Najnowsze artykuły
Artykuły
Czytamy w weekend. 26 lipca 2024LubimyCzytać263Artykuły
Powstaje nowa „Lalka”! Co wiemy o ekranizacji powieści Prusa?Konrad Wrzesiński70Artykuły
Powiedz mi, gdzie jedziesz na wakacje, a powiem ci, co czytać: idealne książki na latoAnna Sierant17Artykuły
Zadaj pytanie Marii Strzeleckiej, laureatce Nagrody Literackiej WarszawyLubimyCzytać4
Popularne wyszukiwania
Polecamy
David Quammen
![David Quammen](https://s.lubimyczytac.pl/upload/authors/115080/414196-140x200.jpg)
Źródło: http://books.wwnorton.com/
5
7,3/10
Pisze książki: reportaż, nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
David Quammen is the author of The Song of the Dodo, among other books. He has been honored by the American Academy of Arts and Letters and is the recipient of a John Burroughs Medal and the National Magazine Award. He lives in Bozeman, Montana.
7,3/10średnia ocena książek autora
167 przeczytało książki autora
519 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Zaraza. Najskuteczniejsi zabójcy naszych czasów
David Quammen
7,9 z 74 ocen
494 czytelników 18 opinii
2021
Splątane drzewo życia. Nowe, radykalne spojrzenie na teorię ewolucji
David Quammen
6,0 z 16 ocen
65 czytelników 9 opinii
2020
Spillover: Animal Infections and the Next Human Pandemic
David Quammen
8,5 z 2 ocen
19 czytelników 0 opinii
2013
The Song of the Dodo: Island Biogeography in an Age of Extinctions
David Quammen
0,0 z ocen
1 czytelnik 0 opinii
1997
Najnowsze opinie o książkach autora
Zaraza. Najskuteczniejsi zabójcy naszych czasów David Quammen ![Zaraza. Najskuteczniejsi zabójcy naszych czasów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4954000/4954212/871693-352x500.jpg)
7,9
![Zaraza. Najskuteczniejsi zabójcy naszych czasów](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4954000/4954212/871693-352x500.jpg)
Kupiłam ją już dawno i jest cały czas podczytywana, bo to jest książka do której warto powracać.
Autor zebrał w niej kilka znanych globalnie lub lokalnie, od dawna lub od niedawna opowieści o chorobach pochodzących od zwierząt i przenoszeniu się ich na ludzi, czyli tzw. "zoonoza". Nie bez kozery napisałam opowieści, bo książka jest napisana w sposób bardzo zrozumiały, interesujący i wciągający. Możemy dzięki niej podróżować po świecie, a tym samym zdać sobie sprawę, jak nasze nierozważne decyzje i działania wpływają na rozprzestrzenianie się chorób. Autor uświadamia czytelnikom to, że człowiek, będący częścią przyrody narusza jej balans, nadweręża, unicestwia, wykorzystuje, jednocześnie przynosząc szkody całemu ekosystemowi. Ma to niekorzystne działanie również dla niego, co pokazują statystyki zgonów na choroby przenoszone od zwierząt. "Powinniśmy uświadomić sobie fakt, że niedawne ogniska nowych chorób odzwierzęcych, a także nawroty i szerzenie się starych, stanowią część szerszego schematu oraz że to my jako ludzkość odpowiadamy za jego powstanie. Powinniśmy zdać sobie sprawę, że stanowią one następstwo tego, co robimy, a nie po prostu nam się przytrafiają." (str. 594)
Układ odpornościowy człowieka nie wie jak sobie poradzić z chorobami odzwierzęcymi, dlatego są tak groźne dla nas. Aby wytworzyć przeciwciała nasz organizm potrzebuje czasu, a wirusy szybko mutują celem szybkiej replikacji. Zwierzęta, które roznoszą niektóre choroby, np. ebola, SARS, MERS (małpy, nietoperze, wielbłądy) wykształciły właściwości chroniące przed zapaleniem, dlatego mutują, aby stać się silniejszymi. Niektóre zwierzęta są przez wirusy "oszczędzane" jako ich żywiciele. Aby poznać wirusa naukowcy szukają właśnie jego żywiciela/nosiciela (rezerwuaru),aby sprawdzić jego strukturę i sposób zwalczania.
