-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2024-05-09
2024-05-09
Ostatnia z serii, ale najnudniejsza, tak jakby autorka chciała skończyć etap Torunn, ale nie do końca jej to wyszło. Dla czytelników śledzących tą historię dopełnia, ale zamyka tak na odczep.
Ostatnia z serii, ale najnudniejsza, tak jakby autorka chciała skończyć etap Torunn, ale nie do końca jej to wyszło. Dla czytelników śledzących tą historię dopełnia, ale zamyka tak na odczep.
Pokaż mimo to2024-04-21
Bardzo klimatyczna i niezmiernie ciekawa książka! Przypominała mi się trochę "Greka Zorbę". W kostyczne, mocno zhierarchizowane małe społeczeństwo - wręcz w kolonię - wchodzi "obcy" a nawet dwoje. Świetne dialogi i świeżość przekazu. Świetna socjologiczna rozgrywka. Autorka sprawiła mi tą książką wielką przyjemność!
Bardzo klimatyczna i niezmiernie ciekawa książka! Przypominała mi się trochę "Greka Zorbę". W kostyczne, mocno zhierarchizowane małe społeczeństwo - wręcz w kolonię - wchodzi "obcy" a nawet dwoje. Świetne dialogi i świeżość przekazu. Świetna socjologiczna rozgrywka. Autorka sprawiła mi tą książką wielką przyjemność!
Pokaż mimo to2024-04-15
Trudne, a nawet bardzo trudne życie tułających się po brazylijskiej katindze wyrobników. Choć autor nigdzie nie wskazał w jakich latach dzieje się ta historia z pogranicza realizmu magnetycznego, to osobiście obstawiam lata 60-70 ubiegłego wieku. Jednak zacofanie chłopstwa karczującego prymitywnymi narzędziami okoliczne lasy, walczącego z przeciwnościami przyrody, pretenduje do lat schyłku XIX w. Wieczni niewolnicy, zastraszani i trzymani w głębokim ubóstwie egzystencjalnym, gdzie właściciele haciendy nie pozwalają budować trwałych domów z cegły, gdzie nadzorca przychodzi i zabiera dobra wyhodowane na własnych poletkach, żeby otumanić głód - to obraz życia rdzennej - przetrzebionej indiańskiej ludności i potomków niewolników przywożonych tu masowo do katorżniczej pracy z Czarnego Lądu w czasach prosperity handlu niewolnikami.
Historia dwóch sióstr Belonizji i Bibiany niesie jednak malutką nadzieję na odnalezienie w sobie zalążka siły do walki z utartymi zwyczajami i narzuconym przez białego człowieka jarzmem. To także historia kobiet walczących o własne status quo w brutalnym patriarchalnym świecie; walka z analfabetyzmem, wyzyskiem, dostępem do opieki medycznej i podstawom przyzwoitego życia.
Autor poetycko łączy mowę przetrzebionego i pustoszonego ekosystemu z wiarą w nadprzyrodzoną moc przyrody. Koegzystencja człowieka, ziemi, wody i wiatru jest tu bardzo namacalna i nieprawdopodobnie silna. Itamar Vieira Junior - brazylijski pisarz i naukowiec zajmujący się badaniami etnicznymi i afrykanistycznymi, odpowiedzialny za przeprowadzanie reformy rolnej z ramienia agencji rządowej stał się celem licznych gróźb. Jako pierwszy beneficjent stypendium dla czarnej młodzieży z biednych rodzin ukończył studia i zdobył doktorat. "Krzywym pługiem", jego pierwsza powieść, zdobyła prestiżowe nagrody w Brazylii i Portugalii.
