-
ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik243
-
ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
-
ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
-
ArtykułyOgromny dom pełen książek wystawiony na sprzedaż w Anglii. Trzeba za niego zapłacić fortunęAnna Sierant17
Biblioteczka
2022-12-31
"Greenpoint. Kroniki małej Polski" to historia "Przylądka Dobrej Nadziei" do którego Polacy przybywali już od końca XIX wieku. "Sabłeje" z karaluchami i spaniem po piwnicach, ciężka praca bez ubezpieczenia, szukające choćby najmniejszej zaczepki grupki Portorykańczyków, bliscy którzy zostali za oceanem - to tylko niektóre z problemów z którymi musieli zmierzyć się szukający lepszego życia Polacy. Niektórym się to udało - spełnili swój "amerykański sen" zakładając prężnie działające domy pogrzebowe, gazety, polskie sklepy, ale wielu też Ameryka przeżuła i wypluła.
W swojej strukturze rozdziały książki przeplatane są rozmowami z konkretnymi bohaterami a kronikarską historią Greenpointu - od czasów kolonialnych do współczesności.
"Greenpoint. Kroniki małej Polski" to historia "Przylądka Dobrej Nadziei" do którego Polacy przybywali już od końca XIX wieku. "Sabłeje" z karaluchami i spaniem po piwnicach, ciężka praca bez ubezpieczenia, szukające choćby najmniejszej zaczepki grupki Portorykańczyków, bliscy którzy zostali za oceanem - to tylko niektóre z problemów z którymi musieli zmierzyć się szukający...
więcej mniej Pokaż mimo to
Nie jestem fanem boksu. Jestem za młody żeby pamiętać wstawanie na walki Andrzeja Gołoty z np. Grantem, bliżej mi do czasów Tomasza Adamka. Jednak książka Fury'ego, jego walka z depresją, nałogami, relacja z Bogiem, sposób w jaki prowadzona jest narracja sprawiły że polubiłem tego Króla Cyganów.
Pozycja przede wszystkim dla fanów dyscypliny choć myślę że "zwykli śmiertelnicy" nie powinni się nudzić podczas lektury.
Nie jestem fanem boksu. Jestem za młody żeby pamiętać wstawanie na walki Andrzeja Gołoty z np. Grantem, bliżej mi do czasów Tomasza Adamka. Jednak książka Fury'ego, jego walka z depresją, nałogami, relacja z Bogiem, sposób w jaki prowadzona jest narracja sprawiły że polubiłem tego Króla Cyganów.
Pozycja przede wszystkim dla fanów dyscypliny choć myślę że "zwykli...
2021-01-10
Książka Jakuba Małeckiego "Ślady" to seria opowiadań, w których każde kolejne nosi ślad poprzedniego. W samej ich treści można dostrzec ślady, jakie na ich bohaterach zostawiają bliscy którzy już odeszli, wspomnienia z młodości, zdarzenia.
Opowiadania są na tyle krótkie że nie nudzą, a wątki z poprzednich historii autor wplata nienachalnie, gdzieś po przecinku.
Książka Jakuba Małeckiego "Ślady" to seria opowiadań, w których każde kolejne nosi ślad poprzedniego. W samej ich treści można dostrzec ślady, jakie na ich bohaterach zostawiają bliscy którzy już odeszli, wspomnienia z młodości, zdarzenia.
Opowiadania są na tyle krótkie że nie nudzą, a wątki z poprzednich historii autor wplata nienachalnie, gdzieś po przecinku.
2021-01-04
Reportaż Olgi Gitkiewicz "Nie zdążę" traktuje o tym jak działa (chociaż bardziej pasuje określenie "nie działa") transport publiczny w Polsce. Autorka przemierza wiele zakątków Polski różnymi środkami transportu publicznego i w podróży rozmawia z przypadkowymi współpasażerami kolejowej czy autobusowej niedoli, samorządowcami, lokalnymi pasjonatami transportu kołowego bądź szynowego.
Z książki wyłania się dość ponury obraz: zniszczone dworce tętniące kilkadziesiąt lat temu życiem, wsie odcięte od jakiekolwiek komunikacji, przepychanki samorządowców między sobą bo jakaś wieś leży na granicy województw i jednym i drugim nie opłaca się tam "dociągnąć" szynobusu czy pekaesu (o ile jeszcze tam istnieją).
Znałem mityczne historie rodziców czy dziadków pt. "kiedyś to się szło 15 km do szkoły pod górę, z powrotem też było pod górę!", natomiast jako człowiek wychowany w mieście nigdy osobiście nie zetknąłem się z tym problemem. Reportaż Olgi Gitkiewicz zdecydowanie przybliżył i unaocznił mi skalę wykluczenia komunikacyjnego.
Reportaż Olgi Gitkiewicz "Nie zdążę" traktuje o tym jak działa (chociaż bardziej pasuje określenie "nie działa") transport publiczny w Polsce. Autorka przemierza wiele zakątków Polski różnymi środkami transportu publicznego i w podróży rozmawia z przypadkowymi współpasażerami kolejowej czy autobusowej niedoli, samorządowcami, lokalnymi pasjonatami transportu kołowego bądź...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-05-21
2020-04-25
Przeczytałem dość dużo książek o tematyce obozowej. Bezapelacyjnym liderem w tym gatunku jest moim zdaniem Stanisław Grzesiuk - jego "Pięć lat kacetu" przeczytałem chyba z kilka, jak nie kilkanaście razy. Viktor E. Frankl, z zawodu psychiatra i neurolog, również był więźniem obozów koncentracyjnych. Twórca logoterapii przez swoje obozowe doświadczenia jak i przez przykłady swoich pacjentów pokazuje że sens życia można odnaleźć nawet w piekle na ziemi, jakimi bez wątpienia były obozy śmierci. Książka pokazuje że nie ma sytuacji w których nie ma wyboru swojego postępowania, nawet jeśli myślimy że nic już nie ma sensu. Sam sens można znaleźć nawet w cierpieniu i może to uratować życie.
