Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Tak książka to była bomba emocjonalna, że przepadłam.
Początkowo myślałam, że będzie to zwykła książka z wątkiem studiów ale po początku już widziałam że się pomyliłam i nie będzie to zwykła książka to ile było w niej zagadek to emocjonalny roler koster wszystkiego musiałam się sama domyślać, a i tak nie widziałam, czy to okażę się prawdą może poza śmiercią Nixona.
Szkoda mi było w tym wszystki Chasa, bo to jak kochał Trace było piękne, ale jej serce niestety było już zajęte.
Super książka szybko się czytało dużo polot twistów, więc nie ma możliwości na nudę.

Tak książka to była bomba emocjonalna, że przepadłam.
Początkowo myślałam, że będzie to zwykła książka z wątkiem studiów ale po początku już widziałam że się pomyliłam i nie będzie to zwykła książka to ile było w niej zagadek to emocjonalny roler koster wszystkiego musiałam się sama domyślać, a i tak nie widziałam, czy to okażę się prawdą może poza śmiercią Nixona.
Szkoda...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Sara po tym, co robił jej były chłopak zamknęła się we własnej skorupie i wpadła w rutynę. To jak zachowali się jej rodzice jest przykre, bo to w nich powinna mieć największe wsparcie, a go nie dostała. Za to znalazł się ktoś kto chciał jej dać to wsparcie Michał. Ich relacja bardzo mi się podobała powoli się rozwijająca dużo emocji, to jak Michał uczył ją samoobrony fajnie było pokazane. Z czasem Sara wychodziła ze swojej skorupy powoli, koncert w klubie którym pracował Michał zaczęła się na niego otwierać.
Książkę szybko się czyta, łatwy przyjemny język, polecam.

Sara po tym, co robił jej były chłopak zamknęła się we własnej skorupie i wpadła w rutynę. To jak zachowali się jej rodzice jest przykre, bo to w nich powinna mieć największe wsparcie, a go nie dostała. Za to znalazł się ktoś kto chciał jej dać to wsparcie Michał. Ich relacja bardzo mi się podobała powoli się rozwijająca dużo emocji, to jak Michał uczył ją samoobrony fajnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początek zacznę od najgorszej tu postać, czyli Mirindy to jak ta kobieta była wyrachowana i zła do szpiku kości jest straszne i szkoda mi Seamus, że był zaślepiony miłością i nie widział, że był manipulowany i nawet jej przemiana na końcu wcale do mnie nie przemawia i chyba nie jestem wstanie jej chodź trochę współczuć.
Seamus chory na stwardnienie rozsiane ojciec trójki dzieci po prostu mężczyzna idealny i chociaż miał w życiu ciężko nie chciał się poddać dla dzieci, i to było piękne.
Faith mimo swoich problemów dostała pomoc i wyszła na prostą ich relacja z Seamusem pięknie pokazana, i chociaż ktoś może powiedzieć, że było mało tych scen i nie czuć było ich miłość ja uważam, że była pięknie pokazana delikatna i subtelna, a zarazem piękna.
Podsumowując książka porusza ciężkie tematy jak aborcja, zdrada, manipulacje, choroba, nowa miłość, książka ciężka ale poruszająca ważne tematy, pięknie napisana szybko się czytało bardzo polecam.

Na początek zacznę od najgorszej tu postać, czyli Mirindy to jak ta kobieta była wyrachowana i zła do szpiku kości jest straszne i szkoda mi Seamus, że był zaślepiony miłością i nie widział, że był manipulowany i nawet jej przemiana na końcu wcale do mnie nie przemawia i chyba nie jestem wstanie jej chodź trochę współczuć.
Seamus chory na stwardnienie rozsiane ojciec trójki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie przepadam za takimi motywami jak tajemnice starszej pani która mieszkała w tym domu i jej historie z latarnią, ale książka bardzo mi się podobała. To jak ludzie potrafią być pazerni na kasę jest przykre, ale to, że jest to ktoś z naszej rodziny nam najbliższy jest okropne i tak niestety bywa.
Wątek udawanego małżeństwa Damiana i Mariny fajnie pokazany uczucie nie wybuchło od razu tylko rozwijało się stopniowo najpierw od niechęci, a potem do miłości, chociaż czasem główna bohaterka irytowała.
Książkę szybko się czytało może trochę początek taki chaotyczny ciągła zmiana pracy, ale potem było już tylko lepiej.

