Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Urocze relacje Manueli Gretkowskiej z egzotycznych podróży. Uroczy bon mot goni bon mot. Zazdroszczę podróży, zazdroszczę talentu do formułowania zgrabnych finezyjnych zdań. Mimo to książka, jak niemal wszystkie pozostałe publikacje pisarki, zupełnie pozbawiona jest treści.

Urocze relacje Manueli Gretkowskiej z egzotycznych podróży. Uroczy bon mot goni bon mot. Zazdroszczę podróży, zazdroszczę talentu do formułowania zgrabnych finezyjnych zdań. Mimo to książka, jak niemal wszystkie pozostałe publikacje pisarki, zupełnie pozbawiona jest treści.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Uwielbiam "Tarot paryski". Nie jestem przekonany, czy to szczególnie dobra książka, ale jest świetnie napisana. Jest pretensjonalna w możliwe najbardziej uroczy sposób.

Uwielbiam "Tarot paryski". Nie jestem przekonany, czy to szczególnie dobra książka, ale jest świetnie napisana. Jest pretensjonalna w możliwe najbardziej uroczy sposób.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza z wielu książek Manueli Gretkowskiej, które są według mnie cudowne w formie, ale niemal całkowicie pozbawione treści. Zacząłem czytać je w liceum i od tego czasu kocham ślepą miłością. Nic na to nie poradzę.

Pierwsza z wielu książek Manueli Gretkowskiej, które są według mnie cudowne w formie, ale niemal całkowicie pozbawione treści. Zacząłem czytać je w liceum i od tego czasu kocham ślepą miłością. Nic na to nie poradzę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Kabaret metafizyczny" to moim zdaniem książka o niczym. Ale czyta się fantastycznie.

"Kabaret metafizyczny" to moim zdaniem książka o niczym. Ale czyta się fantastycznie.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Mam problem z tą książką. Niby zdaję sobie sprawę z jej wszystkich mankamentów, ale uważam, że ze względu na poruszoną w niej tematykę - kult wielkiej bogini - naprawdę warto ją przeczytać.

Mam problem z tą książką. Niby zdaję sobie sprawę z jej wszystkich mankamentów, ale uważam, że ze względu na poruszoną w niej tematykę - kult wielkiej bogini - naprawdę warto ją przeczytać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Fryne hetera" to bardzo interesująca powieść afirmująca pogański świat antyczny. Tak naprawdę mój jedyny zarzut wobec niej jest taki, że książka jest zbyt krótka.

"Fryne hetera" to bardzo interesująca powieść afirmująca pogański świat antyczny. Tak naprawdę mój jedyny zarzut wobec niej jest taki, że książka jest zbyt krótka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Klasyka literatury grozy. Przerażająca, stylowa powieść. Współcześnie robi wrażenie równie mocne, jak w momencie jej publikacji w 1897 roku.

Klasyka literatury grozy. Przerażająca, stylowa powieść. Współcześnie robi wrażenie równie mocne, jak w momencie jej publikacji w 1897 roku.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Klejna odsłona przygód Lokiego aniołów i pogańskich bóstw. Urocze, bezpretnsjonalne i inteligentne czytadło.

Klejna odsłona przygód Lokiego aniołów i pogańskich bóstw. Urocze, bezpretnsjonalne i inteligentne czytadło.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Lektura lekka, łatwa i bardzo przyjemna. Oby więcej takich książek.

Lektura lekka, łatwa i bardzo przyjemna. Oby więcej takich książek.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Klasyka. Cóż można napisać więcej?

Klasyka. Cóż można napisać więcej?

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie śmiem recenzować tej książki. To prawdziwe arcydzieło.

Nie śmiem recenzować tej książki. To prawdziwe arcydzieło.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sympatyczna, momentami wzruszająca książka o losach nastoletniej wampirzycy Bree Tanner. Potwierdza bezsprzeczny talent Stephenie Meyer do opisywania pretensjonalnych, wtórnych fabuł w sposób wciągający i bezpretensjonalny.

Sympatyczna, momentami wzruszająca książka o losach nastoletniej wampirzycy Bree Tanner. Potwierdza bezsprzeczny talent Stephenie Meyer do opisywania pretensjonalnych, wtórnych fabuł w sposób wciągający i bezpretensjonalny.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem zgrabna książka dla wielbicieli opowieści o miłości Belli i Edwarda. Do poczytania w tramwaju, w metrze i w wannie.

Całkiem zgrabna książka dla wielbicieli opowieści o miłości Belli i Edwarda. Do poczytania w tramwaju, w metrze i w wannie.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wszyscy znają tę historię. Stephenie Meyer to nie Dostojewski, nie Gombrowicz, ale jej powieścidła są wyjątkowo sprawnie napisane. Ja nie mogłem się od nich oderwać, choć zdaję sobie sprawę, że książki są przerażająco wręcz miałkie i przewidywalne.

