rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Odkryj niezwykłą powieść, która przekracza granice typowej historii o miłości i dorastaniu, rzucając światło na trudności, z jakimi młodzi ludzie muszą zmierzyć się zarówno w sferze uczuć, jak i w relacjach rodzinnych. Poznaj niezwykle poruszającą powieść Artura Tojzy „Słona wanilia”, która przenika głęboko w świat współczesnej młodzieży. Autor wnikliwie analizuje psychologiczne aspekty relacji międzyludzkich, ukazując różne perspektywy na świat, dając tym samym wiele życiowych lekcji.


Autor: Artur Tojza
Tytuł: „Słona wanilia”
Seria: Słodka wanilia (tom 1)
Data wydania: 2023-09-25
Wydawnictwo: Self Publishing Artur Tojza
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
ISBN: 9788367864008
Liczba stron: 185
Ocena: 9/10


Artur Tojza „Słona wanilia”
Głównym bohaterem książki jest Tomek, zamknięty w sobie, spokojny i trzymający się na uboczu licealista, który żyje w świecie komiksów i anime. Stara się nie wychylać, jednak jednym wybuchem swoich emocji, zwraca na siebie uwagę szkolnych koleżanek, za którymi ugania się większość chłopców w szkole. Należą one do Klubu Pomocników i są odpowiedzialne za organizację imprezy Walentynkowej. Życie Tomka zmienia się, kiedy to zostaje zaangażowany w organizację szkolnej imprezy Walentynkowej przez dwie pozornie idealne uczennice - Amandę i Annę.

Tomek, mimo że nienawidzi Walentynek, stara się pomóc w organizacji imprezy jak najlepiej tylko potrafi. Mężczyzna zdobywa w ten sposób szacunek i zainteresowanie kobiet. Przyjaciółki są Tomkiem zafascynowane, dlatego coraz częściej potrzebują jego pomocy, jednak on zawzięcie próbuje się od nich uwolnić. Stopniowo okazuje się, że te dwie dziewczyny, które zdają się być spełnione i pewne siebie, również mają swoje własne tajemnice i problemy.

Amanda nazywana także Ami to piękna młoda kobieta , która poza organizowaniem szkolnych imprez od najmłodszych lat para się modelingiem. Mogłoby się wydawać, że to praca marzeń, bo przecież każda kobieta o tym marzy. Prawda jest jednak taka, że bycie modelką nie jest takie proste, jak może się wydawać. Wiąże się to z wieloma wyrzeczeniami, niskim poczuciem własnej wartości, a także bardzo dużym zainteresowaniem płci przeciwnej. Jeśli chodzi o Annę, to jest równie piękna, cicha, spokojna i bardzo inteligentna kobieta, która reprezentuję szkołę na konkursach matematycznych. Książka odsłania ich prywatne wyzwania, ukazując, że życie każdego z nas może być o wiele bardziej skomplikowane, niż zdaje się na pierwszy rzut oka. Dziewczyny pomimo różnic jakie ich dzielą są najlepszymi przyjaciółkami, które obrały sobie za cel zburzyć wysoki mur, którym otoczył się młody mężczyzna. Mimo to Tomek nie ma zamiaru poddać się w dążeniu do celu jakim jest spokojna egzystencja w swoim świecie bez problemów i tym bardziej miłości, która potrafi tylko ranić. Jego priorytetem jest ukończenie szkoły, pójście na studia weterynaryjne i znając swoje miejsce w hierarchii nie poddać się urokowi dziewcząt, mając świadomość że związek z jedną z nich kosztować go może tylko rozczarowaniem i złamanym sercem.

W miarę jak historia się rozwija, Tomek, Amanda i Anna uczą się wzajemnego zrozumienia i akceptacji. Mimo różnic społecznych i pozorów, które ich dzielą, odkrywają, że każdy z nich ma swoje tajemnice i własne wyzwania do pokonania. Mimo różnic społecznych, dzięki swojemu doświadczeniu uczą się, że warto szukać prawdziwej miłości i przyjaźni, aby odnaleźć sens życia w skomplikowanym świecie. W toku wydarzeń Tomek, który zawsze trzymał się na uboczu, zaczyna otwierać się na nowe doświadczenia i uczucia. Amanda i Anna, choć początkowo wydają się spełnione, również mają swoje problemy, co sprawia, że ich relacje stają się bardziej skomplikowane. W trakcie przygotowań do walentynkowej imprezy bohaterowie odkrywają, że życie każdego z nich jest o wiele bardziej złożone, niż się wydaje na pierwszy rzut oka. Jak dalej potoczą się losy bohaterów? Czy Tomek zdoła utrzymać swoją postawę nieufności wobec miłości, mimo rozwijającej się relacji z Amandą i Anną? Czy będą w stanie poradzić sobie z trudnościami, jakie spotkają na swojej drodze? Tego dowiesz się po przeczytaniu tej niezwykle wartościowej pozycji!

Ważna powieść o samoakceptacji

„Słona wanilia” to nie tylko historia o dorastaniu i miłości, ale także głęboka refleksja nad ludzkimi relacjami i potrzebą zrozumienia drugiego człowieka. Książka pokazuje, że wartość każdej osoby nie zależy od pozycji społecznej czy wyglądu zewnętrznego, a prawdziwe piękno tkwi w akceptacji siebie i innych. Ponadto, powieść przypomina nam, że życiowe lekcje można czerpać z niespodziewanych źródeł, a każdy z nas ma potencjał do znalezienia drogi do szczęścia, mimo wielu trudności i przeciwności losu. Autor błyskotliwie eksploruje kwestie tożsamości i akceptacji siebie, co stanowi fundamentalny aspekt powieści. Ukazuje on bowiem, że wartość jednostki tkwi w jej wnętrzu, a akceptacja samego siebie jest kluczowym elementem, niezbędnym do odnalezienia własnego szczęścia. Artur Tojza ma niezwykłą umiejętność tworzenia realistycznych postaci, prawdziwie życiowych dialogów oraz autentycznych relacji międzyludzkich. W ten właśnie sposób mogłam obserwować, jak rozwijają się bohaterowie książki, ich empatia, zrozumienie, a wraz z tym, także nawiązywane przez nich kontakty. To, co zasługuje na szczególną uwagę, to umiejętność autora do tworzenia pełnokrwiste postaci, które są nie tylko literackimi konstrukcjami, ale prawdziwymi ludźmi, z którymi wielokrotnie mogłam utożsamiać. Historia skłania do refleksji nad wyglądem współczesnego społeczeństwa i jego oczekiwaniami wobec młodych ludzi. To także inteligentna i delikatna krytyka stereotypów społecznych oraz presji, którą młodzi ludzie bardzo często odczuwają, szczególnie wkraczając w dorosłe życie.


Recenzja książki „Słona wanilia” Artura Tojzy

„Słona wanilia” Artura Tojzy to intensywna podróż przez świat młodzieży, która musi stawić czoła wielu wyzwaniom na swojej drodze. Poznajemy ich wewnętrzne konflikty, pragnienia i trudności, z jakimi się borykają. Książka odkrywa ludzkie emocje w ich najczystszej formie, skłaniając do głębokich przemyśleń nad naturą przyjaźni, miłości i życiowych wyborów. To pozycja, która nie tylko wciąga w swoją emocjonującą fabułę, ale także dzieło o głębokim przesłaniu, które porusza serce i umysł, pozostawiając z niesamowitymi wrażeniami, refleksjami i przemyśleniami. „Słodka wanilia” Artura Tojzy zwraca uwagę na to, aby nie oceniać i nie myśleć stereotypowo, a zamiast tego spojrzeć głębiej w samych siebie, jak również w innych ludzi, przypominając o wartości jaką jest akceptacja i współczucie w naszych relacjach międzyludzkich. Piękna, wartościowa i poruszająca. Gorąco polecam!