Nie przepadam za takimi motywami jak tajemnice starszej pani która mieszkała w tym domu i jej historie z latarnią, ale książka bardzo mi się podobała. To jak ludzie potrafią być pazerni na kasę jest przykre, ale to, że jest to ktoś z naszej rodziny nam najbliższy jest okropne i tak niestety bywa.
Wątek udawanego małżeństwa Damiana i Mariny fajnie pokazany uczucie nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo fajna książka szkoda, że taka krótka rozumiem, dlaczego główny bohater malował te grafity, ale nie rozumiem, czemu zgodził się żeby główna bohaterka mu pomagała.
Całość fajna szybko się czytało relacja między bohaterami rozwijała się powoli. Ciekawie pokazany świat polityka, który nie chce pokazywać, że też może mieć problemy rodzinne polecam.

Bardzo fajna książka szkoda, że taka krótka rozumiem, dlaczego główny bohater malował te grafity, ale nie rozumiem, czemu zgodził się żeby główna bohaterka mu pomagała.
Całość fajna szybko się czytało relacja między bohaterami rozwijała się powoli. Ciekawie pokazany świat polityka, który nie chce pokazywać, że też może mieć problemy rodzinne polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Myślałam, że to będzie lekka książka z paroma problemami, jak ja się przeliczyła, i to dobrze, bo historia tutaj pokazana wstrząsnęła mnie, i to bardzo pod koniec nie mogłam przestać płakać. To jak ludzie potrafią czuć się bezkarni, bo ofiary są zastraszane i nie zgłaszają tego, co zostało im zrobione jest straszne. Główna bohaterka miła szczęście, że przy pierwszym ataku był Lucas i ją obronił tak zaczęła się ich powolna znajomość. Nie mamy tutaj wybuchu uczuć od razu tylko powolne podchody, i to nie ze strony chłopaka tylko dziewczyny co jest miłym zaskoczeniem choć, jak można się było później dowidzieć Lucas już wcześniej zwrócił na nią uwagę. Nie spodziewałam się, że taki niepozorny chłopak może skrywać w sobie tyle bólu, a jednak, i chociaż chciał czasem się poddać to nasza główna bohaterka mu na to nie pozwalała i walczyła za nich dwoje. Wątek miłości pięknie ukazany rozwijający w naturalnym tempie, i chociaż nie powiedzieli sobie kocham to ja czułam tę ich miłość nawet z daleka. Sceny sexu były dopełnieniem całej książki. Co było zaskakujące, że facet też może nie chcieć sexu albo się go bać, i to wcale nie jest złe. Lucasa było mega urocze zawsze mogła powiedzieć stop i on przestawał i wcale nie był oto zły.
Podsumowując Lukasa oczywiście trafia na listę książkowych mężów. Książka przepiękna chociaż krótka nie chciałam się jeszcze z nimi rozstawać, naszpikowana emocjami polecam.

