rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Zastanawiam się co napisać bo w opisie który jest wstępem do książki autor powiedział wszystko co istotne. Dla mnie major Hubal - Henryk Dobrzański jest bohaterem, wiem, że nie jestem obiektywna, bo można powiedzieć, że jestem z nim "związana uczuciowo": moja rodzina ze strony ojca wywodzi się z Huciska dopiero po wojnie przyjechali na Dolny Śląsk. Ale są osoby które twierdzą że jego działania przyczyniły się do śmierci mężczyzn z Huciska i pobliskich wiosek ... Nie mnie to oceniać, bo nie mam aż takiej wiedzy o Hubalu, II Wojnie Światowej. Wiem jedno z przekazów rodzinnych: major Hubal to był bardzo dobry i honorowy człowiek, tak mówiła siostra mojego dziadka pomimo tego że jej brat został zamordowany podczas pacyfikacji Huciska, a trzech aresztowano i wywieziono najpierw do więzienia do Radomia a potem do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen, wrócił tylko jeden. I z tego co wiem w innych wsiach było podobnie darzono go dużą sympatią i mieszkańcy byli dumni że go znali i pomagali.
Autor przytacza fragmenty artykułów, wspomnień o Dobrzańskim z czasów jeszcze wojennych i potem już tych które ukazywały się po wojnie. Są różne opinie: takie że major był bohaterem, ostatnim żołnierzem września 1939 i pierwszym partyzantem, ale też i takie, że jego działalność naraziła ludność cywilną. Niektórzy posunęli się w swoich wypowiedziach do porównywania go do Zagłoby, warchoła, watażki, albo, że dowodząc oddziałem chciał spełnić swoje niezaspokojone ambicje (chodzi o to, że nie awansował wyżej niż do stopnia majora). Ale tak jest do dzisiaj wystarczy poszukać w internecie i znajdą się podobne opinie te pozytywne jak i negatywne. Możemy się przekonać ile prawdy jest w Hubalczykach Wańkowicza, a ile jego fantazji i zapożyczeń z opowiadania Hubalczycy Macieja Kalenkiewicza.
Cały drugi rozdział jest poświęcony filmowi Hubal: jak powstawał scenariusz, dlaczego nie chciano żeby Ryszard Filipski grał główną rolę. Chociaż ja nie wyobrażam sobie innego aktora w tej roli. I znowu skrajne opinie o filmie od tych chwalących do tych potępiających ...
Powtórzę się, ale podziwiam ogrom pracy jaką pan Jacek włożył w powstanie również tej części i muszę też powiedzieć, że czyta się ją inaczej, nie wiem czy dobre będzie powiedzenie że szybciej, ale u mnie tak było.
Polecam wszystkim zainteresowanym Henrykiem Dobrzańskim Hubalem i czekam na następną część :)

Zastanawiam się co napisać bo w opisie który jest wstępem do książki autor powiedział wszystko co istotne. Dla mnie major Hubal - Henryk Dobrzański jest bohaterem, wiem, że nie jestem obiektywna, bo można powiedzieć, że jestem z nim "związana uczuciowo": moja rodzina ze strony ojca wywodzi się z Huciska dopiero po wojnie przyjechali na Dolny Śląsk. Ale są osoby które...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Polecam pozycję każdemu kto interesuje się Majorem Henrykiem Dobrzańskim - Hubalem. Podziwiam ogrom pracy jaką Autor włożył w powstanie tej książki. Tu jak narazie są prawie same fakty, relacje świadków, osób które Go znały. To nie jest beletrystyka ani reportaż trzeba jej poświęcić trochę więcej czasu. Część pierwsza jest poświęcona Hubalowi, jego osiągnięciom zawodowym i sportowym oraz rodzinie i wspomnieniom o nim. Są przewidziane jeszcze trzy części i mam nadzieję, że pan Jacek Lombarski nie zrezygnuje z ich wydania, czekam niecierpliwie.

