Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

To dopiero książka, która robi wrażenie! Bardzo przyjemna w odbiorze, choć w fabule dominują głównie strach i ślepa agresja- dwa motywy przewodnie szczurzego istnienia. Historia anonimowego gryzonia, jednego z milionów na tym świecie, opisywana z jego własnej perspektywy, czyli takiej, w której dominuje ciemność, wilgoć i niespokojna krzątanina szczurzego rodu, niedostępna i nieosiągalna dla rodzaju ludzkiego. Szczurzy narrator opowiada o swoim życiu, tak jak je widzi, pisze o tym co mu znane, zaś ton jego wypowiedzi jest zupełnie pozbawiony uprzedzeń, których zapewne pełno byłoby w słowach człowieka, co sprawia z kolei, że książka może szokować, bo przybliża znaną przeważnie z głęboko zakorzenionego wstrętu cywilizację, opartą na ślepej, pospiesznej prokreacji, niepohamowanej żarłoczności i nigdy nie ustającej agresji. Ostatnia scena jest po prostu urzekająco piękna.

To dopiero książka, która robi wrażenie! Bardzo przyjemna w odbiorze, choć w fabule dominują głównie strach i ślepa agresja- dwa motywy przewodnie szczurzego istnienia. Historia anonimowego gryzonia, jednego z milionów na tym świecie, opisywana z jego własnej perspektywy, czyli takiej, w której dominuje ciemność, wilgoć i niespokojna krzątanina szczurzego rodu, niedostępna...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Pod prąd Robert Biedroń, Magdalena Łyczko
Ocena 7,1
Pod prąd Robert Biedroń, Mag...

Na półkach:

Przyjemny, wartki wywiad z cieszącym się popularnością politykiem. Książka mądra, na pewno taka, która inspiruje i którą warto polecić każdemu.

Przyjemny, wartki wywiad z cieszącym się popularnością politykiem. Książka mądra, na pewno taka, która inspiruje i którą warto polecić każdemu.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Z pewnością przypadnie do gustu osobom, które lubią mieć wszystko wyjaśnione krok po kroku, od najprostszych danych. Myślę, że książka zawiera zbyt mało fachowych informacji, treść skupia się wokół autora, który opowiada o swoich eksperymentach zw. z działaniem układu pokarmowego i niestety z racji jego preferencji żywieniowych dość mocno rzutuje na jego obiektywizm i na odbiór czytelnika (nie każdy je mięso). Miałem wrażenie, że jakiś temat jest poruszany i za jakiś czas mowa była już o czymś zupełnie innym, bez dokładnego wyjaśnienia poprzednich wątków, przez co twierdzę, że zagadnienie jest omówione zbyt powierzchownie. Duża część książki to podstawy podstaw. Zatem jeśli ktoś wie, jak działa układ pokarmowy to musi się przygotować na przeskakiwanie wzrokiem po stronach w poszukiwaniu bardziej wysublimowanych treści. Na końcu jako zapychacz umieszczone są przepisy.

Z pewnością przypadnie do gustu osobom, które lubią mieć wszystko wyjaśnione krok po kroku, od najprostszych danych. Myślę, że książka zawiera zbyt mało fachowych informacji, treść skupia się wokół autora, który opowiada o swoich eksperymentach zw. z działaniem układu pokarmowego i niestety z racji jego preferencji żywieniowych dość mocno rzutuje na jego obiektywizm i na...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Z reportażu wynika, że biedni lekarze uwikłani są w sieć złego systemu, który każe tym udręczonym małym bożkom pracować ponad siły, bo, jak pokazuje ta książka, ich aspiracje kończą się na chęci wymiany auta z Forda na Porsche. Wiadomo, że każdy kij ma dwa końce i faktycznie, przydałby się szereg reform.
Co do książki, straszne disco-polo, porozrywane na strzępy rozmowy ubrane w bezsensowne rozdziały, z o wiele więcej niż bardzo przejaskrawioną treścią, nakierowaną na "ujawnianie prawdy" i tanią sensację.

Z reportażu wynika, że biedni lekarze uwikłani są w sieć złego systemu, który każe tym udręczonym małym bożkom pracować ponad siły, bo, jak pokazuje ta książka, ich aspiracje kończą się na chęci wymiany auta z Forda na Porsche. Wiadomo, że każdy kij ma dwa końce i faktycznie, przydałby się szereg reform.
Co do książki, straszne disco-polo, porozrywane na strzępy rozmowy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Dorośli dźwigają swoje smutki z dzieciństwa. Dlatego to takie ważne, by kochać swoje dziecko, aby gdy dorośnie, wiedziało, że istnieje miłość, którą warto przyjąć i odwzajemnić".

