Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

„Czterech ojców River Conway” to urocza młodzieżówka. Ma w sobie lekkość i ciepło, co sprawia, że bardzo przyjemnie się ją czyta. Styl pisania autorki i kreacja bohaterów też są udane.
River została porzucana przez matkę, ale trafiła pod opiekę ojca i jego trzech przyjaciół. To oni ją wychowali i pełnią ważne role w jej życiu. Teraz, kiedy dziewczyna dorasta pojawiają się przed nimi nowe wyzwania.
Książka łączy między innymi motywy young adult, enemies to lovers, he falls first i found family. To połączenie okazało się naprawdę trafione. Do tego dochodzą ciekawe wątki, z których najbardziej podobały mi się dwa. Ten dotyczący rodziny River, dynamika między nią i jej opiekunami, to jak świetnie się uzupełniali, i o siebie troszczyli. Drugi wątek, który niesamowicie mi si podobał to relacja River i Russella. Była tak słodka, że mimowolnie wywoływała uśmiech. Nie sposób było oprzeć się urokowi pierwszej miłości. Książka skończyła się w taki sposób, że od razu ma się ochotę sięgnąć po kolejny tom, żeby przekonać się co wydarzy się dalej. Totalnie nie przewidziałam takiego zwrotu akcji, miałam zupełnie inne przypuszczenia.
„Czterech ojców River Conway” to bardzo fajna książka, nie tylko dla nastolatków. Miło spędziłam z nią czas i nie mogę się doczekać kontynuacji.

„Czterech ojców River Conway” to urocza młodzieżówka. Ma w sobie lekkość i ciepło, co sprawia, że bardzo przyjemnie się ją czyta. Styl pisania autorki i kreacja bohaterów też są udane.
River została porzucana przez matkę, ale trafiła pod opiekę ojca i jego trzech przyjaciół. To oni ją wychowali i pełnią ważne role w jej życiu. Teraz, kiedy dziewczyna dorasta pojawiają się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Spotkasz mnie nad jeziorem” to niesamowita historia z absolutnie cudownymi bohaterami i wyjątkowym klimatem. Pióro autorki jest lekkie, a książkę czyta się bardzo przyjemnie. Mocno wciąga, przez cały czas, od samego początku aż do końca trzyma uwagę. Nie ma ani jednego momentu, który nie byłby interesujący.
Fabuła jest bardzo ciekawa, a przeplatanie się czasu akcji tylko wzmacnia napięcie. Oba wątki są równie interesujące, na dodatek zmieniają się w takich momentach, że ma się ochotę czytać oba na raz.
Fern i Will trafili do grona moich ulubionych głównych bohaterów. Niesamowicie ich polubiłam, podczas czytania miałam wręcz wrażenie jakbym ich znała. Nie tylko oni zostali świetnie wykreowani, pojawiło się też kilka rewelacyjnych postaci drugoplanowych.
„Spotkasz mnie nad jeziorem” to książka, która ma w sobie to coś. Wzrusza, wywołuje uśmiech i łzy. Jestem pewna, że na długo zapadnie mi w pamięć i jeszcze nie jeden raz do niej wrócę. Bardzo polecam, naprawdę warto ją przeczytać.

„Spotkasz mnie nad jeziorem” to niesamowita historia z absolutnie cudownymi bohaterami i wyjątkowym klimatem. Pióro autorki jest lekkie, a książkę czyta się bardzo przyjemnie. Mocno wciąga, przez cały czas, od samego początku aż do końca trzyma uwagę. Nie ma ani jednego momentu, który nie byłby interesujący.
Fabuła jest bardzo ciekawa, a przeplatanie się czasu akcji tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia Piper i Lucasa zaczęła się idealnie - przyjaciele z dzieciństwa, którzy obdarzyli się uczuciem. Wtedy doszło do tragedii, a ich świat się zawalił.
„Zasady gry” to urocza i zabawna historia. Nie brakuje w niej też smutnych, wzruszających sytuacji, a dopełnieniem są pikantne momenty między głównymi bohaterami. Styl pisania autorki przypadł mi do gustu, udało jej się dobrze wszystko wyważyć. Można było przeżywać emocje bohaterów, ale nie były one przesadnie dołujące, dzięki czemu udało się zachować lekkość.
Relacja Piper i Lucasa była intensywna. Urocza i słodka a jednocześnie pełna chemii i napięcia. Tworzyli idealną parę. Od samego początku obdarzyłam ich sympatią, to właśnie tacy bohaterowie, którzy potrafią skraść serce.
Na plus dla mnie był też ciekawie poprowadzony wątek sportowy. Motyw hokeja występował regularnie na przestrzeni całej książki i ta konsekwencja świetnie uzupełniła całą historię.
Bardzo miło spędziłam z tą książką czas, będę ją dobrze wspominać i dzięki niej na pewno sięgnę po kolejne książki autorki.