Polecam pozycję każdemu kto interesuje się Majorem Henrykiem Dobrzańskim - Hubalem. Podziwiam ogrom pracy jaką Autor włożył w powstanie tej książki. Tu jak narazie są prawie same fakty, relacje świadków, osób które Go znały. To nie jest beletrystyka ani reportaż trzeba jej poświęcić trochę więcej czasu. Część pierwsza jest poświęcona Hubalowi, jego osiągnięciom zawodowym i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Vere Mallory siódmy książę Ainswood jaki jest wiedzą wszyscy którzy przeczytali Króla łotrów: przystojny, niechlujny i wiecznie pijany.Nie zastanawia się też nad tym co mówi: porównania Lady Dain żony jego przyjaciela Lorda Belzebuba do panienki lekkich obyczajów. Został księciem po serii zgonów w swojej rodzinie, najbardziej przeżył śmierć swego ulubionego kuzyna Charliego, a potem jego syna i spadkobiercy Robina, którego był opiekunem. Czuwał przy łóżku chłopca kiedy ten umierał i to oraz inne zgony w rodzinie zostawiły w nim trwały ślad: Vere boi się przywiązania, miłości, nie chce by mu na kimkolwiek zależało, bo zaraz go straci. Nie zależy mu już na niczym ani na bogactwie, ani na tytule, nie dba o siebie, nie wykonuje obowiązków księcia i opiekuna sióstr Robina.
Lydia Grenville to dziennikarka i pisarka popularnej powieści przygodowej pisanej pod męskim pseudonimem St. Bellair, kobieta pisze też poczytne artykuły o sytuacji biedoty w Londynie, proponuje żeby zalegalizować prostytucję i "objąć opieką" londyńskie "panie pracujące. Chciałaby poprawić los biednych kobiet i dziewcząt nawet dzieci zmuszanych do prostytucji. Jej największym wrogiem jest stręczycielka i burdelmama Coralie Brees skodinąd wspólniczka Francisa Beaumonta z Paryża, kobieta potrafi się posunąć nawet do porywania młodych dziewcząt przybywających do Londynu. Pewnego razu ściga Coralie, która ma zamiar uprowadzić następną dziewczynę i podczas potyczki z Madame spotyka Ainswooda, zaczynają się kłócić i Lydia nokautuje go celnym strzałem w szczękę. I tak zaczyna się ich znajomość, Vere nie może zapomnieć Lydii, a Lydia jego. On uważa, że dwudziestoośmioletnia dziewicza "stara panna" nie jest dla niego, a ona, że nie dla niej taki wszetecznik. Ale spotykają się przypadkowo bądź nie i zaczyna się coś między nimi dziać ...
Bardzo fajnie mi się czytało książkę, bo w stylu pisania i samej opowieści jest bardzo podobna do Króla Łotrów, dużo humoru, fajne dialogi pomiędzy bohaterami i żeby było jeszcze fajniej spotykamy bohaterów z Króla: Bertiego Trenta (który jakby troszeczkę zmądrzał ;)), Lorda Belzebuba, jego żonę i Diabelskie nasienie (zgadnijcie kto to). Nie zabrakło też czarnego charakteru w postaci Beaumonta chociaż pojawia się na szczęście tylko kilka razy.
Muszę przyznać że te dwie ksiązki z cyklu Rozpustnicy podobały mi się najbardziej, w ogóle mam takie wrażenie jakby były inne, jak dla mnie fajniejsze. Bardziej skupiające się na bohaterach i ich rozterkach: Dain i Ainswood boją się pokochać, Jessica i Lydia pragną niezależności, nie chcą wychodzić za mąż, a jednak potrafią pokochać i zaufać drugiej osobie. Warto przeczytać, polecam :)

Vere Mallory siódmy książę Ainswood jaki jest wiedzą wszyscy którzy przeczytali Króla łotrów: przystojny, niechlujny i wiecznie pijany.Nie zastanawia się też nad tym co mówi: porównania Lady Dain żony jego przyjaciela Lorda Belzebuba do panienki lekkich obyczajów. Został księciem po serii zgonów w swojej rodzinie, najbardziej przeżył śmierć swego ulubionego kuzyna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Na początku muszę powiedzieć, że to jest naprawdę najlepsza książka autorki jaką przeczytałam, inne "nie dorastają jej do pięt" ;)

