rozwińzwiń

Greenpoint. Kroniki Małej Polski

Okładka książki Greenpoint. Kroniki Małej Polski Ewa Winnicka
Okładka książki Greenpoint. Kroniki Małej Polski
Ewa Winnicka Wydawnictwo: Czarne Seria: Seria Amerykańska reportaż
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Seria Amerykańska
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2021-06-16
Data 1. wyd. pol.:
2021-06-16
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788381912235
Tagi:
literatura polska literatura faktu Greenpoint Nowy Jork emigracja Polonia
Średnia ocen

7,4 7,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Zagadki babci Sylwia Chutnik, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Grzegorz Kasdepke, Tomasz Samojlik, Zofia Stanecka, Marcin Szczygielski, Ewa Winnicka
Ocena 7,7
Zagadki babci Sylwia Chutnik, Rok...
Okładka książki Jak się starzeć bez godności Magdalena Grzebałkowska, Ewa Winnicka
Ocena 6,4
Jak się starze... Magdalena Grzebałko...
Okładka książki Opowieść starego drzewa Agata Królak, Ewa Winnicka
Ocena 7,2
Opowieść stare... Agata Królak, Ewa W...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,4 / 10
418 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
158
96

Na półkach:

Książka podzielona jest na trzy przeplatające się części. Jest to wywiad z Beatą i Mieszkiem, którzy od lat 80. prowadzili sklep na Greenpoincie. Druga to historia od powstania najpierw tej osady a potem już dzielnicy Nowego Jorku. A trzecia to świadectwa Polaków, którzy tam wyjechali. Niekoniecznie są to rozmowy samej autorki, są to też fragmenty jakichś pamiętników publikowanych w gazetach, czy listów do rodziny emigrantów nawet z XIX wieku. Autorka wykonała tu super robotę. Niestety z książki wyłania się raczej smutny obraz dzielnicy i Polonii ją zamieszkującej.

Historie są różne różniste. W pierwszej połowie książki wydawało mi się, że więcej było historii odpychających. Np. Andrzej się chwali jakim to on nie jest artystą niesamowitym. Ale zaraz sie skarży, że gazety o nim w Polsce nie piszą i w USA nie piszą też bo jest spisek, Żydowscy lewacy itp itd. Widać, że w głowie nie po kolei. Może na starość bo ten pan zmarł niedługo po wywiadzie.

Niektórzy są wręcz obrzydliwi. Jak Janina. Zostawiła z mężem pijakiem w Polsce dzieci (z czego jedne niemowlę) i wyjechała sobie do Ameryki na stałe. Gdy widzi sie z nimi znowu jak sa już dorosłe to ma pretensje że matce się nie odwdzieczą a ona przecież tyle paczek nawysyłała... Do tego obrzydliwe komentarze o kazdej grupie ludzi. Jak to nienawidzi Żydow bo sterują światem. Jak nienawidzi Arabów bo się modlą. A Portorykańczyków to rozstrzelać jak jej ukochany prezydent Trump chce bo sa za głośni. Potem jak to ona jest biegła w angielskim tylko jak sie trafi Amerykanin to sie jej cieżko dogadać i nie rozumie bo jakos dziwnie mówią... Autentycznie zbiera się na wymioty przy czytaniu wypowiedzi takich ludzi jak ona.

Ale byli ludzie naprawdę różni. Np. muzyk, który pracował w sklepie elektronicznym. I nie jak reszta tylko oszczedzał każdego dolara i pracował do upadlego żeby mieć tego jednego dolara więcej, tylko zamiast się kisić w tym polskim piekiełku to zwiedzał Manhattan każdego dnia, poznawał ludzi (nie Polaków),kulturę.

Zdarzają się poszczególne historie od bardzo ciekawych lub/oraz przyzoitych ludzi, które czyta się z przyjemnością. Są takie, które są ujmujące, chwytają za serce. Są opowieści ludzi z Poloni w którymś pokoleniu, którzy po polsku mówić nigdy się nie nauczyli (to taka odwrotność większości Polonii na Greenpointcie) i opisują historie dorastania z polska kulturą, pamiętając swoich rodziców i dziadków, którzy często brali udział jeszcze w pierwszej wojnie i którzy ciągle ledwo potrafią powiedzieć zdanie po angielsku.

Są też fragmenty pamiętników przesyłanych do gazet, które czasem same w sobie nazwałbym niezłymi dziełami literackimi.

Niestety można powiedzieć, że tematem powracającym jest zawiść, zazdrość, podkładanie nóg. Zero współpracy. Jeden bohater nawet wspomina urzedników amerykańskich którzy narzekają na ilość donosów od Polaków na siebie nawzajem. W tym zdecydowanie przoduja jako grupa etniczna.

Polacy tamtejsi są oburzeni filmem Szczęśliwego Nowego Jorku, ale z reportażu wyłania się prawie że identyczny obraz. Że od początku migracji w XIX wieku do lat dwutysięcznych do USA (albo przynajmniej do Greenpointu) wyjeżdżała po prostu tak zwana patologia. Oczywiście zdarzały się inne jednostki ale ogółem niestety chyba tego nazwać inaczej nie można. Po prostu było to bagno.

