Załatwiaczka

Okładka książki Załatwiaczka Milena Wójtowicz
Okładka książki Załatwiaczka
Milena Wójtowicz Wydawnictwo: Fabryka Słów fantasy, science fiction
446 str. 7 godz. 26 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2007-04-27
Data 1. wyd. pol.:
2007-04-27
Liczba stron:
446
Czas czytania
7 godz. 26 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-60505-35-9
Tagi:
wampir magia
Średnia ocen

6,2 6,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Cztery żywioły magii Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Milena Wójtowicz
Ocena 8,3
Cztery żywioły... Aneta Jadowska, Mar...
Okładka książki SQN Charytatywnie: Wszyscy razem Andrzej Betkiewicz, Przemek Corso, Katarzyna Czajka-Kominiarczuk, Grzegorz Gajek, Joanna W. Gajzler, Aneta Jadowska, Robert Jasiak, Karolina Kozłowska, Piotr Mąka, Jakub Małecki, Ewa Mędrzecka, Konrad Misiewicz, Mika Modrzyńska, Marcin Mortka, Daniel Muniowski, Marcin Okoniewski, Katarzyna Podstawek, Katarzyna Rutowska, Justyna Sosnowska, Zuzanna Sus, Marcin Świątkowski, Adam Szaja, Milena Wójtowicz
Ocena 7,1
SQN Charytatyw... Andrzej Betkiewicz,...
Okładka książki Cztery pory magii Aneta Jadowska, Marta Kisiel, Magdalena Kubasiewicz, Milena Wójtowicz
Ocena 7,1
Cztery pory magii Aneta Jadowska, Mar...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,2 / 10
664 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
674
463

Na półkach: ,

Zbiór ułożonych chronologicznie opowiadań z życia Załatwiaczki Małgosi. Niestety autorka nie rozwinęła najważniejszych wątków jak np. tej strasznej opłaty za załatwienie, a skupiła się na jakimś wyimaginowanym temacie wyimaginowanej miłości do brązowych oczu Alana - nie wiem skąd to się wzięło bo logiki w tym żadnej ani tym bardziej romantyzmu.

Naciągane 6 gwiazdek, bo początkowe opowiadania dawały jeszcze nadzieję na coś ciekawego.

Największa wtopa, poza nagłą miłością do Alana? Wtopa w opowiadaniu z Lublina: znajomy z komanda półtroli, który działa w Exeter i okolicy, nagle pojawia się w Lublinie... taaa...już w to uwierzę. Autorka mogłaby bardziej się postarać. Aż mnie korci aby dać tylko 5 gwiazdek...

Zbiór ułożonych chronologicznie opowiadań z życia Załatwiaczki Małgosi. Niestety autorka nie rozwinęła najważniejszych wątków jak np. tej strasznej opłaty za załatwienie, a skupiła się na jakimś wyimaginowanym temacie wyimaginowanej miłości do brązowych oczu Alana - nie wiem skąd to się wzięło bo logiki w tym żadnej ani tym bardziej romantyzmu.

Naciągane 6 gwiazdek, bo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
74
33

Na półkach:

Gdybym wiedziała, że książka nie ma żadnego zakończenia ani kontynuacji, tylko urywa się w losowym momencie wręcz cliffhangerem, to bym nigdy nie traciła czasu na czytanie. Nie znoszę czegoś takiego. Najwyraźniej Wójtowicz jest mistrzynią we wkurzaniu czytelników, bo trzeciego tomu Wrót też nigdy nie napisała. Nigdy więcej, dla mnie autorka trafia na czarną listę za totalny brak szacunku dla czytelnika :(

Gdybym wiedziała, że książka nie ma żadnego zakończenia ani kontynuacji, tylko urywa się w losowym momencie wręcz cliffhangerem, to bym nigdy nie traciła czasu na czytanie. Nie znoszę czegoś takiego. Najwyraźniej Wójtowicz jest mistrzynią we wkurzaniu czytelników, bo trzeciego tomu Wrót też nigdy nie napisała. Nigdy więcej, dla mnie autorka trafia na czarną listę za totalny...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
14

Na półkach:

Mega zabawna i sympatyczna powieść z oryginalnym pomysłem. Spora dawka humoru świetnie podkręca atmosferę kreowanego świata. Mam tylko jedno "ale". Kiedy będzie druga część?