Sebastian Ballister markiz Dain nie miał łatwego zycia: znienawidzony przez purytańskiego ojca, porzucony przez matkę, w wieku 8 lat został wysłany przez ojca do Eton, już wtedy chłopczyk czuł się brzydki i nie kochany, jedyna osoba, która okazywała mu trochę uczucia zostawiła go z ojcem, który go znienawidził od pierwszego wejrzenia, bo za bardzo przypominał z wyglądu matkę - Włoszkę. Z racji swojego wyglądu (śniada cera, duży nos i nieproporcjonalna budowa rosnącego chłopca) jest w szkole prześladowany przez młodego lorda Wardella i jego popleczników, do czasu, gdy Sebastian dowiduje się, że jago matka zmarła w Indiach Zachodnich (uciekła tam z kochankiem) z wściekłości i rozpaczy wdaję się w bójką z prześladowcą czym zyskuje sobie jego szacunek i przyjaźń. W tym towarzystwie nie można być "świętym", a trzeba dodać, że młody Dain tego nie chce, pijatyki, łatwe kobiety to już w szkole codzienność. Dzięki inteligencji i sprytowi już w Eton chłopiec zaczyna oszczędzać kieszonkowe oraz je inwestować, sam opłaca sobie studia na Oksfordzie, bo ojciec nie uważający go już za swojego syna chce go wysłać do Cambridge mimo tego, że wszyscy Ballisterowie uczęszczali na Oksford. Gdy w wieku 24 lat dowiaduje się o śmierci ojca jest już zamożnym człowiekiem, przejmuje zadłużone posiadłości, sprzedaje co może, spłaca długi i wyjeżdża do Paryża, gdzie prowadzi rozwiązły i hulaszczy tryb życia. Nauczony doświadczeniem twierdzi, że wszystko i wszystkich można kupić, nie szuka już miłości, jego nie można kochać. W swoich oczach nadal jest tym brzydkim niekochanym chłopcem (mimo tego, że wyrósł na potężnego i przystojnego mężczyznę) i udaje, że miłość nie jest mu do szczęścia potrzebna.
Panna Jessica Trent przyjeżdża do Paryża z babką aby świętować jej urodziny, ale przede wszystkim dlatego żeby wyciągnąć młodszego brata ze szponów lorda Belzebuba markiza Daina, Bertie Trent nie grzeszy rozumem i w rzeczywistości nie stać go na tryb życia jaki prowadzi markiz, ale jest nim zauroczony i coraz bardziej popada w długi i pijaństwo. Jessica jest piękną, inteligentną 27 letnią kobietą, panną z wyboru, nie chce wychodzić za mąż tylko dlatego żeby "być klaczą rozpłodową" dla jakiegoś bogatego durnia ;), chce otworzyć swój własny sklep z antykami, ma już na to fundusze, ma też "dobre oko" do wynajdowania pięknych rzeczy za małe pieniądze. No i pewnego dnia w paryskim antykwariacie Jessica spotyka lorda Belzebuba ... Oboje momentalnie są sobą zauroczeni, iskrzy między nimi, Dain uważa pannę Trent za piękną kobietę, ale jest problem: jest ona damą, a on z damami się nie zadaje. Ona z kolei jest zaskoczona, że markiz jest tak przystojnym mężczyzną, była przekonana, że i z wyglądu jest on okropny. Jessica za wszelką cenę chce aby brat przestał się spotykać z markizem, gotowa jest zrobić wiele, aby odciągnąć naiwnego młodego mężczyznę z drogi prowadzącej do ruiny ...
Książkę się bardzo szybko czyta, sporo w niej humoru (słowne pojedynki Jessiki i markiza), można zaobserwować zmianę jaka następuje w Sebastianie, on boi się kochać, zeby znowu nie zostać zranionym i porzuconym, jednak Jessica to zmienia "wdziera" się w jego serce, uczy go, że jest piękny i sam w sobie wart miłości bez jego majątku i tytułu, troszkę jak Piękna i Bestia :). Bohaterowie są
bardzo fajnie przedstawieni: jak na tamte czasy to Jessica jest sawantką, Sebastian to w sumie tylko z wyglądu wielki i zły człowiek, w środku pragnie miłości jak my wszyscy i wcale nie jest Belzebubem ;)

Na początku muszę powiedzieć, że to jest naprawdę najlepsza książka autorki jaką przeczytałam, inne "nie dorastają jej do pięt" ;)

