Opinie użytkownika
Matko, jakie to jest dobre. Wciągające, konfundujące, pożerające (sic!).
Nagel do pokochania. Książka do pochłonięcia.
Opis brzmi banalnie, tendencyjnie. Mąż i ojciec, ale przede wszystkim despota, umiera. Na łożu śmierci jego myśli zatrute są jednym pragnieniem: utrzymać pozycję pana i władcy, zgnębić i poniżyć do końca swoją córkę i dorosłą już wnuczkę. Bóg-Dokter, jak sam siebie nazywa, wspomina swoje życie, umarłą młodo żonę, tłumaczy nam, czym kierowała się jego przemoc, majaczy. To...
więcej Pokaż mimo to
Średni współczynnik szczęścia ukazał się u nas dzięki wydawnictwu Wyszukanemu. I już na początku zapowiada się nieźle: Nagroda Literacka Unii Europejskiej 2015, ekranizacja z 2017 (ale nie ma co liczyć na polskie napisy, a co dopiero lektora. Szkoda, szkoda)... Co jest w tej książce wyjątkowego? A może raczej - CZY jest w tej książce coś wyjątkowego?
Gdy poznajemy...
„QualityLandia” to polityczno-społeczna satyra wykorzystująca chwyt rodem z sci-fi czy antyutopii, skacząc w czasie w niedaleką przyszłość. A tam - ludzie o różnych levelach, sklepy, które przywożą niezamawiany (ale wymarzony!) towar pod dom, roboty z kompleksem rozlanej herbaty, pikantniejsza wersja Dumy i uprzedzenia, wybory prezydenckie pomiędzy debilem a robotem oraz...
więcej Pokaż mimo toZ japońską literaturą miałam styczność tylko raz i nie było to zbyt udane spotkanie - mówię tu o "Bezbarwnym Tsukuru Tazakim i latach jego pielgrzymstwa" Murakamiego. Koszmarna książka wybierana na oślep w miejskiej bibliotece. Tym razem mój wybór był bardziej świadomy i wyniknął z zainteresowania wydawnictwem Tajfuny i żywymi poleceniami. Weszłam na stronę Tajfunów,...
więcej Pokaż mimo toTrudno mi pisać o książkach, które wiem, że są dobre, ale kompletnie mijają się z moim gustem czy przekonaniami. Jezioro przyprawiało mnie o marszczenie nosa, podnoszenie brwi, skrzywienia i smutek. Przejmujący marazm, drażniący, bo być może niepotrzebny, nierealny, sztucznie wywołany. Fatum, które ciągnie się za bohaterem jak (używając niezbyt ładnego, ale dosadnego...
więcej Pokaż mimo toNie umiem zacząć pisać, więc tym razem będzie jakoś nieskładnie, od środka, piszę, co akurat mi się nasunie. Mam nadzieję, że ten tekst będzie strawny. To nie będzie literacko piękne. Raczej toporne, potoczne, na granicy prostactwa. Pierwsze wrażenie z Normalnymi ludźmi: głupi tytuł, banalna okładka, zaskakujące pochlebstwa. Czytam opis - nominowana do x nagród, w tym do...
więcej Pokaż mimo toTo niesamowite uczucie, kiedy książka tak po prostu "wchodzi" - nie trzeba się zmuszać, gimnastykować, skupiać, potykać o słowa i zdania, samo się łyka, na raz. Linia to moja druga powieść wydawnictwa Pauza, niegruba, malutka, i tak samo jak Zgiń, kochanie pochłonęłam ją w okamgnieniu. Trudno mi też tych dwóch książek do siebie nie porównywać, bo mają wiele cech wspólnych:...
więcej Pokaż mimo to
"jak dawno nie słyszałam już takiego słownictwa: „wzajemne przenikanie". Do kurwy nędzy! (...) Jak postrzegałabym ten sam las, wiejską atmosferę, mój w połowie ukończony dom, tego mężczyznę przybijającego deski, gdyby jakiś krytyk orzekł, że to, co napisałam, mówi o „wzajemnym przenikaniu się ludzkiej egzystencji"?. Wybucham śmiechem, nerwowym chichotem." [s. 86]
Nigdy...