Ołowiany kryminał, hermetyczna społeczność z obrzydliwą przeszłością wokół tylko mróz, mrok i ostre świerkowe powietrze. Należy jednak przyznać, że sam akt morderstwa odbywa się w wyjątkowy i manifestujący odrębność kulturową tubylców sposób. Minirozdziały, średnio po 5 stron każdy jak zawsze sprzyjają wartkości akcji. Raczej bez rewelacji.

"Dorośli dźwigają swoje smutki z dzieciństwa. Dlatego to takie ważne, by kochać swoje dziecko, aby gdy dorośnie, wiedziało, że istnieje miłość, którą warto przyjąć i odwzajemnić".

Ołowiany kryminał, hermetyczna społeczność z obrzydliwą przeszłością wokół tylko mróz, mrok i ostre świerkowe powietrze. Należy jednak przyznać, że sam akt morderstwa odbywa się w wyjątkowy i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Pamiętam, że gdy sięgałem jeszcze po pierwszy tom tej wspaniałej opowieści, a był to na tyle ślepy traf, że widziałem na okładce smoka a nie przerośniętego orła, spodziewałem się czegoś raczej klasycznego. Spotkałem się z bardzo oryginalną koncepcją fantasy, gdzie ludzkie emocje są paliwem dla magów i dziełem bogów, gdzie przed uczuciami można schronić się w pustce, albo po prostu ich nie mieć, uważać je za skazę i toczyć wojny, których opisana tu historia jest jednym z ostatnich rozdziałów. Bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie kreacja tego wspaniałego świata z mnóstwem kultur opartych na kulcie konkretnego boga, będącego najczęściej zmodyfikowaną wersją któregoś z bóstw starożytnych, przy czym w trakcie lektury można dowiedzieć się przykładowo jakie wartości są ważne dla czcicieli boga cierpienia, a co stanowi sens życia kapłanów śmierci. Urzekła mnie ponadto ciekawa koncepcja czarodziejów, którzy czerpali swoją moc z konkretnego źródła w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu, dzięki czemu w książce określani są nieco inną, ale z pewnością adekwatną nazwą. Według mnie cała saga jest świetnym debiutem autora, czekam na kolejne dzieła!

Pamiętam, że gdy sięgałem jeszcze po pierwszy tom tej wspaniałej opowieści, a był to na tyle ślepy traf, że widziałem na okładce smoka a nie przerośniętego orła, spodziewałem się czegoś raczej klasycznego. Spotkałem się z bardzo oryginalną koncepcją fantasy, gdzie ludzkie emocje są paliwem dla magów i dziełem bogów, gdzie przed uczuciami można schronić się w pustce, albo po...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lubię świat Azeroth i może przez ślepy sentyment sięgam po książki stanowiące rozwinięcie wątków zaledwie wspomnianych w grze, zdając sobie przy tym sprawę, że tego typu książki nie grzeszą obfitością czegokolwiek poza wyżej wspominanym. Styl, w jaki napisano książkę jest mniej niż przezroczysty, lekko baśniowy, do mdłości przewidywalny przebieg zdarzeń, postacie nie tyle tekturowe co infantylne, a w grze przecież takie nie są! Wiadomo, że to opowiadanie, ale jakiś wątek poboczny po drodze raczej by nie zawadził.
Więc mimo, że ma ta pozycja stron mniej niż 200 to sam fakt przebrnięcia może świadczyć o silnej sympatii do Warcrafta. Odhaczam więc z głośnym westchnieniem ulgi niniejszą lekturkę.

Lubię świat Azeroth i może przez ślepy sentyment sięgam po książki stanowiące rozwinięcie wątków zaledwie wspomnianych w grze, zdając sobie przy tym sprawę, że tego typu książki nie grzeszą obfitością czegokolwiek poza wyżej wspominanym. Styl, w jaki napisano książkę jest mniej niż przezroczysty, lekko baśniowy, do mdłości przewidywalny przebieg zdarzeń, postacie nie tyle...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka stanowi dość obiecujący cykl opowieści o przygodach Fafryda i Kocura. Opowiedziane historie istotnie trącą z lekka przewidywalnością i zawsze podobnym i łatwym do przewidzenia zakończeniem, ale z drugiej strony jest to przecież klasyka gatunku, dzieło wyklute dobre kilkadziesiąt lat temu. Na pewno nie jest za to przewidywalny świat Newhonu, który wprost tętni tajemniczością, nieprawdopodobnymi miejscami o oryginalnych historiach z nadprzyrodzonymi zjawiskami i potężnymi artefaktami, w którym wszystko jest tak naprawdę możliwe.
Język również na przyzwoitym poziomie. Lektura z pewnością przyjemna i odprężająca.