Myślałam, że to będzie lekka książka z paroma problemami, jak ja się przeliczyła, i to dobrze, bo historia tutaj pokazana wstrząsnęła mnie, i to bardzo pod koniec nie mogłam przestać płakać. To jak ludzie potrafią czuć się bezkarni, bo ofiary są zastraszane i nie zgłaszają tego, co zostało im zrobione jest straszne. Główna bohaterka miła szczęście, że przy pierwszym ataku...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka liczy sobie 500 stron, ale że to jet Agnieszka Lingas-Łoniewska to wcale się tego nie bałam, bo to co, ona wyczynia na kartkach jest po prostu piękne.
Bohaterowie główna bohaterka momentami irytująca ja rozumiem przywiązanie do kogoś, ale jeśli mnieby ktoś zgwałcił i bił nie dałabym rady przebywać z nim w jednym pomieszczeniu i od razu nie wierzyłam w jego skruchę no sorry tacy ludzie się nie zmienią.
Mikołaj to jak dbał o rodzinę było piękne rozumiem jego desperacje do zdobycia pieniędzy i dlatego wiem, czemu musiał wejść w nielegalne interesy. Fajnie, że nie bał się mówić o swoich uczuciach nawet jeśli to była jego nauczycielka, walczył o to na czym mu zależało.
Podsumowując przykre jest, że niestety takie sytuacje są częste ofiara boi się odejść od oprawcy. To jak ukazała to pani Agnieszka było wstrząsające. Książkę czytało się szybko, po mimo 500 stron nie znalazłam w niej miejsca na nudę i niepotrzebnych zapychaczy stron bardzo polecam.

Książka liczy sobie 500 stron, ale że to jet Agnieszka Lingas-Łoniewska to wcale się tego nie bałam, bo to co, ona wyczynia na kartkach jest po prostu piękne.
Bohaterowie główna bohaterka momentami irytująca ja rozumiem przywiązanie do kogoś, ale jeśli mnieby ktoś zgwałcił i bił nie dałabym rady przebywać z nim w jednym pomieszczeniu i od razu nie wierzyłam w jego skruchę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Liczyłam na fajną lekką książkę z malarstwem w tle i dobrym romansem, a dostałam tak irytującą bohaterkę, że parę razy chciałam zrobić DNF, a wyszło na to, że ostatnie 100 stron i tak tylko pobieżnie przeleciałam.
Bohaterka to jedna wielka tragedia nie dziwię się, że Michał miał jej dość. Przed wypadkiem całkiem fajna osoba, a po wypadku irytująca baba, która wszystko wie lepiej i jak tylko ktoś jej chce pomóc, czy doradzić do od razu wyjeżdża na niego z ryjem,
Wątek miłosny oprócz rozstania z Michałem i przeżywania tego przez większe pół książki to tak naprawdę tyle nic w tej kwestii się nie działo więcej, chociaż miała okazję. Bardziej jest to przechodzenie z nią jej życia, gdzie króluje tylko malarstwo i nic cię poza nim nie liczy. Trochę przeszkadzało mi, że tego malarstwa tu było więcej niż samego romansu.
No i końcówka nie mam nic do tego że, na wycieczkę zabrała Martynę, ale myślałam, że zabierze Marcina i tu się jakoś dobrze rozkręci wątek romantyczny, a tak to ostatnie 100 tylko przeleciałam, żeby wiedzieć, jak się zakończy.
Podsumowując, jeśli ktoś lubi malarstwo poznawanie jak powstaje uczenie się nowych technik co trochę wyszło jak poradnik, a nie jak książka obyczajowa, to polecam, ale jeśli szuka ktoś fajnego wątku romantycznego z malarstwem w tle, to nie polecam. Mnie ona ogólnie bardzo zawiodła. Książkę się szybko czytało chociaż miała 400 stron, więc nie ciągnęła się jakoś bardzo. i jest jakieś przesłanie, ale niestety to za mało.

