-
Artykuły„Nie ma bardziej zagadkowego stworzenia niż człowiek” – mówi Anna NiemczynowBarbaraDorosz2
-
ArtykułyNie jesteś sama. Rozmawiamy z Kathleen Glasgow, autorką „Girl in Pieces”Zofia Karaszewska2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Matki. Sprawdź propozycje wydawnictwa Czwarta StronaLubimyCzytać1
-
ArtykułyBabcie z fińskiej dzielnicy nadchodzą. Przeczytaj najnowszą książkę Marty Kisiel!LubimyCzytać2
Biblioteczka
2022-10-02
2022-09-02
Książka, która w mojej opinii, należy do tych, których nikt nie ma prawa oceniać.
Trudna historia kobiety i walki o życie największego cudu w jej życiu - ukochanej i długo wyczekiwanej córki.
Książka, która w mojej opinii, należy do tych, których nikt nie ma prawa oceniać.
Trudna historia kobiety i walki o życie największego cudu w jej życiu - ukochanej i długo wyczekiwanej córki.
2022-08-31
2022-08-25
2022-08-29
2022-08-31
2022-08-16
2022-08-19
Arystokracja, królewskie i książęce rodziny, finansowi potentaci, śmietanka towarzyska każdej epoki - to bohaterowie książki "Śmierć bale i skandale", która w niezwykle barwny sposób opisuje szlacheckie przyjęcia i ważne rodzinne uroczystości. Ukazuje, jak bawili się, zarabiali i wydawali zarobione pieniądze, a z biegiem lat, niejednokrotnie w wyniku nietrafionych decyzji zarówno finansowych i politycznych, ubożeli. Trwonili pieniądze na romanse, bale, podróże, zakupy, wydając fortuny na liczne dzieła sztuki, dzięki czemu do ich rodzinnych majątków, pałaców, dworków i rezydencji, trafiały wspaniałe arcydzieła.
Choć nie wszystkie przetrwały do dzisiejszych czasów, wszystkie opowiadają historie, te znane, zapomniane, przemilczane, smutne i piękne.
I tak w kolejnych rozdziałach śledzimy poczynania Jana Władysława i historię powstawania obrazu jego przodka hetmana Jana Zamoyskiego, który zamówił u samego Jana Matejki oraz tajemnicę pewnej pobłogosławionej pary niebiesko-białych bucików.
Dowiadujemy się jaki wpływ miały wszystkie szaleństwa Józefa Marii Sułkowski na losy jego wspaniałej kolekcji sztuki.
Stajemy się świadkami niezrozumiałej słabości króla Jana II Sobieskiego do jego "czterech kółek" - karet paradnych - najważniejszego elementu orszaku, oznaki prestiżu i potęgi. Nie da się ukryć, że ten władca lubił efektowne wejścia. Zasięgniemy wiedzy, jak owe karety przetrwały ponad 200 lat na zapomnianym zakątku Pomorza.
Czym jest jednak 200 lat w porównaniu do wieczności, a wieczne mogą być jedynie diamenty.To one są przecież najlepszymi przyjaciółmi kobiety, a boleśnie przekonał się o tym Guido Henckel von Donnersmarck. Czy uczucie do którejś z kobiet okaże się równie trwałe co klejnoty, które nimi obdarzał? To dzięki jego historii poznajemy losy najdroższej, diamentowej tiary na świecie z jedenastoma szmaragdami o łącznej wadze 500 karatów.
Wraz z autorem odbywamy podróż na Dolny Śląsk, do niewielkiej miejscowości Pielaszkowice, gdzie poznajemy burzliwe losy rodziny Buddenbrooków.
Następnie udajemy się do pałacu w Nieborowie, domu Anny Orzeszkowej - celebrytki na miarę XVIII wieku, która od kopciuszka została uznana za oficjalną królewską córką i otrzymała tytuł hrabiny.
Odwiedzamy także Puławy, które za sprawą panien Czartoryskich, stały się centrum życia towarzyskiego i dowiadujemy się jak najsłynniejszy obraz Leonarda da Vinci - "Dama z gronostajem" - znalazł się w zbiorach tej rodziny.
Ponadto odkrywamy tajemnice skrywane przez żydowskiego kupca, hodowcy koni i kolekcjonera sztuki - Leo Lewin'a - prześladowanego przez nazistów.
