-
ArtykułyZawodne pamięci. „Księga luster” E.O. ChiroviciegoBartek Czartoryski1
-
Artykuły„Cud w dolinie Poskoków”, czyli zabawna opowieść o tym, jak kobiety zmieniają światRemigiusz Koziński6
-
ArtykułyUwaga, konkurs! Do wygrania książki „Times New Romans“ Julii Biel!LubimyCzytać9
-
ArtykułyWygraj egzemplarz „Róż i fiołków” Gry Kappel Jensen. Akcja recenzenckaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2014-01
2019-04-01
1996-08-01
2019-09-01
O rany... wziąłem się za czytanie po opiniach i recenzjach, że to książka obrazoburcza ale zabawna, wciągająca, naturalistyczna itd. Niestety, z trudem dobrnąłem do końca. Obrazoburczość i poczucie humoru autorki jakoś mnie nie powaliły w odróżnieniu od zauważalnie prostego (jeśli nie prostackiego) pomysłu na tę książkę - zarzucić czytelnika stekiem bluzg, patologi i fizjologii w pseudointelektualnym sosie. A przynajmniej tak to odebrałem... Dla mnie nudne i nijakie. Kompletnie nie rozumiem tych nagród ale "De gustibus..." itd. Gdzie tym wypocinom do książek typu "Gdy oślica ujrzała anioła" Nicka Cave'a...
O rany... wziąłem się za czytanie po opiniach i recenzjach, że to książka obrazoburcza ale zabawna, wciągająca, naturalistyczna itd. Niestety, z trudem dobrnąłem do końca. Obrazoburczość i poczucie humoru autorki jakoś mnie nie powaliły w odróżnieniu od zauważalnie prostego (jeśli nie prostackiego) pomysłu na tę książkę - zarzucić czytelnika stekiem bluzg, patologi i...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-08-03
Temat bardzo ciekawy, wzbudzający emocje i wielokrotnie poruszany w książkach. Ta jest napisana lekko a równocześnie bez taniej sensacji, co nie jest proste zważywszy na tematykę. Z drugiej strony nie stanowi głębszej analizy samego zjawiska czy psychologii eunuchów. Ot, interesująca lektura dla ciekawych świata i przedziwnych a często okrutnych ludzkich obyczajów.
Temat bardzo ciekawy, wzbudzający emocje i wielokrotnie poruszany w książkach. Ta jest napisana lekko a równocześnie bez taniej sensacji, co nie jest proste zważywszy na tematykę. Z drugiej strony nie stanowi głębszej analizy samego zjawiska czy psychologii eunuchów. Ot, interesująca lektura dla ciekawych świata i przedziwnych a często okrutnych ludzkich obyczajów.
Pokaż mimo to1999-05-01
Absurdalny humor w najczystszej i najlepszej postaci. Jedna z moich ulubionych!
Absurdalny humor w najczystszej i najlepszej postaci. Jedna z moich ulubionych!
Pokaż mimo to1994-07-01
1997-05-01
2002-07-01
Książka dla czytelników o mocnych nerwach. Świetnie udokumentowana relacja o eksperymentach medycznych w obozach koncentracyjnych III Rzeszy. Historie lekarzy-demonów prowadzących te eksperymenty na zlecenie lub, po prostu, zaspokajających swoje nieskrępowane wówczas niczym fantazje badawcze. Powiązania z szacownymi firmami i uniwersytetami wykorzystującymi wyniki ich zwykle sadystycznych badań. Powojenne losy a często spokojne życie mimo popełnionych zbrodni. Również przerażające relacje więźniów będących królikami doświadczalnymi. Zaskakuje jak "normalni" byli niekiedy kaci w białych fartuchach. Czy pasja badawcza przy braku zewnętrznych ograniczeń prowadzi do wynaturzeń? Skąd brały się takie postawy u lekarzy, przed wojną pomagającym ludziom. Jakoś tak zestawia mi się ta książka z inną książką o medycynie w czasach okupacji niemieckiej "Profesor Weigl i karmiciele wszy” Mariusza Urbanka. Ta sama wojna – dwa różne lekarskie światy. Książka jest bardzo dobrze napisana, choć niezliczone przypisy nieco utrudniają czytanie. Trudna i wymagająca lektura ale warto...
Książka dla czytelników o mocnych nerwach. Świetnie udokumentowana relacja o eksperymentach medycznych w obozach koncentracyjnych III Rzeszy. Historie lekarzy-demonów prowadzących te eksperymenty na zlecenie lub, po prostu, zaspokajających swoje nieskrępowane wówczas niczym fantazje badawcze. Powiązania z szacownymi firmami i uniwersytetami wykorzystującymi wyniki ich...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-08-01
Fascynująca książka popularnonaukowa o przyrodzie Nowej Zealandii, o tym skąd wzięły się tamtejsze unikatowe rośliny i zwierzęta i czy rzeczywiście są "ostatnimi Mohikanami" dawno nieistniejącego kontynentu zwanego Gondwaną. Świetny język, interesujące przykłady i piękne ilustracje to ogromne zalety tej książki. Czytałem jak najlepszą powieść przygodową :-)
Fascynująca książka popularnonaukowa o przyrodzie Nowej Zealandii, o tym skąd wzięły się tamtejsze unikatowe rośliny i zwierzęta i czy rzeczywiście są "ostatnimi Mohikanami" dawno nieistniejącego kontynentu zwanego Gondwaną. Świetny język, interesujące przykłady i piękne ilustracje to ogromne zalety tej książki. Czytałem jak najlepszą powieść przygodową :-)
Pokaż mimo to2019-12-01
Ciekawa opowieść o tym, w jaki sposób rośliny postrzegają świat, komunikują się ze sobą i ostrzegają przed niebzpieczeństwem. Mnóstwo nowych wiadomości, otwierającym ludziom oczy na zupełnie inny sposób życia, tak inny od naszego ale, jak się okazuje, oparty na bardzo podobnym wzorcu genetycznym i fizjologicznym. Czegoś jednak mi w tej książce zabrakło... chyba jest jak dla mnie zbyt akademicka, brak w niej jakiegoś ciekawego wątku przewodniego a może po prostu talentu do opowiadania naprawdę wciągającej historii.