Historia Piper i Lucasa zaczęła się idealnie - przyjaciele z dzieciństwa, którzy obdarzyli się uczuciem. Wtedy doszło do tragedii, a ich świat się zawalił.
„Zasady gry” to urocza i zabawna historia. Nie brakuje w niej też smutnych, wzruszających sytuacji, a dopełnieniem są pikantne momenty między głównymi bohaterami. Styl pisania autorki przypadł mi do gustu, udało jej się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Violet znalazła się w trudnej sytuacji. Desperacko potrzebuje pieniędzy na pokrycie leczenia młodszego brata. Za zdobycie ich przyjdzie jej słono zapłacić.
„Aukcja” to pikantny romans z motywami hale-love, małżeństwa z rozsądku i drugiej szansy. Jest to lekka i niewymagająca historia. Książka miała spory potencjał, zaciekawiła mnie gdy tylko przeczytałam jej opis. Niestety samo wykonanie nie zrobiło na mnie aż takiego wrażenia, na jakie liczyłam. Miałam problem z głównymi bohaterami. Odbierałam ich jako wyjątkowo niedojrzałych, ich zachowanie nie było według mnie adekwatne do wieku, zwłaszcza w aspekcie ich związku. Nie można za to odmówić im chemii i uczucia, które między nimi było. Z drugiej strony w książce pojawiło się kilka świetnych postaci drugoplanowych, które podciągnęły moją ocenę co do kreacji bohaterów.
Fabuła była przyjemna. Przewidywalna, ale podobało mi się jak toczyła się akcja. Historia mogłaby być co prawda odrobinę dłuższa i bardziej rozbudowana.
„Aukcja” to książka, z którą całkiem miło spędziłam z czas, ale raczej nie zostanie w mojej pamięci na dłużej.

Violet znalazła się w trudnej sytuacji. Desperacko potrzebuje pieniędzy na pokrycie leczenia młodszego brata. Za zdobycie ich przyjdzie jej słono zapłacić.
„Aukcja” to pikantny romans z motywami hale-love, małżeństwa z rozsądku i drugiej szansy. Jest to lekka i niewymagająca historia. Książka miała spory potencjał, zaciekawiła mnie gdy tylko przeczytałam jej opis. Niestety...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Trafiony, zatopiony” to wciągająca komedia romantyczna. Jest idealna na poprawę nastroju.
Można w niej znaleźć motywy Small Town, Friends To Lovers, Slow Burn i Forced Proximity. To połączenie wraz z humorem tej historii i świetnymi bohaterami okazało się strzałem w dziesiątkę. Świetnie bawiłam się przy tej historii.
Największym atutem była według mnie relacja między głównymi bohaterami. Idealnie do siebie pasowali i bardzo dobrze się uzupełniali. Nie było w niej żadnych niepotrzebnych, na siłę kreowanych dramatów. Bardzo polubiłam Hannah, miała świetny charakter i w wielu sytuacjach pokazywała dojrzałość. Fox był równie cudowny, od początku można było się domyślić jego uczuć. Łatka podrywacza, która do niego przylgnęła ani trochę nie pasowała do jego romantycznego serca.
Fabuła była ciekawa, nic mnie w niej nie zaskoczyło, ale ani trochę mi to nie przeszkadzało.
Styl pisania autorki też był w porządku, co prawda wolałabym narrację pierwszoosobową, a tu mamy trzecioosobową. Tym razem nie jest to dla mnie minus, bo nie odbierało mi to przyjemności z czytania.
Szybko pochłonęłam tę historię i miło spędziłam z nią czas. Na pewno sięgnę po kolejne książki autorki. „Trafiony, zatopiony” to idealny comford read. Bardzo polecam!

„Trafiony, zatopiony” to wciągająca komedia romantyczna. Jest idealna na poprawę nastroju.
Można w niej znaleźć motywy Small Town, Friends To Lovers, Slow Burn i Forced Proximity. To połączenie wraz z humorem tej historii i świetnymi bohaterami okazało się strzałem w dziesiątkę. Świetnie bawiłam się przy tej historii.
Największym atutem była według mnie relacja między...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Predator” to druga książka RuNyx, po którą sięgnęłam i tak samo jak „Gothikana”, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest to pierwszy tom serii „Dark Verse”, wprowadzający czytelnika w niebezpieczny i brutalny świat mafii.
Autorce udało się stworzyć niepowtarzalny klimat. Odnosiłam wrażenie, że stworzony przez nią świat trochę różni się od tych w klasycznych romansach mafijnych. Ta historia pod pewnymi względami jest łagodniejsza, zwłaszcza patrząc na otoczenie Morany i to ile miała swobody. Podobało mi się, że była silną postacią i sama o sobie decydowała. Nie zabrakło jednak też brutalności, którą wnosił Tristan.
Relacja tej pary była wyjątkowo burzliwa, niechęć między nimi przeplatała się z niechcianym przyciąganiem co powodowało mieszankę wybuchową.
Sam wątek mafijny został ciekawie prowadzony i całkiem nieźle rozbudowany, choć oczekiwałam od niego jeszcze czegoś więcej. Po pierwszych rozdziałach liczyłam na trochę więcej szczegółów i akcji. Mam nadzieję, że w drugim tomie te brakujące elementy zostaną nadrobione.
Styl pisania autorki lubię i choć nie przepadam za narracją trzecioosobową to w książkach Runyx mi ona nie przeszkadza.
Nie mogę się już doczekać kontynuacji historii Morany i Tristana. Jestem też bardzo ciekawa trzeciego tomu, w którym głównymi bohaterami będą Dante i Amara.