Sebastian Ballister markiz Dain nie miał łatwego zycia: znienawidzony przez purytańskiego ojca, porzucony przez matkę, w wieku 8 lat został wysłany przez ojca do Eton, już wtedy chłopczyk czuł się brzydki i nie kochany, jedyna osoba, która...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książę nocy to już szósty tom cyklu Tajemnice Maiden Lane. Można czytać je oddzielnie jako osobne książki jednak ja polecałabym czytanie po kolei chociażby z powodu Ducha z St. Giles gdyż stopniowo dowiadujemy się kto to jest i o co w tym wszystkim chodzi ;). Autorka umieściła akcję swoich książek w XVIII wiecznym Londynie (mam nadzieję, że się nie mylę), panowie noszą peruki, koronki, wysokie obcasy (na szczęście nie makijaż ;)). Przenosimy się nie tylko na bogate salony londyńskiej arystokracji, ale też w biedne dzielnice gdzie ubóstwo, beznadzieja i strach są na porządku dziennym. I dżin, alkoholizm jest zmorą St. Giles, wszyscy piją, matki za kilka łyków alkoholu są w stanie sprzedać własne dziecko, działają nielegalne wytwórnie alkoholu i nikogo to nie obchodzi może tylko księcia Wakefielda i kapitana dragonów Jamesa Trevilliona. Ostoją w dzielnicy jest dom dla sierot i podrzutków który prowadzi Winter Makepeace (o nim w poprzednich tomach). Legendą dzielnicy jest Duch z St. Giles, który jest obrońcą słabych, jednak krążą o nim takie opowieści, że jest poszukiwany przez wojsko.
Pewnego razu głupiutka, ale bogata lady Penelope Chadwicke zakłada się z lordem Featherstone, że nocą uda się do St. Giles po szklaneczkę dżinu, oczywiście towarzyszy jej dama do towarzystwa, zubożała kuzynka Artemis (Artemida) Greaves, jak łatwo się domyślić panie zostają napadniete przez opryszków, z pomocą przychodzi im Duch, który żegnając się z Artemis gubi złoty sygnet. Dziewczyna domyśla się, że sygnet ten należy do księcia Wakefielda i postanawia go szantażować aby wydostać swojego niesłusznie skazanego za morderstwo brata bliźniaka ze "szpitala" dla umysłowo chorych, którym jest słynne już Bedlam. Maximus Batten książę Wakefield to poważny i odpowiedzialny człowiek, którego celem jest wyeliminowanie nielegalnych wytwórni alkoholu z biednych dzielnic Londynu, a co za tym idzie poprawę losu ludzi tam żyjących. Ma jeszcze jeden cel: odnalezienie mordercy jego rodziców, którzy zginęli w St. Giles. Jest także Duchem i to właśnie on ratuje z opresji Artemis i Penelope. Książę aby podtrzymać linię rodu musi się ożenić i spłodzić dziedzica nazwiska i majątku. Stwierdza, że najlepszą kandydatką będzie lady Penelope, jest bogata i dobrze urodzona, jednak coś go "ciągnie" do jej damy do towarzystwa, która nie dość, że jest biedna to jeszcze jest "skażona" szaleństwem w rodzinie ...
Książkę tak jak wszystkie poprzednie czyta się szybko i z przyjemnością. Autorka serwuje odważne sceny erotyczne, jednak według mnie nie są one wulgarne, czy odstręczające. I co najważniejsze Pani Hoyt stara się o odtworzenie realiów epoki, nie tak jak u innych popularnych autorek gdzie tylko stroje są z epoki, a zachowania i język są współczesne.
Chciałabym polecić także pozostałe książki z cyklu Tajemnice Maiden Lane, bo pomimo tego, że są lepsze i gorsze pozycje (ale to też kwestia gustu, bo to co mi się podoba może się nie spodobać komuś innemu i odwrotnie) cały cykl jest warty przeczytania.