Książka stanowi dość obiecujący cykl opowieści o przygodach Fafryda i Kocura. Opowiedziane historie istotnie trącą z lekka przewidywalnością i zawsze podobnym i łatwym do przewidzenia zakończeniem, ale z drugiej strony jest to przecież klasyka gatunku, dzieło wyklute dobre kilkadziesiąt lat temu. Na pewno nie jest za to przewidywalny świat Newhonu, który wprost tętni...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Niesamowita książka, bardzo unikatowy klimat, wspaniały, wielowymiarowy świat, z mnóstwem ciekawych bohaterów. Na akcję trzeba trochę poczekać, ale dzieje się naprawdę dużo, w dodatku fabuła jest tak zbudowana, że często trzeba robić porządki w szufladach dobrych i złych postaci.

Niesamowita książka, bardzo unikatowy klimat, wspaniały, wielowymiarowy świat, z mnóstwem ciekawych bohaterów. Na akcję trzeba trochę poczekać, ale dzieje się naprawdę dużo, w dodatku fabuła jest tak zbudowana, że często trzeba robić porządki w szufladach dobrych i złych postaci.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo lubię czytać książki Pani Ewy Woydyłło, głównie dlatego, że bije z nich taka zwykła, najzwyczajniejsza w świecie serdeczność. Takie jest moje pierwsze wrażenie. W książce opisanych jest kilka typów osobowości spod ciemnej gwiazdy, z którymi każdy styka się w swoim życiu. Nie jest to jednak klasyczny poradnik, całość ma formę raczej felietonu, opisy dokonane są w bardzo przystępny sposób. Czyta się szybko. Podczas lektury można spojrzeć na codzienność z nieco innego punktu widzenia i nabrać więcej niż odrobinę dystansu do własnych problemów. Walor to oczywiście również ciekawe spostrzeżenia w podsumowaniu, z którymi nawiasem mówiąc nie w sposób się nie zgodzić. Po przeczytaniu książki czuję się przyjemnie zrelaksowany :)
Szczerze polecam!

Bardzo lubię czytać książki Pani Ewy Woydyłło, głównie dlatego, że bije z nich taka zwykła, najzwyczajniejsza w świecie serdeczność. Takie jest moje pierwsze wrażenie. W książce opisanych jest kilka typów osobowości spod ciemnej gwiazdy, z którymi każdy styka się w swoim życiu. Nie jest to jednak klasyczny poradnik, całość ma formę raczej felietonu, opisy dokonane są w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka przyzwoita, fabuła bardzo klasyczna, jak na ten gatunek literacki. Styl nie jest specjalnie minimalistyczny, ale nie ma tu również rozdmuchanych po brzegi zdań, więc czyta się przyjemnie. Mimo, że akcja powieści osadzona jest w czasach współczesnych, to jednak łatwo można sobie wyobrazić, że rzecz dzieje się na przełomie lat 60. i 70. (autor podrzuca w tekście wiele ciekawych kawałków muzycznych). Kawałek ciekawej historii.

Książka przyzwoita, fabuła bardzo klasyczna, jak na ten gatunek literacki. Styl nie jest specjalnie minimalistyczny, ale nie ma tu również rozdmuchanych po brzegi zdań, więc czyta się przyjemnie. Mimo, że akcja powieści osadzona jest w czasach współczesnych, to jednak łatwo można sobie wyobrazić, że rzecz dzieje się na przełomie lat 60. i 70. (autor podrzuca w tekście wiele...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Akcja toczy się w małej miejscowości, więc powieść stanowi pomost między tzw. "zagadką zamkniętego pokoju" a bardzo rozległym i pełnym niewiadomych pejzażem miejskich kryminałów. Całość jest bardzo logiczna a poszczególne wątki nieźle potasowane, w taki sposób, że co kilka stron trzeba zmieniać swoje przypuszczenia co do tego, kim jest morderca. Dużym atutem autorki jest wykształcenie psychologiczne, dzięki temu postacie mają przyzwoite charaktery z Klementyną na czele, której nie da się nie lubić od pierwszego pojawienia się w Lipowie :) Wracając do wykształcenia- rzucił się w oczy i na serce również przykry obraz alkoholu i tego, jak wpływa na funkcjonowanie rodziny- to poboczny wątek- niemniej emocjonujący i smutnie prawdziwy ( chodzi o postać Grażyny Kamińskiej), w małych społecznościach bardziej się to dostrzega. A na końcu książki tyle wzruszeń czeka na czytelnika :)
Na pewno sięgnę po pozostałe książki Katarzyny Puzyńskiej.