Dlaczego tak się dzieje, dlaczego w dobie takiego zaawansowania medycyny i technologii mamy tak rozległe zagrożenia epidemiologiczne. Jednym słowem dlaczego w XXI wieku wybuchają epidemie? Dzieje się to z kilku przyczyn, po pierwsze to skokowy przyrost populacji (w 1960 roku było nas 3 mld, zaś w 2020 7,75 mld) w krótkim czasie. Żaden inny gatunek dużych zwierząt (pod względem liczebności, rozmiaru i łącznej masy) nie osiągnął takiej liczebności jak ludzie obecnie. Ta wielka masa potrzebuje jeść, a niestety część z tej masy, zwłaszcza bogatej poszła w przemysłową hodowlę wielkich zwierząt, które zagonione w wielkie skupiska są zagrożeniem nie tylko dla środowiska, ale i zdrowia ludzi. Taka ilość ludzi i zwierząt przemysłowych potrzebuje przestrzeni na obory, pastwiska, pola uprawne. Aby temu sprostać wycina się lasy, które do tej pory stanowiły rezerwuar pochłaniania gazów wytwarzanych przez ludzi. Człowiek sięga coraz głębiej, wdzierając się w niedostępne dotąd tereny, eksploatując wielkie obszary leśne i inne dzikie ekosystemy planety, niszcząc ich strukturę i społeczności ekologiczne. Zapuszczając się coraz dalej i głębiej potrząsamy drzewami, z których spadają groźne mikroby, zabijamy, oprawiamy i zjadamy dzikie, nieznane zwierzęta. Zajmujemy coraz to nowe tereny ich zamieszkania. Wyrywamy dzikie zwierzęta z ich środowiska i sprowadzamy je jako maskotki a potem zarażamy się od nich (w swoim czasie w USA odnotowano tysiące zgonów na tzw papuzicę). Rozmnażamy inwentarz na skalę przemysłową, przetrzymując je w zatłoczonych kojcach, zagrodach, klatkach, czyli w warunkach sprzyjających zarażaniu się domowych i pół-domowych zwierząt patogenami ze źródeł zewnętrznych (np. nietoperze). Profilaktycznie te zwierzęta faszerowane są antybiotykami i innymi środkami chemicznymi, aby szybko i opłacalnie rosły, nie zarażając się. Niestety tym działaniem przyczyniamy się do powstawania bakterii odpornych na antybiotykoterapie. Eksportujemy i importujemy dzikie zwierzęta, ich skóry, mięso z przemytu, często z groźnymi patogenami. Przewozimy te zwierzęta i ich pochodne na duże odległości, oczywiście sami też przemieszczamy się po naszej planecie, zatrzymujemy w hotelach, gdzie zatrzymują się ludzie zarażeni, jeździmy do egzotycznych miejsc (targi w Indiach, małpy w świątyniach, jaskinie pełne nietoperzy, kąsające komary, kleszcze). To wszystko powoduje możliwości dla przenoszenia się drobnoustrojów.
Autor napisał, iż powyższe należy do kategorii "ekologii i biologii ewolucyjnej chorób odzwierzęcych". Obecne okoliczności ekologiczne stwarzają sposobności do przeskoku międzygatunkowego, a ewolucja wykorzystuje te sposobności, bada możliwości i pomaga przekształcać przeskoki w pandemie. Autor tym samym przypomina nam, że jako część świata przyrody uczestniczymy we wszystkim co w nim się dzieje. Dlatego jak pokazują nawet ostatnie wydarzenia, sami przyczyniamy się do przyspieszenia i poszerzenia niekorzystnych dla nas zdarzeń i okoliczności. Naukowcy są zgodni, że jesteśmy sprawcami tego co wokół nas się dzieje.
Mimo wszystko, zawsze jest nadzieja, bo każdy nawet indywidualny wysiłek, krytycyzm i decyzje mogą zapobiegać katastrofom, które mogłyby dotknąć grupę. "Każda, nawet najmniejsza czynność wykonana przez człowieka - powiedział John Dwyer - jeżeli tylko odróżnia go od wyidealizowanego standardu zachowania stadnego zmniejsza liczbę zakażeń." (str. 599) Zatem wiele zależy od naszych decyzji i działań.
Autor zbierając materiał do tej książki rozmawiał z naukowcami z wielu ośrodków badawczych w świecie, jeździł, słuchał, oglądał i notował. Odwiedzał te najbardziej wyspecjalizowane w pracach z najgroźniejszymi wirusami na świecie. Książkę czyta się jak literaturę faktu, popularnonaukową, thriller lub przewodnik po świecie, w zależności od zainteresowań każdy znajdzie coś dla siebie. Przystępnie podana trudna wiedza, ważna dla naszej świadomości. Choć to "grubas" pochłania się szybko. Polecam.
Splątane drzewo życia. Nowe, radykalne spojrzenie na teorię ewolucji David Quammen ![Splątane drzewo życia. Nowe, radykalne spojrzenie na teorię ewolucji](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4943000/4943331/850163-352x500.jpg)
6,0
![Splątane drzewo życia. Nowe, radykalne spojrzenie na teorię ewolucji](https://s.lubimyczytac.pl/upload/books/4943000/4943331/850163-352x500.jpg)
Nazwałabym ją arcy-książką, ponieważ ogrom informacji w niej zawartych bardzo mnie zaskoczył. Nie dziwię się, że autor pisał ją przez wiele lat.
Tytuł skusił mnie z dwóch powodów: po pierwsze, biologia jest dziedziną nauki, która bardzo mnie interesuje, a po drugie, słowa zawarte w tytule: "radykalne spojrzenie" przyciągnęły moją uwagę, ponieważ sugerowały pewną kontrowersję. Myślałam, że książka będzie opisem jakiejś nowej teorii na przebieg ewolucji. Podczas czytania zdziwiłam się jednak, że książka ta jest historycznym prześledzeniem kolejno przyjmowanych teorii dotyczących ewolucji życia na Ziemi. Autor opisuje kolejno wielu naukowców, którzy przyczynili się do zbadania przebiegu ewolucji, bardzo szczegółowo opisuje kolejne hipotezy i teorie oraz wyniki badań. Skupia się także na porównaniu, jak z czasem zmieniał się model tak zwanego "drzewa życia" i jak każdy naukowiec proponował inny szkic na odzwierciedlenie go.
Gdyby ktoś opisał mi wcześniej, o czym jest ta książka, prawdopodobnie nie sięgnęłabym po nią tak chętnie, ponieważ nie brzmi to dla mnie zbyt ciekawie. Jednak ku mojemu zdziwieniu książka ta bardzo mnie wciągnęła. Autor pisze w sposób, który wzbudzał moją ciekawość i bardzo szybko ją przeczytałam.
Polecam wszystkim, którzy interesują się biologią molekularną i ewolucją. Jest napisana ciekawie i rzetelnie.