Najnowsze artykuły
- ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać278
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
H.C. Warner
Źródło: https://harpercollins.co.uk/blogs/authors/hc-warner
Znana jako: Helen Warner
1
6,6/10
Pisze książki: kryminał, sensacja, thriller
Ten autor nie ma jeszcze opisu. Jeżeli chcesz wysłać nam informacje o autorze - napisz na: admin@lubimyczytac.pl
6,6/10średnia ocena książek autora
511 przeczytało książki autora
257 chce przeczytać książki autora
2fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
Powiązane treści
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Ale Ben się zmienił; wydawał się bardziej wyciszony i mniej pewny siebie, jakby powoli tracił siły życiowe.
1 osoba to lubi
Nie była tak po prostu ładna. Była oszałamiająca i absolutnie idealna.
osób to lubiNie sądzisz, że to dla niego idealna dziewczyna? (...) – Mówiłaś to także o poprzedniej. – Jego słowom towarzyszyło przeciągłe westchnienie....
Nie sądzisz, że to dla niego idealna dziewczyna? (...) – Mówiłaś to także o poprzedniej. – Jego słowom towarzyszyło przeciągłe westchnienie. – No cóż, Charlotte wtedy też była idealna.
osób to lubi
Najnowsze opinie o książkach autora
Idealna H.C. Warner
6,6
„Popatrzył w jej przepastne ciemne oczy, pełne miłości i szczerości. Dopiero teraz zaczął się naprawdę bać.”
Czy doznaliście kiedyś zawodu miłosnego? Jak sobie z nim poradziliście? Ben, główny bohater „Idealnej” nie musiał właściwie długo się nad tym głowić. Po tym, gdy jego wieloletnia dziewczyna Charlotte, której lada moment zamierzał się oświadczyć, opuściła go twierdząc, że jeszcze musi sobie wszystko przemyśleć, w jego życiu niemalże od razu pojawiła się zjawiskowa Bella. Bella, której wyglądu pozazdrościłaby niejedna modelka. Bella, która potrafi oczarować jednym spojrzeniem. Bella, w której od razu się zakochał. Już pierwszego wieczora, kiedy to spotkali się w barze, wylądowali razem w łóżku. Ten świeżo rozpoczęty związek bardzo szybko przerodził się w… oczekiwanie na dziecko i małżeństwo. Pomyślicie pewnie, że Ben miał nie lada szczęście- mając złamane serce od razu trafił na kogoś, kto zechciał zbudować z nim prawdziwą rodzinę. Będziecie w błędzie- i to ogromnym. Filigranowa Bella o aparycji będącej marzeniem każdej kobiety, jest bowiem diabłem wcielonym. Tak jednak sprytnym, że wie o tym tylko Ben, bowiem jej prawdziwe oblicze ujawnia się w pełnej krasie jedynie wówczas, kiedy są sami.
„Kochał Bellę, co do tego nie miał wątpliwości. Była seksowna, bystra i fascynująca. Oczarowała go i skradła mu serce. Ale po raz pierwszy dostrzegł w niej coś jeszcze. (…) czasami go przerażała.”
Początkowa sielanka, kiedy to Bella starała się pokazać z jak najlepszej strony i omotać Bena siecią swojego kłamliwego uroku, bardzo szybko przeradza się dla mężczyzny w prawdziwy koszmar. Jego żona robi wszystko, aby odgrodzić go od bliskich. Knuje rozległe intrygi, aby skłócić Bena z rodzicami oraz przyjaciółmi- o byłej dziewczynie, z którą ten ma w dalszym ciągu przyjazne stosunki, nie mówiąc. Pojawiające się na świecie dziecko niczego nie zmienia, a wręcz przeciwnie- Bella z każdym dniem coraz bardziej zacieśnia swoje macki. Jeśli jednak sądzicie, że jest tak jak Osiecka pisała do Przybory („Chcę z tobą mieszkać w pokoiku ciasnym jak szafa (…),a najbardziej to chciałabym być jedwabnikiem. Siedzieć z tobą w kokonie dwuosobowym (mam nadzieję, że są dwuosobowe) i żebyś nigdzie beze mnie nie wychodził.”),bardzo się mylicie. Szantaż emocjonalny, pozorowanie płaczu, kłamstwa, matactwa, przemoc psychiczna… i fizyczna są coraz częściej codziennością Bena. W końcu jego najbliżsi postanawiają wszcząć interwencję. Czy jednak dla tak znękanego mężczyzny nie będzie już za późno? Ben cierpi… a Bella jest Bellą. Bellą, która skrywa w zanadrzu tak wielki sekret, że gdyby ten wyszedł na jaw, Ben uznałby, że wcześniejsze krzywdy były w porównaniu z nim tak naprawdę niczym. Nic nie jest bowiem takie, jakie mu się wydaje, czy kiedykolwiek wydawało.
