-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant12
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
Letni wiatr niesie w sobie zapach ziemi, ziół i kwiatów.
… Na Łysej Górze tętni życie. Ludzie czują w powietrzu miłość oraz wolność i składają cześć starym bóstwom. Ogień liże ich bose stopy i łydki, podpala rąbki dziewczęcych sukienek, osmala lekko nogawki pijanych miłością mężczyzn. Las i przestrzeń wkoło wypełnione są magicznymi stworzeniami, demonami i zwierzętami. Niedaleko w lesie, tu i tam, miękki mech ugina się pod ciężarem ludzkich dłoni, pośladków i stóp zmęczonych poszukiwaniem kwiatu paproci…
tak było zanim…
Panna. Gołoborze - to pierwszy tom serii o młodej czarownicy Nawojce, zamieszkującej okolice Łysej Góry.
Wychowana przez babkę, starszą kapłankę Miełę, wyrasta na jej następczynię – uzdrowicielkę i czarownicę. Babka przekazuje młodej dziewczynie całą swoją wiedzę, a gdy jej życie zaczyna dobiegać końca – obdarowuje ją również całą swoją mocą.
W tym samym czasie na Łysej Górze, w miejscu kultu słowiańskiej społeczności powstaje budowla klasztoru, do którego wprowadzają się mnisi benedyktyńscy. Wiara w Nowego Boga zaczyna rozlewać się po okolicznych wioskach, zarażając sobą coraz większą liczbę mieszkańców. Nie prośbą lecz groźbą i sianiem postrachu.
Nowa wiara zaczyna się ścierać ze starymi bóstwami. Poganie opierają się nowym porządkom i po cichu, z daleka od mnisich oczu i uszu, nadal kultywują swoje dawne tradycje.
Nawojka, wybrana przez Welesa na obrończynię starego ładu, przeciwstawia się przyjezdnym i ich rządom. Wsparta przez inne kapłanki i czarownice z okolicznych wsi, walczy o zachowanie swojego dziedzictwa i wszystkiego co z nim związane. Gdzieś tam po drodze, pojawia się również miłość.
Czy Nawojce uda się ocalić to, co dla niej najcenniejsze? Jaki los ją czeka i jak zakończy się ta walka?
Czy odważysz się zagłębić w świat młodej czarownicy i posmakować życia dawnych Słowian?
Powieść zawiera w sobie mnóstwo wiedzy opartej na konkretnych źródłach. Została napisana pięknym słowiańskim językiem i jest napakowana wiedzą. Ma niesamowity klimat. Przewracając kolejne strony niemalże czułam zapach ziół i kwiatów oraz powiew letniego powietrza.
Prawdziwa przyjemność czytania, gratka dla wielbicieli słowiańskiej mitologii. Porywa czytelnika, pochłania, zaraża swoim klimatem, skutecznie odrywa od codzienności.
Jedna z lepszych książek przeczytanych w tym roku. Piękne wydanie, słowiańskie symbole, okładka aksamitna w dotyku. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom, głodna dalszych losów bohaterów.
Gorąco ją Wam polecam!
Letni wiatr niesie w sobie zapach ziemi, ziół i kwiatów.
… Na Łysej Górze tętni życie. Ludzie czują w powietrzu miłość oraz wolność i składają cześć starym bóstwom. Ogień liże ich bose stopy i łydki, podpala rąbki dziewczęcych sukienek, osmala lekko nogawki pijanych miłością mężczyzn. Las i przestrzeń wkoło wypełnione są magicznymi stworzeniami, demonami i zwierzętami....
2022-05-04
Cztery wiedźmy
Cztery ostrzeżenia
Cztery klątwy
Krew. Zaraza. Ciemność. Rzeź.