Dowiadujemy się również w jaki sposób, hrabia Karl von Bruhl odnalazł w zamku w strzelcach opolskich prawdziwą perełkę - obraz włoskiego artysty Guercino.
Poznajemy niezwykle barwne i ekscentryczne osobowości, które znalazły się wśród gospodarzy pałacu w Jabłonnie i analizujemy dziedzictwo Potockich.
Do tej śmietanki towarzyskiej autor dodał także księcia Lubomirskiego z Rozwadowa, pasjonatę, który miał trzy słabości - swoją kolekcję obrazów, konie i kobiety.
Na kartach książki trafiamy do przepięknego ogrodu i miejsca uciech niesfornego Kazimierza Poniatowskiego, a także podziwiamy twórczość wybitnego przedstawiciela secesji Alfonsa Muchy, który wraz ze swoją "Brunetką" osiadł w Trzebieszowicach w Kotlinie kłodzkiej.
Podróż przez wieki kończymy na dworze w Niedźwiedziu oglądając zapomnianą kolekcję rodziny Mieczkowskich.
Autor wykonał fenomenalną pracę, odkopując najbardziej sensacyjne doniesienia z wyższych sfer: skandale, wpadki towarzyskie i inne ciekawe wydarzenia z życia przedstawicieli arystokracji zamieszkujących ziemie dawnej i dzisiejszej Polski, dzięki którym historia przybiera zupełnie nowy, interesujący, tak odmienny od tego, czego naucza się w szkole, obraz.
Z niecierpliwością wyczekuję kolejnej części i kolejnych nieprzyzwoitych historii z życia najwyższych klas.
Arystokracja, królewskie i książęce rodziny, finansowi potentaci, śmietanka towarzyska każdej epoki - to bohaterowie książki "Śmierć bale i skandale", która w niezwykle barwny sposób opisuje szlacheckie przyjęcia i ważne rodzinne uroczystości. Ukazuje, jak bawili się, zarabiali i wydawali zarobione pieniądze, a z biegiem lat, niejednokrotnie w wyniku nietrafionych decyzji...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-08-13
2022-08-13
Wraz z "Uczennicą mistrza" autorstwa Barbary Shapiro przenosimy się do światowej stolicy sztuki - Paryża.
Lata 20. XX wieku, w których osadzona jest fabuła powieści, to czas bujnej modernizacji przemysłu i spekulacji giełdowych, który niosąc za sobą ducha optymizmu i wiary w przyszłość, miał wyjątkowo pozytywny wpływ na życie kulturalne i społeczne we Francji.
To okres gwałtownych przemian, nowych trendów i rozwoju sztuki, który zyskał miano Les Années folles („szalonych lat”).
Jeszcze przed I wojną światową artyści i literaci zaczęli przenosić się z Montmartre do innej dzielnicy Paryża – Montparnasse na lewym brzegu Sekwany - która stała się centrum artystycznym i intelektualnym Paryża, lecz "tak niewielu z nas otrzymuje los. na jaki zasłużyliśmy"...
... a doskonale przekonała się o tym główna bohaterka i narratorka wydarzeń - Paulien Martens - córka zamożnego belgijskiego małżeństwa, którą poznajemy w trakcie trwającej rozprawy sądowej, jako podejrzaną o współudział w wielkim oszustwie jej narzeczonego.
W świat artystycznej śmietanki towarzyskiej wprowadził ją ojciec, czwarty z kolei właściciel fabryki włókienniczej Mertens, ale przede wszystkim kolekcjoner sztuki, który sam dorobił się pokaźnego zbioru obrazów najlepszych artystów. Marząc o objęciu kolekcji, rozpoczęła studia malarskie na Królewskiej Akademii Sztuki Pięknych w Brukseli i w Slade w Londynie, po których podjęła pracę w galerii Whitechapel.
Jednak jej ambicje sięgały znacznie dalej, nie chciała być jedynie zarządzającą, pragnęła bowiem stworzyć coś więcej - muzeum Postimpresjonizmu Martensów, największe centrum tego gatunku na świecie.
To dzięki ojcu, już jako dziecko, zakochała się w obrazach, uważała, że było w nich coś magicznego, co już wtedy dawało jej ukojenie i wzruszało w sposób, którego zupełnie wówczas nie rozumiała.