Liczyłam na fajną lekką książkę z malarstwem w tle i dobrym romansem, a dostałam tak irytującą bohaterkę, że parę razy chciałam zrobić DNF, a wyszło na to, że ostatnie 100 stron i tak tylko pobieżnie przeleciałam.
Bohaterka to jedna wielka tragedia nie dziwię się, że Michał miał jej dość. Przed wypadkiem całkiem fajna osoba, a po wypadku irytująca baba, która wszystko wie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiem, jak mam ocenić tę książkę.
Paweł mąż, który widzi tylko czubek własnego nosa musi być tak jak on chce i jak jemu pasuje uwielbiał rządzić żoną co ma robić, jak się zachowywać, w co ubierać, ma być zawsze gotowa na sex, kiedy on chce.
Agnieszka przykro się patrzyło na jej sytuacje życiową matka, która nie chce jej widzieć ojciec nie żyje zostaje jej tylko mąż i teściowa która chciałaby też nią sterować szkoda, że nie miała tyle odwagi, żeby się postawić, a jak już próbowała to po jakimś czasie odpuszczała.
Piotr tu się najbardziej zawiodłam, bo myślałam, że to będzie ta dobra osoba co uratuje Agnieszkę, a okazał się taką świnią, że masakra. Wykorzystał załamaną Agnieszkę, a potem, jak gdyby nigdy nic ją porzucił.
Iwona no nie polubiłam jej bardzo dobrze bawiła się kosztem Agnieszki, jakby cieszyło ją jej cierpienie i robienie na złość.
Sceny gwałtu były wstrząsające to jak Paweł brał ją sobie, jakby była przedmiotem, a nie człowiekiem, ale on to już mógł sobie ją zdradzać i nawet nie było mu z tego powodu przykro.
Książka skończyła się w takim momencie, że trochę tego nie rozumiem, bo powoli zaczynałam przekonywać się do Pawła, że naprawdę chce się zmienić i chciałam to jeszcze zobaczyć i dowiedzieć się co ze zdrowiem Agnieszki i dzieckiem, czy nie jest ono Piotra.
Podsumowując nie taka prosta książka pokazuje, że czasem ze zła możemy trafić do jeszcze gorszego piekła. Książkę dobrze się czytało może początek był trochę niezrozumiały i nie za bardzo łapałam o co chodzi. I tak końcówka nie będzie dawać mi teraz spokoju, tak jak by, miała być jakaś kontynuacja, ale nic takiego nie ma.

Nie wiem, jak mam ocenić tę książkę.
Paweł mąż, który widzi tylko czubek własnego nosa musi być tak jak on chce i jak jemu pasuje uwielbiał rządzić żoną co ma robić, jak się zachowywać, w co ubierać, ma być zawsze gotowa na sex, kiedy on chce.
Agnieszka przykro się patrzyło na jej sytuacje życiową matka, która nie chce jej widzieć ojciec nie żyje zostaje jej tylko mąż i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

po ostatnich dwóch ciężkich książkach szukałam czegoś lekkiego i padło akurat na tę książkę fajna lekka książka może nie jakoś za wybitna, bo wątek udawanego małżeństa jest bardzo powszechny, ale ja dobrze spędziłam z nią czas. Książka dobrze dopracowana wszystko się trzymało kupy wątek slow burn sprawił, że wszystko miało swoją kolej i nie działo się za szybko. Co do bohaterów postać Dantego bardzo mi się podobała był mafiozom konkretny i stanowczy do końca, ale dla rodziny potrafił być kochany.
Postać Heyli jej relacja z matką była bardzo toksyczna, nie rozumiem jak matka może się tak zachowywać w stosunku do swojego dziecka dobrze, że Heyli w końcu zrozumiała i się jej postawiła. Jej niewyparzony język w niektórych sytuacjach działam mi trochę na nerwy, ale jakoś musiało sobie radzić bo nie miała łatwego życia, praca na dwa etaty, uzależniona matka problemy finansowe.
Podsumowując fajna lekka książka, wątek porwania bardzo fajny i dobre dopracowany. Książkę przeczytałam w jeden wieczór fajna na zastój czytelniczy.