Immanuelle Moore – dziecko zrodzone z grzechu. Owoc miłości białej kobiety i czarnoskórego mężczyzny z Peryferii. Mieszkanka małej odciętej od świata miejscowości otoczonej Czarnolasem, w którym czai się zło. Mimo trudności jakie niesie jej życie, Immanuelle stara się być posłuszna i przestrzega ustanowionych przez Kościół Świętych Reguł.
Pewnego dnia dziewczyna zostaje wysłana na targ, aby sprzedać jedno ze zwierząt należące do rodziny. Gdy po nieudanej sprzedaży prowadzi barana powrotną drogą do domu, nad jej głową rozpętuje się burza, a zwierzę ucieka spłoszone w zakazany las. Immanuelle starając się zapobiec nieszczęściu, wbiega do Czarnolasu aby ratować barana, lecz zamiast niego spotyka wiedźmy, które wręczają jej oprawiony w skórę tajemniczy dziennik.
Niebawem na Betel spadają plagi, jedna po drugiej. Każda kolejna zbiera coraz większe żniwo, zarówno wśród mieszkańców jak i zwierząt. Dziewczyna zaczyna rozumieć zależność pomiędzy tym co się dzieje, a zawartością dziennika i nią samą. Dociera do niej również, że tylko ona jest w stanie ocalić mieszkańców Betel i zatrzymać tragiczne w skutkach plagi.
Co zawiera w sobie tajemniczy dziennik, który otrzymała dziewczyna? Czy uda jej się ustalić skąd wzięły się plagi oraz dlaczego i przez kogo zostały rzucone? Co tak naprawdę ukrywa się w Czarnolesie i jaki ma wpływ na mieszkańców Betel? Kto odważy się pomóc dziewczynie pokonać całe zło, skoro za najmniejszy związek z czarami rządzący tutejszą społecznością prorok karze stosem?
Czytając kolejne rozdziały Godziny wiedźm miałam wrażenie, że staję się częścią tajemnicy. Bardzo zżyłam się z główną bohaterką i mocno przeżywałam emocjonalnie wszystkie wydarzenia. Być może wynika to z mojego zamiłowania do natury, lasu oraz średniowiecza.
Mamy tutaj prawdziwą mieszankę gatunków, więc całość może być nieco trudna do określenia. Według mnie jest to powieść zaliczająca się do literatury pięknej z domieszką grozy i … delikatnego romansu. Znajdziemy tu opisy codziennego życia oraz wartości wyznawanych przez mieszkańców. Jest Światło i Ciemność. Jest magia, są wiedźmy i klątwy. Widać też wyraźnie nakreślony rasizm oraz walkę kobiet o równość.
Gdzieś natknęłam się na informację, że jest to debiut. Jeśli tak, to uważam, że jest bardzo udany. Autorka bardzo postarała się, aby ubrać treść w piękno, emocje i uczucia. Czytając kolejne rozdziały czułam silną ciekawość. Chciałam wiedzieć JUŻ i TERAZ jakie będzie zakończenie, ale powieść uczy cierpliwości - nie narzuca szybkiej akcji, nie przeciąga też w nieskończoność. Dziwnie było przewrócić kartkę ostatniego rozdziału, poczułam niedosyt i chęć poznania dalszych losów bohaterów. Jednak po przemyśleniach uważam, że powieść została zakończona we właściwym miejscu i czasie, choć pozostawiając mnie zamyśloną i z uśmiechem na ustach :)
Na zakończenie napiszę, że warto. Zdecydowanie był to miło spędzony czas przy lekturze. Znajdzie się tu też coś dla okładkowych smakoszy, bowiem oprawa książki jest dopracowana w każdym calu. Powieść na pewno trafi na moją listę najlepszych książek roku.
Gorąco polecam!
Cztery wiedźmy
Cztery ostrzeżenia
Cztery klątwy
Krew. Zaraza. Ciemność. Rzeź.