Nigdy nie zawodziły, "zawsze czekały w tym samym miejscu, otwierały się dla niej tak, że mogła zagłębić się w ich emocjach, ożywiać je w wyobraźni - a przy okazji ożywiać też samą siebie".
Niestety ani bracia (młodszy za młody, by być jej przyjacielem, starszy zbyt sztywny by się z nią bawić), ani matka (zainteresowana głównie plotkami, przyjęciami i drogą biżuterią zawiedziona że jedyna córka nie poszła w jej ślady) nie podzielali pasji siostry i córki.
Szukając pracy jako asystentka w galerii, szybko przekonuje się, że nazwisko, które nosi, wisi nad nią niczym klątwa, uniemożliwiając jej znalezienie pracy.
Zmiana tożsamości i przybranie nowej godności - Vivienne Gregsby - zdaje się być jednym rozwiązaniem, buforem i definitywnym odcięciem od przeszłości.
Pod nowym nazwiskiem rozpoczyna pracę u amerykańskiego kolekcjonera, wizjonera, Edwina Bradleya, dzięki której każdego dnia odwiedza nowe galerie, poszukuje prac znanych i nieznanych artystów i zdobywa kontakty do osób tworzących nowe, oryginalne prace, jednocześnie opracowując koncepcję własnego muzeum, tworząc mapę powiązań i wpływów artystycznych.
Zaczyna doceniać nowe podejście do koloru i rozumieć, że barwy same w sobie są siłą, a nie jedynie czymś, co wypełnia rysunek. To coś więcej niż tylko aspekt czysto wizualny, to doświadczenie, emocje, smaki i zapachy, to kolory nasycają obraz znaczeniami i emocjami.
Vivienne dojrzewa nie tylko jako artystka, ale dostrzegamy przede wszystkim zmianę jej charakteru.
Wraz z rozwojem fabuły główna bohaterka staje się coraz bardziej przebiegła i pewna swoich racji. Do perfekcji opanowuje sztukę planowania, cierpliwości i odgrywania ról, a nauczyła się tego od samego mistrza, ba, przerosła go.
Bo "kiedy chcesz mieć więcej niż zwykli ludzie, musisz być gotowa na większe ryzyko i na większe poświęcenia".
A teraz pragnie jednego: wymierzyć sprawiedliwość, zemścić się za doznane krzywdy i za wszelką cenę uwolnić "tę" konkretną kolekcję obrazów.
Ogromnym plusem powieści jest budowa relacji między główną bohaterką a mężczyznami.
Zarówno jej związek z zakochanym w samym sobie, zdesperowanym i pozbawionym emocji Georgiem, który przez swoją chciwość celowo zniszczył życie wielu ludzi, jak i burzliwa relacja z jej szefem mają bardzo znaczący wpływ na zmiany, które zachodzą w głównej bohaterce.
W życiu Gregsby pojawia się jeszcze trzeci - Henri - genialny artysta, fascynujący partner do rozmów, mądry, obyty i na dodatek przystojny, do którego wyróżnia umiejętność natychmiastowego uchwycenia i zwerbalizowania nawet najtrudniejszych zagadnień. To on uświadamia Vivienne, że musi pozwolić sobie na dokonanie wyborów, które może nie są w stu procentach poprawne, ale pozwolą jej dotrzeć do prawdy, którą stara się zrozumieć i której naucza, bo "rzeczy istnieją tylko w odniesieniu do innych rzeczy, zmieniają się w zależności od tego co je otacza".
Autorka wykreowała fenomenalne postaci i dokonała doskonałej analizy charakterów najważniejszych bohaterów. Opowiedziała historię nieoczywistą, pełną pasji i emocji, wysyconą sztuką, a jednocześnie pobudzającą wszystkie zmysły i niezwykle inspirującą.
Dodając do tego lekki, niezwykle przyjemny styl pisania, dojrzałe, mądre dialogi i niepowtarzalny klimat, otrzymamy wyjątkową powieść, która pozostanie z czytelnikiem na długo.
"Uczennica mistrza" to powieść fikcyjna, luźno inspirowana życiorysami kolekcjonera sztuki Alberta Barnesa i jego asystentki Violette de Mazia oraz historią Fundacji Barnesa, której byli założycielami.
