Publicystyka
15
Oddzielone falującym wzgórzem dwie armie zamaskowane rzucają nie kończące się alleluja bitwy. Wódz, w namiocie, ocenia pradawną wściekłość s...
Oddzielone falującym wzgórzem dwie armie zamaskowane rzucają nie kończące się alleluja bitwy. Wódz, w namiocie, ocenia pradawną wściekłość swego ludu. Ten drugi, wpatrzony w rubież rzeki, widzi swój cień w innym ciele, nie mogąc się rozpoznać. [„Bitwa chińska”, przeł. Andrzej Nowak, s. 3].