Odkryj niezwykłą powieść, która przekracza granice typowej historii o miłości i dorastaniu, rzucając światło na trudności, z jakimi młodzi ludzie muszą zmierzyć się zarówno w sferze uczuć, jak i w relacjach rodzinnych. Poznaj niezwykle poruszającą powieść Artura Tojzy „Słona wanilia”, która przenika głęboko w świat współczesnej młodzieży. Autor wnikliwie analizuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Czasem życie bywa nieprzewidywalne, a nieszczęścia mogą na nas spadać jedno po drugim, przybierając na sile, podobnie jak lawina, która niesie ze sobą zwały śniegu. Tak właśnie wyglądała sytuacja Ani, głównej bohaterki książki Laury Osetti „Wyspy szczęścia”. Kobieta przeżyła już ciężką traumę związaną ze śmiercią matki, a później także brata i ojca. Starała się kontynuować normalne życie u boku swojego męża, jednak ten niespodziewanie ogłasza, że przestał ją kochać i pragnie rozwodu. Mimo że to wszystko było dla niej przytłaczające, Ania postanowiła stanąć twarzą w twarz z czyhającymi na jej drodze wyzwaniami, poszukując w sobie siły i wytrwałości, aby ostatecznie odnaleźć nową drogę. Czy jej się to udało?


Fabuła książki przenosi nas w tropikalne rejony Karaibów, gdzie główna bohaterka Anna doświadcza tragicznej straty, która wstrząsa jej światem. W tym trudnym momencie, kiedy wydaje się, że życie straciło sens, los stawia przed nią szansę w postaci wygranej rejsu po Karaibach. To właśnie na tej wyjątkowej podróży, w otoczeniu błękitnego morza i urokliwych plaż, Anna spotyka Luca, tajemniczego Włocha. Jego enigmatyczność i przyciągająca osobowość budzą w niej ciekawość i dają nadzieję na lepsze jutro.



Spotkanie z Luca stawia przed Anną fundamentalne pytanie, czy nawet w najcięższych chwilach można odnaleźć drogę do szczęścia? Ta podróż nie tylko po Karaibach, ale i w głąb siebie pozwala Annie zmierzyć się ze swoimi własnymi emocjami, zrozumieć, że życie ma wiele obliczy i że każdy moment, nawet ten najtrudniejszy, może przynieść coś wartościowego. Mimo, że Luca i Anna zbliżają się do siebie, wiedzą, że ich przeżycia kształtują ich psychikę i podejście do życia, co sprawia tę relację jeszcze bardziej skomplikowaną. Oboje muszą pokonać swoje lęki, aby móc otworzyć się na siebie. Czy im się to uda? Jak dalej potoczą się losy Anny i Luca? Tego dowiesz się, gdy sięgniesz po tę powieść!


Przenikliwe spojrzenie autorki na ludzkie uczucia i motywacje jest zdecydowanie jednym z najmocniejszych punktów tej powieści. Książka zachęca do głębszego zastanowienia się nad własnym życiem, wyznawanymi wartościami i sposobem radzenia sobie z napotkanymi trudnościami. Podkreśla siłę i piękno ludzkich uczuć, szczególnie miłości i przyjaźni. Życie nie zawsze toczy się zgodnie z naszymi planami, ale nawet w najtrudniejszych chwilach warto walczyć o to, co dla nas ważne. Autorka pokazuje, że czasami to, co pozornie beznadziejne, może stać się początkiem nowego rozdziału, pełnego nadziei i wiary w lepszą przyszłość.


Książka Laury Osetti „Wyspy szczęścia” to piękna i poruszająca opowieść o poszukiwaniu sensu życia w obliczu straty, o odkrywaniu piękna w drobnych rzeczach i o zdolności wznoszenia się nad wyżyny, mimo napotykanych trudności. Uświadamia ona, że życie to nieustanna podróż, w której trzeba odważnie stawiać czoła wyzwaniom, walczyć o swoje marzenia i nie porzucać nadziei. Autorka wciąga czytelnika w barwny świat emocji i zaskakujących zwrotów akcji, tworząc historię, która na długo pozostaje w pamięci. Idealna pozycja na zbliżające się jesienno-zimowe wieczory. Piękna, poruszająca i pokrzepiająca. Gorąco polecam!

Czasem życie bywa nieprzewidywalne, a nieszczęścia mogą na nas spadać jedno po drugim, przybierając na sile, podobnie jak lawina, która niesie ze sobą zwały śniegu. Tak właśnie wyglądała sytuacja Ani, głównej bohaterki książki Laury Osetti „Wyspy szczęścia”. Kobieta przeżyła już ciężką traumę związaną ze śmiercią matki, a później także brata i ojca. Starała się kontynuować...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasami nasze dzieciństwo wspominamy jako sielankowe, otoczone miłością rodziców, świetnymi zabawami i beztroską. Niestety nie wszyscy mają to szczęście. Każdego dnia spotykamy osoby, które na różny sposób zostały skrzywdzone i nadal borykają się z traumą. Jednymi z takich osób są ludzie, którzy dorastali w domach alkoholików. To, co przerażające stanowiło ich codzienność przez kilkanaście lat. I właśnie o tym jest książka Aleksandry Sztorc „Bardziej kochać siebie”.

Zuzanna to młoda, dorosła kobieta, która ma za sobą bardzo trudną drogę i chyba jeszcze trudniejszą dopiero przed sobą. Jest dzieckiem alkoholików. Już od najmłodszych lat doskonale wiedziała, czym jest agresja, uzależnienie, przemoc czy inne formy wykorzystywania. Wieloletnie problemy zostawiły nieodwracalny ślad na jej psychice. Złamana, zniszczona przez życie, choć dopiero w nie wkracza. Wie, że musi o siebie zawalczyć i przestać się krzywdzić. Pytanie tylko, czy znajdzie w sobie wystarczająco siły i mądrości, aby zrobić to we właściwy sposób.


Zuzanna stopniowo odkrywa, kim tak naprawdę jest. Wygrzebuje z szafy przeszłości swoje stare sekrety i wypowiada je na głos. Krok po kroku porządkuje wspomnienia, analizuje dawne wydarzenia i próbuje zrozumieć, w jaki sposób na nią wpłynęły. Ukazuje nam wstrząsające obrazy, których nie powinno widzieć żadne dziecko. A jednak widziało…


Droga, którą musi przejść Zuzanna jest bardzo trudna, długa i pokryta wybojami. My, jako czytelnicy pokonujemy ją wraz z nią. To my jesteśmy świadkami jej wspomnień, widzimy zmagania i zastanawiamy się, czy dziewczyna podoła. To niezwykle emocjonalna opowieść, która wciska nas w fotel i sprawia, że łzy stale płyną.

Aleksandra Sztorc poruszyła bardzo ważny temat, jakim jest alkoholizm rodziców, jego wpływ na rozwój i kształtowanie się charakteru dziecka. Nie jest to łatwa lektura, ponieważ porusza bardzo trudny temat jakim jest depresja, samookaleczanie się i nienawiść do samego siebie. Niestety, ciężko pomóc osobom z depresją, ponieważ ukrywają swój wewnętrzny ból i doskonale się z nim maskują. Czytając tę książkę łzy leciały mi po policzkach. Najbardziej wstrząsnął mną moment, kiedy główna bohaterka po powrocie do domu, w samotności, pod prysznicem robiła sobie krzywdę, aby tylko poczuć ulgę. Jestem ogromnie wdzięczna Aleksandrze za tę trudną, ale jednocześnie bardzo wyjątkową podróż.

Jeśli lubisz książki, które poruszają trudne, ale ważne tematy, to ta zdecydowanie jest dla Ciebie. „Bardziej kochać siebie” Aleksandry Sztorc to świadectwo bólu i cierpienia, jaki nosi w sobie wiele osób, jednak nie każdy umie się z nim uporać. To również sposób na zdefiniowanie własnej drogi oraz pokazanie, że nigdy nie należy się poddawać, bo zawsze znajdzie się wyjście, nawet z bardzo trudnej sytuacji. Przeżycia oraz emocje często odciskają na nas piętno, jednak tylko od nas samych zależy, co wydarzy się dalej. Gorąco polecam!

Czasami nasze dzieciństwo wspominamy jako sielankowe, otoczone miłością rodziców, świetnymi zabawami i beztroską. Niestety nie wszyscy mają to szczęście. Każdego dnia spotykamy osoby, które na różny sposób zostały skrzywdzone i nadal borykają się z traumą. Jednymi z takich osób są ludzie, którzy dorastali w domach alkoholików. To, co przerażające stanowiło ich codzienność...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dziś przychodzę do Was z książką, która miała swoją papierową premierę początkiem tego roku, a wcześniej stała się hitem na Wattpadzie. „Rówieśniczka diabła” Karoliny Kołbuc rozpala wyobraźnię i pokazuje, że prawdziwa miłość trwa pomimo upływu lat. Bohaterowie odnajdują się po dekadzie, a aby móc to zrobić muszą pokonać wiele przeszkód.