Tu, postaci stworzone przez autorkę, swobodnie mieszając się z historycznymi, wspólnie tworzą tygiel wybitnych przedstawicieli świata szeroko pojętej sztuki, którzy wciągną Cię do swojego świata i rozkochają w nim bez opamiętania.
Wraz z "Uczennicą mistrza" autorstwa Barbary Shapiro przenosimy się do światowej stolicy sztuki - Paryża.
Lata 20. XX wieku, w których osadzona jest fabuła powieści, to czas bujnej modernizacji przemysłu i spekulacji giełdowych, który niosąc za sobą ducha optymizmu i wiary w przyszłość, miał wyjątkowo pozytywny wpływ na życie kulturalne i społeczne we Francji.
To okres...
Ferrara - małe senne miasteczko w północnej części Włoch, otoczone polami i zamieszkane przez ludzi, którzy przede wszystkim cenili sobie spokój i dobre jedzenie.
Czy w tym, od średniowiecza, niebywale spokojnym miejscu może przydarzyć się coś, co stanie się "pożywką" dla spragnionych mediów?
Tu życie toczy się jakby w zwolnionym tempie, a wszelkie burzące spokój informacje dużych miast odbijają się jedynie echem.
Niespodziewanie, w tym malowniczym włoskim miasteczku, dochodzi do morderstwa profesora Bonardiego, który "nie był człowiekiem ani z tego świata, ani tym bardziej z tej epoki. Nie liczyły się dla niego pieniądze, a jedynie sztuka obrazy rzeźby książki to one były sensem jego życia".
David, główny bohater powieści, to niespełniony dziennikarz, który marzy o prowadzeniu dziennikarskich śledztw, tropieniu gospodarczych afer i skorumpowanych polityków. Ma jednak małą słabość - niepohamowaną skłonność do ulegania emocjom, co niestety nie pomaga mu ani w wykonywaniu pracy zawodowej, ani nie ułatwia relacji z kobietami. Jego życie pozbawione jest odcieni i półtonów, nie doświadcza stanów pośrednich. Euforia albo depresja, nie ma nic pomiędzy. Jego światem rządzą dwie siły leżące na przeciwległych biegunach. Na jednym śmierć, zło i zniszczenie, na drugim zaś miłość, kreatywność i piękno.
Dalsza część recenzji w komentarzach
Zrządzeniem losu trafia na trop tajemniczej organizacji, której celem jest odnalezienie cennego klejnotu. Jak się niebawem okazuje za wszystkim stoją potomkowie zakonu templariuszy, a jego członkowie dokładają wszelkich starań, aby skutecznie zatuszować prawdziwy powód śmierci profesora Bonardiego.
W tropieniu sprawców pomaga mu Diana - pani porucznik, a jednocześnie była partnerka życiowa dziennikarza, która w swojej pracy zawsze kieruje się racjonalnym myśleniem i wnikliwą analizą zebranych dowodów. Narzucona sobie dyscyplina w parze z ogromną determinacją i niezwykłą jak na kobietę wytrzymałością fizyczną, wprawia w zawstydzenie większość, nawet wyższych rangę, kolegów z pracy.
A między nimi Olivia, asystentka zamordowanego profesora, bohaterka, która jest jedną wielką tajemnicą, a fakt iż tak trudno ją rozgryźć wyjątkowo pociąga młodego dziennikarza.
Czy uczucie, które budzi się między tym dwojgiem utrudni prowadzenie śledztwa?
A może to dzięki lepszemu poznaniu Olivii, David, znacznie przybliży się do rozwiązania zagadki?
Czy klejnot odnajdzie w końcu bezpieczne miejsce ?
Tym co nieco mnie rozczarowało, jest fakt, że choć postać, która jest ofiarą, to zdecydowany miłośnik sztuki i kolekcjoner, w ogólnym rozrachunku brakowało mi tej sztuki. Autor bowiem skupił się na wątku kryminalnym i opisie miasta, a zagadnienia z dziedziny malarstwa czy rzeźby zostały potraktowane nieco po macoszemu.
Dopatrzyłam się również kilku błędów językowych, które jednak nie miały znaczącego wpływu na odbiór lektury.
Autor za pomocą stworzonych przez siebie bohaterów, bardzo zgrabnie prowadzi całe dochodzenie, co rusz wplątując w nie nowe postaci i budując wokół nich aurę tajemniczości.
