Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dawno się tak nie zawiodłam na książce, jak na tej. Poprzednie książki były niesamowite, szczególnie "Chemia śmierci" i "Zapisane w kościach". Czytając nie potrafiłam się oderwać, a zakończenie potrafiło mnie zaskoczyć, co mi się od dawna nie zdarzało.

Natomiast po przeczytaniu pierwszego rozdziału "Ran kamieni" zastanawiasz się, czy tu w ogóle będzie coś się działo i wkrótce wiesz, że dziać się będzie niewiele. Ta książka nie jest dla fanów twórczości Simona Becketta, z tego prostego powodu, że mając w pamięci fabuły poprzednich książek w połowie "Ran kamieni" domyślasz się całej intrygi.

Dałam książce cztery gwiazdki, za ciekawe (choć nie oryginalne) postacie mieszkańców farmy i jedną dlatego, że to książka Simona Becketta.

Dawno się tak nie zawiodłam na książce, jak na tej. Poprzednie książki były niesamowite, szczególnie "Chemia śmierci" i "Zapisane w kościach". Czytając nie potrafiłam się oderwać, a zakończenie potrafiło mnie zaskoczyć, co mi się od dawna nie zdarzało.

Natomiast po przeczytaniu pierwszego rozdziału "Ran kamieni" zastanawiasz się, czy tu w ogóle będzie coś się działo i...