-
ArtykułyCzytamy w weekend. 17 maja 2024LubimyCzytać189
-
Artykuły„Nieobliczalna” – widzieliśmy film na podstawie książki Magdy Stachuli. Gwiazdy w obsadzieEwa Cieślik3
-
Artykuły„Historia sztuki bez mężczyzn”, czyli mikrokosmos świata. Katy Hessel kwestionuje kanonEwa Cieślik11
-
ArtykułyMamy dla was książki. Wygraj egzemplarz „Zaginionego sztetla” Maxa GrossaLubimyCzytać2
Biblioteczka
2018-09-30
2018-10-27
2018-08-27
2018-01-30
2018-02-25
Tej książki nie da się przeczytać raz, do niej się wraca. Powroty te są odświeżeniem i zastanowieniem, najlepiej czytać po jednym aforyzmie dziennie, wtedy zrozumiemy choć po części świat oczami Pana Stasia.
Tej książki nie da się przeczytać raz, do niej się wraca. Powroty te są odświeżeniem i zastanowieniem, najlepiej czytać po jednym aforyzmie dziennie, wtedy zrozumiemy choć po części świat oczami Pana Stasia.
Pokaż mimo to2018-02-05
Jest wiele książek do których ciężko mi się było zabrać. Do tej również. Miałam wobec autorki wielkie oczekiwania, jednak ciężko było mi przebrnąć przez tą polskość, która niejednokrotnie zawiodła mnie w książkach. Co do "Szeptuchy" tak się nie stało, przeczytałam ją jednym tchem i już nie mogę się doczekać tomu 2. Polecam bo to prawdziwa perełka.
Jest wiele książek do których ciężko mi się było zabrać. Do tej również. Miałam wobec autorki wielkie oczekiwania, jednak ciężko było mi przebrnąć przez tą polskość, która niejednokrotnie zawiodła mnie w książkach. Co do "Szeptuchy" tak się nie stało, przeczytałam ją jednym tchem i już nie mogę się doczekać tomu 2. Polecam bo to prawdziwa perełka.
Pokaż mimo to2017-05-20
2017-03
Na początku czytałam, bo miałam ogromną nadzieję, że zacznie się coś dziać. Nie zrozumcie mnie źle, bowiem działo się, jednak monologi głównej bohaterki były męczące. Dopiero później w okolicy 200 strony cieszyłam się, że się nie poddałam. Nie jest to może arcydzieło, jednak jeśli ktoś tak jak ja lubi filmy w stylu "Jason Bourne" przeczyta to z radością.
Na początku czytałam, bo miałam ogromną nadzieję, że zacznie się coś dziać. Nie zrozumcie mnie źle, bowiem działo się, jednak monologi głównej bohaterki były męczące. Dopiero później w okolicy 200 strony cieszyłam się, że się nie poddałam. Nie jest to może arcydzieło, jednak jeśli ktoś tak jak ja lubi filmy w stylu "Jason Bourne" przeczyta to z radością.
Pokaż mimo to