„Predator” to druga książka RuNyx, po którą sięgnęłam i tak samo jak „Gothikana”, bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest to pierwszy tom serii „Dark Verse”, wprowadzający czytelnika w niebezpieczny i brutalny świat mafii.
Autorce udało się stworzyć niepowtarzalny klimat. Odnosiłam wrażenie, że stworzony przez nią świat trochę różni się od tych w klasycznych romansach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Drop Dead Queen” to drugi tom serii Uniwersytet Corium i bezpośrednia kontynuacja „King Of Corium”.
Zastanawiałam się jak ocenić tę książką, zwłaszcza w porównaniu z poprzednią częścią, bo wypadła inaczej. Nie powiedziałabym, że gorzej, po prostu miałam inne odczucia podczas czytania.
Według mnie „Drop Dead Queen” ma naprawdę mocny początek i zakończenie. Te części książki zostały bardzo dobrze napisane, akcja świetnie poprowadzona, a zachowanie bohaterów było na poziomie. Miałam jednak pewien problem ze środkiem. Niestety odnosiłam wrażenie, że tam fabuła była dość powtarzalna. Wiele sytuacji było do siebie podobnych, wydawało mi się, że już coś takiego czytałam w tej historii. Tak jakby główni bohaterowie zataczali koło i od nowa powtarzał się schemat. W pewnym momencie pojawił się nowy wątek, który na szczęście trochę urozmaicił fabułę.
Drugim mankamentem tej historii był dla mnie Quinton, a właściwie jego zachowanie w środkowej części książki. Byłam zawiedziona, że po tym jak pokazał charakter w pierwszych rozdziałach, później zaczął zachowywał się dziecinnie, był łatwowierny i podatny na manipulacje. Nie przypominał tej silnej i brutalnej postaci, którą miał być.
Na szczęście zakończenie bardzo poprawiło tę książkę, było zaskakujące i sprawiło, że mam ogromną ochotę sięgnąć po kolejny tom. Trzeba też oddać tej historii to, że pomimo pewnej schematyczności jest naprawdę wciągająca i nie chce się odkładać jej na bok. Przeczytałam ją w zaledwie jeden wieczór, a teraz czekam na trzeci tom, bo jest to historia, która potrafi utrzymać uwagę czytelnika.

„Drop Dead Queen” to drugi tom serii Uniwersytet Corium i bezpośrednia kontynuacja „King Of Corium”.
Zastanawiałam się jak ocenić tę książką, zwłaszcza w porównaniu z poprzednią częścią, bo wypadła inaczej. Nie powiedziałabym, że gorzej, po prostu miałam inne odczucia podczas czytania.
Według mnie „Drop Dead Queen” ma naprawdę mocny początek i zakończenie. Te części książki...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Walka w turnieju o małżeństwo z królem Torinem i miano królowej Zaczarowanej Krainy nie było w planach Avy. Kiedy jednak z dnia na dzień traci wszystko co miała, zawarcie układu z Torinem wydaje się jedynym słusznym wyjściem. Przynamniej dopóki nie poznaje swoich brutalnych i żądnych krwi rywalek, które są gotowe dążyć po trupach do celu. W dosłownym znaczeniu.
„Szron” to wciągająca historia, którą naprawdę dobrze się czyta. Jest to raczej lżejszy rodzaj romantasy, pomimo brutalnych scen. Świat stworzony przez autorkę jest dość prosty i łatwo się w nim odnaleźć. To samo można powiedzieć o postaciach, są ciekawie wykreowane, ale ich charaktery nie są zbyt złożone.
Fabuła jest ciekawa, podobało mi się tempo akcji i kierunek, w którym poszła. Tak samo jak slow burn między głównymi bohaterami. Ich relacja hate-love została wzbogacona o stopniowo budujące się napięcie. Właśnie ta chemia pomiędzy Avą i Torinem nadawała tej historii pikanterii.
Samo zakończenie raczej mnie nie zaskoczyło, właściwie to ostatnie rozdziały dostarczyły mi więcej emocji. Na pewno sięgnę po kolejny tom, bo jestem bardzo ciekawa co wydarzy się dalej. Jest to bardzo przyjemna, niewymagająca historia. Może nie należy do tych, które zapadają pamięć, ale miło spędziłam z nią czas i dzięki niej nabrałam ochoty na więcej takich książek.

