Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/05/spadajaca-forma-czyli-spadajace-anioy.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/05/spadajaca-forma-czyli-spadajace-anioy.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/05/tajemnice-chirurga-plastycznego.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/05/tajemnice-chirurga-plastycznego.html

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/05/wygnana-krolowa-czyli-czarownicy-i.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/05/wygnana-krolowa-czyli-czarownicy-i.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/05/milion-maych-kawakow.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/05/milion-maych-kawakow.html

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/jak-zaszokowac-czytelnika-czyli.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/jak-zaszokowac-czytelnika-czyli.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/tytu-jej-wszystkie-zycia-autor-kate.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/tytu-jej-wszystkie-zycia-autor-kate.html

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/rozwazna-cz-romantyczna.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/rozwazna-cz-romantyczna.html

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/nowa-azeta-w-ankh-morpork.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/nowa-azeta-w-ankh-morpork.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/lolito-swiatosci-mojego-zycia-ogniu.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/lolito-swiatosci-mojego-zycia-ogniu.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/i-tylko-zapach-biaych-oleandrow.html

http://magdalenawkrainieczarow.blogspot.com/2015/04/i-tylko-zapach-biaych-oleandrow.html

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

W "Pannie nikt" zakochałam się niemal od pierwszego wejrzenia. Czytałam ją wiele godzin bez przerwy, poświęciłam całą noc. Bałam się drugiego spotkania z Tryzną - tak już mam, nie cierpię sobie psuć opinii o autorach ulubionych książek. Ale w końcu się przełamałam - i absolutnie nie żałuję.
W powieściach Tryzny nie sposób nie napomknąć o narracji - także w "Idź, kochaj" jest absolutnie magiczna. Autor łapie czytelnika w szpony ciekawości i nie ma szans, na uwolnienie się przed końcem. Chyba właśnie za to go kocham.
"Idź, kochaj" to poruszająca historia chłopca, który musiał dorosnąć zbyt prędko. To piękna opowieść o poczuciu winy, miłości, ale także o dobrze, które zostaje w człowieku niezależnie od położenia. I tak sobie myślę, że mimo tragizmu, książka daje nadzieję, że są ludzie, których misją jest kochać.

W "Pannie nikt" zakochałam się niemal od pierwszego wejrzenia. Czytałam ją wiele godzin bez przerwy, poświęciłam całą noc. Bałam się drugiego spotkania z Tryzną - tak już mam, nie cierpię sobie psuć opinii o autorach ulubionych książek. Ale w końcu się przełamałam - i absolutnie nie żałuję.
W powieściach Tryzny nie sposób nie napomknąć o narracji - także w "Idź,...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Bezsenność Jutki Dorota Combrzyńska-Nogala, Joanna Rusinek
Ocena 7,4
Bezsenność Jutki Dorota Combrzyńska-...

Na półkach: , , , ,

Myślałam, że to nie będzie tak. To przecież tylko książka dla dzieci, mówiłam. Taka wojna i holokaust w wersji 'light'. Przecież nie zdecydują się pokazać maluchom czegoś tak strasznego.
No cóż, okazało się inaczej. Po blisko godzinie od zakończenia książki nie mogę nadal się pozbierać. Rzeczywiście, nie ma drastycznych opisów, śmierci jest raczej mało. Ale to, że dziewczynka pyta, czy Minotaur z legendy był tak samo głodny, jak oni, jest wystarczająco przerażające. Nad takimi obrazami nie da się przejść do porządku dziennego, to po prostu nigdy nie powinno było się zdarzyć.

Myślałam, że to nie będzie tak. To przecież tylko książka dla dzieci, mówiłam. Taka wojna i holokaust w wersji 'light'. Przecież nie zdecydują się pokazać maluchom czegoś tak strasznego.
No cóż, okazało się inaczej. Po blisko godzinie od zakończenia książki nie mogę nadal się pozbierać. Rzeczywiście, nie ma drastycznych opisów, śmierci jest raczej mało. Ale to, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta książka jest moim prywatnym fenomenem - nigdy wcześniej nie czytałam powieści, której pierwsza część zaciekawiła mnie, a druga totalnie wymęczyła. O ile podróżowanie przez różne krainy było dosyć interesujące, szczególnie na elfy, które uwielbiam w każdym wydaniu, to akcja w okolicach Góry w ogóle mnie nie porwała. Po raz pierwszy, od dawna, liczyłam strony, które muszę przeczytać, by skończyć. Ocena to mniej więcej średnia pierwszych 200 stron i tej masakry później. Natomiast jako całość, opowieść zawiodła mnie. Ale cóż - może jestem po prostu za mało "fantastyczna".