W niezwykle lekki, niewymuszony sposób potrafi zaciekawić czytelnika, rozbudzać wyobraźnię i utrzymać w niepewności do ostatniej strony bardzo płynnie łącząc aktualne wydarzenia z wątkami historycznymi. Z niezwykłą pasją prowadzi ulicami Ferrary, budując niemal namacalny obraz miasta, tworząc tym samym niezapomniany klimat.
Daj się porwać do miejsca, gdzie "wyobrażenia rzeczy, które uznajemy za prawdziwe, od wieków okazują się zdradliwe".
"Zaginiony klejnot Ferrary" to fantastyczny debiut polskiego autora Życzyłabym sobie aby spod piór rodzimych autorów wychodziło więcej tak klimatycznych i wciągających książek.
Ferrara - małe senne miasteczko w północnej części Włoch, otoczone polami i zamieszkane przez ludzi, którzy przede wszystkim cenili sobie spokój i dobre jedzenie.
Czy w tym, od średniowiecza, niebywale spokojnym miejscu może przydarzyć się coś, co stanie się "pożywką" dla spragnionych mediów?
Tu życie toczy się jakby w zwolnionym tempie, a wszelkie burzące spokój...
2022-08-15
"Przystań w Sosnowej Polanie" to niezwykle barwna opowieść o kilku pokoleniowej rodzinie, której członkowie jednocześnie kochają się i nienawidzą, lubią, ale nie za bardzo i choć mają do siebie mnóstwo pretensji, gdy wymaga tego sytuacja, potrafią sobie pomagać.
Czy ciężki stan zdrowia najstarszej z bohaterek stanie się szansą na uzdrowienie stosunków jakie panują między kobietami i odbudowanie wspólnych relacji?
Fabułę poznajemy, zarówno perspektywy dziewięćdziesięcioletniej Zofii, jak i jej trzech córek, w której wspomnienia i sceny z życia bohaterek przeplatając się, tworzą obraz skomplikowanych i wyjątkowo trudnych relacji mieszkanek Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
Nestorka rodu, dławiąc się kukułką, zapada w śpiączkę, która w swym śnie, niczym w wehikule czasu, przenosi czytelnika do początków historii tej rodziny, przywołując epizody z młodości lat trzydziestych, z czasów wojny, powojennej wędrówki na Ziemie Odzyskane, a także z Wrocławia lat czterdziestych.
Ogromnym walorem powieści jest konstrukcja wszystkich czterech bohaterek, gdzie każda skrywa niespełnione marzenia, zawiedzione nadzieje, niewykorzystane możliwości.
Zofia - to kobieta z krwi i kości, choć życie jej nie rozpieszczało, a czasy w których przyszło jej dorastać naznaczone były śmiercią i nieszczęściami, zawsze była niezależna i tego samego pragnęła dla swoich córek. Jednocześnie należała do pokolenia, które nie potrafi okazywać emocji, na czym najbardziej ucierpiały jej córki.
Najstarsza z sióstr - Amelia - jest romantyczką i wielbicielką poezji, której pomimo zaawansowanego już wieku, nie brak sił i życiowej energii.
Bogna - do szaleństwa wpatrzona w swoją córkę Elizę, która, przytłoczona nadopiekuńczością matki, postanowiła wyrwać się spod jej skrzydeł i zacząć życie poza granicami Polski.
I trzecia - Cecylia, choć najmłodsza, najbardziej praktyczna i konkretna w swoich działaniach, wydaje się być zadowolona z życia, które wiedzie wraz z mężem i dorosłą już córką.
Każda doznała dotkliwych zawodów, na co ogromny wpływ miał fakt , iż ich rodzinny dom był domem, w którym mężczyźni jedynie bywali i szybko odchodzili, pozostawiając pustkę.
Przez lata skrywane urazy, niewyjaśnione pretensje i długo tłumione emocje i żal sprawiły, że w ich kontaktach dominuje chłód i nietypowy dla rodzeństwa dystans.
Kolejnym ogromnym plusem książki był język, który pomimo ładunku emocjonalnego jaki za sobą niósł, był niespodziewanie lekki, wręcz malowniczy.