Bohater narodowy. Kto to taki? Wielka postać, symbol zmian, człowiek idei, odwagi, cnoty, sukcesu. Ten, który niesie nadzieję, nie poddaje się, walczy, porzuca swój interes dla dobra ogółu. Dla ukochanego narodu. To ten, który stoi ponad, który się wyróżnia, który jest większy, wyjątkowy. Może bohaterowie to wcale nie ludzie? Może to specjalnie programowane jednostki,...
więcej Pokaż mimo toSapkowski zaczyna z buta, wirtuozyjną sceną miłosną. Zza okna słychać głębokie głosy mnichów śpiewających hymny, oczywiście po łacinie. Jest dzień targowy, więc pomiędzy wzniosłe Ad te levavi oculus meos wdzierają się turkoty wozów i brzdęk naczyń. Benedictus Dominus qui non dedit nos... Reynevan na wzór biblijnego Oblubieńca skacze po pagórkach, biegnie przez góry...
więcej Pokaż mimo toXVIII wiek. Francja. Kurtyzana Weronika stawia się na wezwanie swojego kochanka i narzeczonego, by razem z nim uciec z Paryża i wziąć potajemny ślub. Okazuje się, że nie tylko ona oczekuje kawalera d'Albiego, ale również dwóch wysoko postawionych mężczyzn - Markiz i pan de Berle, z którymi kawaler miał wyruszyć w podróż w poszukiwaniu Księgi. Nic nie dzieje się z...
więcej Pokaż mimo toTainaron to miasto. Lub łąka. Lub ich hybryda. Podobnie tainaronianie są ludźmi. Lub owadami. Lub czymś po środku. Nasza narratorka jest intruzką, a odbiorca jej listów - tajemnicą. A my, czytelnicy? Zagubionymi wędrowcami próbującymi (przynajmniej na początku) uchwycić sens i istotę, kartografami nieudolnie rysującymi mapę wędrujących fal. Tylko czy da się uwiecznić,...
więcej Pokaż mimo toKosmita! Widzisz go w głowie. Jak wygląda? Zielony stwór z antenką na głowie i pokracznymi, błoniastymi dłońmi? Galaretowata, rozumna maź/plazma przepoczwarzająca się w różne osobowe formy? Zwykle przybywa na Ziemię jakimś latającym spodkiem z przyjaznymi lub wrogimi zamiarami i nawiązuje kontakt z ludzkością. Na podobnych motywach inwazji, wizyty kosmitów czy odkrycia...
więcej Pokaż mimo toCień wiatru jest jedną z tych książek, o których nigdy nie usłyszałam złego słowa, same ochy i achy, do znudzenia. Zabierałam się za czytanie kilka lat, w końcu się zabrałam, z jakąś pewnością, że lektura powali mnie z nóg. Powinnam już wcześniej nabrać podejrzeń. Zwykle przekonują mnie właśnie te pozycje dzielące czytelników na LC - niedoceniane, uważane za nudne, męczące...
więcej Pokaż mimo toZwykła, osiedlowa biblioteka. Spragniony lektury Niedoszły Polonista przechadza się wśród półek, szukając tego czegoś. Omija działy z literaturą amerykańską, angielską i polską. Zatrzymuje się przed książkami fińskimi. Nie jest ich dużo. W oczy szybko rzuca się cieniutka, staro wyglądająca powieść. O, noblista (z roku 1939)! Słońce życia. Trochę dramatycznie. Pewnie romans....
więcej Pokaż mimo toW moim krótkim życiu (jeszcze)nastoletnim tylko jednej książkowej serii udało się trwale, kompletnie i bezdyskusyjnie rozgościć w moim sercu i w mych myślach. Tylko do tej serii wracam wciąż z ciepłem i sentymentem, podczytując stare części po kilka razy w oczekiwani na te nowe. Bohaterowie tej serii jako jedni z nielicznych jawią mi się jako absolutnie istniejący, żywi i...
więcej Pokaż mimo toO, redakcje warszawskie! O peryferie, bramy i tramwaje! O, warszawskie mody i ulice! O, intonacje warszawskie i targowiska, o, warszawscy fryzjerzy! O, Warszawo powojenna, zniszczona, w ruinach, ale jakże romantyczna, żywa i piękna! Ile w Tobie drapieżnego uroku, kawiarnianych pogawędek, ile ciekawych osobistości i fatalnych przygód! Przywiązania do Ciebie i Twojej...
więcej Pokaż mimo toW pewnym momencie samobójstwa stały się plagą na masową skalę. Coraz większa ilość nastolatków popada w depresję prowadzącą do chęci niezwłocznego odebrania sobie życia. Nikt nie wie, skąd to się wzięło i jak owa choroba, zasadniczo różniąca się od "zwykłych" samobójstw, jest przenoszona. Znaleziono jednak lek. Każda osoba podejrzana o zarażenie się chorobą zostaje objęta...
więcej Pokaż mimo toWiktor posiada pingwina Miszę (prawdopodobnie gatunek królewski), który mieszka u niego w domu i je mrożone ryby oraz talent do pisania bardzo krótkich opowiadań, który jednak nie za bardzo mu się przydaje. Poza tym - jest w średnim wieku, rzuciła go kobieta i nie ma przyjaciół. W końcu dostaje nietypową ofertę pracy. Jego zadaniem będzie pisanie nekrologów znanych osób,...
więcej Pokaż mimo to