Ta książka jest moim prywatnym fenomenem - nigdy wcześniej nie czytałam powieści, której pierwsza część zaciekawiła mnie, a druga totalnie wymęczyła. O ile podróżowanie przez różne krainy było dosyć interesujące, szczególnie na elfy, które uwielbiam w każdym wydaniu, to akcja w okolicach Góry w ogóle mnie nie porwała. Po raz pierwszy, od dawna, liczyłam strony, które muszę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bajki nigdy nie przestaną mnie zachwycać, ze względu na doprowadzanie do ideału umiejętności przekazywania myśli w bardzo zwięzły sposób. Potencjalnym odbiorcą jest dziecko, więc trzeba mu dać 3-4 strony i fajne zwierzaki - i do mnie taki przekaz też potrafi trafić. Opowiadania Kołakowskiego to idealna synteza humoru, absurdu i podstawowej wiedzy filozoficznej. A fragment dotyczący Cesarza Kennedy'ego - po protu bomba!

Bajki nigdy nie przestaną mnie zachwycać, ze względu na doprowadzanie do ideału umiejętności przekazywania myśli w bardzo zwięzły sposób. Potencjalnym odbiorcą jest dziecko, więc trzeba mu dać 3-4 strony i fajne zwierzaki - i do mnie taki przekaz też potrafi trafić. Opowiadania Kołakowskiego to idealna synteza humoru, absurdu i podstawowej wiedzy filozoficznej. A fragment...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie jestem miłośniczką powieści rozbitych na wiele tomów. Zazwyczaj po przeczytaniu 2-3 części dopada mnie znużenie, nie potrafię wywołać w sobie uczuć dla tych już "przewałkowanych" bohaterów.
U Sapkowskiego jest jednak zupełnie inaczej. Z każdą kolejną książką wciągam się coraz bardziej, a mój podziw do pisarza wciąż rośnie.
"Czas pogardy" zaczęłam późnym wieczorem, skończyłam wczesnym rankiem (chyba, bo zawsze mam problem z 4 - ani to noc, ani dzień, taka niczyja godzina). I mogę powiedzieć tylko tyle, że jest magiczna. Mnóstwo odniesień historycznych (np. do rewolucji francuskiej czy II wojny). Bardzo dużo mojej ukochanej Yennefer - to odróżnia ją od poprzednich, czarownica wreszcie stała się, w moim mniemaniu, prawowitą bohaterką, a nie dodatkiem do akcji. No i Geralt. Ach, Geralt. Ideał mężczyzny (jeżeli ktoś będzie mieć kiedyś problem z moimi wygórowanymi oczekiwaniami odeślę go do p. Sapkowskiego).

Nie jestem miłośniczką powieści rozbitych na wiele tomów. Zazwyczaj po przeczytaniu 2-3 części dopada mnie znużenie, nie potrafię wywołać w sobie uczuć dla tych już "przewałkowanych" bohaterów.
U Sapkowskiego jest jednak zupełnie inaczej. Z każdą kolejną książką wciągam się coraz bardziej, a mój podziw do pisarza wciąż rośnie.
"Czas pogardy" zaczęłam późnym wieczorem,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Straszna! Tylko że nie ze względu na opisane wydarzenia, a na język. Ja rozumiem, że Kamiński bardziej niż pisarzem był żołnierzem, że książka została wydana w 1943 i miała głównie dawać Polakom nadzieję i podsycać w nich patriotyzm. Ale to nie powód, żeby stworzyć coś pozbawionego najmniejszej wartości literackiej! Tym językiem to można by co najwyżej sprawozdanie z prowadzenia sklepu mięsnego napisać.
A bohaterowie? Cudowni chłopcy, idealni patrioci. Nie chodzą na wódkę, nie palą, nie opowiadają soczystych kawałów, bardziej niż dziewczynami interesują się samodoskonaleniem. Wspaniałe lalki Barbie szczerzące niesamowicie białe zęby z nadnaturalnie ślicznych buziek. Aż mdli.
Najgorsze jest to, że temat naprawdę można było dobrze wykorzystać. Bo Alek, Rudy i Zośka to są ludzie, o których można dużo mówić. Ale właśnie - mówić, opowiadać, także podziwiać, ale nie tworzyć hagiografii. Bo to byli normalni ludzie, oni wcale nie chcieli umierać dla ojczyzny - oni tylko zdecydowali nie żyć wbrew swoim przekonaniom.