Sa historie, ludzi przyzwoitych ktorzy po przyjeździe zdali sobie sprawe, gdzie trafili i po prostu cierpieli psychicznie i często się stamtąd wynosili albo do Polski albo w inne rejony USA.

Otwiera oczy, że Ci wszyscy wujkowie z Ameryki, którzy w latach 90. wysyłali paczki czy chwalili się bogactwem to najprawdopodobniej nie żyli w jakichś wypasionych willach ale na materacu w śmierdzącym pokoju bez okien z pięcioma innymi Polakami a głównym zajęciem poza pracą (oczywiście najlepiej od rana do nocy 7 dni w tygodniu, żeby $$DOLARY$$ były) to było chlanie i wysyłanie donosów na kolegów.

Z tekstu wynika, że obecnie społeczność polska tam żyjąca nie akceptuje ludzi nie kochających PiSu i Trumpa, a największe polskie eventy ‘kulturalne’ to spotkania z Macierewiczem i typami z Ruchu Narodowego.

„Żyli powrotem do Polski. A to sobie kupię jak będę wracał i to też. A kiedy będą wracać? No właśnie. Oni nigdy nie wracali.”

Książka podzielona jest na trzy przeplatające się części. Jest to wywiad z Beatą i Mieszkiem, którzy od lat 80. prowadzili sklep na Greenpoincie. Druga to historia od powstania najpierw tej osady a potem już dzielnicy Nowego Jorku. A trzecia to świadectwa Polaków, którzy tam wyjechali. Niekoniecznie są to rozmowy samej autorki, są to też fragmenty jakichś pamiętników...

więcej Pokaż mimo to

avatar
587
580

Na półkach:

Wewnątrz okładki znajduje się przydatna mapa. Książka zawiera kilka czarno-białych zdjęć i dużo treści na 408 stronach. To bardzo ciekawy reportaż. Zawiera genezę osady o nazwie Greenpoint oraz późniejsze stosunki społeczne i strukturę tego rejonu miasta Nowy Jork.

Jest tutaj brutalna prawda o życiu Polaków w Ameryce. Egzystencja w takim ubóstwie, jakie w Polsce trudno dostrzec. Jakie to jest zupełnie inne od wyobrażeń rodaków żyjących w Polsce – stereotypu "amerykańskiego snu". Otóż króciutkie przykłady z tekstu: "Nowy Jork był brudny i zaśmiecony gorzej niż Polska, o tym się nie mówi" oraz "Tylko karaluchy dobrze się tam czuły; nigdy ich w Polsce nie widziałem".

W stawianiu oceny waham się pomiędzy ośmioma a dziewięcioma gwiazdkami. Przyjemnie się czyta, nie ma nudy. Styl autorki nie jest górnolotny, ale na korzyść książki przekonuje mnie duża ilość interesujących świadectw. Chociaż język używany przez bohaterów jest czasami bardzo fatalny; oprócz tego owi bohaterzy mają skłonność do skrótowego sposobu wysławiania się.

Wewnątrz okładki znajduje się przydatna mapa. Książka zawiera kilka czarno-białych zdjęć i dużo treści na 408 stronach. To bardzo ciekawy reportaż. Zawiera genezę osady o nazwie Greenpoint oraz późniejsze stosunki społeczne i strukturę tego rejonu miasta Nowy Jork.

Jest tutaj brutalna prawda o życiu Polaków w Ameryce. Egzystencja w takim ubóstwie, jakie w Polsce trudno...

więcej Pokaż mimo to

avatar
370
220

Na półkach: ,

Za zasadniczą część książki (czyli relacje Polaków z Greenpointu) byłoby 8, bo jest ich na tyle dużo i są tak zróżnicowane, że wydają się dawać dość pełny i zbalansowany obraz tego środowiska. Ale ta książka to tak naprawdę 3 w 1: oprócz tych relacji mamy jeszcze encyklopedyczny zarys dziejów Polonii w USA (to przydatne do części zasadniczej, ale raczej XX w. by wystarczył),a część trzecia to źródła do tej części historycznej. Nie spodziewałem się tych części 2 i 3, nastawiłem się raczej na książkę reportażową - dlatego moja ocena jest tym razem jeszcze bardziej subiektywna niż zwykle.

Za zasadniczą część książki (czyli relacje Polaków z Greenpointu) byłoby 8, bo jest ich na tyle dużo i są tak zróżnicowane, że wydają się dawać dość pełny i zbalansowany obraz tego środowiska. Ale ta książka to tak naprawdę 3 w 1: oprócz tych relacji mamy jeszcze encyklopedyczny zarys dziejów Polonii w USA (to przydatne do części zasadniczej, ale raczej XX w. by...

więcej Pokaż mimo to

avatar
406
35

Na półkach:

Lubię takie książki. Dużo mówią o nas samych, jako narodzie. Nie wiem na íle obiektywny obraz udało się stworzyć autorce, ale jest to taka słodko-gorzka opowieść, która na serio jest wciągająca. Jest i rys historyczny, i opowiesci jak z serialu, i nieprawdopodobnie życiorysy. Jest ten nasz polski grajdoł i pogoń za marzeniami. Bardzo dobra ksiazka. Polecam.