po ostatnich dwóch ciężkich książkach szukałam czegoś lekkiego i padło akurat na tę książkę fajna lekka książka może nie jakoś za wybitna, bo wątek udawanego małżeństa jest bardzo powszechny, ale ja dobrze spędziłam z nią czas. Książka dobrze dopracowana wszystko się trzymało kupy wątek slow burn sprawił, że wszystko miało swoją kolej i nie działo się za szybko. Co do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie wiedziałam za co się zabieram, bo biorąc książkę z mojej półki nie wiem, o czym ona jest i tak było i w tym przypadku.
Wolę krótsze książki, bo jeśliby mi się nie spodobała to łatwiej byłoby mi ją skończyć. Ta książka jest długa, bo ma prawie 500 stron, ale to, co się w niej dzieje nie daje nam nawet chwili czasu na nudę.
Zacznę od bohaterów, bo zostali super wykreowani. Echo, mama która próbowała ją zabić, śmierć brata, nowa żona ojca, pomimo to potrafiła postawić się noah szkoda, że tak samo nie umiała zrobić z Lukiem na początku wydawał się zwykłym, nieszkodliwym, byłym chłopakiem, ale to jak zmieniło się jego podejście do kobiet sprawiło, że zaczęłam bardzo go nie lubić.
Noah sam był bardzo zraniony śmierć rodziców, odebranie mu braci, chodzenie z jednej rodziny zastępczej do drugiej.
To jak razem się wspierali i byli ze sobą pomimo problemów, umieli ze sobą rozmawiać i chcieli sobie nawzajem pomóc jest imponujące,
Jestem pod wrażeniem przemiany Echo ze strachliwej dziewczyny zakrywającej blizny bojącej się co ludzie powiedzą przestała się tym przejmować zaczęła nosić krótkie rękawy i w końcu przejrzała, kto tak naprawdę jest jej przyjaciółką. Trochę nie rozumiem jej strasznej potrzeby kontaktu z matką, jakby mi ktoś wyrządził taką krzywdę, to raczej nie chciałabym mieć z tą osobą coś wspólnego, nawet jeśli byłaby to moja mama.
Noah to jak starał się o braci było wzruszające widać, że bardzo zależało mu na tym, żeby chodź trochę stworzyć namiastkę rodziny, której mu brakowało. Ale dobrze, że zrozumiał, że sam nie da rady zapewnić im takich warunków, jakby chciał.
Podsumowując ciężka książka opisująca bardzo ciężkie przeżycia nie tylko głównych bohaterów ale, tak że pobocznych, więc nie zabraknie tu dużo emocji. Książkę czytało mi się bardzo szybko prosty i lekki język bardzo to ułatwiał. Było parę momentów, gdzie się wzruszyłam po prostu uwielbiam takie trudne historie i że mają one swój szczęśliwy koniec.
Jedyny mały minus to, że jak kończyła się strona kończył się jakiś wątek, a na nowej stronie już zaczynało się coś innego (fajnie ja by było to jakoś oznaczone).

Nie wiedziałam za co się zabieram, bo biorąc książkę z mojej półki nie wiem, o czym ona jest i tak było i w tym przypadku.
Wolę krótsze książki, bo jeśliby mi się nie spodobała to łatwiej byłoby mi ją skończyć. Ta książka jest długa, bo ma prawie 500 stron, ale to, co się w niej dzieje nie daje nam nawet chwili czasu na nudę.
Zacznę od bohaterów, bo zostali super...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie za bardzo rozumiałam początek książki, dlatego musiałam przeczytać opis z tył. Nigdy tego nie robię, żeby sobie nie spojlerować, ale było tyle postaci na początek, że się troszeczkę pogubiłam, bo książka była pisana w trzeciej osobie. Po opisie bałam się, że będzie to książka bardzo historyczna i że będzie nudno. Cieszę się, że się bardzo pomyliłam, bo książka była piękna.
Zacznę od bohaterów, którzy byli świetnie wykreowani postać Ambrose'a pokazuje, że nie trzeba być pięknym na zewnątrz, żeby być kochanym (zostaje moim kolejnym książkowym mężem hehe).
Fern najlepsza jej zaleta nie była w ogóle irytująca.
Beyli chłopak na wózku niemogący praktycznie nic zrobić, sam a i tak był radosny i czerpał z życia tyle ile mógł podziwiam go, bo nie wiem, czy ja bym tak umiała.
Historia, która jest opisana jest bardzo trudna pokazuje życie nastolatków, którzy muszą przechodzić przez ciężkie rzeczy wyruszenie na wojnę, śmierć najbliższych, przemoc męża wobec żony. Ale pomimo tych trudności dali sobie radę i wyszli na prosto. Wątki poboczne dodawały jeszcze lepszego klimatu i świetnie uzupełniały całość.
Bardzo trudna książka, ale i bardzo piękna. Uważam, że użycie narracji trzecio osobowej było tu strzałem w dziesiątkę możemy zobaczyć, co dzieje się u każdego z bohaterów polecam.