Immanuelle Moore – dziecko zrodzone z grzechu. Owoc miłości białej kobiety i czarnoskórego mężczyzny z Peryferii. Mieszkanka małej odciętej od świata miejscowości otoczonej Czarnolasem, w którym czai się zło. Mimo trudności jakie niesie jej życie, Immanuelle stara się być posłuszna i przestrzega...
2022-04-19
Książki, w których główny bohater ma dosyć trudne dzieciństwo i czas dorastania są mi bardzo bliskie. Może dlatego bardzo często podświadomie na nie trafiam i staram się wczuć w życie głównej bohaterki lub bohatera. Szczególnie bliskie pod tym względem są mi właśnie nastoletnie dziewczynki. I mniej istotny jest w tym przypadku gatunek książki, ale właśnie to coś, ten element, który mnie przyciąga.
Taka właśnie jest tytułowa Anna, która z pozoru jest zwyczajną nastolatką i za taką siebie uważa. Dziewczynka ma dosyć skomplikowaną sytuację. Jej mama zniknęła, kiedy Anna była jeszcze mała. Z racji upływu czasu pamięć związana z wyglądem mamy zatarła się dziewczynce, a zdjęcia kobiety jak na złość żyją jakby własnym życiem i w wyniku kaprysu zakrywają sobie oczy lub znikają pozostawiając puste miejsca! Jej tata pracuje wciąż i wciąż, przez co dziewczynka ma z nim bardzo ograniczony kontakt, który dodatkowo utrudnia jeszcze złośliwa macocha. Eliza, bo o niej właśnie chciałabym wspomnieć, jest kobietą chłodną, interesowną i przesadnie dbającą o wygląd do tego stopnia, że zaniedbuje swoje relacje z rodziną w tym również z własną córką – siostrą Anny. Za mało? Dorzućmy jeszcze zamieszkanie w obcym kraju jakim jest Szwajcaria oraz zmianę szkoły, znajomych oraz nauczycieli. Co jeszcze może pójść nie tak?
Pewnego dnia Anna dostaje tajemniczą przesyłkę. Zauważa również, że zaczynają przytrafiać się jej dziwne rzeczy. Oprócz przyziemnych problemów jakimi uraczyło ją życie, dziewczynka zaczyna się zastanawiać co się z nią takiego dzieje i nie bardzo wie co z tym wszystkim począć. No bo komu powiedzieć o tych wszystkich znakach, księgach i sytuacjach? No przecież nikt jej nie uwierzy na słowo, a już tym bardziej jej rodzice. Jedyną osobą, której Anna może się zwierzyć jest jej przyjaciółka, ale ta niestety mieszka w Anglii. Kiedy Anna wraz z wycieczką szkolną przekracza bramy Zamczyska Interlaken, wydarzenia zaczynają nabierać tempa.
Co skrywają podziemia zamku i co znajdą tam uczestnicy wycieczki szkolnej?
Dlaczego nagle pracownik zamku zaczyna zwracać się do dziewczynki jak do ważnej osobistości?
Czym są te tajemnicze znaki, które zaczęła widywać Anna i co one oznaczają?
I gdzie zniknęły wszystkie oczy ze zdjęć jej ukochanej mamy?
Fabuła płynie dwutorowo i wciąga w wydarzenia od pierwszych stron. Dzięki temu czytelnik jest zaangażowany w akcję od samego początku i nie ma miejsca na nudę. Miejscami wydarzenia opisane są nieco chaotycznie, przez co musiałam wczytać się dokładniej w tekst. Nie pasowały mi również pewne drobne szczegóły typu przekleństwa młodzieży (mimo że ocenzurowane), po prostu według mnie one do tej powieści nie pasują. Całe szczęście jest ich bardzo mało.
Przedstawiony w książce świat jest ciekawy i intrygujący. W świecie Anny aż kipi od magii, dziwnych sytuacji i tajemnic.
Uważam, że jest to udany debiut, choć treść domaga się nałożenia odrobiny ładu i składu.