Akcja toczy się w małej miejscowości, więc powieść stanowi pomost między tzw. "zagadką zamkniętego pokoju" a bardzo rozległym i pełnym niewiadomych pejzażem miejskich kryminałów. Całość jest bardzo logiczna a poszczególne wątki nieźle potasowane, w taki sposób, że co kilka stron trzeba zmieniać swoje przypuszczenia co do tego, kim jest morderca. Dużym atutem autorki jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Lekkie rozczarowanie. Fabuła naprawdę na przeciętnym poziomie, dużo rozpisywania się o nic nie wnoszących do akcji wydarzeniach, co do pewnych wątków to mam wrażenie, że nagle się rozpłynęły i nie wiadomo co dalej a tu koniec książki.Klimat niezły, z tym się zgodzę.

Lekkie rozczarowanie. Fabuła naprawdę na przeciętnym poziomie, dużo rozpisywania się o nic nie wnoszących do akcji wydarzeniach, co do pewnych wątków to mam wrażenie, że nagle się rozpłynęły i nie wiadomo co dalej a tu koniec książki.Klimat niezły, z tym się zgodzę.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Cudowny klimat. Porozgałęziana, nieco trudna fabuła trzymająca w napięciu. Mroczna aura utkana ze specyficznego klimatu PRL oraz ponurej, ciemnej zimy. Bardzo lubię książki, gdzie wątki z każdą stroną się rozrastają, pojawiają się nowe postacie, mniej lub bardziej przydatne fakty dotyczące śledztwa zmierzające, niestety, ku rozwikłaniu zagadki.
Zaskakująca i dynamiczna akcja, wzbogacona w niektórych momentach pozorną fantastyką albo horrorem. Do końca nie wiadomo, co się wydarzy, a wydarzyło się coś naprawdę strasznego...

A ze smaczków to warto zwrócić uwagę, że wszyscy bohaterowie pakują cukier do kawy i herbaty, i to często w zawyżonych ilościach. W każdym razie nie wyłapałem momentu, żeby ktoś się zhańbił wypiciem gorzkiej kawy, także możecie sobie sprawdzić ;)
Ciekawe ile łyżek cukru sypie do kawy autorka? :)

Cudowny klimat. Porozgałęziana, nieco trudna fabuła trzymająca w napięciu. Mroczna aura utkana ze specyficznego klimatu PRL oraz ponurej, ciemnej zimy. Bardzo lubię książki, gdzie wątki z każdą stroną się rozrastają, pojawiają się nowe postacie, mniej lub bardziej przydatne fakty dotyczące śledztwa zmierzające, niestety, ku rozwikłaniu zagadki.
Zaskakująca i dynamiczna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Urocza powieść.

Urocza powieść.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Można mieć do tego oto tu autora żal, że fantastyka jest w tej książce wykorzystana wyłącznie na potrzeby stworzenia czegoś na kształt powiastki filozoficznej z bądź co bądź ładną alegorią w tle.
Ogrów jak na lekarstwo, smok chory i brzydki, epizodyczne napomknięcie o goblinach i nieżywy już mag. Kilka wątków jest zupełnie niezrozumiałych i nie dość, że nie tworzą z głównym nurtem jednorodnego połączenia to na dodatek same w sobie nie posiadają zbyt wiele sensu. Narracja bardzo łagodna, zupełnie jak wszechobecna w książce mgła. Więc z jednej strony to ładnie ze strony autora, że taki potrafi stworzyć klimat, a z drugiej ma się wrażenie powolnego zapadania w odmęty ruchomych piasków.
Najegzotyczniejszym elementem książki jest wszechobecna grzeczność i wzajemny szacunek między ludźmi, nawet między śmiertelnymi wrogami.
Słowem, książka w sam raz do poduszki.

Można mieć do tego oto tu autora żal, że fantastyka jest w tej książce wykorzystana wyłącznie na potrzeby stworzenia czegoś na kształt powiastki filozoficznej z bądź co bądź ładną alegorią w tle.
Ogrów jak na lekarstwo, smok chory i brzydki, epizodyczne napomknięcie o goblinach i nieżywy już mag. Kilka wątków jest zupełnie niezrozumiałych i nie dość, że nie tworzą z głównym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dość osobliwy sposób opisania relacji ojca z synem. Praktycznie na każdej stronie można odnaleźć jakiś ciekawy konstrukt słowny, co nie zawsze wpływa na przejrzystość fabuły. Często za opisaniem jakiegoś stanu emocjonalnego autor popada z automatu w dywagacje, fantazyjne, wielozdaniowe opisy, które modyfikują świat widziany oczami nastoletniego chłopca, po których ląduje się w zupełnie innym miejscu. Imponuje mi sposób opisywania stanów emocjonalnych wytwarzających się między dwoma osobami, poprzez sprowadzanie ich do biologicznych pojęć, jak czułki, błona, lepkość...
Książka ma smutny wydźwięk. Widziałem bardzo wyraźnie jak oddziela się tu przytłaczające, beznadziejne i niosące za sobą lęk profanum od tajemniczego, rześkiego sacrum, będącego emanacją sacrum.
Kiedyś przeczytam ją jeszcze raz.