Mega zabawna i sympatyczna powieść z oryginalnym pomysłem. Spora dawka humoru świetnie podkręca atmosferę kreowanego świata. Mam tylko jedno "ale". Kiedy będzie druga część?

Pokaż mimo to

avatar
1488
687

Na półkach: , , ,

Pomysł tej książki wydawał mi się ciekawy, więc z chęcią zgłębiłam się w lekturze.
I tu spotkało mnie lekkie rozczarowanie.
Całość podzielona na rozdziały, niemniej są to tak naprawdę odrębne opowiadania. Czytając je ma się wrażenie jakby były pisane w dużych odstępach czasowych, przedstawiane były różnym czytelnikom.
Autorka wprowadziła powtórzenia w poszczególnych częściach. Tak więc wiemy, że Korporacja jest wszechpotężna i wszystko może, że Załatwiaczka musi zrealizować każde zamówienia, że nie ponosi żadnej odpowiedzialności, a do tego ma niezłe ubezpieczenie, właściwie na wszystko. No i fatalnie jest zaniedbana, rozczochrana i niewyspana, ale dzięki specjalnym lekom jakoś funkcjonuje.
Sama praca dziewczyny nie jest ciekawa, bo polega na dzwonieniu po różnych podwykonawcach czy szukanie informacji. Finalne sceny pokazujące co udało się załatwić są pobieżne i na zasadzie migawki. Czasami mamy tylko informację, że coś jest wynikiem załatwienia.
Mamy realny, współczesny świat, w którym egzystują też istoty posługujące się magią (do czego i jak ją wykorzystują, nie zostało opisane). Zamówienie usługi u Załatwiaczki podobno skutkuje czymś strasznym, jako zapłatą, jednak nie wiemy czym, a sądząc po liczbie osób zamawiających załatwienie, nie jest to tak istotne.
Przez pierwszą część książki brnęłam powoli i mozolnie, jednak od tytułowego opowiadania czytanie ruszyło. Następne rozdziały nie miały już tylu powtórzeń, wręcz miałam wrażenie, że zostały napisane, żeby tworzyć spójną całość z tytułowym opowiadaniem.
Finalnie, książka nie jest zła, pomysł na pewno ciekawy, ale wykonanie nie powala. Szkoda.

Pomysł tej książki wydawał mi się ciekawy, więc z chęcią zgłębiłam się w lekturze.
I tu spotkało mnie lekkie rozczarowanie.
Całość podzielona na rozdziały, niemniej są to tak naprawdę odrębne opowiadania. Czytając je ma się wrażenie jakby były pisane w dużych odstępach czasowych, przedstawiane były różnym czytelnikom.
Autorka wprowadziła powtórzenia w poszczególnych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2739
619

Na półkach: ,

Po autorce bardzo przyjemnego "Podatku" spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Niby jest humor (ale mało i taki sobie),sympatyczna bohaterka (nie, żeby porywająca) i zgrabne pomysły (acz bez przesady),tyle że całość sprawia wrażenie... bo ja wiem...? Półproduktu?

Rdzeniem książki jest tytułowe opowiadanie, w zasadzie stanowiące samodzielną całość, wrzucone jednak ze względów chronologicznych w środek książki. To głównie ono prezentuje szkielet konstrukcji świata, w którym polska emigrantka dała się wrobić w dziesięcioletni kontrakt na świadczenie usług tzw. załatwiaczki. Brzmi tajemniczo i fantastycznie, ale w istocie bohaterka głównie dzwoni po różnych ludziach, bo właśnie na tym polega jej praca. Dopiero to jest bazą zdarzeń nadprzyrodzonych, czyli choćby wywoływania demonów czy borykania się z wampirami. I fajnie. Ale.