Moją uwagę zwróciła cudowna szata graficzna. I nie mówię tutaj tylko o okładce, ale o całym projekcie (strona www, social media, zdjęcia). Okładka książki zachwyciła mnie. Jest cudowna, piękna, kolorowa. Taka właśnie powinna być. Powinna urzekać i przyciągać.
Według mnie jest to powieść idealna dla starszych dzieci i młodszych nastolatków. Zapewniam, że czeka Was podczas lektury niezła zabawa. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom i życzę autorce dużo weny przy tworzeniu kolejnych części serii.
Książki, w których główny bohater ma dosyć trudne dzieciństwo i czas dorastania są mi bardzo bliskie. Może dlatego bardzo często podświadomie na nie trafiam i staram się wczuć w życie głównej bohaterki lub bohatera. Szczególnie bliskie pod tym względem są mi właśnie nastoletnie dziewczynki. I mniej istotny jest w tym przypadku gatunek książki, ale właśnie to coś, ten...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-04-10
Drugi tom fenomenalnej powieści za mną.
W kolejnym tomie czytelnik od razu zostaje wciągnięty w wir intryg i niebezpieczeństw. Poznajemy tutaj przeszłość Thorna, jego matkę i odkrywamy tajemnice jego twardego i cynicznego charakteru. Zmianom ulegną również relacje pomiędzy nim a Ofelią, ale jeśli myślicie że będzie łatwo i liczycie na gorący, namiętny romans to... chyba jeszcze nie czas na to.
.
Trudne narzeczeństwo Ofelii zbliża się ku końcowi, niestety w przygotowaniach do ślubu przeszkadzają dziewczynie listy z pogróżkami i znikający mieszkańcy Księżycowa. Kiedy z Księżycowa znika sam ambasador Archibald, sprawy przybierają dramatyczny obrót i wszystko mocno przyśpiesza. Ofelia zostaje wplątana w poszukiwania zaginionych, a w trudnym śledztwie pomaga jej Thorn. W wyniku wydarzeń oboje dochodzą do zaskakujących i makabrycznych odkryć. Życie i nadwątlona już reputacja obojga wisi na włosku.
.
Co jeszcze musi zrobić Ofelia, aby wyciągnąć obydwoje z beznadziejnej sytuacji? Czy dojdzie do długo wyczekiwanego ślubu? Czy Faruk ma inne plany związane z przyszłością Thorna i z jego narzeczoną? Co z tym wszystkim ma wspólnego sam Bóg?
.
Drugi tom Lustrzanny trzyma w napięciu do samego końca. Na szczęście mam pod ręką kolejny tom i zabieram się do czytania. Mam też nadzieję, że uda mi się odespać zarwaną czytaniem nockę.
Drugi tom fenomenalnej powieści za mną.
W kolejnym tomie czytelnik od razu zostaje wciągnięty w wir intryg i niebezpieczeństw. Poznajemy tutaj przeszłość Thorna, jego matkę i odkrywamy tajemnice jego twardego i cynicznego charakteru. Zmianom ulegną również relacje pomiędzy nim a Ofelią, ale jeśli myślicie że będzie łatwo i liczycie na gorący, namiętny romans to... chyba...
2022-04-07
Czy ktoś z Was widział kiedyś ducha?
Bardzo lubię opowieści o duchach, mój nastoletni syn także i bardzo zainteresowała nas pewna książka autorstwa Anny Jurczyńskiej - NIE WSZYSTKO O STRASZENIU.
Myślę, że w życiu nic nie przytrafia się przypadkowo. Kiedyś bardzo często zwiedzaliśmy z rodziną zamki w Polsce i jakież moje zdziwienie było, kiedy czytając ten przewodnik trafiałam na opowieści o duchach w miejscach, w których bywaliśmy bardzo regularnie i często.