Walka w turnieju o małżeństwo z królem Torinem i miano królowej Zaczarowanej Krainy nie było w planach Avy. Kiedy jednak z dnia na dzień traci wszystko co miała, zawarcie układu z Torinem wydaje się jedynym słusznym wyjściem. Przynamniej dopóki nie poznaje swoich brutalnych i żądnych krwi rywalek, które są gotowe dążyć po trupach do celu. W dosłownym znaczeniu.
„Szron” to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Ucieczka” to romans sportowy z motywami przyjaciół z korzyściami i zakazanego związku. Cooper musi zachowywać się nienagannie, żeby zostać kapitanem swojej drużyny hokejowej. Relacja z córką trenera mogłaby przekreślić jego szanse, ale jest zbyt kusząca, żeby się jej oprzeć. Zwłaszcza, że Penny potrafi być wyjątkowo przekonująca.
Drugi tom serii „Beyond The Play” opowiada historię drugiego z braci Callahan. Ten tom trochę różni się od poprzedniego. Choć historia Penny i Coopera jest równie urocza to w moim odczuciu jest też trochę bardziej dojrzała. Relacja między głównymi bohaterami rozwija się znacznie szybciej i jest zdecydowanie bardziej pikantna. Nie brakuje jednak słodkich gestów i zabawnych momentów.
Autorka stworzyła bardzo przyjemną historię z charyzmatycznymi postaciami i ciekawą fabułą. Na plus oceniłam też to, że nie było tu niepotrzebnych dramatów ani naciąganych wątków. Akcja toczyła się szybko i angażowała przez cały czas, więc podczas czytania nie było momentów, które mogłyby nudzić.
Miło spędziłam z tą książką czas, bardzo dobrze mi się ją czytało. Jeśli macie ochotę na lekki romans sportowy to polecam zainteresować się tym tytułem.

„Ucieczka” to romans sportowy z motywami przyjaciół z korzyściami i zakazanego związku. Cooper musi zachowywać się nienagannie, żeby zostać kapitanem swojej drużyny hokejowej. Relacja z córką trenera mogłaby przekreślić jego szanse, ale jest zbyt kusząca, żeby się jej oprzeć. Zwłaszcza, że Penny potrafi być wyjątkowo przekonująca.
Drugi tom serii „Beyond The Play” opowiada...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Nieplanowana miłość” to wyjątkowa i poruszająca historia. Niesamowicie wciąga, ale jednocześnie nie czyta się jej tak łatwo jak mogłoby się wydawać. Nie jest tak lekka jak inne książki autorki i pomimo wielu zabawnych momentów są w niej sytuacje, które wywołują smutek. Choć są częścią życia wcale nie tak łatwo się w nimi pogodzić.
Nora i Beck poznali się, kiedy babcia mężczyzny wyruszyła w podróż życia. Nieuleczalna choroba sprawiła, że postanowiła cieszyć się ostatnimi chwilami. Towarzyszy jej młoda kobieta, Nora, która wspiera ten pomysł. Odmienne zdanie na temat ekstremalnych aktywności ma natomiast Beck. To sprawia, że dochodzi między nimi do spięć spotęgowanych chemią, którą połączyła ich od pierwszego spotkania.
Główni bohaterowie byli rewelacyjni, niesamowicie ich polubiłam. Ich relacja była świetna, rozwijała się w idealnym tempie. Częste przekomarzanie się dodawało tej historii humoru i przełamywało melancholijny klimat.
Bym naprawdę zaskoczona tym jak potoczyła się akcja, nie spodziewałam się takiego obrotu spraw. W pewnym momencie musiałam na chwilę odłożyć książkę, bo obawiałam się tego co się może wydarzyć.
„Nieplanowana miłość” wywarła na mnie spore wrażenie, okazała się zupełnie inną historią niż się spodziewałam, ale ani przez chwilę nie żałuję, że tak się stało. To książka, która mocno wciąga i wywołuje mnóstwo emocji. W ciekawy sposób porusza też życiowy temat. Warto ją przeczytać.