„Idealna” jest thrillerem, na którego lekturę skusiłam się… przeczytawszy wysoce krytyczną opinię na jego temat, napisaną przez moją przyjaciółkę (@mrs.daraya, tak, o Tobie mówię!). Ta Pani ma ogromny talent do tego, aby przedstawić coś, co się jej nie podobało, w sposób bardzo wysoce interesujący. I tak w końcu sięgnęłam po „Idealną”, aby stwierdzić, że tym razem nie mogę się z moją przyjaciółką zgodzić. Choć czytam praktycznie same thrillery, a więc w założeniu powinnam być względem nich o wiele bardziej wymagająca, uważam że ta powieść została skrojona bardzo zgrabnie. Momentami widać, iż jest to debiut autorki (szczególnie na początku przeszkadzało mi masowe używanie przymiotników, które negatywnie wpływa na mój odbiór historii),jednak bardzo szybko udało mi się w nią wciągnąć. Stwierdzicie, że jest to dość popularny motyw – na pozór idealna kobieta, która okazuje się niczym więcej, jak krwiożerczą harpią. Owszem. Jednak zalicza się również do moich ulubionych i mogę czytać o nim praktycznie bez końca. Za duży plus uważam mnogość perspektyw, z których opowiedziana została historia Bena- jego, jego matki, dwójki jego najbliższych przyjaciół, byłej narzeczonej oraz samej Belli. Początkowo to właśnie relację tej pani lubiłam najbardziej. Podziwiałam jej pewność siebie, konsekwentność w dążeniu do celu i zemsty oraz niewymuszony, inteligentny sarkazm. Z każdą kolejną stroną – w miarę jak rósł poziom jej wyrachowania i okrutności – moja sympatia do niej malała. Bena niestety nie polubiłam wcale. Jak to ja mówię, pizduś trampuś, który nie potrafi sprzeciwić się kobiecie… Bezwolnie pozwala jej sterować swoim życiem, odsunąć każdego kogo kocha i… znęcać się nad nim jak nad niechcianym psem. Który postawny mężczyzna nie zareaguje, kiedy zacznie go bić i szarpać filigranowa kobieta? No właśnie. Raz, może. Ale przez tyle czasu? Każdy normalny by eksplodował. Spodobał mi się za to zabieg z zamieszczeniem listu na początku powieści- listu, którego znaczenie poznamy dopiero na samym końcu. „Idealna” to thriller dobry, w którym może występują drobne potknięcia (naprawienie zalanego telefonu w kwadrans, halo?),jednak przeczytałam go z najwyższą przyjemnością. Historie o żonach z piekła rodem jakoś zupełnie przypadkowo trafiają w mój gust. 😉 Jestem bardzo ciekawa, w jakiej odsłonie autorka pojawi się w kolejnej powieści. 8/10
instagram.com/thrillerly
Idealna H.C. Warner
6,6
Noo kochani to była jedna z tych historii, które wciągają jak tunel czarnej dziury, jak trójkąt bermudzki czy dobry odkurzacz🤣
Zaczęłam i skończyłam tego samego dnia co nie zdarza mi się wcale tak często, jakby się mogło wydawać.
Ben zostaje porzucony przez wieloletnią dziewczynę Charlotte. Siedząc z przyjacielem w barze spotyka dziewczynę tak idealną, że aż trudno uwierzyć, że prawdziwą. Bella momentalnie go oczarowała i zakochał się w niej bez pamięci. Nie jest jednak świadomy tego ,że wiążąc się z nią będzie musiał całkowicie się jej podporządkować. Legną w gruzach jego relacje z rodziną i przyjaciółmi. A po ślubie będzie jeszcze gorzej... Czy to typowa zaborcza żona? Oj nie Bella jest kimś więcej. To najdelikatniejsze określenie jakie można użyć wobec niej. Kobieta ma swój okrutny plan który wciela w życie. Czy tylko śmierć może przerwać koszmar Bena?
Na pierwszych stronach książki przeokrutnie irytował mnie główny bohater meski - Ben. Był tak niemęski, tak ciapowaty, że z grymasem na twarzy czytałam o jego zachowaniach i podejmowanych decyzjach. Akcja autentycznie wciągała i z zapartym tchem przewracałam kolejne strony. To co ciągnie te powieść do przodu to kolejne tajemnice, kłamstwa, żądza zemsty i świetnie wykreowana postać Belli.
Ciekawym wątkiem była przemoc kobiety wobec mężczyzny. Gdzie zazwyczaj pisze się o tym w odwrotnej konfiguracji. Mam wrażenie, że to niestandardowy punkt myślenia. I zarazem bardzo wstydliwy temat, czesto przemilczany.
Polecam bardzo, mnie ta historia wyciągnęła z zastoju.