Wszyscy znają tę historię. Stephenie Meyer to nie Dostojewski, nie Gombrowicz, ale jej powieścidła są wyjątkowo sprawnie napisane. Ja nie mogłem się od nich oderwać, choć zdaję sobie sprawę, że książki są przerażająco wręcz miałkie i przewidywalne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wszyscy znają tę historię. Stephenie Meyer to nie Dostojewski, nie Gombrowicz, ale jej powieścidła są wyjątkowo sprawnie napisane. Ja nie mogłem się od nich oderwać, choć zdaję sobie sprawę, że książki są przerażająco wręcz miałkie i przewidywalne.

Wszyscy znają tę historię. Stephenie Meyer to nie Dostojewski, nie Gombrowicz, ale jej powieścidła są wyjątkowo sprawnie napisane. Ja nie mogłem się od nich oderwać, choć zdaję sobie sprawę, że książki są przerażająco wręcz miałkie i przewidywalne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wszyscy znają tę historię. Stephenie Meyer to nie Dostojewski, nie Gombrowicz, ale jej powieścidła są wyjątkowo sprawnie napisane. Ja nie mogłem się od nich oderwać, choć zdaję sobie sprawę, że książki są przerażająco wręcz miałkie i przewidywalne.

Wszyscy znają tę historię. Stephenie Meyer to nie Dostojewski, nie Gombrowicz, ale jej powieścidła są wyjątkowo sprawnie napisane. Ja nie mogłem się od nich oderwać, choć zdaję sobie sprawę, że książki są przerażająco wręcz miałkie i przewidywalne.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Wszyscy znają tę historię. Stephenie Meyer to nie Dostojewski, nie Gombrowicz, ale jej powieścidła są wyjątkowo sprawnie napisane. Ja nie mogłem się od nich oderwać, choć zdaję sobie sprawę, że książki są przerażająco wręcz miałkie i przewidywalne.

Wszyscy znają tę historię. Stephenie Meyer to nie Dostojewski, nie Gombrowicz, ale jej powieścidła są wyjątkowo sprawnie napisane. Ja nie mogłem się od nich oderwać, choć zdaję sobie sprawę, że książki są przerażająco wręcz miałkie i przewidywalne.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Opowiadania "Zakochani" Lauren Kate są dużo lepsze od powieści opisujących niewyobrażalnie nudny romans między wieczną nastolatką Lucindą i aniołem Danielem. Mimo to ciągle mamy do czynienia z kiepską literaturą i tymi samymi papierowymi postaciami. Dwie gwiazdki za śliczną okładkę, jedna za treść.

Opowiadania "Zakochani" Lauren Kate są dużo lepsze od powieści opisujących niewyobrażalnie nudny romans między wieczną nastolatką Lucindą i aniołem Danielem. Mimo to ciągle mamy do czynienia z kiepską literaturą i tymi samymi papierowymi postaciami. Dwie gwiazdki za śliczną okładkę, jedna za treść.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książki Lauren Kate o gorącej namiętności łączącej Lucindę i anioła Daniela są nudne. Zakończenia nie da się przewidzieć głównie dlatego, że sama akcja nie ma ładu, składu, ani najmniejszego sensu. Autorka nie wie nic o nastolatkach, nie wie nic o aniołach i co najgorsze nie wie też nic o pisaniu książek. Tradycyjnie dwie gwiazdki za romantyczną okładkę.

Książki Lauren Kate o gorącej namiętności łączącej Lucindę i anioła Daniela są nudne. Zakończenia nie da się przewidzieć głównie dlatego, że sama akcja nie ma ładu, składu, ani najmniejszego sensu. Autorka nie wie nic o nastolatkach, nie wie nic o aniołach i co najgorsze nie wie też nic o pisaniu książek. Tradycyjnie dwie gwiazdki za romantyczną okładkę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Drugi tom opowieści Lauren Kate o miłości Lucindy i anioła Daniela jest nudna jak tom pierwszy. Lucinda kocha Daniela, ale w sumie nie wiadomo dlaczego, Daniel kocha Lucindę, ale czemu tego nie wie nikt. Obydwoje są nudni, bezbarwni, podobnie jak losy ich romansu. Plusem jest piękna okładka.

Drugi tom opowieści Lauren Kate o miłości Lucindy i anioła Daniela jest nudna jak tom pierwszy. Lucinda kocha Daniela, ale w sumie nie wiadomo dlaczego, Daniel kocha Lucindę, ale czemu tego nie wie nikt. Obydwoje są nudni, bezbarwni, podobnie jak losy ich romansu. Plusem jest piękna okładka.

Pokaż mimo to