W książce poznajemy Maeve oraz Gabriela. Ta dwójka zakochała się w sobie bez pamięci, ale bez względu na mafijne powiązania i motocyklowe wyścigi musiała się rozstać. Młodzi jednak złożyli sobie obietnicę. Powiedzieli sobie, że w ciągu następnych dziesięciu lat postarają się odnaleźć. Jeśli to im się nie uda, zwalniają się z danego sobie słowa, mogą o sobie zapomnieć oraz ułożyć sobie życie z innymi partnerami.

Dziesięć lat to szmat czasu, w trakcie którego praktycznie wszystko może się zmienić. A jednak prawdziwa miłość jest tym uczuciem, które się nie starzeje i trwa pomimo upływu lat. Gdy zbliża się koniec danych sobie dziesięciu lat Mae postanawia działać. Do teraz żyła w klatce stworzonej jej przez brata. Dziewczyna żyje jak w więzieniu i każdy jej krok jest kontrolowany. Teraz jednak postanawia postawić na swoim, uwolnić się i odnaleźć miłość swojego życia.

Nasi bohaterowie mają przed sobą daleką drogę. W ciągu dekady bardzo się zmienili, dojrzeli, podjęli wiele różnych decyzji, które wpłynęły na to, jak aktualnie wygląda ich życie. Mae przechodzi bardzo daleką drogę ku wolności i spokojowi. Gabriel także ma za sobą wiele niełatwych doświadczeń. Ich historię można porównać do losów Romea i Julii, tylko w bardziej współczesnej wersji.


Przed Tobą romans, w którym nie brak niebezpiecznych wydarzeń, oszustw i zagrywek. Jeśli lubisz książki, w których pojawia się mafijny wątek, to i ta przypadnie Ci do gustu. Znajdziesz tutaj wiele emocji i rozbudzisz swoją wyobraźnię. Nie sposób nie wspomnieć także o języku autorki, dzięki któremu z łatwością płynie się przez kolejne rozdziały. To powieść, która niesamowicie wciąga, możesz więc zarwać dla niej noc. I zdecydowanie warto.

Dziś przychodzę do Was z książką, która miała swoją papierową premierę początkiem tego roku, a wcześniej stała się hitem na Wattpadzie. „Rówieśniczka diabła” Karoliny Kołbuc rozpala wyobraźnię i pokazuje, że prawdziwa miłość trwa pomimo upływu lat. Bohaterowie odnajdują się po dekadzie, a aby móc to zrobić muszą pokonać wiele przeszkód.


W książce poznajemy Maeve oraz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu został zraniony. Niestety nieraz zdarza się, że osoby, którym ufaliśmy najmocniej okazują się tymi, którzy na to zaufanie zupełnie nie zasłużyli… O tym bardzo boleśnie przekonuje się Amelia, główna bohaterka książki Ewy Maciejczuk „Highway of Dreams”. Przed Tobą romans, który rozpali wyobraźnię, ale i pokaże, że pewne rany goją się długo…

Amelia jest właśnie po bardzo bolesnym rozstaniu. Ma nie tylko złamane serce, ale i urażoną dumę. Czuje się fatalnie sama ze sobą i ma poczucie bycia gorszą, niewystarczającą… Do tego samopoczucia przyczynił się już jej były chłopak, który ośmieszył ją. Dziewczyna najchętniej zaszyłaby się w czterech ścianach i powoli wylizywała swoje rany. I nie ma w tym nic dziwnego – takie rozstanie potrafi rozstroić na wiele tygodni…

Jednak na takie zachowanie nie chce pozwolić najlepsza przyjaciółka Amelii. Dziewczyna doskonale wie, że samotne wylizywanie ran sprawi, że bohaterka jeszcze bardziej zamknie się w sobie i będzie cierpieć. Dlatego też jest nieustępliwa i zabiera ją na ognisko. Niechętnie, ale Amelia w końcu zgadza się i idzie. Nie spodziewa się, że to zdarzenie wiele zmieni.

Ognisko bardzo szybko zmienia się w chwile, których Amelia by się nie spodziewała. Dziewczyna zostaje całkowicie sama w zupełnie obcym miejscu. Zostaje zdana na łaskę Gabriela. Nie zna chłopaka, ale musi mu zaufać. Motocyklista jest bardzo tajemniczy i uwielbia prędkość. Przyparta do muru dziewczyna powierza mu swoje życie, choć serce wali jej jak oszalałe. Początkowe, pierwsze wrażenie facet próbuje zastąpić następnymi. Pragnie pokazać dziewczynie, że może mu zaufać, a jazda wcale nie jest niebezpieczna…

Pozornie prosta historia przedstawia wiele ciekawostek na temat jazdy motocyklem. Ponadto autorka poruszyła w niej temat szufladkowania innych i oceniania tylko na podstawie stwarzanych przez nich pozorów. Co tak naprawdę wydarzyło się pomiędzy Amelią a jej byłym chłopakiem? Kim jest pozornie zadziorny Gabriel i jak wiele ciepła w sobie skrywa? Ewa Maciejszuk pokazuje, że nie wolno nikogo oceniać ani szufladkować.

„Highway of Dreams” Ewy Maciejczuk, to ciepła i niebywale przyjemna książka, która daje nadzieję i pokazuje, że można wygrzebać się z naprawdę głębokiego dołka. Niektórzy ludzie trafiają na niewłaściwych partnerów, ale ich zachowania wcale nie świadczą o nas i naszej wartości. Tę lekcję przyswaja Amelia i takie przesłanie daje pisarka czytelnikom. Poruszająca i Książka idealna na wakacyjny wyjazd. Gorąco polecam!

Chyba każdy z nas przynajmniej raz w życiu został zraniony. Niestety nieraz zdarza się, że osoby, którym ufaliśmy najmocniej okazują się tymi, którzy na to zaufanie zupełnie nie zasłużyli… O tym bardzo boleśnie przekonuje się Amelia, główna bohaterka książki Ewy Maciejczuk „Highway of Dreams”. Przed Tobą romans, który rozpali wyobraźnię, ale i pokaże, że pewne rany goją się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Artur Owczarski to pisarz, który zasłynął opowieścią o słynnej Drodze 66, którą udało mu się przyjechać od krańca do krańca. Tym razem zabiera nas w podróż do Teksasu, wokół którego narosło wiele mitów. Autor stara się je obalić, ukazując prawdziwy obraz tego miejsca. Pokazuje, że ten stan jest łudząco podobny do Polski, a gdziekolwiek się nie rozejrzymy, tam znajdziemy coś, co może nas zafascynować.


W tej książce znajdziesz wiele ciekawostek dotyczących Teksasu. Wśród nich pojawi się miasto Bandera, druga najstarsza polska osada, która została założona w USA. Jest ona dziedzictwem kulturowym wielu emigrantów, między innymi tych pochodzących z Opolszczyzny. Artur Owczarski stara się także rozwiać mity dotyczące chodzenia z bronią. Sprawdza, czy mieszkańcy Teksasu faktycznie zawsze wychodzą z domu uzbrojeni i czy ich prawo do posiadania broni rzeczywiście jest uznawany przez nich jako święte. Ponadto zastanawia się, w jakim kierunku pędzi teksańska gospodarka. Pokazuje nam wyjątkowe winnice i zastanawia się czy w tym stanie da się hodować szlachetne szczepy winorośli i czy Teksańczykom uda się przegonić kalifornijskich konkurentów.

Ta książka zabiera nas także w bardzo odległe zakątki Teksasu, które kojarzą się bezpośrednio z amerykańskimi zwyczajami. Artur Owczarski pokazuje jeźdźców na bykach i próbuje sprawdzić, czy taka praca umożliwia utrzymanie całej rodziny oraz jak długo trzeba się kształcić i ćwiczyć, aby zostać zawodowym jeźdźcom rodeo. Pisarz pokazuje fenomen imprez rodeo, które trwają wiele dni i rokrocznie ściągają tysiące widzów, artystów i wolontariuszy. Porównuje ją do Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy pokazując, że pieniądze zebrane przez teksańskich wolontariuszy przewyższają kwoty zebrane przez WOŚP.