Nie za bardzo rozumiałam początek książki, dlatego musiałam przeczytać opis z tył. Nigdy tego nie robię, żeby sobie nie spojlerować, ale było tyle postaci na początek, że się troszeczkę pogubiłam, bo książka była pisana w trzeciej osobie. Po opisie bałam się, że będzie to książka bardzo historyczna i że będzie nudno. Cieszę się, że się bardzo pomyliłam, bo książka była...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie lubię pisać złych opinii, ale to. Co tu się działo to jakiś dramat.
Zacznę od złych rzeczy, bo niestety było ich więcej niż dobrych
- Główna bohaterka irytująca na maksa { sytuacja, gdzie przychodzi do niej Nikodem normalnie porozmawiać, a ona na niego fuka }
- Ilość mężczyzn Karol, Mateusz, Nikodem dla mnie trochę za dużo.
- Niepodpisane rozdziały z kiedyś i teraz w niektórych momentach sama musiałam się domyślać, że to retrospekcja i nie były też one dawane pokolej tylko, jakby ktoś sobie to losował co trochę utrudniało zrozumienia wszystkiego.
- Powtarzanie treści, skoro mamy retrospekcje z sytuacji z Karolem, to po co to jeszcze raz pisać, żeby to opowiedzieć koleżance takie trochę zapychanie stron.
- Jeśli liczycie na wątek romantyczny, to nie tutaj przez połowę książki czytamy o życiu Wioli. Dopiero po połowie zaczyna się coś dziać, ale dopiero pod sam koniec zaczyna naprawdę coś się dziać, chociaż wątek końcowy do przewidzenia.
Z dobrych rzeczy, że książka jest krótka i się szybko czytało, ale czy zostanie mi w głowie na długo no nie wiem. Podsumowując lekka książka na jakiś zastój ale nie jakaś porywająca, więc jak ktoś szuka czegoś lepszego, to nie tutaj.

Nie lubię pisać złych opinii, ale to. Co tu się działo to jakiś dramat.
Zacznę od złych rzeczy, bo niestety było ich więcej niż dobrych
- Główna bohaterka irytująca na maksa { sytuacja, gdzie przychodzi do niej Nikodem normalnie porozmawiać, a ona na niego fuka }
- Ilość mężczyzn Karol, Mateusz, Nikodem dla mnie trochę za dużo.
- Niepodpisane rozdziały z kiedyś i teraz w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Prolog mnie bardzo zaintrygował i chciałam bardzo dowiedzieć się, jak to się skończy. Książka dobrze się zaczęła dziewczyna dostaje prace poznaje Kamila zostaje parą do towarzystwa, żeby sobie dorobić dodatkowe pieniądze. Idzie dobrze problem pojawia się jak dochodzimy już do połowy książki wtedy relacja Aleksandry i Kamila zwalnia za dużo opisywane są dni z jej życia nie było to na szczęście nużące, ale wolałabym, żeby coś się pomiędzy nimi działo, a nie tylko znikome mejle i spotkania służbowe. Dopiero pod koniec zaczęło się na prawdę dużo dziać i myślałam, że dobrze się skończy, ale niestety się zawiodłam wątek z tym, że Kamil to ojciec Aleksandry nie bardzo mi tu pasował tak samo jak to pobicie matki. Tyle czasu matka źle ją traktowała, i to znosiła, a wkurzyła na taką informację, że była skłonna zabić matkę i ostatni problem to ostatnia strona książki, która jest moim zdaniem urwana i nie wyjaśnia praktycznie niczego, co z dzieckiem z relacją Oli i Kamila jak to.
Podsumowując całościowo wypadło dobrze jest to lekka książka polecam na jakiś zastój czytelniczy albo na jakieś wolne wieczory.

