-
ArtykułyCzytamy w weekend. 24 maja 2024LubimyCzytać286
-
Artykuły„Zabójcza koniunkcja”, czyli Krzysztof Beśka i Stanisław Berg razem po raz siódmyRemigiusz Koziński1
-
ArtykułyCzy to może być zabawna historia?Dominika0
-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant4
Biblioteczka
2019-01
2018-08
2018-05
"Bo u kresu drogi, gdy wypełni się nasz czas staniemy się tym co uczyniliśmy Bogu."
Trylogia pogranicza jest podróżą w głębię duszy, odkrywaniem pierwotnych lęków ukrytych głęboko w nas, zaprzeczeniem poukładanej rzeczywistości. Bohaterowie, John Grady Cole i Billy Parham, są solą amerykańskiej ziemi, prawdziwi w swoim bólu istnienia, na przekór światu, który zagubił się w labiryncie zdarzeń. Los doświadcza ich okrutnie, nie daje wytchnienia, ale oni wciąż trwają, wciąż kochają konie, wciąż są dobrymi ludźmi. Niestety, świat ludzkich spraw z przyczyny swojego istnienia jest skazany na unicestwienie tych co podążają drogą prawdy i wybaczenia.
Cormac McCarthy jest w posiadaniu kluczy do drzwi mojego umysłu.
"Bo u kresu drogi, gdy wypełni się nasz czas staniemy się tym co uczyniliśmy Bogu."
Trylogia pogranicza jest podróżą w głębię duszy, odkrywaniem pierwotnych lęków ukrytych głęboko w nas, zaprzeczeniem poukładanej rzeczywistości. Bohaterowie, John Grady Cole i Billy Parham, są solą amerykańskiej ziemi, prawdziwi w swoim bólu istnienia, na przekór światu, który zagubił się w...
Pomimo chaosu, coś jest w tej książce, coś nieuchwytnego, coś wymykającego się rozumnemu postrzeganiu, ukrytego w oparach absurdu i jazzu. Niestety, to za mało. Amerykańskie kino drogi nie powaliło mnie na kolana. Ale kocham Amerykę powojennych czasów. Chciałbym tam pobyć kilka chwil i dalej ruszać w drogę niklowanym chevroletem słuchając bopu, bo ten kontynent był wtedy jedną wielką podróżą, ... "bo droga to życie".
Opisy jazzowych sesji w nocnych klubach ... GENIALNE!
Pomimo chaosu, coś jest w tej książce, coś nieuchwytnego, coś wymykającego się rozumnemu postrzeganiu, ukrytego w oparach absurdu i jazzu. Niestety, to za mało. Amerykańskie kino drogi nie powaliło mnie na kolana. Ale kocham Amerykę powojennych czasów. Chciałbym tam pobyć kilka chwil i dalej ruszać w drogę niklowanym chevroletem słuchając bopu, bo ten kontynent był wtedy...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01
2015-01
2014-12
2014-10
Od chłodu, głodu, choroby, ognia i wojny ... oraz kapitalizmu, wybaw nas Panie.
Piękne rzemiosło.
Od chłodu, głodu, choroby, ognia i wojny ... oraz kapitalizmu, wybaw nas Panie.
Piękne rzemiosło.
2014-10
2014-01-01
2014-01-01
„Przyjemne jest światło i miło oczom widzieć słońce.
Tak więc jeżeli człowiek wiele lat żyje, ze wszystkich niech się cieszy i niech pomni na dni ciemności, bo będzie ich wiele.
Wszystko, co ma nastąpić, to marność.
Ciesz się, młodzieńcze, w młodości swojej, a serce twoje niech się rozwesela za dni młodości twojej.
I chodź drogami serca swego i za tym, co oczy twe pociąga, lecz wiedz, że z tego wszystkiego będzie cię sądził Bóg!
Więc usuń przygnębienie ze swego serca i oddal ból od twego ciała, bo młodość jak zorza poranna szybko przemija.”
„Przyjemne jest światło i miło oczom widzieć słońce.
Tak więc jeżeli człowiek wiele lat żyje, ze wszystkich niech się cieszy i niech pomni na dni ciemności, bo będzie ich wiele.
Wszystko, co ma nastąpić, to marność.
Ciesz się, młodzieńcze, w młodości swojej, a serce twoje niech się rozwesela za dni młodości twojej.
I chodź drogami serca swego i za tym, co oczy twe pociąga,...
Mógłbym tak żyć do końca swoich dni, zarabiać pracą własnych rąk. Siedzieć w siodle cały dzień, przemierzać bezkresne morze traw. Wieczorami palić skręconego papierosa i wpatrywać się w ogniska blask. Nocami leżeć na pachnącej ziemi i podziwiać aksamitne niebo pełne gwiazd.
Zaiste, niezgorsze byłoby takie życie.
Literatura prawdziwie piękna.
Mógłbym tak żyć do końca swoich dni, zarabiać pracą własnych rąk. Siedzieć w siodle cały dzień, przemierzać bezkresne morze traw. Wieczorami palić skręconego papierosa i wpatrywać się w ogniska blask. Nocami leżeć na pachnącej ziemi i podziwiać aksamitne niebo pełne gwiazd.
Zaiste, niezgorsze byłoby takie życie.
Literatura prawdziwie piękna.
"Dowiedz się człowiecze: te kurhany lud budował,
Co już dawno sczezł z powierzchni ziemi,
Piętrzył je, gdy jeszcze Grecy kuli
Złom Pentelikonu, cenny marmur,
Wznosząc na swych skałach piękno Partenonu."
Fantastyczna podróż przez prehistorię i historię Ameryki Północnej, może trochę mało aktualna, ale bardzo interesująca.
"Dowiedz się człowiecze: te kurhany lud budował,
Pokaż mimo toCo już dawno sczezł z powierzchni ziemi,
Piętrzył je, gdy jeszcze Grecy kuli
Złom Pentelikonu, cenny marmur,
Wznosząc na swych skałach piękno Partenonu."
Fantastyczna podróż przez prehistorię i historię Ameryki Północnej, może trochę mało aktualna, ale bardzo interesująca.