Lubię takie książki. Dużo mówią o nas samych, jako narodzie. Nie wiem na íle obiektywny obraz udało się stworzyć autorce, ale jest to taka słodko-gorzka opowieść, która na serio jest wciągająca. Jest i rys historyczny, i opowiesci jak z serialu, i nieprawdopodobnie życiorysy. Jest ten nasz polski grajdoł i pogoń za marzeniami. Bardzo dobra ksiazka. Polecam.

Pokaż mimo to

avatar
476
144

Na półkach:

To historia dzielnicy Nowego Jorku opowiedziana głosami mieszkańców - imigrantów z Polski, głównie z Podkarpacia i Białostocczyzny. Autorka przedstawia przekrój ludzkich charakterów i życiorysów. I nie jest to obrazek jak z laurki, ale świetnie napisany, wciągający reportaż.

To historia dzielnicy Nowego Jorku opowiedziana głosami mieszkańców - imigrantów z Polski, głównie z Podkarpacia i Białostocczyzny. Autorka przedstawia przekrój ludzkich charakterów i życiorysów. I nie jest to obrazek jak z laurki, ale świetnie napisany, wciągający reportaż.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Polecam,ciekawa historie,szczegolnie jak samemu jest emigrantem. Trochę teksty lewicoqeale przeczytałem za jednym prawie zamachem.

Polecam,ciekawa historie,szczegolnie jak samemu jest emigrantem. Trochę teksty lewicoqeale przeczytałem za jednym prawie zamachem.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
6
5

Na półkach:

Zbiór historii wielu pokoleń polskich emigrantów. Świetnie opisane historie polsko-amerykańskiej rzeczywistości zarówno z początku XX, jak i XXI wieku. Wszystko przeplatane historią powstania Nowego Jorku i dzielnicy Greenpoint. Bardzo ciekawa lektura, która dodatkowo zwraca uwagę na kwestie gospodarcze. Zdecydowanie warto przeczytać.

Zbiór historii wielu pokoleń polskich emigrantów. Świetnie opisane historie polsko-amerykańskiej rzeczywistości zarówno z początku XX, jak i XXI wieku. Wszystko przeplatane historią powstania Nowego Jorku i dzielnicy Greenpoint. Bardzo ciekawa lektura, która dodatkowo zwraca uwagę na kwestie gospodarcze. Zdecydowanie warto przeczytać.

Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Jednym słowem można by rzec , ta książka to typowy paszkwil o Polakach. Autorka wzięła w zasadzie tylko tych Polaków którym albo nie udało się na początku albo takich którzy są dobrze po połowie życia i też im się nie udało. Dodatkowo okrasiła to typowo antypolskim opluwaniem czyli donosicielstwo i pijaństwo... Tak się składa, że mam rodzinę w Stanach, gdzie wyemigrowali w latach 80'tych. Bywałem u nich od lat 90'tych też przechodzili przez Greenpoint i azbest , natomiast teraz to milionerzy i już pod koniec lat 90'tych nie mieszkali na Greenpoincie aczkolwiek doskonale pamiętam, że bywałem tam z nimi u ich znajomych i nie byli to żadni pijacy czy plebs a majętni ludzie na poziomie. Dużo Amerykanów pochodzenia polskiego zostało bardzo majętnymi ludźmi lub odniosła wspaniały sukces, natomiast pokazywanie tylko tych którym się nie udało jak tej w marnej książce jest żenujące.

Jednym słowem można by rzec , ta książka to typowy paszkwil o Polakach. Autorka wzięła w zasadzie tylko tych Polaków którym albo nie udało się na początku albo takich którzy są dobrze po połowie życia i też im się nie udało. Dodatkowo okrasiła to typowo antypolskim opluwaniem czyli donosicielstwo i pijaństwo... Tak się składa, że mam rodzinę w Stanach, gdzie wyemigrowali w...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
87
50

Na półkach:

Wydaję mi się że książka mogła by zyskać gdyby była trochę krótsza, historie w niej opisane są do siebie dość podobne przez co w pewnym momencie robi się dość nużąca.

Wydaję mi się że książka mogła by zyskać gdyby była trochę krótsza, historie w niej opisane są do siebie dość podobne przez co w pewnym momencie robi się dość nużąca.

Pokaż mimo to

avatar
191
25

Na półkach:

Bardzo niedoceniony reportaż Winnickiej

Bardzo niedoceniony reportaż Winnickiej

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    642
  • Przeczytane
    468
  • Posiadam
    92
  • 2021
    25
  • 2022
    20
  • Teraz czytam
    18
  • 2023
    12
  • Reportaż
    9
  • USA
    8
  • Reportaże
    7

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Greenpoint. Kroniki Małej Polski


Podobne książki

Przeczytaj także