Oczywiście Teksas kojarzy się również z narkotykami, przemocą oraz kartelami. Stan, który znajduje się na granicy z Meksykiem jest spotkaniem dwóch odrębnych cywilizacji. Artur Owczarski próbuje przyjrzeć się im, odrzeć je z mitów i pokazać takimi, jakie faktycznie są. Pokazuje zwyczajne osoby, ich gościnność, obyczajowość i przywiązanie do tradycji.


„Teksas to stan umysłu” Artura Owczarskiego od Wydawnictwa Zona Zero to intrygująca książka, która zabiera czytelnika w fascynującej podróży przez Teksas. Zawiera liczne zdjęcia, które wzbogacają wizualną stronę lektury. Ta unikalna książka ukazuje różnorodne aspekty tego stanu, takie jak historia, kultura i przyroda, tworząc kompleksowy obraz Teksasu. Jest to niezwykła propozycja dla miłośników eksploracji i osób poszukujących nowych wrażeń w literaturze podróżniczej. Gorąco polecam!

Artur Owczarski to pisarz, który zasłynął opowieścią o słynnej Drodze 66, którą udało mu się przyjechać od krańca do krańca. Tym razem zabiera nas w podróż do Teksasu, wokół którego narosło wiele mitów. Autor stara się je obalić, ukazując prawdziwy obraz tego miejsca. Pokazuje, że ten stan jest łudząco podobny do Polski, a gdziekolwiek się nie rozejrzymy, tam znajdziemy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka „Mowy nie ma!” Żanety Pawlik jest jedną z bardziej życiowych powieści. Gdy prawie połowa małżeństw kończy się w Polsce rozwodem nic dziwnego, że ten temat jest ważny i potrzebny. Pokazuje, jak z dnia na dzień sypią się nawet najlepsze relacje. Rutyna i zaniedbanie potrafią zabić namiętne związki. Jednocześnie daje nadzieję. Być może nie zawsze warto kurczowo trzymać się ludzi, z którymi jest nam nie po drodze? Może czasem warto się rozstać, by odkryć, że można pokochać kogoś innego? Książka od Wydawnictwa Zysk i S-Ka daje do myślenia. Świetna lektura. Gorąco polecam!

Książka „Mowy nie ma!” Żanety Pawlik jest jedną z bardziej życiowych powieści. Gdy prawie połowa małżeństw kończy się w Polsce rozwodem nic dziwnego, że ten temat jest ważny i potrzebny. Pokazuje, jak z dnia na dzień sypią się nawet najlepsze relacje. Rutyna i zaniedbanie potrafią zabić namiętne związki. Jednocześnie daje nadzieję. Być może nie zawsze warto kurczowo trzymać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Większość z nas marzy o płomiennym uczuciu i miłości, która nigdy nie gaśnie. Jednak życie bywa nieprzewidywalne, a nasze najskrytsze pragnienia często nie są spełniane. Co więc zrobić, gdy znajdziemy się na zakręcie życia, a nasze dotychczasowe relacje staną pod znakiem zapytania? Odpuścić czy zacząć analizować swoje błędy i szukać odpowiedzi, jak możne je naprawić? Takie pytanie zadaje

W książce zagłębiamy się w prywatny, wręcz intymny świat autora, który obnaża przed czytelnikami swoje najskrytsze sekrety. Zabiera nas w podróż do swojego życia i małżeństwa. Opowiada o relacji z ukochaną kobietą, zadaje pytania dotyczące kondycji związku i zastanawia się, w jaki sposób należy dbać o bliskość. Monologi pary są przeplatane refleksjami dotyczącymi filozofii, religii, codziennego życia i miłości.

„Jeśli naprawdę mnie kochasz…” zostało napisane przede wszystkim z myślą o żonie autora. Nie wiemy jednak, jakie intencje miał mężczyzna. Czy chciał napisać powieść, która będzie przestrogą dla wszystkich zaniedbujących i dostrzegających swoje błędy po latach? A może zamierzał podkreślić jakość i intensywność swojego uczucia? Dzięki książce jego myśli dotyczące prywatnych spraw nabrały kształtu, zostały uporządkowane.

Książka Aarona Darskiego jest próbą udzielenia odpowiedzi na jedno z najstarszych pytań: „Czy warto drugi raz wchodzić do tej samej rzeki?” Sama powieść ma luźną kompozycję, dzięki czemu szybko i łatwo się przez nią pędzi. Znajdziesz w niej luźno zapisane myśli, dłuższe refleksje oraz monologi. Nie ma w niej fabuły, bo to nie jest powieść, która ma rozbudzić wyobraźnię. To tekst próbujący znaleźć odpowiedzi na najważniejsze życiowe pytania.
ecenzja książki Aarona Darskiego „Jeśli naprawdę mnie kochasz…”

Ta terapeutyczna powieść powstawała w czasie podróży autora po Azji. Pisarz w przerwach snuł rozdział za rozdziałem. W ten sposób „Jeśli naprawdę mnie kochasz…” nabrało swojego ostatecznego kształtu, a w 2020 roku książka zdobyła wyróżnienie w konkursie na „Książkę Wartą Wydania”. Jeśli więc lubisz pozycje, które nie tyle rozbudzają wyobraźnię, co starają się poruszyć w czytelniku struny duszy, to ta jest dla Ciebie. Może i Ty zaczniesz zadawać pytania dotyczące miłości i jej wartości? Sięgając po tę lekturę dowiesz się również, czy wchodzenie drugi raz do tej samej rzeki ma sens…

Większość z nas marzy o płomiennym uczuciu i miłości, która nigdy nie gaśnie. Jednak życie bywa nieprzewidywalne, a nasze najskrytsze pragnienia często nie są spełniane. Co więc zrobić, gdy znajdziemy się na zakręcie życia, a nasze dotychczasowe relacje staną pod znakiem zapytania? Odpuścić czy zacząć analizować swoje błędy i szukać odpowiedzi, jak możne je naprawić? Takie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Każdy człowiek nosi w sobie swoją prawdę. Gdy jedni nigdy nie ujawniają jej światu lub zapisują ją w prywatnych pamiętnikach inni decydują się wypowiedzieć ją głośno. Ostatnio na Instagramie ogromnym zainteresowaniem zaczęła się cieszyć książka „Było mi(nę)ło”. Niektórzy twierdzą, że jest ona niczym plaster na rany duszy, a już po kilku stronach ma się wrażenie, jakby napisane w niej słowa były kierowane wprost do nas. Dlaczego?




Autor: Olkowicz Czarna Owca Pisze

Tytuł: „Było mi(nę)ło”

Data wydania: 2022-10-10

Wydawnictwo: Czarna Owca Pisze, Druk książek

Gatunek: poezja

Liczba stron: 118

Ocena: 9/10


„Było mi(nę)ło” Olkowicz Czarna Owca Pisze

Czasami chciałoby się zawinąć w koc i zniknąć. Są takie dni, kiedy wszystko nas boli, jesteśmy wysoce wrażliwi i mamy wrażenie, że cały świat jest przeciwko nam. I właśnie na takie dni świetnie sprawdzi się książka „Było mi(nę)ło”. Co w niej znajdziesz? To zbiór luźno połączonych ze sobą wierszy, myśli i rozdziałów, które opowiadają o miłości, depresji i rozczarowaniu. Dzięki swobodnej kompozycji wchodzimy w świat, w którym każdy znajdzie coś dla siebie. Może to będzie wiersz, a może jedna myśl, która sprawi, że poczujesz, że została stworzona specjalnie dla Ciebie.



Autorka książki używa bardzo emocjonalnego, specyficznego dla niej języka. Tym samym każdy rozdział staje się jeszcze bardziej autentyczny. W ten sposób pokazuje, że miłość nie zawsze uskrzydla. Czasami bywa niszczycielska, rani i sprawia, że wszystko przestaje cieszyć. Czasami osoby, dla których całkowicie tracimy głowę nie są tego warte. Co jednak wtedy zrobić? Jak poradzić sobie z rozczarowaniem i poczuciem osamotnienia?


