na wcześniejszych pozycjach. Solidne zakończenie opowiadań o wiedźmach.
Przeczytałem po angielsku, to będę pisał też w tym języku.
I call my first meeting with Sanderson's writing quite succesfull. Mistborn is a piece of solid fantasy with a great world-building behind it. Despite many assets of this novel I don't feel like jumping already on the Sanderson hype train.
I have to admit I'm kind of annoyed by setting in the mainrole of fantasy...
Nie wiem czy ostatnio zrobiłem się zbyt łagodny w ocenianiu, trafiam na dobre książki, czy po prostu jakoś ujmują mnie pozycje, które wpadają mi w ręce.
Do postaci Alexandra Supertrampa, mam sentyment od dawna, od kiedy pierwszy raz obejrzałem film na podstawie tej książki (tak, zbrodnia - najpierw obejrzałem, potem czytam). Miałem nadzieję, że pozycja ta będzie jakimś...