„Nieplanowana miłość” to wyjątkowa i poruszająca historia. Niesamowicie wciąga, ale jednocześnie nie czyta się jej tak łatwo jak mogłoby się wydawać. Nie jest tak lekka jak inne książki autorki i pomimo wielu zabawnych momentów są w niej sytuacje, które wywołują smutek. Choć są częścią życia wcale nie tak łatwo się w nimi pogodzić.
Nora i Beck poznali się, kiedy babcia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Diabeł w obrączce” to lekka i zabawna historia z bohaterami, którzy nie mogliby się bardziej od siebie różnić. Przeciwieństwa często się przyciągają i tak było właśnie w tym przypadku, bo Keeley i Grahama od samego początku połączyła wybuchowa relacja. Chemia między nimi była nie do przeoczenia. Doprowadziła do szalonej nocy, która zakończyła się małżeństwem w Vegas i nieplanowaną ciążą.
Taki pomysł na fabułę bardzo mnie zaciekawił, a jego wykonanie okazało się naprawdę udane. Książka została napisana w lekkim stylu i z humorem. Nie zabrakło jednak i przykrych tematów, i przyziemnych trudności, które dodawały tej historii realizmu, przełamując jej lekki ton.
Główni bohaterowie byli charyzmatyczni, a ich burzliwa relacja nie pozwalała na nudę. Temperament Keeley i opanowanie Grahama były idealnie wybuchową mieszanką. Bardzo miło spędziłam z tą książką czas. Miałam wrażenie jakby przeniosła się do słonecznego Los Angeles, bo właśnie tam rozgrywała się akcja.
Będę miło wspominać tę historię.

„Diabeł w obrączce” to lekka i zabawna historia z bohaterami, którzy nie mogliby się bardziej od siebie różnić. Przeciwieństwa często się przyciągają i tak było właśnie w tym przypadku, bo Keeley i Grahama od samego początku połączyła wybuchowa relacja. Chemia między nimi była nie do przeoczenia. Doprowadziła do szalonej nocy, która zakończyła się małżeństwem w Vegas i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Chcesz się założyć” to idealna komedia romantyczna. Śmiało można ją zaliczyć do tych lekkich, przyjemnych i wciągających historii, z którymi świetnie spędza się czas. Mamy tu połączenie motywów Fake Dating, One Bed, Friends To Lovers i He Falls First. Wszystkie bardzo lubię, a taka kombinacja z dodatkiem humoru i cudownych bohaterów okazała się strzałem w dziesiątkę.
Hallie i Jacka połączyła jednonocna przygoda, a później przeznaczenie sprawiło, że spotkali się ponownie. Oboje szukali miłości, więc postanowili się założyć o to, kto pierwszy ją znajdzie. Nie brali jednak pod uwagę, że razem mogliby stworzyć parę idealną.
Najlepszą część tej historii stanowiła według mnie postać Jacka. Choć książka jest świetna to wiem, że kiedy o niej pomyślę to moim pierwszym skojarzeniem będzie właśnie fantastyczny główny bohater. Motyw „On zakochuje się pierwszy” jest ostatnio jednym z moich absolutnych faworytów, a autorce udało się go świetnie wpleść w fabułę. Hallie też bardzo polubiłam, relacja tej dwójki nie rozwijała się zbyt szybko, choć już od samego początku połączyła ich wyraźna chemia. Bardzo mi się podobało to jak cenili swoją przyjaźń.
„Chcesz się założyć” to idealny Comfort Read. Uroku dodawały tej historii nawiązania do „Dumy i uprzedzenia” i przezwiska Jacka dla Hallie. Świetnie się bawiłam czytając ją. Bardzo polecam!

„Chcesz się założyć” to idealna komedia romantyczna. Śmiało można ją zaliczyć do tych lekkich, przyjemnych i wciągających historii, z którymi świetnie spędza się czas. Mamy tu połączenie motywów Fake Dating, One Bed, Friends To Lovers i He Falls First. Wszystkie bardzo lubię, a taka kombinacja z dodatkiem humoru i cudownych bohaterów okazała się strzałem w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Until You” to lekki romans biurowy z motywami najlepszego przyjaciela brata i zakazanego związku. Jest to pierwsza część serii „Off-Limits”, ale można traktować ją jako jednotomówkę.
Poznajemy historię Arii, która znalazła się w przykrej sytuacji. Z opresji ratuje ją Greyson, oferując wymarzoną pracę i możliwość zamieszkania z nim. Taki pomysł na fabułę może nie jest odkrywczy, ale świetnie trafia w mój gust czytelniczy. Bardzo lubię takie historie, a ta okazała się naprawdę niezła. Akcja poszła w ciekawym kierunku. Autorka wplotła kilka interesujących wątków. Co prawda wolałabym żeby było ich mniej, a zostały bardziej rozbudowane, ale i tak fabuła mi się podobała.
Niestety nie do końca polubiłam się z głównymi bohaterami. Aria i Greyson momentami zachowywali się niedojrzale, miałam wrażenie, że nieadekwatnie do swojego wieku i to mi trochę przeszkadzało. Z drugiej strony od początku można było odnieść wrażenie, że idealnie do siebie pasują. Stanowili dobraną parę, chemia między nimi była bardzo wyraźna.
Lubię styl pisania autorki, więc pomimo wad głównych bohaterów, książkę czytało się przyjemnie. Nie mogę też nie wspomnieć o bracie Arii, który był moją ulubioną postacią, choć pojawiał się sporadycznie. Noah mi zaimponował, zwłaszcza w jednej sytuacji, więc ogromnie się cieszę, że drugi tom będzie opowiadał właśnie jego historię.
„Until You” to niewymagająca, lekka historia w pięknej oprawie. Znalazłam w niej wady i zalety, ale dobrze spędziłam z nią czas. Teraz czekam na „Doktora Granta”.