Kilka słów o Tobie

Trudno jednoznacznie zaklasyfikować tę książkę do jednego typu literatury. Jednak jedno jest pewne – słowa autorki trafiają w samo sedno i rewelacyjnie oddają ból, rozpacz, rozterki i zawód po rozstaniu. Jednocześnie ukazują, jak bardzo potrafimy przeciwstawiać się sobie i swoim potrzebom, gdy zaczynamy walczyć o tych, na których nam zależy. Nierzadko kosztem siebie i szacunku do własnej osoby stajemy się żałosne. W tej książce znajdziesz opowiadania ukazujące przede wszystkim miłość jednokierunkową, niestabilną i nieempatyczną.


Recenzja książki „Było mi(nę)ło”

Książka „Było mi(nę)ło” to propozycja głównie dla wysokowrażliwych, którzy lubią, gdy literatura uderza w najczulsze struny ich duszy. Specyficzny język i oryginalna narracja są w tej sytuacji dodatkowym plusem. Warto więc zwrócić uwagę na tę lekturę, szczególnie w te dni, gdy mamy ochotę na coś intensywnego emocjonalnie.



* Za możliwość przeczytania książki z całego serca dziękuję autorce Olkowicz - Czarna Owca Pisze

Każdy człowiek nosi w sobie swoją prawdę. Gdy jedni nigdy nie ujawniają jej światu lub zapisują ją w prywatnych pamiętnikach inni decydują się wypowiedzieć ją głośno. Ostatnio na Instagramie ogromnym zainteresowaniem zaczęła się cieszyć książka „Było mi(nę)ło”. Niektórzy twierdzą, że jest ona niczym plaster na rany duszy, a już po kilku stronach ma się wrażenie, jakby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Autor: J.G. Beker
Tytuł: „Jej dusza”
Wydawnictwo: Wydawnictwo ARKANA
Data wydania:2022-11-15
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 250


Scarlett, to młoda i piękna kobieta, która od czterech lat pracuje w jednej z najlepszych kancelarii prawnych. Gdy wyjeżdża ze swoją najlepszą przyjaciółką na wakacje, poznaje przystojnego Anthony'ego Na początku odrzuca zaloty mężczyzny, jednak nie umie zaprzeczyć przed samą sobą, że coś do niego czuje. Ta dwójka spędza ze sobą każdą wolną chwilę. Niestety, ich szczęście nie trwa długo. Anthony trafia do szpitala, a Scarlet za wszelką cenę chce go uratować. Kobieta podpisuje pakt z samym Lucyferem, jest w stanie poświęcić wszystko, aby jej ukochany przeżył. Niestety, nie spodziewa się, że Lucyfer szybko zwróci się po spłatę długu.



Według mnie jest to jedna z lepszych powieści, jakie czytałam w ostatnim czasie. Czuć, że autorka mimo niewielkiego stażu ma już swój styl, a dzięki niemu niemal płynie się przez fabułę. Książka łączy w sobie elementy romansu i fantastyki, co sprawia, że jest jeszcze bardziej wciągająca. Kiedy zaczęłam ją czytać, nie umiałam się oderwać, tak bardzo byłam ciekawa dalszych losów tej trójki bohaterów. Nie chcę zdradzać Wam więcej, bo zepsuję całą zabawę, ale jeżeli szukacie książki ze świeżym spojrzeniem, to „Jej dusza” będzie strzałem w dziesiątkę!

Autor: J.G. Beker
Tytuł: „Jej dusza”
Wydawnictwo: Wydawnictwo ARKANA
Data wydania:2022-11-15
Gatunek: literatura obyczajowa, romans
Liczba stron: 250


Scarlett, to młoda i piękna kobieta, która od czterech lat pracuje w jednej z najlepszych kancelarii prawnych. Gdy wyjeżdża ze swoją najlepszą przyjaciółką na wakacje, poznaje przystojnego Anthony'ego Na początku odrzuca...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetna książka. Dawno nie czytałam czegoś równie wciągającego. Szczerze polecam!

Świetna książka. Dawno nie czytałam czegoś równie wciągającego. Szczerze polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Uwielbiam czytać książki. Sięgam po różne gatunki i nie boję się trudnych, wielowątkowych powieści. Dlatego gdy 12 lipca miała miejsce premiera książki „Dzieci Starych Bogów. Grzechy Ojców” Agnieszki Mieli, drugiego tomu serii „Dzieci Starych Bogów” od razu się nią zainteresowałam i miałam przyjemność objąć tę powieść patronatem. Jeżeli sięgasz po książki z gatunku fantasy i science fiction, to ta pozycja od Wydawnictwa Zysk i S-ka powinna Cię zainteresować.


Wielu autorów wydaje kilkutomowe serie książek, jednak sporą część z nich można czytać niezależnie, ponieważ przedstawiają zupełnie inne historie. W przypadku serii „Dzieci Starych Bogów” jest to niemożliwe. Jeżeli już zdecydujesz się na przeczytanie tej serii, to najlepiej czytać ją ciągiem i to z uwagą, ponieważ w kolejnej części znajdują się odniesienia i nawiązania do fabuły z części poprzedniej.


Aine, główna bohaterka otrzymuje wiele wskazówek i musi rozeznać się w tym, o co właściwie chodzi w jej życiu. Zastanawia się, czy od początku była tylko marionetką stworzoną przez ciemność. Dokonuje wyboru i musi ponieść jego konsekwencje. Las Śpiących przemówił i oczekuje, że złożone niegdyś przysięgi zostaną wypełnione. Co ważne, teraz nabrały zupełnie nowego znaczenia…


Tę książkę trzeba czytać bezpośrednio po pierwszej części. Jeśli będziesz mieć zbyt długą przerwę, to po prostu możesz się w pewnych rzeczach pogubić. W tej powieści jest tak wiele wątków, że trzeba być bardzo uważnym. To jednak ogromna zaleta, a Agnieszka Miela utrzymała wysoki poziom i zawieszoną sobie przez pierwszą część poprzeczkę.


Starzy Bogowie nie opuścili Kerhalory, a ich głosy i podszepty demonów sieją spustoszenie w szeregach Karmazynowego Bractwa. Dlatego też poznanie prawdy oraz odkrycie swojego powołania bohaterowie przepłacają bólem. Cierpią fizycznie i psychicznie i powoli zaczynają tracić nadzieję. Nie wiedzą, czy poznają prawdę i jeśli tak, jaka ona będzie. To mroczna i ciężka lektura, przy której czasem popłyną Ci łzy. Jednocześnie jest tak wciągająca, że nie sposób się od niej oderwać. Pomimo kilkuset stron płynie się przez nią. Dlatego jeśli i Ty kochasz fantastykę, to tą pozycją będziesz urzeczony. Osobiście gorąco polecam!

Uwielbiam czytać książki. Sięgam po różne gatunki i nie boję się trudnych, wielowątkowych powieści. Dlatego gdy 12 lipca miała miejsce premiera książki „Dzieci Starych Bogów. Grzechy Ojców” Agnieszki Mieli, drugiego tomu serii „Dzieci Starych Bogów” od razu się nią zainteresowałam i miałam przyjemność objąć tę powieść patronatem. Jeżeli sięgasz po książki z gatunku fantasy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tym razem przychodzę do Was z perełką, która zachwyci miłośników fantastyki. Wchodzimy w uniwersum magii i miecza, w którym splatają się dwie zupełnie różne historie. Poznajemy odmiennych bohaterów wraz z ich doświadczeniami i próbą odkrycia swojego przeznaczenia. Ciekawi, co to za książka? Zapraszam na recenzję powieści „Mrok we krwi”, której autorem jest Paweł Kopijer.

„Mrok we krwi” to pierwsza część z większej serii zatytułowanej „Kroniki Dwuświata”. Wchodzimy w cykl „Trylogia Mitrys”, w którym poznajemy Skrę, trenowaną na szamankę. Od siedmiu lat bierze udział w katorżniczych treningach. Wreszcie nadchodzi moment, w którym może sprawdzić swoje umiejętności i otworzyć się na przeznaczenie. Podczas jej finalnych prób dojdzie do określenia, jakim rodzajem magii będzie się zajmować. Jej przeznaczenie zaskakuje oraz denerwuje wielu szamanów. Budzi w nich jednak również ciekawość, kim ta kobieta tak naprawdę jest…

W powieści poznajemy również Norana. Mężczyzna jest eksperymentem pewnego alchemika i zostaje przyjęty do Gildii Zabójców. Tam też trenuje się go na mordercę, pozbawionego skrupułów i zawahania. Jednak empatia staje się tutaj jego przeszkodą. Choć świetnie opanowuje kolejne techniki, jego emocje mogą sprawić, że wkrótce przestanie być poważany. Jego szansą może się okazać misja, zlecona przez Królestwo. Czy mężczyzna dowie się, kim tak naprawdę jest, zanim pochłonie go mrok?