Książka zawiera opis czterdziestu duchów, na które możemy się natknąć w różnych miejscach w Polsce. Jest to zbiór opowieści i legend, okraszony nutką historii na temat miejsc, które nawiedzają duchy. Bardzo przypadła mi do gustu legenda o Zakochanych z Tuczna – pewnie dlatego, że jest o miłości. Bardzo polubiłam również historię o Karecie z kardynałem pojawiającej się na Zamku w Lipowcu i szczerze mówiąc, bardzo chętnie się tam wybiorę. Może ją zobaczę na własne oczy? Interesująco brzmi historia o Czerwonym Upiorze z Grodźca – byłam tam kiedyś i zwiedzałam to miejsce i chciałabym tam jeszcze wrócić.
Szlachetny Błazen z Bolkowa – bardzo poruszająca opowieść pełna intryg i niedomówień skradła moje serce. No i wielki słynny zamek krzyżacki w Malborku pełen duchów, który regularnie co kilka lat odwiedzam.
W książce znajdziecie również opisy duchów zwierzęcych, np. psów. Interesująca jest historia kamienicy „Pod złotym Psem” we Wrocławiu, gdzie nad wejściem głównym widnieje figurka złotego psa.
Legendy o duchach to przeważnie smutne i nieszczęśliwe historie, ale bardzo ciekawe. Wielu z nas lubi opowieści dziwne i niewyjaśnione. Spotkanie z duchem dla większości ludzi jest czymś nowym. Człowiek boi się rzeczy, których istnienia nie potrafi wyjaśnić, dlatego jeśli ktoś z Was lubi poczuć adrenalinę, polecam wycieczkę wraz z tym przewodnikiem po naszych polskich strasznych miejscach.
Prawdziwym smaczkiem są tutaj ilustracje. Duże, piękne ilustracje Aleksandry Lisek dodające przewodnikowi odpowiedniego klimatu. Rysunki Czerwonego Upiora oraz Szlachetnego błazna spodobały mi się najbardziej.
Przewodnik informuje nie tylko o tym gdzie, ale również i kiedy możemy spotkać ducha oraz wyjaśnia kwestie związane z zachowaniem się w takich sytuacjach. Znajdziemy tutaj również trochę wiedzy na temat sprzętu, który powinniśmy ze sobą zabrać oraz uwaga: źródła wykorzystane przy pisaniu poradnika. Prawdziwa wisienka na torcie, zachęta do dalszych poszukiwań i zapoznania się bliżej z historią poszczególnych miejsc.
My już zaplanowaliśmy wiosenny wypad do Zamku w Bytowie, gdzie można spotkać jednego z opisanych duchów. A Wy gdzie chcielibyście się wybrać w celu spotkania z duchem?
Czy ktoś z Was widział kiedyś ducha?
Bardzo lubię opowieści o duchach, mój nastoletni syn także i bardzo zainteresowała nas pewna książka autorstwa Anny Jurczyńskiej - NIE WSZYSTKO O STRASZENIU.
Myślę, że w życiu nic nie przytrafia się przypadkowo. Kiedyś bardzo często zwiedzaliśmy z rodziną zamki w Polsce i jakież moje zdziwienie było, kiedy czytając ten przewodnik...
2022-03-21
Czy zastanawialiście się kiedyś, co się dzieje z człowiekiem po śmierci? Pewnie niejeden z nas słyszał o tunelu i światełku na końcu. Niejeden z nas słyszał również o tym, że to tylko zwykła przedśmiertna halucynacja spowodowana przez pewne substancje i jest wytłumaczalna naukowo. Tymczasem jeszcze nie wytłumaczono dlaczego ludzie widzą nie tylko swoje ciała po wyjsciu z nich, ale także widzą i słyszą to, co sie dzieje na korytarzu szpitalnym za drzwiami, o czym rozmawiali jego najbliźsi w tamtej chwili, ani tez tego, dlaczego ludzie kojarzą miejsca i czas który wydarzyl sie lata przed ich urodzeniem. Oni tam kiedyś już byli!