„Until You” to lekki romans biurowy z motywami najlepszego przyjaciela brata i zakazanego związku. Jest to pierwsza część serii „Off-Limits”, ale można traktować ją jako jednotomówkę.
Poznajemy historię Arii, która znalazła się w przykrej sytuacji. Z opresji ratuje ją Greyson, oferując wymarzoną pracę i możliwość zamieszkania z nim. Taki pomysł na fabułę może nie jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Nova” jest drugim tomem serii „Renegaci” Rebecci Yarros. Głównymi bohaterami są w nim Rachel i Landon, przyjaciele Leah i Paxa z poprzedniej części. Książki można czytać jako jednotorówki, ale lepiej sięgać po nie po kolei.
„Nova” to piękna i jednocześnie bolesna historia drugiej szansy. Rachel i Landona łączy trudna przeszłość. Nie mogli dać sobie prawdziwej szansy, choć są dla siebie stworzeni. Szczęśliwe wspomnienia splamione są zdradą i złamanymi sercami. Coś jednak sprawia, że oboje znów się spotykają i w pewnym sensie są skazani na swoje towarzystwo.
Motyw drugiej szansy połączony z wątkiem sportów ekstremalnych i studiów na statku tworzy nieszablonową historię. Do tego dochodzą wspaniali bohaterowie, rozbudowana akcja i mnóstwo emocji. To książka, którą się pochłania, nie można odłożyć jej na bok i przestać o niej myśleć.
Rachel i Landon zostali świetnie wykreowani, autorce udało się bardzo dobrze oddać buzujące między nimi napięcie i rozterki, które im towarzyszyły. Ich emocje były bardzo autentyczne i często miały decydujące znaczenie w decyzjach jakie podejmowali. W tym tomie to Landon jest moich ulubionym bohaterem, jest niesamowicie charyzmatyczny.
Fabuła książki jest ciekawa, nie brakuje w niej dobrej i dynamicznej akcji, dzięki czemu książka jeszcze bardziej wciąga. Świetnie spędziałm z nią czas, będzie to historia, do której będę z uśmiechem wracać.
Bardzo polecam!

„Nova” jest drugim tomem serii „Renegaci” Rebecci Yarros. Głównymi bohaterami są w nim Rachel i Landon, przyjaciele Leah i Paxa z poprzedniej części. Książki można czytać jako jednotorówki, ale lepiej sięgać po nie po kolei.
„Nova” to piękna i jednocześnie bolesna historia drugiej szansy. Rachel i Landona łączy trudna przeszłość. Nie mogli dać sobie prawdziwej szansy, choć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Czarodziejka z ulicy Grodzkiej” jest wciągającą historią o Lady i jej przyjaciołach. Dziewczyna studiuje magię praktyczną i często zdarza jej się znaleźć w niebezpiecznych sytuacjach, w których problem miałby nawet niejeden doświadczony czarodziej.
Książka jest napisana w lekki i przyjemny sposób, dzięki czemu świetnie się ją czyta. Już po poznaniu bohaterów w zbiorze kilku opowiadań, „Czarodziejce z ulicy Reymonta”, ma się ochotę na więcej ich przygód. Choć polubiłam całą „paczkę” studentów to najbardziej przyciągał mnie Dobromir, który jest swego rodzaju antybohaterem. Oziębły, z ironicznym poczuciem humoru i ciągotami do czarnej magii okazał się jednocześnie najbardziej charyzmatyczny. Właściwie byłam nawet trochę rozczarowana, bo liczyłam na wątek romantyczny między nim a główną bohaterką.
Fabuła jest ciekawie poprowadzona, nie domyśliłam się zwrotu akcji, choć po zakończeniu sama zastanawiałam się jak to możliwe, bo po drodze autorka zostawiła kilka podpowiedzi. Wątek kryminalny, pełen intryg i tajemnic, położony w magicznym świecie, okazał się wyjątkowo udanym połączeniem.
„Czarodziejka z ulicy Grodzkiej” to bardzo dobra książka. Świetnie spędziłam z nią czas i chętnie wróciłabym jeszcze do bohaterów i ich magicznego świata.