Książę nocy to już szósty tom cyklu Tajemnice Maiden Lane. Można czytać je oddzielnie jako osobne książki jednak ja polecałabym czytanie po kolei chociażby z powodu Ducha z St. Giles gdyż stopniowo dowiadujemy się kto to jest i o co w tym wszystkim chodzi ;). Autorka umieściła akcję swoich książek w XVIII wiecznym Londynie (mam nadzieję, że się nie mylę), panowie noszą...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak ja "męczyłam" te Rodzanice, kupiłam w dniu premiery, przeczytałam parę stron i robiłam przerwę, w sumie przeczytałam na siłę. Bardzo mi przykro, bo pierwsze ksiązki o Lipowie mi się podobały, ale jak już pisałam o którymś z poprzednich tomów cyklu nie podoba mi się w jaki sposób "ewoluują" bohaterowie. W Rodzanicach mamy wszystko: wierzenia słowiańskie, pedofilię, kazirodztwo, legendę o wilkołaku i dwa morderstwa. Wątek kryminalny dobry, chociaż w poprzednich były lepsze. Ale! Wątek obyczajowy rzeczywiście przypomina jakąś brazylijską telenowelę: Daniel ożenił się z Weroniką, ale też kocha Emilię i nie wie z kim chce być dalej, Emilia dalej kocha Daniela, ale wdała się w romans z Kamińskim, który stwierdza, że miało być z Emilią tylko "ruchanko", a jednak ją kocha (w ogóle sporo wulgaryzmów w tej części). Klementyna zabija Joannę Kubiak i znika, jakaś tajemnica z przeszłości się szykuje i żeby było weselej na koniec pojawia się były mąż Weroniki i wygląda na to że będzie "mieszał". Weronika chyba jako jedyna pozostała sobą. Nad następną książką z tego cyklu się mocno zastanowię.

Jak ja "męczyłam" te Rodzanice, kupiłam w dniu premiery, przeczytałam parę stron i robiłam przerwę, w sumie przeczytałam na siłę. Bardzo mi przykro, bo pierwsze ksiązki o Lipowie mi się podobały, ale jak już pisałam o którymś z poprzednich tomów cyklu nie podoba mi się w jaki sposób "ewoluują" bohaterowie. W Rodzanicach mamy wszystko: wierzenia słowiańskie, pedofilię,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak dla mnie najsłabsza z dotychczas przeczytanych książek o Williamie Wistingu, zbyt oczywista, od razu się domyśliłam o co chodzi. Nie jest zła, ale w porównaniu z poprzednimi po prostu przeciętna.

Jak dla mnie najsłabsza z dotychczas przeczytanych książek o Williamie Wistingu, zbyt oczywista, od razu się domyśliłam o co chodzi. Nie jest zła, ale w porównaniu z poprzednimi po prostu przeciętna.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To był mój ulubiony cykl, piszę był, bo z książki na książkę jest gorzej, nie wnikam w wątek kryminalny, chociaż rzeczywiście Chyłka na koniec chyba doznała jakiegoś olśnienia, bo nagle ni z gruszki ni z pietruszki wie kto jest stalkerem i porywaczem. W głupoty typu wyprawa na Annapurnę też nie wnikam, bo przyzwyczaiłam się do nich w wykonaniu autora. Wnikam za to w wątek obyczajowy, który im więcej części "przygód" Joanny i Kordiana robi się coraz bardziej absurdalny: wypadek goni wypadek, a na dodatek jeszcze choroba Chyłki. Ile można "krzywdzić" bohaterów? To już nie jest realne. Pewnie kupię następną książkę z ciekawości o dalsze losy bohaterów, ale jakoś na myśl mi przychodzi jedno zdanie: Quo vadis Panie Mróz?

To był mój ulubiony cykl, piszę był, bo z książki na książkę jest gorzej, nie wnikam w wątek kryminalny, chociaż rzeczywiście Chyłka na koniec chyba doznała jakiegoś olśnienia, bo nagle ni z gruszki ni z pietruszki wie kto jest stalkerem i porywaczem. W głupoty typu wyprawa na Annapurnę też nie wnikam, bo przyzwyczaiłam się do nich w wykonaniu autora. Wnikam za to w wątek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak dla mnie nierealne zakończenie, ale dobrze się czyta, dlatego daję 6, a nie pięć gwiazdek

Jak dla mnie nierealne zakończenie, ale dobrze się czyta, dlatego daję 6, a nie pięć gwiazdek

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Może nie jestem obiektywna, bo stęskniłam się za Heinzem ;). Ale w zalewie kryminałów gdzie policjant jest narkomanem, alkoholikiem, ewentualnie ukrywa jakieś traumy z przeszłości Rudolf Heinz ze swoimi wadami jest po prostu "normalny". Brakuje takich solidnych, "tradycyjnych" kryminałów. Polecam i czekam na kolejne książki z serii :)