Prolog mnie bardzo zaintrygował i chciałam bardzo dowiedzieć się, jak to się skończy. Książka dobrze się zaczęła dziewczyna dostaje prace poznaje Kamila zostaje parą do towarzystwa, żeby sobie dorobić dodatkowe pieniądze. Idzie dobrze problem pojawia się jak dochodzimy już do połowy książki wtedy relacja Aleksandry i Kamila zwalnia za dużo opisywane są dni z jej życia nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie przepadam za takimi motywem, ale to co, Richard Paul Evans zrobił z tą książką przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Czytam jego poprzednia książkę i byłam zachwycona, więc wiedziałam, że tu też się nie zawiodę i tak właśnie było pochłonęła mnie historia Macy, Marka i Noel światna lekka książka, ale pokazująca jak trudne potrafi być życie i że nie zawsze mamy na nie wpływ

Nie przepadam za takimi motywem, ale to co, Richard Paul Evans zrobił z tą książką przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Czytam jego poprzednia książkę i byłam zachwycona, więc wiedziałam, że tu też się nie zawiodę i tak właśnie było pochłonęła mnie historia Macy, Marka i Noel światna lekka książka, ale pokazująca jak trudne potrafi być życie i że nie zawsze mamy na nie wpływ

Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna książka pokazująca, że pieniądze szczęście nie dają, a jak dają to tylko na chwilę dużo było w niej emocji jak zaczęłam czytać, to nie mogłam iść, spać bo nie chciałam jej odkładać.
Postać Luke to, jaką przemianę przeszedł z bogatego dziecka stał się bezdomnym, żeby dopiero zrozumieć, że nie pieniądze są najważniejsze co do Seana już po paru pierwszych rozdziałach czułam, że jest z nim coś nie tak.
Podsumowując mega życiowa książka bardzo lekko się ją czyta jest naszpikowana dużą ilością emocji, bardzo miło spędziłam z nią czas.

Piękna książka pokazująca, że pieniądze szczęście nie dają, a jak dają to tylko na chwilę dużo było w niej emocji jak zaczęłam czytać, to nie mogłam iść, spać bo nie chciałam jej odkładać.
Postać Luke to, jaką przemianę przeszedł z bogatego dziecka stał się bezdomnym, żeby dopiero zrozumieć, że nie pieniądze są najważniejsze co do Seana już po paru pierwszych rozdziałach...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Gwiazdor Laurelin Paige, Sierra Simone
Ocena 5,9
Gwiazdor Laurelin Paige, Sie...

Na półkach:

Miałam już kilka podejść do tej książki i nie wiem, czy w tamtym momencie był zły czas, ale w końcu za 5 podejściem się udało ogólnie nie przepadam za erotykami, ale mam na półce to wypadałoby przeczytać. Książka całościowo fajna wiadomo jak to na świat porno biznesu tego sexu było dużo, ale fabuła też była, i to całkiem dobra jak zobaczyłam, ile ta książka ma stron to myślałam, że nie dotrwam do końca, ale jak już się rozkręciła to bardzo chciałam wiedzieć, co będzie dalej.
Początek trochę ciężki do zrozumienia, zwłaszcza sytuacja z Reven i Devi, bo na początku myślałam, że jest to ta sama osoba tylko pod pseudonimem, a się okazało, że nie, co było bardzo mylące.
Końcówka zaskakująca, bo myślałam, że ustalą jakieś zasady i na tym się skończy nie sądziłam, że z tego rezygnuje.
Fajnie było poznać taki świat od podszewki jak to wygląda i w ogóle.
Podsumowując, jeśli ktoś nie lubi dużo scen sexu, to nie jest to książka dla niego, ale jak toś lubi erotyki, to będzie zadowolony, bo nie jest to tylko sam sex tylko też historia ludzi.