Po pierwsze - wydawca zaserwował na okładce opis sugerujący, że jest to powieść, podczas gdy książka jest ewidentnie zbiorem opowiadań. Owszem, ściśle ze sobą powiązanych, ale pozbawionych zwartej, linearnej fabuły. W dodatku całość została tak wydana, że początkowo teksty sprawiają wrażenie rozdziałów, a nie opowiadań. Co rozbija lekturę, bo narracja kończącego się tekstu nie przechodzi płynnie w narrację następnego, tylko przeskakuje w inny czas i zupełnie inne okoliczności, wywołując u niektórych czytelników - zwłaszcza tych, którzy sądzili, że czytają powieść - wrażenie chaosu.

Być może to, że książka zrodziła się nie jako jednolita całość, a została zlepiona z odrębnych, powstających w różnym czasie opowiadań, stoi u źródła innego problemu - uporczywego powtarzania przez autorkę różnych informacji dotyczących bohaterki, jej przyjaciół czy ogólnie kontraktu. Szczególnie mocno irytuje w tej materii notoryczne pisanie o tym, że Małgorzata ma włosy koloru oberżyny. Jakby autorka obawiała się, że czytelnik nie będzie w stanie przyswoić sobie tej informacji za pierwszym, góra drugim razem.

Powtórki to jednak problem mniej istotny. Poważniejszym są luki w kreacji świata. Po pierwsze - realia. Świat jest w teorii nasz, z naszą techniką i mentalnością. Ale jednocześnie okazuje się, że żyją w nim MILIONY osób posługujących się magią i takich, które wiedzą o istnieniu tejże magii. Osób, które wykonują zlecenia Małgorzaty i pobierają za to opłaty od tajemniczej Korporacji, o której notabene słyszał na świecie niemal każdy - bo do kogo by nie zadzwoniła bohaterka, ten wie, czym jest Korporacja. Oczywiście do tego są w mnogości wampiry, czarodziejowie, wróże, a nawet półtrolle. Jak to wpłynęło na nasz świat? Ano nijak. Bo zwykli ludzie ponoć nie widzą tych magicznych. Kłopot w tym, że wielu wykonawców to zwykli ludzie, niemagiczni, znający jednak Korporację i bez szemrania wykonujący dla niej najgłupsze czy najdziwniejsze zlecenia. Ba! To właśnie najczęściej zwykli, niemagiczni ludzie dają załatwiaczce zlecenia! A mimo to - cicho sza. W tej sytuacji zupełnie pomijalnym detalem jest tajemnica pochodzenia półtrolli w książce, w której zwykłych trolli - jak i ogólnie istot fantastycznych (poza demonami) - po prostu nie ma.

Drugi problem to formuła, wypowiedzenie której ma spowodować złożenie zlecenia u załatwiaczki. Formuła owiana tajemnicą, znana tylko nielicznym, przekazywana w tajemnicy z ust do ust. A brzmi ona... uwaga... "Załatw mi".

I tu dochodzimy do trzeciego problemu, czyli kolejnej tajemniczej sprawy, dość kardynalnej dla fabuły, ale do samego końca niewyjaśnionej. Otóż złożenie zlecenia niesie ponoć straszne konsekwencje. Tylko desperaci składają zlecenia, a potem gorzko tego żałują. Kiedy? Nie wiadomo. Po śmierci? Może. W Piekle? Raczej nie, bo demony nadal spisują cyrografy. Czym więc jest Korporacja? Nie wiadomo. Dlaczego bez mrugnięcia okiem płaci miliony za realizację zleceń? Nie wiadomo. Wszyscy radośnie zlecają różne rzeczy, i bohaterka ma obowiązek bez szemrania je realizować. Choćby życzenia o parę milionów funtów. Dlaczego delikwent tylko raz sobie życzy takiej kwoty? Dlaczego nie od razu miliarda? Nie wiadomo. To takie pisanie dla pisania, frustrujące o tyle, że straszy się czymś, co nie istnieje. Czego autorce nie chciało się wymyślić.