Dialogi i opisy nacechowane słowami odpowiednimi dla regionu i czasu, w których żyły bohaterki , stanowiły ogromną wartość dodaną dla całej powieści, tym bardziej, że autorka nie zapomniała o przypisach, wyjaśniając znaczenie nieużywanych już dziś słów.
Nie mniej jednak wymaga dopracowania, szczególnie w dialogach, które momentami brzmiały zbyt infantylnie.
Tym czego znacząco mi brakowało są wspomnienia z czasów wojny, które z pewnością miały niebagatelny wpływ na to , jaką osobą, matką i żoną była Zofia, a także na to jakie zachowania, emocje i obawy przelewała na swoje córki.
Pomimo niezwykle przyjemnej, wręcz idyllicznej aury, odwiedziny w Sosnowej Polanie będą trudną, lecz jednocześnie wyjątkowo cenną lekcją nie tylko dla bohaterek powieści, ale przede wszystkim dla samego czytelnika.
Poznając skomplikowane losy tych czterech kobiet, doświadczysz wszystkich możliwych emocji - od gniewu i złości, poprzez smutek, żal i rozgoryczenie, po szczęście, radość i zaufanie.
To historia, która zmusza do refleksji, chwili zadumy, przeanalizowania dotychczasowego życia i zastanowienia się nad wprowadzeniem ewentualnych zmian , zanim będzie już na nie za późno.
"Przystań w Sosnowej Polanie" to niezwykle barwna opowieść o kilku pokoleniowej rodzinie, której członkowie jednocześnie kochają się i nienawidzą, lubią, ale nie za bardzo i choć mają do siebie mnóstwo pretensji, gdy wymaga tego sytuacja, potrafią sobie pomagać.
Czy ciężki stan zdrowia najstarszej z bohaterek stanie się szansą na uzdrowienie stosunków jakie panują między...
2022-08-10
2022-08-03
Bohaterkami "Mazurki" są trzy kobiety, które latami tkwiły w toksycznych związkach, nieszczęśliwe, niespełnione, bez perspektyw na wymarzoną przyszłość.
Teraz, gdy każda z nich znalazła w sobie wystarczająco dużo sił, by wyzwolić się z destrukcyjnych relacji Malwina, Sylwia i Wiktoria muszą niejako nauczyć się żyć od nowa.
Jednak panujące w mazurskiej wsi tradycyjne patriarchalne zasady zdecydowanie nie ułatwiają kobietom wyzwolenia z krzywdzących płeć piękną schematów.
Dopiero wspólne spotkania, podczas których wymieniają się poglądami, uczą się od siebie nawzajem, stają się wnikliwymi obserwatorkami otaczającej ich rzeczywistości, pozwalają kobietom zrozumieć siebie, odkryć swoje prawdziwe pragnienia. Stają się pretekstem do zgłębiania pewnych życiowych mądrości i dogmatów oraz rozwoju swojej duchowości.
Te ich, mogłoby się wydawać, zwyczajne pogaduszki, przeradzają się w swoiste studium biblijne, w których odkrywają jak wiele antyfeministycznych treści kryje religia chrześcijańska i rodzą wiele wątpliwości i nowych pytań, doprowadzają do odkryć, które nie wszystkim się spodobają…
Choć pomysł na fabułę i kreację postaci był naprawdę ciekawy, rozczarowało mnie niestety jego wykonanie - dużo treści, mało istoty. Choć niektóre opisy były niezwykle barwne i tworzyły na oczach czytelnika pewien obraz rzeczywistości na pewnym etapie stały się nużące.
Językowo książce nie mam wiele do zarzucenia, lecz długość opisów wątków, które nie stanowiły żadnego znaczenia dla przebiegu fabuły sprawiła, że po odłożeniu powieści, po prostu nie miałam ochoty do niej wracać.
Pomimo pewnych niedociągnięć, uważam że autorka w bardzo ciekawy sposób przedstawiła rolę kobiety, jako tej nadającej bieg zmianom, gdyż " sama natura jest wyobrażana jako kobieta-matka".
Udowodniła, że "kobieta jest miarą wszechrzeczy".
Ponadto Wioletta Milewska doskonale poradziła sobie z ukazaniem czytelnikowi, że pewne przekonania, w których uparcie tkwimy, zaślepiają, "mają zdolność ograniczania umysłu i zwężania widzenia czegoś lub kogoś takim, jaki ten ktoś naprawdę jest" i w zupełnie niewymuszony sposób przekazała, że zawsze warto podążać za głosem serca i szukać sposobu by żyć w zgodzie ze sobą.
