Szkocki pisarz, poeta, dziennikarz i tłumacz. Urodził się w Edynburgu. Od 22. do 36 roku życia, czyli przez 14 lat, mieszkał w Paryżu. Jednak pisaniem na poważnie zajął się dopiero po powrocie na Wyspy Brytyjskie. W latach 1992-1996 tworzył kolumnę "Scrutiny" w dzienniku "The Sunday Times". W 1997 roku jego książka pt. "Miłość i śmierć na Long Island", napisana w 1990 roku, posłużyła Richardowi Kwietniewskiemu, angielskiemu reżyserowi polskiego pochodzenia, za kanwę do stworzenia filmu pod tym samym tytułem, z Jasonem Priestleyem i Johnem Hurtem w rolach głównych. Z kolei włoski reżyser, Bernardo Bertolucci, nakręcił w 2003 roku obraz pt. "Marzyciele", z Evą Green i Michaelem Pittem, a za scenariusz posłużyła mu nowela Adaira "The Holy Innocents" z 1988 roku. Laureat Scott Moncrieff Prize (1995) za przetłumaczenie na angielski "La Disparition" Georgesa Pereca. W 2001 roku Gilbert Adair napisał książkę pt. "The Real Tadzio", będącą biografią Władysława Moesa, Polaka, który zafascynował seksualnie Tomasza Manna. Wszystkie polskie przekłady Adaira wydane zostały przez wydawnictwo Prószyński i S-ka. Wybrane książki autora: "Alice Through the Needle's Eye: A Third Adventure for Lewis Carroll's Alice" (nowela, 1984),"The Holy Innocents" (nowela, 1988, polskie wydanie: "Marzyciele", Prószyński i S-ka, 2004),"Love and Death on Long Island" (nowela, 1990, polskie wydanie: "Miłość i śmierć na Long Island", Prószyński i S-ka, 1999),"The Key to the Tower" (1997, polskie wydanie: "Klucz do wieży", Prószyński i S-ka, 2004),"The Real Tadzio" (biografia, 2001).http://
Gdybym miał użyć tylko dwóch słów, by opisać "Marzycieli", wybrałbym "bunt" i "namiętność".
Buntują się główni bohaterowie, w swoim intymnym, trzyosobowym świecie, rozpędzając swoje namiętności do perwersyjnego destrukcyjnego wyścigu, którego cel chyba nawet dla nich samych stanowi zagadkę.
Buntuje się społeczeństwo, któremu władza wmaszerowuje ciężkim butem w umiłowanie wolności.
Brzydka opowieść, rozkosznie bolesna, jak ukruszony ząb, którego nie sposób przestać drażnić językiem.
W książce pojawiło się kilka trafnych spostrzeżeń, posiada ona swoją specyficzną atmosferę Narracja chwilami obfitowała w ciekawe cytaty i błyskotliwe sformułowania jednak styl autora trochę mnie męczył, podobnie jak bohaterowie. Odkrywanie swojej seksualności i jej przesuwające się granice na tle izolacji wydawały się ciekawym tematem, jednak muszę przyznać że się zawiodłam