-
Artykuły
Siedem książek na siedem dni, czyli książki tego tygodnia pod patronatem LubimyczytaćLubimyCzytać2 -
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński9 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant10 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać468
Biblioteczka
2020-10-02
2020-10-27
2020-03-27
2020-04-17
2020-04-14
2020-07-23
2020-12-27
2020-02-08
2020-12-29
Paskudny pismacki styl, bzdury i "rewelacyjne" wywiady rodem z brukowców. Brak podstawowych faktów. A zdjęcia to nawet w szarych gazetach lepiej drukują. To zbrodnia jest, nie biografia.
Paskudny pismacki styl, bzdury i "rewelacyjne" wywiady rodem z brukowców. Brak podstawowych faktów. A zdjęcia to nawet w szarych gazetach lepiej drukują. To zbrodnia jest, nie biografia.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-12-26
2020-12-09
2020-11-30
2020-11-29
2020-11-22
Bardzo nierówna, czy raczej bardzo zróżnicowana, bo choć książka ma 180 stron to ma się wrażenie jakby czytać najmniej trzy czy cztery .. I nie mam na myśli stylu, ten jest dobry. Raczej gatunek. Jakby autor wykorzystał ten sam pomysł w kilku różnych, a potem pomieszał akapity i zaniósł do wydawcy. Albo jakby zapamiętał kilka snów, a potem mu się pomieszało, który był horrorem, a który to fantazją erotyczną. Choć właściwie dlaczego by nie? Zachwycajmy się w jednej chwili śpiewem słowika, naśladujmy gwiazdy kina, by zaraz smarować się gównem; padajmy na podłogę pokryci wszelkimi wydzielinami, by następnie unosząc proporzec prowadzić lud na barykadę...
Teraz, gdy to czytam ponownie widzę, że to element fekalny budzi moją niechęć. Nie jest go dużo. Niech nikt się nie boi. Bez niego mogła by być lepsza. Dosłowność zabija wyobraźnie. I choć autor uprzedza, że to jego fantazje, brzydko postępuje nie pozostawiając nam miejsca na własne.
I jeszcze do czego można mieć zastrzeżenia to przeładowanie nawiązaniami do innych tekstów kultury, które tak dosłowne stają się męczące; autor nie próbuje nawet polegać na obyciu czytelnika, wszystko mu podaje pod nos. Chwilami tak infantylne, że brałem go za Amerykanina. Czy to zaplanowany podstęp? Może ma oddawać bezrefleksyjną konsumpcję? Ale jaką? Młodzieżowej rebelii '68 czy jeszcze bardziej spowszechniałą czasu powstania książki lat '80?
W Polskim wydaniu duże zastrzeżenie budzi brak tłumaczeń piosenek i haseł, bo o ile francuskie słowa Międzynarodówki można zostawić i każdy się domyśli co zacz, to inne piosenki są znacznie mniej znane i zrozumiałe. Nie mówiąc już o abstrakcyjnych hasłach '68. Pozostawienie ich do samodzielnego tłumaczenia i interpretacji polskojęzycznemu czytelnikowi pozostawia wiele do życzenia.
No i okładka to koszmar.
A tak z innej beczki, to Bartolucci był geniuszem.
Bardzo nierówna, czy raczej bardzo zróżnicowana, bo choć książka ma 180 stron to ma się wrażenie jakby czytać najmniej trzy czy cztery .. I nie mam na myśli stylu, ten jest dobry. Raczej gatunek. Jakby autor wykorzystał ten sam pomysł w kilku różnych, a potem pomieszał akapity i zaniósł do wydawcy. Albo jakby zapamiętał kilka snów, a potem mu się pomieszało, który był...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-17
2020-11-16
2020-11-12
Dobrze napisana biografia pary, bez moralizatorstwa i prób osądzania. Za to z przebłyskami szczerej sympatii, co nie wpływa jednak na przestawienie bohaterów. Wielką zaletą jest mnogość przypisów nie tylko książkowych, ale też wywiadów przeprowadzonych przez autora z żyjącymi członkami "rodziny" filozofów. Zdecydowanie lepsza od polskiej książki-konkurentki.
Tylko zakończenie dziwnie podobne. Bohaterowie umierają. Absurd!
Dobrze napisana biografia pary, bez moralizatorstwa i prób osądzania. Za to z przebłyskami szczerej sympatii, co nie wpływa jednak na przestawienie bohaterów. Wielką zaletą jest mnogość przypisów nie tylko książkowych, ale też wywiadów przeprowadzonych przez autora z żyjącymi członkami "rodziny" filozofów. Zdecydowanie lepsza od polskiej książki-konkurentki.
Tylko...
2020-11-08
2020-11-03
Raczej ciekawostka z czasów, gdy biały człowiek brał co chciał. Całość można streścić posługując się cytatem: (...)które wrzuciliśmy do worka. Następnie ruszyliśmy w dalszą drogę."
Raczej ciekawostka z czasów, gdy biały człowiek brał co chciał. Całość można streścić posługując się cytatem: (...)które wrzuciliśmy do worka. Następnie ruszyliśmy w dalszą drogę."
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2020-11-02
Wstęp obiecuję zdecydowanie za dużo. Medycyny mało, więcej bieganiny. Głównie zaś przemyślenia. Za to napisane dobrze, bardzo szybko się czyta.
Autor co chwile przekonuje czytelników jaki to jest wierzący, a raczy nas czymś takim: "Jak Bóg może przyjąć modlitwę z prośbą o zdrowie i szczęście dla dziecka od matki, która w swoim łonie zabiła braciszka albo siostrzyczkę tego dziecka? Albo-albo."
No właśnie albo-albo
Wstęp obiecuję zdecydowanie za dużo. Medycyny mało, więcej bieganiny. Głównie zaś przemyślenia. Za to napisane dobrze, bardzo szybko się czyta.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAutor co chwile przekonuje czytelników jaki to jest wierzący, a raczy nas czymś takim: "Jak Bóg może przyjąć modlitwę z prośbą o zdrowie i szczęście dla dziecka od matki, która w swoim łonie zabiła braciszka albo siostrzyczkę...