Anna Księżniczka Millardii Anna W. Whitewood 7,7
Książki, w których główny bohater ma dosyć trudne dzieciństwo i czas dorastania są mi bardzo bliskie. Może dlatego bardzo często podświadomie na nie trafiam i staram się wczuć w życie głównej bohaterki lub bohatera. Szczególnie bliskie pod tym względem są mi właśnie nastoletnie dziewczynki. I mniej istotny jest w tym przypadku gatunek książki, ale właśnie to coś, ten element, który mnie przyciąga.
Taka właśnie jest tytułowa Anna, która z pozoru jest zwyczajną nastolatką i za taką siebie uważa. Dziewczynka ma dosyć skomplikowaną sytuację. Jej mama zniknęła, kiedy Anna była jeszcze mała. Z racji upływu czasu pamięć związana z wyglądem mamy zatarła się dziewczynce, a zdjęcia kobiety jak na złość żyją jakby własnym życiem i w wyniku kaprysu zakrywają sobie oczy lub znikają pozostawiając puste miejsca! Jej tata pracuje wciąż i wciąż, przez co dziewczynka ma z nim bardzo ograniczony kontakt, który dodatkowo utrudnia jeszcze złośliwa macocha. Eliza, bo o niej właśnie chciałabym wspomnieć, jest kobietą chłodną, interesowną i przesadnie dbającą o wygląd do tego stopnia, że zaniedbuje swoje relacje z rodziną w tym również z własną córką – siostrą Anny. Za mało? Dorzućmy jeszcze zamieszkanie w obcym kraju jakim jest Szwajcaria oraz zmianę szkoły, znajomych oraz nauczycieli. Co jeszcze może pójść nie tak?
Pewnego dnia Anna dostaje tajemniczą przesyłkę. Zauważa również, że zaczynają przytrafiać się jej dziwne rzeczy. Oprócz przyziemnych problemów jakimi uraczyło ją życie, dziewczynka zaczyna się zastanawiać co się z nią takiego dzieje i nie bardzo wie co z tym wszystkim począć. No bo komu powiedzieć o tych wszystkich znakach, księgach i sytuacjach? No przecież nikt jej nie uwierzy na słowo, a już tym bardziej jej rodzice. Jedyną osobą, której Anna może się zwierzyć jest jej przyjaciółka, ale ta niestety mieszka w Anglii. Kiedy Anna wraz z wycieczką szkolną przekracza bramy Zamczyska Interlaken, wydarzenia zaczynają nabierać tempa.
Co skrywają podziemia zamku i co znajdą tam uczestnicy wycieczki szkolnej?
Dlaczego nagle pracownik zamku zaczyna zwracać się do dziewczynki jak do ważnej osobistości?
Czym są te tajemnicze znaki, które zaczęła widywać Anna i co one oznaczają?
I gdzie zniknęły wszystkie oczy ze zdjęć jej ukochanej mamy?
Fabuła płynie dwutorowo i wciąga w wydarzenia od pierwszych stron. Dzięki temu czytelnik jest zaangażowany w akcję od samego początku i nie ma miejsca na nudę. Miejscami wydarzenia opisane są nieco chaotycznie, przez co musiałam wczytać się dokładniej w tekst. Nie pasowały mi również pewne drobne szczegóły typu przekleństwa młodzieży (mimo że ocenzurowane),po prostu według mnie one do tej powieści nie pasują. Całe szczęście jest ich bardzo mało.
Przedstawiony w książce świat jest ciekawy i intrygujący. W świecie Anny aż kipi od magii, dziwnych sytuacji i tajemnic.
Uważam, że jest to udany debiut, choć treść domaga się nałożenia odrobiny ładu i składu.
Moją uwagę zwróciła cudowna szata graficzna. I nie mówię tutaj tylko o okładce, ale o całym projekcie (strona www, social media, zdjęcia). Okładka książki zachwyciła mnie. Jest cudowna, piękna, kolorowa. Taka właśnie powinna być. Powinna urzekać i przyciągać.
Według mnie jest to powieść idealna dla starszych dzieci i młodszych nastolatków. Zapewniam, że czeka Was podczas lektury niezła zabawa. Z niecierpliwością czekam na kolejny tom i życzę autorce dużo weny przy tworzeniu kolejnych części serii.