Najnowsze artykuły
-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać278
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Biblioteczka
Filtry
Książki w biblioteczce
[124]
Generuj link
Zmień widok
Sortuj:
Wybrane półki [1]:
Średnia ocen:
8,0 / 10
124 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 403
Opinie: 49
Średnia ocen:
8,0 / 10
1664 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 3713
Opinie: 252
Średnia ocen:
7,7 / 10
233 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 522
Opinie: 112
Średnia ocen:
7,1 / 10
9 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 38
Opinie: 3
Cykl:
Klan Koźlaków (tom 1)
Średnia ocen:
7,7 / 10
5069 ocen
Ocenił na:
8 / 10
Na półkach:
Czytelnicy: 8545
Opinie: 871
Średnia ocen:
8,2 / 10
809 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2205
Opinie: 209
Średnia ocen:
8,0 / 10
7862 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 16321
Opinie: 1197
Średnia ocen:
7,4 / 10
577 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1150
Opinie: 123
Średnia ocen:
7,7 / 10
340 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2657
Opinie: 60
Średnia ocen:
7,5 / 10
473 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1631
Opinie: 68
Średnia ocen:
8,2 / 10
10777 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 22844
Opinie: 1428
Średnia ocen:
6,6 / 10
1565 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 2469
Opinie: 363
Średnia ocen:
8,4 / 10
20 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 50
Opinie: 6
Przeczytał:
2022-09-29
2022-09-29
Cykl:
Flaw(less) (tom 1)
Średnia ocen:
7,8 / 10
2500 ocen
Ocenił na:
2 / 10
Na półkach:
Zobacz opinię (11 plusów)
Czytelnicy: 4990
Opinie: 551
Zobacz opinię (11 plusów)
Popieram
11
Średnia ocen:
6,4 / 10
214 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 590
Opinie: 94
Średnia ocen:
7,7 / 10
23 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 100
Opinie: 7
Średnia ocen:
8,4 / 10
951 ocen
Na półkach:
Czytelnicy: 1918
Opinie: 207
Ja chyba jestem masochistką, bo mimo, że historia od początku mi się nie podobała, przeczytałam książkę w całości. Wziąwszy pod uwagę wysokie oceny do końca liczyłam, że coś mnie jeszcze w niej pozytywnie zaskoczy. Niestety, nie zaskoczyło. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że czytam opowiadania, które sama pisałam w wieku trzynastu lat. Można powiedzieć, że moja intuicja zadziałała poprawnie, bo dowiedziałam się po skończeniu czytania, że ta książka to papierowa wersja tego, co autorka opublikowała wcześniej na wattpadzie. Szkoda, że nie wiedziałam tego wcześniej, bo pewno bym sobie ten twór darowała, albo chociaż przymknęła oko na niektóre rzeczy.
W moich opowiadaniach główną bohaterką byłam oczywiście ja, podrasowana tam, gdzie wydawało mi się, że mam braki (ładniejsza, szczuplejsza, bogatsza), ale jednocześnie posiadająca cechy, które czyniły mnie w mojej trzynastoletniej opinii wyjątkową, inną niż wszystkie dziewczyny (trochę nerd, niepozorna, cicha kujonka). Podobną bohaterką była dla mnie Josie. Czytając "Flaw(less)" miałam cały czas nieodparte wrażenie, że bohaterka owa stworzona była tylko po to, by w dalszych etapach historii dostać wszystko to, co się autorce skrycie marzy - fajni przyjaciele, popularność, brak kontroli rodziców, no i chłopak, z którym połączy ją więź, której nikt nigdy z nikim nie miał.
Oczywiście nie tylko kreacja głównej bohaterki jest winna mojej niskiej oceny. Po pierwsze, historia przedstawiona w tej książce to przede wszystkim festiwal kliszy i żenady. Archer jest gwiazdą szkolnej drużyny czegoś tam? No oczywiście. Chłopaki mają zespół? No oczywiście, że mają, przecież to super! "No oczywiście" to hasło, które często mimowolnie padało z moich ust w trakcie czytania. Co do żenady natomiast to podczas sceny śpiewania w samochodzie miałam ochotę wypierdzielić książkę za okno.
Po drugie, powieść jest całkowicie czarno-biała, to znaczy bohaterowie dzielą się wyraźnie na dobrych i złych, z tym, że wszyscy bohaterowie pierwszoplanowi są tymi dobrymi, a postacie złe to postacie raczej epizodyczne. Bohaterowie dobrzy nie mają w zasadzie żadnych wad, a jeżeli już mają to raczej wbrew intencjom autorki, bo nie mają one żadnego istotnego wpływu na fabułę.
No i wreszcie po trzecie, styl autorki to jakaś porażka. Czy ona nie słyszała o zaimkach?!
Ja chyba jestem masochistką, bo mimo, że historia od początku mi się nie podobała, przeczytałam książkę w całości. Wziąwszy pod uwagę wysokie oceny do końca liczyłam, że coś mnie jeszcze w niej pozytywnie zaskoczy. Niestety, nie zaskoczyło. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że czytam opowiadania, które sama pisałam w wieku trzynastu lat. Można powiedzieć, że moja...
więcej Pokaż mimo to