„Czarodziejka z ulicy Grodzkiej” jest wciągającą historią o Lady i jej przyjaciołach. Dziewczyna studiuje magię praktyczną i często zdarza jej się znaleźć w niebezpiecznych sytuacjach, w których problem miałby nawet niejeden doświadczony czarodziej.
Książka jest napisana w lekki i przyjemny sposób, dzięki czemu świetnie się ją czyta. Już po poznaniu bohaterów w zbiorze...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Divine Rivals” to pierwszy tom dylogii Letters Of Enchantment. Iris i Roman rywalizują ze sobą o pozycję felietonisty. Z początku się nie znoszą, bo nie mogliby się bardziej od siebie różnić. Jednak z upływem czasu i wymianie osobistych listów, ich relacja ulega zmianie.
Bohaterowie zostali rewelacyjnie wykreowani, to bez wątpienia postacie, o których się nie zapomina. Autorka świetnie przedstawiła ich charaktery. Podczas czytania można poczuć wszystkie uczucia i rozterki jakie towarzyszą Iris i Romanowi. Emocje wręcz wylewają się z kartek tej historii, jest tak pochłaniająca, że nie można się od niej oderwać. Jest wypełniona pięknymi, przejmującymi słowami.
Zaintrygował mnie tu też wątek wojny między bogami, choć nie był on zbyt rozbudowany to został dobrze poprowadzony. Jestem ciekawa jak rozwinie się on w kolejnej części.
Nie mogę doczekać się już czytania drugiego tomu, po prostu muszę dowiedzieć się jak potoczą się dalsze losy Iris i Romana.
„Divine Rivals” to jedna z najlepszych książek jakie kiedykolwiek czytałam. Jedna z niewielu, której dałam maksymalną ocenę. Przeczytałam ją już dwa razy w przeciągu trzech miesięcy i z pewnością jeszcze nie raz do niej wrócę. Bardzo polecam!

„Divine Rivals” to pierwszy tom dylogii Letters Of Enchantment. Iris i Roman rywalizują ze sobą o pozycję felietonisty. Z początku się nie znoszą, bo nie mogliby się bardziej od siebie różnić. Jednak z upływem czasu i wymianie osobistych listów, ich relacja ulega zmianie.
Bohaterowie zostali rewelacyjnie wykreowani, to bez wątpienia postacie, o których się nie zapomina....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„King Of Corium” to mroczny romans z motywami enemies to lovers i bully romance. Czuć w nim też trochę klimat dark academia.
Aspen trafia na uniwersytet z dziedzicami najbardziej niebezpiecznych i wpływowych rodzin na świecie. Na dodatek, z powodu zdrady ojca, wiele osób chce uprzykrzyć jej życie. Zwłaszcza Quinton.

„King Of Corium” jest wprowadzeniem do serii. Choć książka nie jest zbyt długa, sporo się w niej dzieje. Akcja toczy się tu naprawdę szybko, a tempo rozwoju relacji pomiędzy głównymi bohaterami dotrzymuje jej kroku. Momentami miałam wrażenie, że dzieje się to zbyt gwałtownie i cierpi na tym kreacja postaci. Zabrakło mi rozbudowania charakterów bohaterów, zwłaszcza Aspen i Quintona. Mam nadzieję, że te braki zostaną nadrobione w kolejnych tomach.

Fabuła jest ciekawie poprowadzona, trzyma w napięciu. Podobało mi się to, że książka od początku do końca jest mroczna i pokręcona. Dobrze się ją czyta, to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i jej styl pisania przypadł mi do gustu. Jest lekki i wciągający.

Pierwszy tom serii „Uniwersytet Corium” wywarł na mnie pozytywne wrażenie, a końcówka sprawiła, że nie mogę doczekać się kontynuacji. To dobra książka na jeden wieczór dla fanów mrocznych klimatów.

„King Of Corium” to mroczny romans z motywami enemies to lovers i bully romance. Czuć w nim też trochę klimat dark academia.
Aspen trafia na uniwersytet z dziedzicami najbardziej niebezpiecznych i wpływowych rodzin na świecie. Na dodatek, z powodu zdrady ojca, wiele osób chce uprzykrzyć jej życie. Zwłaszcza Quinton.

„King Of Corium” jest wprowadzeniem do serii. Choć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Adora i Stone mieli się nigdy nie poznać. Zrządzenie losu sprawiło, że ich ścieżki się przecięły i oboje przepadli. Ich relacja jest zakazana i owiana tajemnicą. Konsekwencje byłyby srogie gdyby to co ich połączyło wyszło na jaw. Jednak w Weeping Hollow dzieje się wiele rzeczy, na które jego mieszkańcy nie mają wpływu.
„Wyspa kości” to trudna, pełna emocji książka. Dzieje się w niej wiele bolesnych rzeczy, o których naprawdę ciężko się czyta. Na dodatek napięcie, że zaraz wydarzy się coś złego, nie znika i sprawia, że trudno oderwać się od tej historii.
Główni bohaterowie zostali świetnie wykreowani, ich charaktery są złożone i wyjątkowe. Adora i Stone z pewnością nie są idealni, a ich relacja jest nietypowa, ale to takie postacie, o których długo się pamięta.
Książka wywołuje sprzeczne emocje. Wiele razy byłam zła o to, co się w niej działo. Miałam nadzieję, że te wydarzenia nie są prawdziwe. Jednak z drugiej strony to właśnie one nadały jej taki niepowtarzalny klimat. Zakończenie, podobnie jak w poprzednim tomie, nie do końca mnie usatysfakcjonowało. Jak dla mnie, znowu zostało sporo niedomówień i tajemnic do odkrycia. To jednak tylko zachęca do sięgnięcia po kolejny tom.