Może nie jestem obiektywna, bo stęskniłam się za Heinzem ;). Ale w zalewie kryminałów gdzie policjant jest narkomanem, alkoholikiem, ewentualnie ukrywa jakieś traumy z przeszłości Rudolf Heinz ze swoimi wadami jest po prostu "normalny". Brakuje takich solidnych, "tradycyjnych" kryminałów. Polecam i czekam na kolejne książki z serii :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Muszę przyznać, że miałam problem z oceną: przeciętna czy dobra? Jak na mnie bardzo długo tę książkę czytałam, a dlatego, że w tej książce nie ma nic "ładnego" , pozytywnego: wymęczeni, brzydcy policjanci i policjantki, brzydka, beznadziejna Łódź, slumsy i blokowiska... I na dodatek brzydki, bardzo inteligentny komisarz - alkoholik. Źle mówię, ofiara była ładna no i może jeszcze ze dwie osoby ;). Nie liczcie na to, że sprawca zostanie ujawniony w tej części, im więcej stron tym bardziej jest zagmatwana zagadka.Prawie każdy ma coś do ukrycia. Ponoć to ma być trylogia o komisarzu Tomku Kawęckim więc po przeczytaniu pierwszej książki z cyklu obawiam się, że rozwiązanie "sprawy" nastąpi dopiero w ostatniej. Mam obawy co do przyszłości Kawęckiego i jego kolegów po fachu ...

Muszę przyznać, że miałam problem z oceną: przeciętna czy dobra? Jak na mnie bardzo długo tę książkę czytałam, a dlatego, że w tej książce nie ma nic "ładnego" , pozytywnego: wymęczeni, brzydcy policjanci i policjantki, brzydka, beznadziejna Łódź, slumsy i blokowiska... I na dodatek brzydki, bardzo inteligentny komisarz - alkoholik. Źle mówię, ofiara była ładna no i może...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone, bo muszę coś napisać: wcale nie ma za dużo bohaterów w tej książce, kto czytał cykl o Kubie Mortce od początku nie będzie miał trudności z rozróżnieniem kto jest kto i co robi. Przecież w każdej kolejnej książce autor nie będzie przedstawiał na nowo bohaterów. Moja rada: nie zaczynajcie czytać cykli od ostatniej książki i chodzi mi tu nie tylko o ten konkretny, ale i ogólnie ;)
A książka bardzo dobra, polecam :)

Mam nadzieję, że zostanie mi to wybaczone, bo muszę coś napisać: wcale nie ma za dużo bohaterów w tej książce, kto czytał cykl o Kubie Mortce od początku nie będzie miał trudności z rozróżnieniem kto jest kto i co robi. Przecież w każdej kolejnej książce autor nie będzie przedstawiał na nowo bohaterów. Moja rada: nie zaczynajcie czytać cykli od ostatniej książki i chodzi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka dużo słabsza od poprzedniej. Bohaterka zachowuje się jakby miała lat naście, a nie prawie czterdzieści. Daje "sobą rządzić" i rodzicom, i mężowi. Postacie tak wykreowane, że nie dałam rady ich polubić czy nie polubić, czułam tylko obojętność.

Książka dużo słabsza od poprzedniej. Bohaterka zachowuje się jakby miała lat naście, a nie prawie czterdzieści. Daje "sobą rządzić" i rodzicom, i mężowi. Postacie tak wykreowane, że nie dałam rady ich polubić czy nie polubić, czułam tylko obojętność.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dobry kryminał, szkoda tylko, że korekta trochę słaba.

Dobry kryminał, szkoda tylko, że korekta trochę słaba.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chyba pomału zaczynam tracić "sympatię" do pana Mroza :(. Wątek kryminalny dobry, ale to co autor wyprawia z bohaterami to już trochę przesada. Chyłka w którejś z części ma poważny wypadek samochodowy, potem staje się alkoholiczką, zachodzi w ciążę, zostaje oblana kwasem, a teraz w wyniku pobicia dziecko umiera, zastanawiam się co będzie dalej? Kordian niby jest mniej poszkodowany, bo "tylko" oblewa egzamin, a teraz jest na dobrej drodze do stania się alkoholikiem i narkomanem. No i to zakończenie, jeśli Kordian "pójdzie siedzieć" to ciąg dalszy nie ma sensu, a z kolei jak teraz z tej sytuacji wybrnąć?
Po kolejną część sięgnę choćby z ciekawości jak autor to wszystko rozegra i potem zobaczymy ...