Jest też mowa o wyłączeniu sumienia oraz ogólnym braku odpowiedzialności - zagwarantowanym kontraktowo - co brzmi może fajnie, ale rodzi pewne wątpliwości. Bo owszem, załatwiaczka niekiedy musi zorganizować jakiegoś zabójcę, który - dajmy na to - ma zaszlachtować całą rodzinę (spokojnie, nic takiego nie jest tam szerzej opisane),ale co w sytuacji, gdy pojawi się chętny na przeprowadzenie końca świata?

Innymi słowy - kreacja jest dość oryginalna, ale posiada wręcz zatrzęsienie dziur, przez które lektura stanowi średnią przyjemność.

Po autorce bardzo przyjemnego "Podatku" spodziewałem się czegoś znacznie lepszego. Niby jest humor (ale mało i taki sobie),sympatyczna bohaterka (nie, żeby porywająca) i zgrabne pomysły (acz bez przesady),tyle że całość sprawia wrażenie... bo ja wiem...? Półproduktu?

Rdzeniem książki jest tytułowe opowiadanie, w zasadzie stanowiące samodzielną całość, wrzucone jednak ze...

więcej Pokaż mimo to

avatar
528
518

Na półkach: ,

Powieść totalnie nie jest w moim guście. Nie fascynują mnie historie fantastyczne z wampirami, czarodziejami i innymi stworzeniami nie z tej ziemi. Patrząc na tytuł i okładkę, nigdy nie pomyślałabym, że na kartach książki przeniosę się w inny wymiar niż nasz - ziemski.

Powieść totalnie nie jest w moim guście. Nie fascynują mnie historie fantastyczne z wampirami, czarodziejami i innymi stworzeniami nie z tej ziemi. Patrząc na tytuł i okładkę, nigdy nie pomyślałabym, że na kartach książki przeniosę się w inny wymiar niż nasz - ziemski.

Pokaż mimo to

avatar
74
1

Na półkach:

Zero fabuły. Wszystko okrojone, liche. Bohaterowie marni, bezrefleksyjni. Jakaś porażka. Dawno nie czytałam tak złej książki.

Zero fabuły. Wszystko okrojone, liche. Bohaterowie marni, bezrefleksyjni. Jakaś porażka. Dawno nie czytałam tak złej książki.

Pokaż mimo to

avatar
2004
808

Na półkach: ,

Dałam radę do połowy nic specjalnego

Dałam radę do połowy nic specjalnego

Pokaż mimo to

avatar
143
55

Na półkach:

Nic specjalnego, przeciętnie napisana, dość chaotyczna, postaci schematyczne

Nic specjalnego, przeciętnie napisana, dość chaotyczna, postaci schematyczne

Pokaż mimo to

avatar
376
13

Na półkach:

Pomysł nie banalny, wykonanie mocno średnie. Powtórzenia i chaotyczny styl zniszczyły oryginalną koncepcję. Chętnie przeczytam poprawioną wersję z nowymi pomysłami.

Pomysł nie banalny, wykonanie mocno średnie. Powtórzenia i chaotyczny styl zniszczyły oryginalną koncepcję. Chętnie przeczytam poprawioną wersję z nowymi pomysłami.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    909
  • Chcę przeczytać
    242
  • Posiadam
    196
  • Fantastyka
    27
  • Ulubione
    26
  • Fantasy
    12
  • Z biblioteki
    6
  • Fantastyka polska
    6
  • Chcę w prezencie
    5
  • 2013
    4

Cytaty

Więcej
Milena Wójtowicz Załatwiaczka Zobacz więcej
Milena Wójtowicz Załatwiaczka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także