Choć w propozycji od Wydawnictwa PANKO poznajemy losy dwóch głównych bohaterów, to musimy pamiętać, że tutaj o władzę walczą o wiele większe siły. Znajdujemy się w uniwersum, które w tej książce zostało nakreślone. Możemy znaleźć sporo partii opisowych, dzięki którym wchodzimy do tego świata. To pomocne, jeśli będziemy chcieli sięgnąć po kontynuację tej powieści. Musimy pamiętać, że przed nami cała seria i szczerze mówiąc jestem bardzo ciekawa, w jaki sposób się ona rozwinie.

Jeśli lubisz fantastykę i chętnie czytasz książki, w których są poruszane wątki szamańskie, to ta zdecydowanie Ci się spodoba. Fabuła elektryzuje i sprawia, że mamy ochotę wskoczyć do tego magicznego świata, choć jest on niebezpieczny. Gorąco polecam!

Tym razem przychodzę do Was z perełką, która zachwyci miłośników fantastyki. Wchodzimy w uniwersum magii i miecza, w którym splatają się dwie zupełnie różne historie. Poznajemy odmiennych bohaterów wraz z ich doświadczeniami i próbą odkrycia swojego przeznaczenia. Ciekawi, co to za książka? Zapraszam na recenzję powieści „Mrok we krwi”, której autorem jest Paweł...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Piękna pogoda sprzyja wypoczynkowi, a nie ma nic lepszego niż odpoczynek w towarzystwie książek. Na rynku pojawiają się coraz to nowe powieści i czasem ciężko znaleźć pośród nich tę, która naprawdę może zaciekawić wielu czytelników. Już jakiś czas temu natrafiłam na rewelacyjną książkę Thor Larsen „Miasteczko głodny dusz”. Jednak niech Cię nie zwiedzie skandynawskie nazwisko autora, ponieważ tak naprawdę kryje się za nim nasza polska autorka Karina Krawczyk. W swojej powieści pozytywnie zaskakuje czytelnika i to pod wieloma względami!

Akcja kryminału toczy się w maleńkim miasteczku Undredal w Norwegii, gdzie ludzie w głównej mierze są skupieni na sobie i swoich problemach. W poniedziałkowy poranek jeden z mieszkańców znajduje nad wodą porzucone nagie ciało dziewczyny. Śledztwo rozpoczyna komisarz BjornAndersen i Carl Olsen. Odkrywają, że ofiarą jest 17-letnia Anna Field. Przesłuchanie osób z otoczenia nastolatki sprawiają, że policjanci dowiadują się o podwójnym życiu dziewczyny. Na pozór dobrze wychowana, skromna i cnotliwa Anna ma swoją ciemną stronę. Nie światło dzienne wychodzą jej niebezpieczne związki z osobami z przestępczego półświatka. Każdy wątek śledztwa policjanci muszą dokładnie sprawdzić, aby czegoś nie przeoczyć. Podczas dalszych działań śledczych powracają do zbrodni, która wydarzyła się 40 lat temu. Wszystko wskazuje na to, że mordercą jest ta sama osoba, która wówczas zamordowała Polkę Agatę Dembską. Zamordowana kobieta była w zaawansowanej ciąży. Pozostawiła po sobie dziecko, które będzie ważnym elementem tej zagmatwanej historii. Mordercy Polki nigdy nie ujęto. Ta zbrodnia odcisnęła piętno na miasteczku i jego mieszkańcach. Teraz nadarzyła się okazja, aby ująć mordercę i należycie go ukarać. W jego odnalezieniu mają pomóc badania DNA, których jeszcze wtedy nie wykonywano. Ich wyniki zaskakują śledczych. Na jaw wychodzą coraz to nowe fakty dotyczące obu zbrodni. Jest wielu podejrzanych, wiele tropów, a gdy komisarz myśli, że ma już mordercę, sprawy nieco się komplikują.

W dalszej części powieści poznajemy bliżej postać 40-letniego komisarza Bjorna Andersa. Jego problemy rodzinne przeplatają się z problemami zawodowymi. Odczuwa wypalenie zawodowe, nadużywa alkoholu i nie potrafi porozumieć się z żoną. W ich relacjach nie ma już miłości, jest tylko obowiązek i rutyna. Coraz częściej dochodzi do kłótni i awantur, a komisarz szuka pocieszenia w ramionach prostytutki, która później okaże się bardzo ważna dla całego śledztwa. W tym toksycznym związku tkwi również jego córka Maria. Bardzo inteligentna i ambitna dziewczyna, która wiąże swoją przyszłość z pracą naukową. Maria musi odnaleźć w tych skomplikowanych relacjach swoich rodziców i pomóc w poprawie relacji między nimi. Niestety, komisarz coraz częściej przynosi swoją pracę do domu, więc cała rodzina żyje zbrodnią, jaka się wydarzyło w miasteczku. Czas ucieka, a Bjorn ma wrażenie, że śledztwo stoi w miejscu. Jednak przychodzi wreszcie przełomowy moment. Jak dalej potoczy się śledztwo? Czy komisarz znajdzie prawdziwego morderca i odkryję jego motyw? Co łączy policjanta z mordercą?

Książka „Miasteczko głodnych dusz” Kariny Krawczyk od Wydawnictwa Million to idealna propozycja na wakacyjny wieczór. Kryminał z elementami powieści psychologicznej, trzymający w napięciu i zaskakujący od pierwszych stron zapewni wiele emocjonujących chwil. Uważam, że to idealne połączenie, w którym znajdziecie szczyptę humoru, liczne zwroty akcji, barwne postacie i o wiele więcej. Gorąco polecam!

Piękna pogoda sprzyja wypoczynkowi, a nie ma nic lepszego niż odpoczynek w towarzystwie książek. Na rynku pojawiają się coraz to nowe powieści i czasem ciężko znaleźć pośród nich tę, która naprawdę może zaciekawić wielu czytelników. Już jakiś czas temu natrafiłam na rewelacyjną książkę Thor Larsen „Miasteczko głodny dusz”. Jednak niech Cię nie zwiedzie skandynawskie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Myślisz, że świat już niczym Cię nie zadziwi, a pieniądze i dobra posada są gwarancją wiecznego prestiżu i bezpieczeństwa? Nic bardziej mylnego! Nikt nie może się spodziewać, co przyniesie mu kolejny dzień. Świetnie pokazuje to książka Marka Marcinowskiego „Wiele do stracenia”. Jeśli szukasz thrillera, który wciśnie Cię w fotel i sprawi, że nie zaśniesz, dopóki nie poznasz zakończenia, to właśnie go znalazłeś. Pasy zapięte? No to ruszamy!




Autor: Marek Marcinowski

Tytuł: „Wiele do stracenia”

Wydawnictwo: Wydawnictwo Anatta

Data wydania: 2020-10-01

Gatunek: kryminał, sensacja thriller

Liczba stron: 304


W propozycji od Wydawnictwa Anatta poznajemy bankiera, który jest klasycznym przykładem pracoholika. Andrew Freshet to mężczyzna w średnim wieku, który ceni sobie pieniądze, prestiż i władzę. Uwielbia to, co robi i wszystko w jego życiu traci na wartości kosztem pracy. Zaniedbuje rodzinę, nie ma praktycznie nikogo bliskiego, nie ma pasji i traci zdrowie. Jego syn dorasta marząc o tym, że kiedyś zasłuży na uwagę ojca. Już jako dorosły mężczyzna widzi, że to były płonne nadzieje…

Pewnego dnia Andrew dostaje propozycję wyjazdu. To ma być służbowy wyjazd do Sierra Leone. Na miejscu okazuje się, że mężczyzna wykrył nie lada spisek. Zachwycony dzwoni do swojego szefa i już oczami wyobraźni dostrzega awans oraz podwyżkę. Jednak tutaj się mocno zdziwi. Wszystkie zaszczyty spadają na jego przełożonego, a sam Andrew staje się bezrobotny. Życie, które znał dotychczas i które przynosiło mu tak wiele satysfakcji rozpłynęło się w momencie.