Dość osobliwy sposób opisania relacji ojca z synem. Praktycznie na każdej stronie można odnaleźć jakiś ciekawy konstrukt słowny, co nie zawsze wpływa na przejrzystość fabuły. Często za opisaniem jakiegoś stanu emocjonalnego autor popada z automatu w dywagacje, fantazyjne, wielozdaniowe opisy, które modyfikują świat widziany oczami nastoletniego chłopca, po których ląduje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To historia wrednych węży, które z tego co szepcze im instynkt korzystają okazjonalnie, a głównym motywem ich działania jest chęć zatopienia kłów w najbliżej znajdującym się osobniku rodzaju ludzkiego. Wężyska są przy tym naprawdę złośliwe. Poza tym korzystają z arsenału fizycznych udoskonaleń, jak np. powieki, których chyba w normalnym życiu nie posiadają oraz kwasy żołądkowe zdolne rozpuścić człowieka w kilka godzin.
Przy okazji węże odkrywają bajeczny świat monarchii i przez jakiś czas urządzają sobie własne, suwerenne i autonomiczne królestwo z monarchą absolutnym. Niestety, jak się okazuje, nie odnajdują się w tej rzeczywistości i raz na zawsze rezygnują z takich form organizacji swojej wielokulturowej przestrzeni społecznej.
Oceniłem książkę nisko, bo autor ma niedobre zdanie na temat ludzi i akcentuje w każdej postaci ich najgorsze cechy.

To historia wrednych węży, które z tego co szepcze im instynkt korzystają okazjonalnie, a głównym motywem ich działania jest chęć zatopienia kłów w najbliżej znajdującym się osobniku rodzaju ludzkiego. Wężyska są przy tym naprawdę złośliwe. Poza tym korzystają z arsenału fizycznych udoskonaleń, jak np. powieki, których chyba w normalnym życiu nie posiadają oraz kwasy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przez książkę sunie się gładko. Wszystko jej tutaj idealnie wypolerowane, lekka i jednowątkowa fabuła, trochę plastikowy i nudny główny bohater czy jednostajny ton całego opowiadania i mało ambitne dialogi.Powieść nie jest w ogóle straszna.
Jednak jest to jedna z pierwszych książek Mastertona, wydana w 1977 roku, więc można ją potraktować z przymrużeniem oka.
W skrócie- mało kaloryczna książka, może być użyta jako tzw. reset albo łagodne zakończenie trudnego dnia :)

Przez książkę sunie się gładko. Wszystko jej tutaj idealnie wypolerowane, lekka i jednowątkowa fabuła, trochę plastikowy i nudny główny bohater czy jednostajny ton całego opowiadania i mało ambitne dialogi.Powieść nie jest w ogóle straszna.
Jednak jest to jedna z pierwszych książek Mastertona, wydana w 1977 roku, więc można ją potraktować z przymrużeniem oka.
W skrócie-...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak zawsze dużo specyficznego słownictwa, dzięki czemu z pewnością zachowany jest klimat średniowiecza. Postacie niekiedy trochę przerysowane, fabuła też nazbyt oczywista. Poza tym Winrych von Treitschke walczył katzbalgerem, w nazwie którego nieprzypadkowo występuje słowo "kot"...
Zdecydowanie wolę bardziej, gdy tłem wydarzeń są nieco późniejsze czasy. Komuda zresztą nawiązuje tu lekko do ewolucji uzbrojenia, gdy Bolko używa po raz pierwszy szabli.

Jak zawsze dużo specyficznego słownictwa, dzięki czemu z pewnością zachowany jest klimat średniowiecza. Postacie niekiedy trochę przerysowane, fabuła też nazbyt oczywista. Poza tym Winrych von Treitschke walczył katzbalgerem, w nazwie którego nieprzypadkowo występuje słowo "kot"...
Zdecydowanie wolę bardziej, gdy tłem wydarzeń są nieco późniejsze czasy. Komuda zresztą...

więcej Pokaż mimo to