Miałam już kilka podejść do tej książki i nie wiem, czy w tamtym momencie był zły czas, ale w końcu za 5 podejściem się udało ogólnie nie przepadam za erotykami, ale mam na półce to wypadałoby przeczytać. Książka całościowo fajna wiadomo jak to na świat porno biznesu tego sexu było dużo, ale fabuła też była, i to całkiem dobra jak zobaczyłam, ile ta książka ma stron to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Na początku nie byłam za dobrze nastawiona do tej książki jeszcze jak przeczytałam opis z tył, to już w ogóle, ale mam to przeczytam jakbym miała drugi raz wybierać, to raczej bym jej nie wzięła, bo po pierwsze nie przepadam za historiami z więcej niż dwoma głównymi, bohaterami, ale jestem w szoku, jak ta książka mi się podobała oczywiście były też zachowania bohaterów, które bardzo mnie denerwowały, ale czytało mi się ją naprawdę dobrze i szybko jak, na to, że ma 430 stron. Najbardziej zaskoczyło mnie zakończenie, bo gdzieś w połowie przeszło mi przez myśl, że może tak być, no ale mówię sobie nie to niemożliwe, a potem jednak tak się stanęło. Trochę nie rozumiem decyzji Mileny o zostawieniu dziecka, ale podjęła taki wybór to okej.
Podsumowując lekka bardzo przyjemna książka dużo się działo, więc nie pewno nie można liczyć na nudę.

Na początku nie byłam za dobrze nastawiona do tej książki jeszcze jak przeczytałam opis z tył, to już w ogóle, ale mam to przeczytam jakbym miała drugi raz wybierać, to raczej bym jej nie wzięła, bo po pierwsze nie przepadam za historiami z więcej niż dwoma głównymi, bohaterami, ale jestem w szoku, jak ta książka mi się podobała oczywiście były też zachowania bohaterów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytałam tom książkę już parę razy i dalej podoba mi się tak bardzo to ile było w tym emocji było piękne najlepszy w całej tej historii jest Oskar to dziecko potrafiło mnie tak rozczulić. Relacja Lilki z Matem to, jakie miał do niej podejście na początku nie było za fajne, ale potem jak się dowiedział co się działo widać było u niego tę zmianę, to jak zaakceptował Oskar jako swoje dziecko bez najmniejszego problemu, jak przyjęły je do swojej paczki, mega polecam bardzo emocjonalna książka.

Czytałam tom książkę już parę razy i dalej podoba mi się tak bardzo to ile było w tym emocji było piękne najlepszy w całej tej historii jest Oskar to dziecko potrafiło mnie tak rozczulić. Relacja Lilki z Matem to, jakie miał do niej podejście na początku nie było za fajne, ale potem jak się dowiedział co się działo widać było u niego tę zmianę, to jak zaakceptował Oskar...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pierwszy tom mnie zachwycił drugi już trochę mniej.
Na początku trochę się pogubiłam, bo skoro Mateusz umarł, skąd nagle rozdziały o nim to mogłoby być jakoś wyjaśnione. Czy pisanie tego dziennika przez tak długi czas było konieczne, bo ja uważam, że nie za to wolałabym więcej scen Sebastiana i Kevina, ale całościowo było bardzo dobrze.

Pierwszy tom mnie zachwycił drugi już trochę mniej.
Na początku trochę się pogubiłam, bo skoro Mateusz umarł, skąd nagle rozdziały o nim to mogłoby być jakoś wyjaśnione. Czy pisanie tego dziennika przez tak długi czas było konieczne, bo ja uważam, że nie za to wolałabym więcej scen Sebastiana i Kevina, ale całościowo było bardzo dobrze.

Pokaż mimo to