Po burzliwym wyjeździe w życiu bohatera zachodzą liczne zmiany. Będziemy mogli obserwować mafijne zagrywki, sprawy narkotykowe czy romanse. To zupełnie inne oblicze świata, którego mężczyzna dotychczas nie znał. Pytanie, czy się w nim odnajdzie i jeśli tak, to jakie zajmie w nim miejsce? Nagle bańka, w której utrzymywał się przed wiele lat zniknęła. Zawsze nie miał czasu dla rodziny, a teraz to bliscy odsunęli się od niego. Pokutuje za wszystko, co sam robił.

To bardzo ciekawa książka, która pokazuje człowieka nad przepaścią. Nagle wszystko się zmienia. mamy brutalny świat, w którym nie ma miejsca na słabość czy skrupuły. Tylko silni wygrywają. Jeśli więc lubisz takie książki, to „Wiele do stracenia” Cię urzeknie. Gorąco polecam!

Myślisz, że świat już niczym Cię nie zadziwi, a pieniądze i dobra posada są gwarancją wiecznego prestiżu i bezpieczeństwa? Nic bardziej mylnego! Nikt nie może się spodziewać, co przyniesie mu kolejny dzień. Świetnie pokazuje to książka Marka Marcinowskiego „Wiele do stracenia”. Jeśli szukasz thrillera, który wciśnie Cię w fotel i sprawi, że nie zaśniesz, dopóki nie poznasz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdarzają się takie książki, które wciągają nas już od pierwszej strony i nie pozwalają się od siebie oderwać. Są również i takie, które budzą nasz niepokój i sprawiają, że nie wiemy, co o nich myśleć. Do takich powieści należy „Pan Zło”, którego autorem jest Michał Długa. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki nietuzinkowej, której nie można wtłaczać w ramy „fajna” czy „niefajna”. Ta książka elektryzuje i niesie w sobie ważny przekaz. Pytanie tylko, czy zechcemy się na nim skupić…



Autor: Michał Długa

Tytuł: „Pan Zło”

Wydawnictwo: Wydawnictwo Borgis

Data wydania: 2020-12-09

Gatunek: literatura piękna

Liczba stron: 196



Propozycja od Wydawnictwa Borgis ukazuje nam podróż w głąb samego siebie. W powieści poznajemy Tomasza, który powoli odkrywa coraz to mroczniejsze zakamarki swojej duszy. Widzi w niej to, co u innych by go odrzucało, szokowało czy brzydziło. I właśnie w tym tkwi jego problem. Z jednej strony nie chce ulec, a z drugiej wszystko go kusi. Chciałby odkryć swoją krainę cieni i dowiedzieć się, kim tak naprawdę jest.


Przedstawione w powieści alter ego Tomasza to tak naprawdę coś, co nosi w sobie wielu z nas. Mamy dwie twarze i niekoniecznie chcemy, by tą bardziej mroczną i nieprzyjazną oglądali inni ludzie. A jednak jest w niej coś, co nas kusi i nęci. Niektórzy twierdzą, że zawsze wygra ten wilk, którego zdecydujemy się dokarmiać. Pytanie zatem, którego z wilków wybierze Tomasz. A może uda mu się odnaleźć kompromis?


„Pan Zło” to powieść o podróży w głąb siebie i różnych obliczach ludzkiego życia. To nietuzinkowa propozycja, która pokazuje nam, że nie warto bać się zmian, nawet tych wielkich. Coś, co początkowo wydaje się nam straszne, może w rzeczywistości wcale takie nie być. W książce znajdujemy też liczne nawiązania do realiów świata, w którym żyjemy. Autor zwraca uwagę na pęd za pieniędzmi i pomijanie najważniejszych wartości.


Jeśli masz ochotę na książkę, która zwróci Twoją uwagę i pokaże, że każdy z nas walczy z wewnętrznymi demonami, to propozycja od Wydawnictwa Borgis jest dla Ciebie. Sprawdź, jak wiele zła kryje się w człowieku i co możesz z nim zrobić…

Zdarzają się takie książki, które wciągają nas już od pierwszej strony i nie pozwalają się od siebie oderwać. Są również i takie, które budzą nasz niepokój i sprawiają, że nie wiemy, co o nich myśleć. Do takich powieści należy „Pan Zło”, którego autorem jest Michał Długa. Dziś przychodzę do Was z recenzją książki nietuzinkowej, której nie można wtłaczać w ramy „fajna” czy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Tak często dajemy się okłamywać i na nieszczęście zwykle nawet o tym nie wiemy. Ludzie potrafią nas wykorzystywać bez mrugnięcia okiem, mamiąc nas, że jesteśmy dla nich ważni. Czasami wpadamy w trudne, a czasami w niebezpieczne pułapki. I właśnie taką historię poznajemy w kolejnej książce Camilli En pod tytułem „To ja Esclave”. Gotowi na erotyzm i ludzkie dylematy?


Autor: Camilla En

Tytuł: „To ja Esclave” - tom 2

Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos

Data wydania: 2022-01-27

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 240


„To ja Esclave” to kontynuacja powieści „To ty mnie uwolnisz”, w której poznałyśmy główną bohaterkę. To Julia, młoda dziewczyna, absolwentka architektury. Po ukończeniu studiów dziewczyna zamierza wyjechać do Francji, do swojego ukochanego. Zamierza go wreszcie odwiedzić, by móc nacieszyć się jego obecnością. To Jean, którego Julia poznała w trakcie studenckiej wymiany. Jest pewna, że doskonale go zna i facet stracił dla niej głowę. Kobieta nie potrafi uwierzyć w swoje szczęście.

Wylatując do Francji nie ma zielonego pojęcia, że kupiła bilet tylko w jedną stronę. W rzeczywistości Jean to człowiek, który zwabił ją w pułapkę. Julia staje się jego niewolnicą, sprzedawaną seksualnie za pieniądze. Facet zamierza zarabiać na niej i cieszy się, że naiwna kobieta sama wpadła w jego sidła. Co ciekawe, Julia nie załamuje się. Postanawia walczyć o siebie i czeka na okazję, którą będzie mogła wykorzystać. Jednego razu poznaje Philippe, atrakcyjnego adwokata. Dziewczyna liczy na to, że mężczyzna jej pomoże. Czy ta nadzieje będzie słuszna?


Ta powieść pokazuje, że na każdym kroku musimy uważać. Osoby pozornie bliskie, podające się za naszych przyjaciół czy nawet partnerów w rzeczywistości mogą okazać się tymi, którzy wyrządzą nam największą krzywdę. Nigdy nie wiemy, co przyniesie przyszłość. Z tego powodu ta powieść to z jednej strony wciągająca historia, a z drugiej przestroga, by uważać na siebie i ludzi, którymi się otaczamy. Przerażające, że w XXI wieku nadal możemy zostać zwabieni w pułapkę i nie wiemy, czyją ofiarą się staniemy.

To powieść dla tych, którzy lubią łączenie erotyki z wątkami kryminalnymi. Poznajemy w niej różnorodnych bohaterów, którzy przykuwają uwagę. Jeśli zastanawiasz się, na jakie sygnały zwracać uwagę i jak podli potrafią być ludzie, sięgnij po propozycję od Wydawnictwa WasPos. Nie pożałujesz. Gorąco polecam!

Tak często dajemy się okłamywać i na nieszczęście zwykle nawet o tym nie wiemy. Ludzie potrafią nas wykorzystywać bez mrugnięcia okiem, mamiąc nas, że jesteśmy dla nich ważni. Czasami wpadamy w trudne, a czasami w niebezpieczne pułapki. I właśnie taką historię poznajemy w kolejnej książce Camilli En pod tytułem „To ja Esclave”. Gotowi na erotyzm i ludzkie dylematy?


Autor:...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książki bywają różne, jednak ich głównym zadaniem jest edukacja oraz wynoszenie wniosków na przyszłość. Książka, o, której chciałabym Wam opowiedzieć na wskroś mną wstrząsnęła i prawdopodobnie nigdy jej nie zapomnę. Dzisiaj przychodzę do Was z książką, która jest dla osób o mocnych nerwach. K.A. Zysk to autorka wydająca powieści pod pseudonimem. Tym razem przenosi nas do Anglii, w której marzenie o nowym, szczęśliwym życiu przemienia się w istny koszmar. Co ciekawe, pomimo poruszania trudnego tematu, ta powieść unosi nas. Język sprawia, że przez tę książkę płyniemy i jesteśmy ciekawi, co wydarzy się dalej.



