-
ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik253
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Biblioteczka
2024-05-02
2024-04-29
No cóż, komedia kryminalna, chyba nie będzie moim ulubionym gatunkiem.
Mimo "bez mała" ciekawie zapowiadającej się fabuły, nie mogłam wczuć się w akcję. Plus za spis postaci, chociaż na końcu i tak ciężko było mi się połapać w tym kto jest kim.
Jednakże odkąd tylko zaczęłam czytać to miałam poczucie, że jest to tworzone w celu późniejszego wystawiania na scenie. Po przeczytaniu upewniłam się w tym, że dobrze by się to oglądało na deskach teatru.
No cóż, komedia kryminalna, chyba nie będzie moim ulubionym gatunkiem.
Mimo "bez mała" ciekawie zapowiadającej się fabuły, nie mogłam wczuć się w akcję. Plus za spis postaci, chociaż na końcu i tak ciężko było mi się połapać w tym kto jest kim.
Jednakże odkąd tylko zaczęłam czytać to miałam poczucie, że jest to tworzone w celu późniejszego wystawiania na scenie. Po...
2024-04-24
Muszę przyznać, że się wciągnęłam. Połowę książki przeczytałam za jednym zamachem. Im dalej, tym więcej emocji we mnie wzbudzała. Podziwiam jak kreatywni potrafią być ludzie.
Muszę przyznać, że się wciągnęłam. Połowę książki przeczytałam za jednym zamachem. Im dalej, tym więcej emocji we mnie wzbudzała. Podziwiam jak kreatywni potrafią być ludzie.
Pokaż mimo to2024-04-18
Ogólnie dobre wrażenie, może trochę rozwlekle napisane, ale na pewno nie czytałam jeszcze nigdy tego typu kryminału.
Ogólnie dobre wrażenie, może trochę rozwlekle napisane, ale na pewno nie czytałam jeszcze nigdy tego typu kryminału.
Pokaż mimo to2024-04-03
Świetne uzupełnienie pierwszej części. Można poznać myśli Holdera i jego spojrzenie na całą sytuację. Przybliżona zostaje również historia Less.
Świetne uzupełnienie pierwszej części. Można poznać myśli Holdera i jego spojrzenie na całą sytuację. Przybliżona zostaje również historia Less.
Pokaż mimo to2024-02-12
Cieszę się, że udało mi się znaleźć nieoficjalne tłumaczenie. Jeszcze bardziej cieszę się, że takowe powstało i mogłam poznać zakończenie tej wspaniałej trylogii.
Cieszę się, że udało mi się znaleźć nieoficjalne tłumaczenie. Jeszcze bardziej cieszę się, że takowe powstało i mogłam poznać zakończenie tej wspaniałej trylogii.
Pokaż mimo to2024-03-17
2024-03-10
2024-03-04
"Moim zamiarem było dostarczenie czytelnikowi rozrywki. Ukazanie mu fragmentu historii. I jeśli to możliwe, sprawienie, aby się zakochał. W epoce. W bohaterce (...). W młodych kobietach należących do Kobiecych Sił Powietrznych..."
Cóż mogę powiedzieć? Zdecydowanie się to Pani udało, Pani Noelle Salazar.
"Dziewczyny w przestworzach" dostałam na prezent i choć początkowo podchodziłam do niej sceptycznie, bo wojenna... bo o samolotach..., tak poznając jej treść - rozdział po rozdziale, powoli się w niej zakochiwałam. Polubiłam ją za prosty język, a jednak z elementami dawnej klasy. Za bohaterki. Za James'a. Za ciekawą historię, która mogła się wydarzyć. Innymi słowy za wszystko.
"Moim zamiarem było dostarczenie czytelnikowi rozrywki. Ukazanie mu fragmentu historii. I jeśli to możliwe, sprawienie, aby się zakochał. W epoce. W bohaterce (...). W młodych kobietach należących do Kobiecych Sił Powietrznych..."
Cóż mogę powiedzieć? Zdecydowanie się to Pani udało, Pani Noelle Salazar.
"Dziewczyny w przestworzach" dostałam na prezent i choć początkowo...
Do przeczytania "Dotyku" skłoniły mnie skrajne opinie na jej temat. Te negatywne plus okładka sprawiły, że nie oczekiwałam od niej wiele. Pojawiające się błędy - brak pojedynczych słów, powtórzenia, nieścisłości i literówki - nie pomagały.
A jednak czytałam dalej i przepadłam. Nie jest to nie wiem jak oryginalne, bo czytałam już książki o nadnaturalnie utalentowanych ludziach, a jednak cieszę się, że dałam jej szansę. I choć nie porwał mnie główny wątek miłosny, to postacie poboczne i ogólny zarys bardzo mi się spodobał. Chętnie przeczytam drugą część.
Do przeczytania "Dotyku" skłoniły mnie skrajne opinie na jej temat. Te negatywne plus okładka sprawiły, że nie oczekiwałam od niej wiele. Pojawiające się błędy - brak pojedynczych słów, powtórzenia, nieścisłości i literówki - nie pomagały.
więcej Pokaż mimo toA jednak czytałam dalej i przepadłam. Nie jest to nie wiem jak oryginalne, bo czytałam już książki o nadnaturalnie utalentowanych...