Trudne, a nawet bardzo trudne życie tułających się po brazylijskiej katindze wyrobników. Choć autor nigdzie nie wskazał w jakich latach dzieje się ta historia z pogranicza realizmu magnetycznego, to osobiście obstawiam lata 60-70 ubiegłego wieku. Jednak zacofanie chłopstwa karczującego prymitywnymi narzędziami okoliczne lasy, walczącego z przeciwnościami przyrody,...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-03-23
"Guerriero niebicie dowodzi, że dziennikarstwo może być również jedną ze sztuk pięknych i tworzyć dzieła o wysokiej wartości, nie rezygnując przy tym z podstawowego obowiązku, jakim jest informowanie".
"Nitrogliceryna niepokoju" to bardzo dobre dziennikarstwo. Profesjonalne i nieprzekombinowane".
W osobistej opinii na temat tej książki nie wymyślę nic innego niż przytoczone ze wstępu, czy też posłowia cytaty.
"Guerriero niebicie dowodzi, że dziennikarstwo może być również jedną ze sztuk pięknych i tworzyć dzieła o wysokiej wartości, nie rezygnując przy tym z podstawowego obowiązku, jakim jest informowanie".
"Nitrogliceryna niepokoju" to bardzo dobre dziennikarstwo. Profesjonalne i nieprzekombinowane".
W osobistej opinii na temat tej książki nie wymyślę nic innego niż...
2024-03-12
Klimatyczne i ciekawe opowiadania Claire Keegan mającej za nic poprawność i etykę. Pisze elektryzująco i szczerze, nazywając rzeczy po imieniu. To także rozliczenie z moralnością katolickiego kleru i z niemoralnością każdego z nas . Świeże jak irlandzka trawa.
Klimatyczne i ciekawe opowiadania Claire Keegan mającej za nic poprawność i etykę. Pisze elektryzująco i szczerze, nazywając rzeczy po imieniu. To także rozliczenie z moralnością katolickiego kleru i z niemoralnością każdego z nas . Świeże jak irlandzka trawa.
Pokaż mimo to2024-03-07
Wybitna pozycja. Nic spektakularnego w tej książce się nie dzieje poza pozytywistyczną ciężką pracą bohaterki, która nagle znalazła się na świecie prawdopodobnie sama,..... z psem, kotem i krową. Jednak nie mogłam się od tej książki oderwać. Akcja prowadzona rewelacyjnie, co tylko świadczy o doskonałym warsztacie Marlen Haushofer - niedocenianej austriackiej pisarki. Na pewno duży ukłon należy się także tłumaczce Małgorzacie Gralińskiej. W zasadzie tak na "Ścianę" trafiłam. Po jej spektakularnym tłumaczeniu "Wszystko na darmo" Waltera Kempowskiego zaczęłam szukać jej tłumaczeń i trafiłam zarówna na "Duchy z miasta Demmin" jak i "Ścianę". Tak wiec dziś - nomen omen w Dniu Kobiet -pochwała dla Dwóch!!
Wybitna pozycja. Nic spektakularnego w tej książce się nie dzieje poza pozytywistyczną ciężką pracą bohaterki, która nagle znalazła się na świecie prawdopodobnie sama,..... z psem, kotem i krową. Jednak nie mogłam się od tej książki oderwać. Akcja prowadzona rewelacyjnie, co tylko świadczy o doskonałym warsztacie Marlen Haushofer - niedocenianej austriackiej pisarki. Na...
więcej mniej Pokaż mimo to
Powalająca!! Douglas Stuart powala następną opowieścią o patologicznie pijącej samotnej matce. Stopień wynaturzenia, dla mnie osobiście, powalający, lecz nie obrzydliwy. Super się to czyta. Ciekawie, przewrotnie i jak w "Shuggy Bain'e" jest promyczek nadziei...:) Bardzo ważna literatura.
Powalająca!! Douglas Stuart powala następną opowieścią o patologicznie pijącej samotnej matce. Stopień wynaturzenia, dla mnie osobiście, powalający, lecz nie obrzydliwy. Super się to czyta. Ciekawie, przewrotnie i jak w "Shuggy Bain'e" jest promyczek nadziei...:) Bardzo ważna literatura.
Pokaż mimo to