Bohaterkami "Mazurki" są trzy kobiety, które latami tkwiły w toksycznych związkach, nieszczęśliwe, niespełnione, bez perspektyw na wymarzoną przyszłość.
Teraz, gdy każda z nich znalazła w sobie wystarczająco dużo sił, by wyzwolić się z destrukcyjnych relacji Malwina, Sylwia i Wiktoria muszą niejako nauczyć się żyć od nowa.
Jednak panujące w mazurskiej wsi tradycyjne...
2022-08-06
2022-08-04
Historię poznajemy z perspektywy trzech braci.
Najstarszy William to dobrze prosperujący producent filmowy, na pierwszy rzut oka przykładny mąż i ojciec, rozważny, stateczny, zawsze opanowany. Gdy jednak poznamy go bliżej, okazuje się pozbawionym głębszych uczuć cynikiem, który nie stroni od kobiet i bez mrugnięcia okiem zdradza swoją żonę. Jednak jego czyny mają dramatyczne konsekwencje, z którymi będzie musiał się mierzyć przez resztę swojego życia.
Drugi z braci - Brian jest nauczycielem angielskiego. To wyjątkowy hipokryta, który pod płaszczykiem niesienia pomocy, za wszelką cenę próbuje zrobić karierę i zarobić na tragedii własnego brata. Wiecznie niezadowolony, nigdy nie okazujący wdzięczności, zarabia na życie wykorzystując rodzinę.
I najmłodszy - Luke, który pod maską dość popularnej gwiazdy popu, skrywa chorego psychicznie małego chłopca w ciele dorosłego mężczyzny.
Choć wspólnie wychowujący się, to zupełnie sobie obcy i zdradzający się na wszystkie możliwe sposoby.
Rodzina Drumm udowodni Ci, że "nie musisz mieć wrogów. Wystarczy ci rodzina"
„Nasze małe okrucieństwa” doskonale namalowany słowem portret irlandzkiej rodziny, który pod wieloma warstwami doskonale przenikających się barw, skrywa wiele rys i niedociągnięć, będących źródłem wewnętrznych konfliktów.
Matka, przedstawicielka osobowości histrionicznej, której towarzyszy ciągła potrzeba bycia w centrum uwagi. Artystka przez duże "A" z własną wizją na życie, w którą pozostali członkowie mieli się wpasować. Szkoda, że obsadzając męża i synów w napisanych przez siebie rolach, własnej jako żony i matki nie potrafiła udźwignąć.
Z kolei ojciec, kompletne przeciwieństwo partnerki, to cichy, wycofany mężczyzna, który nie był w stanie ani sprostać wymaganiom współmałżonki, ani tym bardziej się jej przeciwstawić.
To tu sięgają korzenie zaburzonych relacji rodzinnych.
Odwrócone role, faworyzowanie jednego dziecka, brudne sekrety, liczne zdrady i brak jakichkolwiek przejawów miłości czy troski - to wszystko odbiło się na Willu, Brianie i Luku, czego konsekwencje widzimy w ich dorosłym życiu.
"Nasze małe okrucieństwa" zdecydowanie nie należy do typowych przedstawicieli gatunku.
To bardziej powieść obyczajowa z elementami thrillera, w którym autorka zdecydowanie kładzie nacisk na portrety psychologiczne postaci. Analizuje ich charaktery, zachowania z dzieciństwa a w przeszłości stara się odnaleźć motywy ich aktualnych działań.
Ukazuje jak niszczący wpływ na człowieka mogą mieć, pozornie błahe słowa, gesty i zachowania członków rodziny względem siebie. Tym najbardziej znaczącym i pozostającym w psychice człowieka zdaje się być postać matki, która dla każdego dziecka powinna być ostoją.
.Autorka fenomenalnie żongluje chronologią wydarzeń, opisując losy bohaterów na przestrzeni kilkudziesięciu lat, a jednocześnie nie gubiąc przy tym logicznego ciągu wydarzeń. To bardzo ciekawy zabieg, który na początku może wydawać się dość chaotyczny, lecz nic bardziej mylnego, jeszcze bardziej podkreśla zawiłość i toksyczność relacji między bohaterami powieści.