Straszna! Tylko że nie ze względu na opisane wydarzenia, a na język. Ja rozumiem, że Kamiński bardziej niż pisarzem był żołnierzem, że książka została wydana w 1943 i miała głównie dawać Polakom nadzieję i podsycać w nich patriotyzm. Ale to nie powód, żeby stworzyć coś pozbawionego najmniejszej wartości literackiej! Tym językiem to można by co najwyżej sprawozdanie z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wspaniałe epitafium dla wolności! Czy jest coś gorszego od śmierci? Chyba tylko utrata życia. Brzmi paradoksalnie? Możliwe, ale czy nie czujecie, że tracicie życie gdy musicie koniecznie przeczytać najnudniejszą część historii na już? Albo koniecznie ubrać czarną spódnicę i śnieżnobiałą bluzkę na egzamin? Ta książka nie trafi do wszystkich, a do tych, których na słowo obowiązek trafia, że się tak wyrażę, szlak, a wolność osobiste uważają za prawo pierwsze, najważniejsze i decydujące.

Wspaniałe epitafium dla wolności! Czy jest coś gorszego od śmierci? Chyba tylko utrata życia. Brzmi paradoksalnie? Możliwe, ale czy nie czujecie, że tracicie życie gdy musicie koniecznie przeczytać najnudniejszą część historii na już? Albo koniecznie ubrać czarną spódnicę i śnieżnobiałą bluzkę na egzamin? Ta książka nie trafi do wszystkich, a do tych, których na słowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawa, pozwala uporządkować wiedzę. Krótkie rozdziały omawiające poszczególne wydarzenia bardzo na plus. Osobiście niestety pominęłam historię od początku świata do powstania człowieka właściwego, bo jakoś nie mogłam przebrnąć przez tę całą biologię, jakoś tego nie lubię. Mimo to wszystko inne jak najbardziej pozytywne.

Ciekawa, pozwala uporządkować wiedzę. Krótkie rozdziały omawiające poszczególne wydarzenia bardzo na plus. Osobiście niestety pominęłam historię od początku świata do powstania człowieka właściwego, bo jakoś nie mogłam przebrnąć przez tę całą biologię, jakoś tego nie lubię. Mimo to wszystko inne jak najbardziej pozytywne.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Moje pierwsze spotykanie z Markiem Hłasko okazało się dość niekonwencjonalne - przez pomyłkę wypożyczyłam coś na kształt pamiętnika. Jednak jestem jak najbardziej zadowolona z tego zbiegu okoliczności. O ile zazwyczaj autobiografię czytam tylko jeżeli znam i uwielbiam autora, a i tak jest mi ciężko przez nie przebrnąć - tu nie miałam z tym najmniejszego problemu. Czasy, o których tak barwnie opowiada Hłasko są mi znane jedynie z opowieści dziadków, mimo to wiele refleksji można rozumieć także w stosunku do dzisiejszego świata. Np. te na temat wielkiej, platonicznej i niespełnionej miłości Polaków do Ameryki. Reasumując, pamiętnik czyta się jak powieść prawdziwie zmyśloną. Polecam.

Moje pierwsze spotykanie z Markiem Hłasko okazało się dość niekonwencjonalne - przez pomyłkę wypożyczyłam coś na kształt pamiętnika. Jednak jestem jak najbardziej zadowolona z tego zbiegu okoliczności. O ile zazwyczaj autobiografię czytam tylko jeżeli znam i uwielbiam autora, a i tak jest mi ciężko przez nie przebrnąć - tu nie miałam z tym najmniejszego problemu. Czasy, o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Powieść detektywistyczna prawie naturalnie kojarzy się z Arthurem Doylem, a przede wszystkim z najwybitniejszym detektywem literatury brytyjskiej - Sherlockiem Holmsem. Właściwie nie wiem skąd wynika ta niegasnąca od lat popularność. Większość zagadek jest przewidywalna, ewentualnie odrealniona. Kwestie psychologiczne można by uznać za bardzo uproszczone, gdyby nie fakt, że w ogóle nie istnieją. Bohaterowie są schematyczni, w 90 procentach wypadków czarno-biali. I te minusy można by wyliczać jeszcze długo. Mimo to przygody tego egocentryka, narkomana, pyszniącego się detektywiny potrafią wciągnać.

Powieść detektywistyczna prawie naturalnie kojarzy się z Arthurem Doylem, a przede wszystkim z najwybitniejszym detektywem literatury brytyjskiej - Sherlockiem Holmsem. Właściwie nie wiem skąd wynika ta niegasnąca od lat popularność. Większość zagadek jest przewidywalna, ewentualnie odrealniona. Kwestie psychologiczne można by uznać za bardzo uproszczone, gdyby nie fakt, że...

więcej Pokaż mimo to