Adora i Stone mieli się nigdy nie poznać. Zrządzenie losu sprawiło, że ich ścieżki się przecięły i oboje przepadli. Ich relacja jest zakazana i owiana tajemnicą. Konsekwencje byłyby srogie gdyby to co ich połączyło wyszło na jaw. Jednak w Weeping Hollow dzieje się wiele rzeczy, na które jego mieszkańcy nie mają wpływu.
„Wyspa kości” to trudna, pełna emocji książka. Dzieje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Wilk i polny kwiat” to przejmująca opowieść o zakazanej miłości. Aster i Scythe poznali się w złym miejscu i czasie. Nie byli na siebie gotowi, a ich zakazana relacja nie miała prawa przetrwać. Dzieliło ich wiele, łącznie z tajemnicami, które przed sobą chowali. Nie łatwo jednak pogodzić się z utratą bratniej duszy, wcześniej czy później los sprawi, że ich ścieżki znowu się przetną.
Z początku relacja między głównymi bohaterami rozwijała się dość szybko, żeby później drastycznie zwolnić. Odbiło się to na fabule, był moment przestoju, który trochę mi się dłużył. Za to fabuła drugiej połowy książki wszystko nadrobiła, była zdecydowanie bardziej pochłaniająca i naszpikowana emocjami.
Zwrot akcji nie był dla mnie zaskoczeniem. Odniosłam wrażenie, że autorka zostawiła dość szybko sporo wskazówek, które były zamierzone. Nie spodziewałam się za to, że ta historia zakończy się w taki sposób, ale spodobał mi się ten finał. Według mnie nie był oczywisty.
Świat fantasy, który autorka stworzyła też zrobił na mnie wrażenie, ale nie była to dla mnie niespodzianka, bo poznałam go już przy okazji czytania „Krwawego króla i łabędzia”.
Myślę, że „Wilk i polny kwiat” to świetna propozycja dla fanów romantasy i fae. Miło spędziłam z nią czas.

„Wilk i polny kwiat” to przejmująca opowieść o zakazanej miłości. Aster i Scythe poznali się w złym miejscu i czasie. Nie byli na siebie gotowi, a ich zakazana relacja nie miała prawa przetrwać. Dzieliło ich wiele, łącznie z tajemnicami, które przed sobą chowali. Nie łatwo jednak pogodzić się z utratą bratniej duszy, wcześniej czy później los sprawi, że ich ścieżki znowu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Łucznik” to trzymający w napięciu thriller z motywem seryjnego mordercy. Wciągnęła mnie ta historia, jest napisana w taki sposób, że bardzo dobrze się ją czyta.
Pomysł na fabułę jest ciekawy i umiejętnie poprowadzony. Mamy tu kilka wątków, które mogą posłużyć za trop, dlatego trudno jednoznacznie określić swoje podejrzenia. Przynajmniej ja nie potrafiłam zdecydować się na nic konkretnego. Miałam kilka pomysłów na rozwiązanie zagadki, ale żaden z nich mi do końca nie pasował i okazało się też, że ani jeden się nie potwierdził. Udało mi się jedynie przewidzieć jeden element, ale biorąc pod uwagę całokształt, zakończenie mnie zaskoczyło.
W książce jest sporo opisów, które wydają się bardzo realne. Podobało mi się to jak przedstawione są tu zachowania ludzi, którzy znaleźli się nagle w niecodziennej rzeczywistości. Ich reakcje są uchwycone w bardzo autentyczny sposób.
Książka wywarła na mnie dobre wrażenie. Ma wszystko czego oczekuję od thrillera, trzyma w napięciu i zaskakuje. Mogę śmiało polecić.

„Łucznik” to trzymający w napięciu thriller z motywem seryjnego mordercy. Wciągnęła mnie ta historia, jest napisana w taki sposób, że bardzo dobrze się ją czyta.
Pomysł na fabułę jest ciekawy i umiejętnie poprowadzony. Mamy tu kilka wątków, które mogą posłużyć za trop, dlatego trudno jednoznacznie określić swoje podejrzenia. Przynajmniej ja nie potrafiłam zdecydować się na...

więcej Pokaż mimo to