Dr Michael Newton, autor książki jest dyplomowanym hipnoterapeutą prowadzacym prywatną praktykę poświęconą tzw regresji. Wprowadzając swoich pacjentow w stan hipnozy, cofa ich umysły do poprzednich wcieleń. Dowiadujemy się od nich kim byli w poprzednich wcieleniach, jak wygląda świat po drugiej stronie i to ze wszystkimi szczegółami , a takze o tym, czym zajmują się dusze po opuszczeniu ciala. Nie jest dla mnie zaskakujące to, że te opowieści są podobne do siebie. Jak widać prawie każdy z nas trafia w to samo miejsce, nic wiec dziwnego że ludzie opisują je podobnie.
W książce zostały również poruszone tematy duchów, samobójstw, czyśćca, Boga, nauki oraz karmy. Jest to jedna z ciekawszych pozycji, które udało mi sie na ten temat przeczytac. Wiem, że autor napisal więcej książek o wędrówkach dusz i zamierzam przeczytać je wszystkie. Wspaniała dla znawców tematu, a także dla niedowiarków 🙂
Okładka przepiękna, klimatyczna. Bardzo przyjemnie się czyta, dostepny jest również audiobook
Polecam, jest świetna 😊
Czy zastanawialiście się kiedyś, co się dzieje z człowiekiem po śmierci? Pewnie niejeden z nas słyszał o tunelu i światełku na końcu. Niejeden z nas słyszał również o tym, że to tylko zwykła przedśmiertna halucynacja spowodowana przez pewne substancje i jest wytłumaczalna naukowo. Tymczasem jeszcze nie wytłumaczono dlaczego ludzie widzą nie tylko swoje ciała po wyjsciu z...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-03-07
Czasem się zastanawiam, co musi mieć w sobie książka, aby za każdym razem kiedy sobie o niej przypominamy – wywoływała uczucie tęsknoty. Takie wiecie, uczucie… że coś już było, że minęło i było diabelnie fajne, ale niestety przygoda już się skończyła.
Czy mowa tutaj o ciekawym rozbudowanym świecie? Może chodzi o fabułę, o dialogi? A może o bohaterów oraz spójność z otaczającym ich światem?
Po przeczytaniu pierwszego tomu Lustrzanny mogę śmiało stwierdzić, że niczego tutaj nie zabrakło. Mamy ciekawy i rozbudowany steampunkowy świat, przedstawiony w postaci planety rozdartej na małe i duże strzępy. Mamy bardzo ciekawych bohaterów – niekoniecznie miłych, których życie usiane jest intrygami i niebezpieczeństwami. Mamy też zalążek przyszłego, trudnego związku dwóch młodych osób, niezdarnej introwertycznej Ofelii oraz gburowatego i cynicznego Thorna.
Akcja do połowy książki toczy się powoli, nie spieszy się i pozwala czytelnikowi delektować się wszystkimi szczegółami, którymi częstuje autorka. Prawdziwa uczta dla wyobraźni.
W drugiej połowie książki akcja znacznie przyspiesza, dużo się dzieje i zaczynamy być wciągani w prawdziwy świat intryg zasnuty iluzjami. Tajemnice wydają się tańczyć w myślach, przenikają umysł, a intrygi bawią się naszymi emocjami, zadając ciosy szponami.
Pierwszy tom jest w zasadzie tylko wstępem do tego, co ma się wydarzyć. Jest przy tym tak napakowany detalami, że postanowiłam przeczytać Zimowe zaręczyny … jeszcze raz. I tak prawdę mówiąc nie śpieszę się teraz już nigdzie, ponieważ zaczynam przeczuwać, że będę miała po tej powieści kaca książkowego. Chcę cieszyć się tym cudownym światem, jego magią i bohaterami jak najdłużej. Chcę delektować się szczegółami i dobrze je zapamiętać, abym nie musiała zastanawiać się w kolejnych rozdziałach, co takiego mi umknęło. No i strasznie zżera mnie ciekawość, co będzie dalej :)
Czasem się zastanawiam, co musi mieć w sobie książka, aby za każdym razem kiedy sobie o niej przypominamy – wywoływała uczucie tęsknoty. Takie wiecie, uczucie… że coś już było, że minęło i było diabelnie fajne, ale niestety przygoda już się skończyła.