Ciekawa opowieść o tym, w jaki sposób rośliny postrzegają świat, komunikują się ze sobą i ostrzegają przed niebzpieczeństwem. Mnóstwo nowych wiadomości, otwierającym ludziom oczy na zupełnie inny sposób życia, tak inny od naszego ale, jak się okazuje, oparty na bardzo podobnym wzorcu genetycznym i fizjologicznym. Czegoś jednak mi w tej książce zabrakło... chyba jest jak dla...
więcej mniej Pokaż mimo to2019-12-01
Z wydawnictwem Bellona bywa różnie. Obok pozycji wartościowych i ciekawych, trafiają się często pseudonaukowe brednie. Na szczęście „Europa. Historia Naturalna” należy ewidentne do tej pierwszej kategorii. Na krajowym rynku brakowało tego typu nowoczesnej pozycji popularnonaukowej, która w przystępny a jednocześnie porywający sposób przybliżyłaby czytelnikowi (nawet takiemu, który o biologii i geologii nie ma żadnego pojęcia) dzieje naszego kontynentu, jego przyrody i początki istnienia nas – Europejczyków. Moim zdaniem dużym walorem książki jest to, że napisana została przez Australijczyka – patrzy on na nasz rodzimy kontynent z dużym dystansem. Omija co prawda detale, które nam mogą wydawać się ważne, ale z drugiej strony ten dystans sprzyja potrzebnym w tego typu książce uogólnieniom i szerszemu, bardziej klarownemu spojrzeniu.
Nie mogę jednak nie wspomnieć o szeregu wpadek, które obniżają jej wartość. Nie czytałem anglojęzycznego oryginału, więc trudno określić czy te wpadki to dzieło autora czy tłumacza, ale tak czy inaczej powinny zostać poprawione na etapie redakcji merytorycznej. Pani Anna Rychter nie popisała się tutaj w ogóle. Pomijam bardziej specjalistyczne błędy merytoryczne, takie jak dość chaotyczne i mało konsekwentne przedstawienie klasyfikacji i historii europejskich płazów bezogonowych, błędną klasyfikację endemicznej ryby Romanichthys valsanicola wśród prymitywnych karpiowatych, podczas gdy jest to przedstawiciel okoniowatych, czy niekonsekwentne używanie taksonomicznych terminów podrodzina, rodzina i rząd. Mało szczęśliwe wydaje mi się częste podawanie polskich tłumaczeń anglojęzycznych nazw egzotycznych roślin i zwierząt bez podania nazw naukowych w przypisach. Żenujące są wpadki dotyczące geografii, np. informacja, że Ren i Dunaj wpadają do Morza Śródziemnego. Nie wiem czy to brak wiedzy autora czy wpadka tłumacza (Rhine to Ren, a Rhone to Rodan) ale na etapie redakcji sprawa powinna wypłynąć 😉 Trochę szkoda również, że pominięto odkrycie najstarszego znanego czworonoga z Gór Świętokrzyskich. Z kolei maksymalnie uproszczone przedstawienie historii Puszczy Białowieskiej sugerujące, że sprawia wrażenie pierwotnego lasu dzięki nazistom, którzy wysiedlili i wymordowali miejscową ludność żydowską przez co teren opustoszał, woła o pomstę do nieba…
Niemniej jednak wszystko są to jednak detale, które na szczęście nie dewaluują podstawowej wartości tej książki, jako pasjonującej opowieści o tym skąd wzięła się Europa i jej dawni oraz dzisiejsi mieszkańcy.
Z wydawnictwem Bellona bywa różnie. Obok pozycji wartościowych i ciekawych, trafiają się często pseudonaukowe brednie. Na szczęście „Europa. Historia Naturalna” należy ewidentne do tej pierwszej kategorii. Na krajowym rynku brakowało tego typu nowoczesnej pozycji popularnonaukowej, która w przystępny a jednocześnie porywający sposób przybliżyłaby czytelnikowi (nawet...
więcej mniej Pokaż mimo to2018-11
Ciekawa literatura faktu. Zbeletryzowana opowieść syna o ojcu - Janie Piechockim - międzywojennym nauczycielu w bydgoskim Gimnazjum Klasycznym, a po wojnie, dziennikarzu Ilustrowanego Kuriera Polskiego. Dobrze zarysowane "krwiste" postacie głównego bohatera i jego rodziny na tle burzliwych wydarzeń politycznych i społecznych w Wielkopolsce od końca XIX do lat 70. XX wieku. Historia wciąga i skłania do refleksji nad dziejami inteligencji polskiej. Również świetna faktografia i kompendium historii najnowszej Wielkopolski. Zaciekawiła mnie, choć z Bydgoszczą nie mam kompletnie nic wspólnego :-)
Ciekawa literatura faktu. Zbeletryzowana opowieść syna o ojcu - Janie Piechockim - międzywojennym nauczycielu w bydgoskim Gimnazjum Klasycznym, a po wojnie, dziennikarzu Ilustrowanego Kuriera Polskiego. Dobrze zarysowane "krwiste" postacie głównego bohatera i jego rodziny na tle burzliwych wydarzeń politycznych i społecznych w Wielkopolsce od końca XIX do lat 70. XX wieku....
więcej Pokaż mimo to