Ta historia zdecydowanie należy do tych, w których, aby nie zgubić wątku, nie można pominąć ani jednej strony.
Akcja do ostatniej strony trzyma w napięciu lecz pozostawia również pewien niedosyt.
Ta historia bowiem, jest tylko "jednym z naszych małych rodzinnych okrucieństw (...)".
Bardzo polecam tę pozycję, nie tylko fanom nietypowej literatury z gatunku thriller/sensacja, lecz przede wszystkim każdemu, kto ceni dogłębną analizę wyjątkowo złożonej i pokrętnej psychiki człowieka.
Historię poznajemy z perspektywy trzech braci.
Najstarszy William to dobrze prosperujący producent filmowy, na pierwszy rzut oka przykładny mąż i ojciec, rozważny, stateczny, zawsze opanowany. Gdy jednak poznamy go bliżej, okazuje się pozbawionym głębszych uczuć cynikiem, który nie stroni od kobiet i bez mrugnięcia okiem zdradza swoją żonę. Jednak jego czyny mają...
2022-03-25
2022-02-10
Julia wiedzie pozornie idealne życie u boku wspaniałego męża i trójki cudownych dzieci.
Jednak pozory często mylą, a za kurtyną rodzinnej idylli ukrywają swoje prawdziwe twarze, jej członkowie powoli niszcząc siebie od środka.
Gdy niespodziewanie znika mąż głównej bohaterki - Henrik, a dochodzenie policji nie przynosi żadnych rezultatów, kobieta zaczyna prowadzić śledztwo na własną rękę.
Niestety bardzo szybko dowiaduje się, że jej perfekcyjne życie było jedynie ułudą, a mężczyzny, z którym dzieliła życie, tak naprawdę w ogóle nie znała.
Dochodzi do niej przerażający fakt, że we własnym domu ani ona, ani jej dzieci nie mogą czuć się bezpieczni...
Historię poznajemy z perspektywy dwojga bohaterów - Julii oraz tajemniczego Valtera, w której autorka za pomocą dokładnych a jednoczenie wyważonych opisów doskonale nakreśliła postać matki, żony, kobiety, która choć sama nie jest zupełnie szczera z czasem dojrzewa i jest gotowa na wszystko, aby chronić swoje dzieci. Angström pozwoliła czytelnikom dotrzeć w najgłębsze zakamarki psychiki Julki, dzięki czemu niezwykle zżyłam się z główną bohaterka i wraz z nią przeżywałam to, z czym na przestrzeni stron musiała się mierzyć.
Enigmatyczny i przerażający obraz Valtera został dodatkowo spotęgowany poprzez ( w przeciwieństwie do postaci kobiety), ograniczenie charakterystyki i skupienie na działaniach mężczyzny. Niezwykle trafny zabieg dokonany przez autorkę, miał swoje odzwierciedlenie w kontraście między długością rozdziałów prowadzonych z perspektywy Julii a Valtera.
Niewiarygodnie wciągająca fabuła, wyjątkowe kreacje bohaterów, idealnie wywożone tempo akcji i opisy, a to wszystko poprowadzone tak, że nie sposób oderwać się od lektury.
Emma Angström inspirując się czynami pewnego belga, Louisa Dethy, pokazała, jak łatwo można zaplątać się w sieci własnych kłamstw, znajdując jednocześnie wytłumaczenie dla wszystkich, nawet najbardziej niegodziwych działań.
"Wspaniała śmierć" to thriller psychologiczny, który nie tylko sprawi, że zaczniesz zastanawiać się, jakie zło może kryć się we własnych "czterech ścianach", ale skłoni do zastanowienia się, czy aby na pewno, najbliższe ci osób, znasz tak dobrze, jak Ci się wydaje...
Julia wiedzie pozornie idealne życie u boku wspaniałego męża i trójki cudownych dzieci.
więcej Pokaż mimo toJednak pozory często mylą, a za kurtyną rodzinnej idylli ukrywają swoje prawdziwe twarze, jej członkowie powoli niszcząc siebie od środka.
Gdy niespodziewanie znika mąż głównej bohaterki - Henrik, a dochodzenie policji nie przynosi żadnych rezultatów, kobieta zaczyna prowadzić śledztwo...