Autor: K.A. Zysk

Tytuł: „Toksyczna miłość”

Wydawnictwo: Wydawnictwo WasPos

Data wydania: 2020-09-12

Gatunek: literatura obyczajowa, romans

Liczba stron: 290



W książce poznajemy Klarę, młodą kobietę, które zamierza zacząć swoje życie od nowa. Wyjeżdża do Anglii i osiada w Leeds. Tam też poznaje przystojnego policjanta, który szybko kradnie jej serce. Dziewczyna zakochuje się w nim i postanawia spróbować wspólnego życia. Niestety nie wie, że John, jej wybranek jest nie tylko policjantem, ale i psychopatą. Za zamkniętymi drzwiami nowego domu jej życie zamienia się w piekło. Klara staje się ofiarą, lalką w rękach kata. Mężczyzna torturuje ją, bije, znęca się psychicznie i gwałci. Próbuje na niej różne zabawki do BDSM i sprawia, że dziewczyna cierpi. Nigdy nie wie, co ją spotka i obawia się, że zginie w tym piekle, które sama sobie wybrała.


Gdy jej życie wygląda już bardzo nieciekawie, na horyzoncie pojawia Sawyer. Kobieta nie wierzy w księcia na białym koniu, który stara się wyrwać innych z opresji. A jednak mężczyzna chwyta się wszystkiego, byleby uwolnić kobietę i wyciągnąć ją z tego piekła. Czy to mu się uda? W jaki sposób w ogóle orientuje się, że Klara jest ofiarą? I jak wielką cenę przyjdzie mu zapłacić za to, że pokrzyżuje szyki psychopacie…?


Propozycja od Wydawnictwa WasPos porusza bardzo ważny temat. Niestety, prawda jest taka, że ta historia mogłaby wydarzyć się naprawdę. Emigracja w poszukiwaniu lepszego życia nie jest niczym nadzwyczajnym. Nie wiemy też, czy ludzie, których poznajemy faktycznie są tymi, za których się podają. Niejedna kobieta mogła stać się ofiarą mężczyzny, który sprawiał dobre wrażenie. W końcu policjant kojarzy się z bezpieczeństwem, prawda?


W tej powieści warto zwrócić uwagę na język. Pomimo brutalności fabuły przez tę książkę się leci. Jest ciekawa, wciągająca i sprawia, że zastanawiamy się, co wydarzy się dalej. Niektóre sceny są na tyle nieprzyjemne, że niektórych czytelników mogą odrażać, zmuszać do chwilowego przerwania lektury. Jednak mimo wszystko polecam ją. To bardzo dobra książka, którą warto przeczytać.



* Za możliwość przeczytanie książki dziękuję autorce K.A. Zysk oraz Wydawnictwu WasPos

Książki bywają różne, jednak ich głównym zadaniem jest edukacja oraz wynoszenie wniosków na przyszłość. Książka, o, której chciałabym Wam opowiedzieć na wskroś mną wstrząsnęła i prawdopodobnie nigdy jej nie zapomnę. Dzisiaj przychodzę do Was z książką, która jest dla osób o mocnych nerwach. K.A. Zysk to autorka wydająca powieści pod pseudonimem. Tym razem przenosi nas do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Gdy jedni z nas chcą wieść powolne, spokojne życie, wypełnione pracą i rodziną, inni czają się na okazje i lubią niebezpieczeństwo. Taką osobę poznajemy w debiutanckiej powieści Jarosława Sterkowicza „Ścierwo”. Autorem jest DJ Trakmajster, który postanowił spróbować swoich sił jako pisarz. Jego wieloletnie obserwacje z klubów i różnych eventów zaowocowały bardzo konkretną powieścią, którą można traktować jako przestrogę. Pytanie tylko, czy każdy zechce się do niej zastosować…






Autor: Jarosław Sterkowicz

Tytuł: „Ścierwo”

Wydawnictwo: Wydawnictwo Znienacka

Data wydania: 2021-04-22

Gatunek: kryminał, sensacja, thriller

Liczba stron: 222



Trzeba przyznać, że już sam tytuł jest chwytliwy. Nasuwa nam skojarzenia, czego może dotyczyć książka. Poznajemy w niej Sławka, dwudziestojednoletniego chłopaka, który chce sławy. Jednak sława oznacza dla niego przede wszystkim władzę i szacunek w szemranych towarzystwach. Chce, by inni kłaniali mu się i dobrze wiedzieli, kim jest. W tym celu postanawia zająć się handlem narkotykami. Myśli, że sprzedawanie na słowo wzbudzi u innych respekt. Jednak to poważny błąd. Mężczyzna wpada w długi, a one przynoszą mu tarapaty.



W książce widzimy, że długi to wartość, która jest bezwzględna. Jeśli nie będziesz w stanie ich oddać, poniesiesz wysoką cenę. Sławek, chcąc uciec od kłopotów zaszywa się w swojej rodzinnej miejscowości. I tutaj postanawia spróbować swoich sił. Rozprowadza towar, ale szybko inni zaczynają się nim interesować. Nikt nie jest niewidoczny, a nasze błędy ciągną się za nami…


Ta książka to ważna przestroga, która zabiera nas do brudnego i brutalnego świata. To świat sprzed kilkunastu lat, w którym główne role grają kluby, używki czy erotyka. Młodzi chcą wiele spróbować i często zapominają o konsekwencjach. W efekcie ich życie staje się coraz bardziej niepewne, brudne, pozbawione skrupułów i zahamowań. Tytuł „Ścierwo” każdy z nas może interpretować na swój sposób. Czy uznamy je za narkotyki? A może za ludzi, którzy nie dbają o siebie i idą w bylejakość?


W tej książce warto zwrócić uwagę na język. Ta powieść to przestroga oraz wnioski, jakie można wynieść poprzez obserwację klubowego, narkotykowego świata. Fikcyjna fabuła ukazuje wiele prawd już o znanej nam rzeczywistości. Z tego powodu nie znajdziemy tu ozdobników, ale prosty i klarowny język, który podkreśla znaczenie utworu i jest autentyczny dla postaci, które z niego korzystają. Ponadto każdy z rozdziałów zawiera cytaty z hip-hopowych piosenek, więc to dodatkowy plus dla osób, które lubią ten klimat. Ta książka jest ważna, porusza istotne tematy, więc gorąco ją polecam.

Gdy jedni z nas chcą wieść powolne, spokojne życie, wypełnione pracą i rodziną, inni czają się na okazje i lubią niebezpieczeństwo. Taką osobę poznajemy w debiutanckiej powieści Jarosława Sterkowicza „Ścierwo”. Autorem jest DJ Trakmajster, który postanowił spróbować swoich sił jako pisarz. Jego wieloletnie obserwacje z klubów i różnych eventów zaowocowały bardzo konkretną...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka Agnieszki Peszek „Przez pomyłkę” ukazuje problemy i dylematy zwykłych ludzi, którzy za wszelką cenę chcą ukryć swoje prawdziwe życie. Główna bohaterka udaje szczęśliwą matkę i żonę oraz spełnioną zawodowo kobietę, w rzeczywistości mąż się nad nią znęca, dzieci są dla niej koszmarne, a w pracy wciąż nikt jej nie docenia. Próbuje robić dobrą minę do złej gry i udaje kogoś, kim tak na prawdę nie jest. Myślę, że to poważny i niestety, cały czas aktualny problem. Próbujemy stać się kimś, ki nie jesteśmy tylko po to, aby dostosować się do otoczenia. Muszę przyznać, że spędziłam wspaniały czas z debiutancką książką Agnieszki Peszek „Przez pomyłkę” i z niecierpliwością czekam na kolejną, emocjonującą lekturę. Gorąco polecam!

Książka Agnieszki Peszek „Przez pomyłkę” ukazuje problemy i dylematy zwykłych ludzi, którzy za wszelką cenę chcą ukryć swoje prawdziwe życie. Główna bohaterka udaje szczęśliwą matkę i żonę oraz spełnioną zawodowo kobietę, w rzeczywistości mąż się nad nią znęca, dzieci są dla niej koszmarne, a w pracy wciąż nikt jej nie docenia. Próbuje robić dobrą minę do złej gry i udaje...

więcej Pokaż mimo to