Polecam tę książkę tym którzy gdzieś w swoim życiu stanęli i nie bardzo wiedzą co dalej zrobić. Na pewno nieraz do niej wrócę.
Przeczytałem dość dużo książek o tematyce obozowej. Bezapelacyjnym liderem w tym gatunku jest moim zdaniem Stanisław Grzesiuk - jego "Pięć lat kacetu" przeczytałem chyba z kilka, jak nie kilkanaście razy. Viktor E. Frankl, z zawodu psychiatra i neurolog, również był więźniem obozów koncentracyjnych. Twórca logoterapii przez swoje obozowe doświadczenia jak i przez przykłady...
więcej mniej Pokaż mimo to2020-04-19
Książka napisana przez Marca Priestleya, mechanika Formuły 1 w zespole McLaren. "Elvis", bo tak ze względu na podobieństwo nazwiska do słynnego kolesia z Memphis był nazywany Marc, przez ponad 10 lat był mechanikiem wyścigowym F1. Opisuje on całą swoją drogę - od momentu nielegalnego przemknięcia na tor będąc dzieckiem, przez praktykowanie w mniej znaczących seriach wyścigów aż do momentu uczestniczenia w życiu jednego z najlepszych zespołów królowej motorsportu.
Autor ciekawie przedstawia życie tych którzy stoją za sukcesami kierowców - od zwykłych mechaników pitstopowych, przez inżynierów wyścigowych po menedżerów najwyższego szczebla. Ówczesne życie teamu Formuły 1 to nie była tylko ciężka praca w garażu ale też liczne imprezy, kawały które robili sobie nawzajem, co moim zdaniem świetnie oddano w książce.
Lekturę polecam szczególnie tym, którzy tak jak ja dopiero zagłębiają się w świat F1.
Książka napisana przez Marca Priestleya, mechanika Formuły 1 w zespole McLaren. "Elvis", bo tak ze względu na podobieństwo nazwiska do słynnego kolesia z Memphis był nazywany Marc, przez ponad 10 lat był mechanikiem wyścigowym F1. Opisuje on całą swoją drogę - od momentu nielegalnego przemknięcia na tor będąc dzieckiem, przez praktykowanie w mniej znaczących seriach...
więcej mniej Pokaż mimo toSetki godzin rozmów Leszka Milewskiego z Sebastianem Milą zaowocowały wydaniem tej właśnie książki. Po piłkarskich biografiach które przeczytałem wcześniej, przesiąkniętych goryczą i rozczarowaniem to wydanie jest miłą odskocznią. Czytając książkę momentami można poczuć że razem z Sebastianem unosimy się kilka centymetrów nad murawą w meczu z Niemcami na Narodowym czy pokonujemy Davida Seamana w niebieskiej części Manchesteru. Nie zawsze jednak było tak kolorowo - rozłąka młodego chłopaka z rodziną w obcym państwie, "grzanie ławy" i myśli o zakończeniu kariery - to też tu jest. Wzloty i upadki - nieodłączna część życia każdego człowieka, a w szczególności sportowca.
Setki godzin rozmów Leszka Milewskiego z Sebastianem Milą zaowocowały wydaniem tej właśnie książki. Po piłkarskich biografiach które przeczytałem wcześniej, przesiąkniętych goryczą i rozczarowaniem to wydanie jest miłą odskocznią. Czytając książkę momentami można poczuć że razem z Sebastianem unosimy się kilka centymetrów nad murawą w meczu z Niemcami na Narodowym czy...
więcej mniej Pokaż mimo to
"Kojarzymy się z ludźmi, którym zawsze trzeba pomagać, nigdy w drugą stronę. Bierze się to oczywiście z tego, że zbyt wiele razy tej pomocy się domagaliśmy. Dlatego mówię zdecydowane „nie” roszczeniowej postawie. I jednocześnie zdecydowane „tak” wyrównywaniu szans."
Każdy rozdział wspólnej książki Kuby Białka i Marcina Ryszki ma formę pytania. Pytania, którego osobie niewidomej jaką jest Marcin większość z nas chciałaby zadać, a z różnych powodów tego nie zrobiła. W "Nie widzę przeszkód" Marcin Ryszka opowiada o swoim życiu, które od piątego roku życia zmieniło się o 180 stopni z powodu utraty wzroku.
Czy niewidomy widzi podwójnie po alkoholu? Czy taksówkarze próbują wykorzystać jego niepełnosprawność robiąc kółka wokół celu podróży? Jak znaleźć siły i chęci, by mimo przeszkód skończyć kilka fakultetów, być zawodnikiem drużyny blind footballowej i robić wiele innych rzeczy? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie podczas lektury. Oprócz historii Marcina, książka zawiera też obszerny wywiad z jego żoną Magdą.
Książce daję solidne 7/10. Jest wiele zabawnych anegdot ale także smutnych historii. Lekkie pióro Kuby Białka i ciekawa historia Marcina sprawiają, że lektura zajęła mi jedno popołudnie.
"Kojarzymy się z ludźmi, którym zawsze trzeba pomagać, nigdy w drugą stronę. Bierze się to oczywiście z tego, że zbyt wiele razy tej pomocy się domagaliśmy. Dlatego mówię zdecydowane „nie” roszczeniowej postawie. I jednocześnie zdecydowane „tak” wyrównywaniu szans."
więcej Pokaż mimo toKażdy rozdział wspólnej książki Kuby Białka i Marcina Ryszki ma formę pytania. Pytania, którego osobie...