Chyba pomału zaczynam tracić "sympatię" do pana Mroza :(. Wątek kryminalny dobry, ale to co autor wyprawia z bohaterami to już trochę przesada. Chyłka w którejś z części ma poważny wypadek samochodowy, potem staje się alkoholiczką, zachodzi w ciążę, zostaje oblana kwasem, a teraz w wyniku pobicia dziecko umiera, zastanawiam się co będzie dalej? Kordian niby jest mniej...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam problem jak ocenić książkę: nie jest zła, jednak miałam wrażenie, że czytam reportaż o seryjnym gwałcicielu i mordercy, czegoś mi brakło ... No i nie nastawiajcie się na to, że Harry będzie głównym bohaterem jest go w książce bardzo mało, chociaż zakończenie sugeruje, że to się zmieni w następnej części. Zobaczymy :)

Mam problem jak ocenić książkę: nie jest zła, jednak miałam wrażenie, że czytam reportaż o seryjnym gwałcicielu i mordercy, czegoś mi brakło ... No i nie nastawiajcie się na to, że Harry będzie głównym bohaterem jest go w książce bardzo mało, chociaż zakończenie sugeruje, że to się zmieni w następnej części. Zobaczymy :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo dobry kryminał mimo tego, że Dawida chyba nie da się lubić. Zdecydowanie lepszy od Wampira. Polecam :)

Bardzo dobry kryminał mimo tego, że Dawida chyba nie da się lubić. Zdecydowanie lepszy od Wampira. Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Niestety mnie się książka nie podobała. Typowy "wyciskacz łez": on ją kocha, ona jego, ale on ma dziewczynę, co nie przeszkadza mu przespać się z główną bohaterką. Ona kończy znajomość, bo nie chce budować szczęścia na cudzej krzywdzie ... Mija siedem lat, okazuje się, że upojna noc przyniosła "efekt" w postaci bliźniaczek, o których Liliana nie poinformowała Janka, bo nie chciała mu rujnować życia. Ona prowadzi szkołę tańca, on otwiera kancelarię prawniczą piętro wyżej i się spotykają. Dowiaduje się o córkach, ma żal i pretensje do Liliany, ale w sumie wybacza jej, bo dalej ją kocha. Wszyscy są szczęśliwi gdy nagle okazuje się, że bohaterka ma raka płuc i umiera ... Koniec.

Niestety mnie się książka nie podobała. Typowy "wyciskacz łez": on ją kocha, ona jego, ale on ma dziewczynę, co nie przeszkadza mu przespać się z główną bohaterką. Ona kończy znajomość, bo nie chce budować szczęścia na cudzej krzywdzie ... Mija siedem lat, okazuje się, że upojna noc przyniosła "efekt" w postaci bliźniaczek, o których Liliana nie poinformowała Janka, bo nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chciało by się powiedzieć: ale to już było ... Cztery gwiazdki z sentymentu do dawnych książek autorki, z książki na książkę gorzej :(

Chciało by się powiedzieć: ale to już było ... Cztery gwiazdki z sentymentu do dawnych książek autorki, z książki na książkę gorzej :(

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książka dobra, ale nie trafiona w mój "gust", nie lubię kryminałów gdzie od razu wiadomo kto jest mordercą i chodzi o poznanie ile osób zabił, gdzie ukrył ciała, czy ktoś jeszcze żyje... I jak "działa" umysł seryjnego mordercy,zdecydowanie wolę poprzednie książki pana Cartera.

Książka dobra, ale nie trafiona w mój "gust", nie lubię kryminałów gdzie od razu wiadomo kto jest mordercą i chodzi o poznanie ile osób zabił, gdzie ukrył ciała, czy ktoś jeszcze żyje... I jak "działa" umysł seryjnego mordercy,zdecydowanie wolę poprzednie książki pana Cartera.

Pokaż mimo to