Czy mowa tutaj o ciekawym rozbudowanym świecie? Może chodzi o fabułę, o dialogi? A może o bohaterów oraz spójność z...
Pamiętam, że byłam jej bardzo ciekawa i również to, ze nie można było jej dostać. Czekałam na nią i zastanawiałam się, czy tylko taka piękna, czy treść mnie nie zawiedzie?
W końcu dotarła . Ładnie zapakowana w ozdobny sznureczek, z piękną zakładką.
Zanim przysiadłam do niej, oswajałam się chwilę z jej obecnością na moim regale, a potem.... przepadłam.
Nie napiszę Wam wiele, bo tę książkę po prostu trzeba wziąć do ręki i poczuć wyciekającą z niej magię. Trzeba otworzyć ją i zobaczyć ten cudowny taniec liter. Mnie czasem po prostu brakuje słów. Spróbujcie sami zagłębić się w ten piękny tajemniczy las i przygotować się na spotkanie z tym, co w nim mieszka....
Pamiętam, że byłam jej bardzo ciekawa i również to, ze nie można było jej dostać. Czekałam na nią i zastanawiałam się, czy tylko taka piękna, czy treść mnie nie zawiedzie?
W końcu dotarła . Ładnie zapakowana w ozdobny sznureczek, z piękną zakładką.
Zanim przysiadłam do niej, oswajałam się chwilę z jej obecnością na moim regale, a potem.... przepadłam.
Nie napiszę Wam wiele,...
Na początku nie polubiliśmy się, mimo iż kocham zarówno wiktoriański klimat jak i literaturę grozy. I dużo czasu zajęło mi oswojenie się ze stylem autora. Jeźdźca bez głowy czytałam bez entuzjazmu. Myslałam, że szybko nam pójdzie. Może dlatego że nastawiłam się na jakąś wciągającą mroczną historię pełną tajemnic, a tu okazało się że autor przeciągnął mnie przez całą masę zbędnych opisów, w dodatku odskoczni od głównego tematu było tyle, że zaczęłam już przewracać oczami 🙄 na końcu pojawił się owy 'mroczny' element całej opowieści. To nie było to ...
Pozytywnie zaskoczyły mnie natomiast pozostałe dwa opowiadania, a szczególnie Rip Van Winkle. Może nie były to upiorne opowiadania, ale nie zostały już tak rozwleczone, były ciekawe i miały w sobie to coś co mnie wciągnęło.
Upiorny narzeczony opisów miał więcej, ale również pozytywnie mnie zaskoczył, w połowie pogubiłam się ciutkę, ale na końcu wszystko wskoczyło na swoje miejsce. Ah ta miłość 🙃
Jest to nieduży tomik, bardzo ładnie wydany, w sam raz na wakacyjną przejażdżkę pociągiem.
Mimo iż moje spotkanie z autorem początkowo nie należało do udanych i zabrakło między nami iskry, to pozostałe dzieła mogę śmiało polecić 😊 napewno Was zaciekawią.
Na początku nie polubiliśmy się, mimo iż kocham zarówno wiktoriański klimat jak i literaturę grozy. I dużo czasu zajęło mi oswojenie się ze stylem autora. Jeźdźca bez głowy czytałam bez entuzjazmu. Myslałam, że szybko nam pójdzie. Może dlatego że nastawiłam się na jakąś wciągającą mroczną historię pełną tajemnic, a tu okazało się że autor przeciągnął mnie przez całą masę...
więcej Pokaż mimo to