Opinie użytkownika
To bardzo trudna książka do oceny. Językowo - byłam zachwycona. Bogactwo opisów natury absolutnie mnie urzekło. Rzeczowe, niemal pozbawione emocji i niekiedy wręcz suche opisy poczynań badacza były dużym zaskoczeniem i musiałam się przyzwyczaić do tego typu narracji. Jednak im bliżej końca książki, tym więcej emocji główny bohater ujawniał.
Z drugiej strony mamy zachowanie...
Próbowałam ją przeczytać, zrobiłam kilka podejść, ale język tej powieści jest tak płaski, tak nijaki, tak banalny i sztampowy, że za każdym razem miałam poczucie straconego czasu. Bohaterowie są tacy sobie, bardziej irytują niż zachęcają do poznania ich historii. Każdy zdawał się być zapatrzonym w siebie bufonem w stylu "co to nie ja". Po kilkudziesięciu stronach odpuściłam...
więcej Pokaż mimo to
W trakcie czytania tej książki zachodziłam w głowę, dlaczego mnie tak męczy... Przecież nie była to pierwsza historia obozowa, którą poznałam, więc skąd takie "rozczarowanie"?
Uświadomiłam sobie, co dokładnie sprawia, że lektura tego tomu była tak przyka - indywidualny styl autorki, który niezmiennie kojarzy mi się z polskim romantyzmem. Styl pełen patetyzmu, na pograniczu...
Fabuła totalnie przewidywalna, dialogi nijakie, postacie bez charakteru. Motyw z małżeństwem gorzej wykorzystany niż w niejednym fanficku. Językowo - totalnie nijak. Zdania banalne, opisów w sumie brak, refleksji, komentarzy, jakiegokolwiek polotu również brak. Nie zachwyca. Nie zaciekawia. Nie zadowala. Jest dużo więcej o wiele lepiej napisanych książek, które nie są...
więcej Pokaż mimo toKocura Konwickich poznałam – jak wielu studentów polonistyki – w trakcie czytania "Kalendarza i klepsydry" Tadeusza Konwickiego. Już w trakcie lektury pierwszego fragmentu dotyczącego harców Iwana wiedziałam, że skradł moje serce swoją bezwzględnością i terrorami urządzanymi na czteroosobowej rodzinie. Wielokrotnie wracałam do zaznaczonych części tekstu, by wraz z...
więcej Pokaż mimo toTa książka utwierdziła mnie w tym, jak zmieniającym się tworem jest człowiek. A konkretniej: Panna Nikt. Niby nic dziwnego, bo przecież każdy się kiedyś zmienia, każdy nabiera swojego własnego, prywatnego charakteru. Z czasem też, człowiek dorasta, jego upodobania się kształtują wokół jego własnych zainteresowań, jego wiary (zadziwiające...), jego hobby czy jego charakteru...
więcej Pokaż mimo toJakiś czas temu po raz kolejny czytałam "Kubusia Puchatka". Czuję ogromny sentyment do tej opowieści, w pewien sposób daje mi ona chwilę wytchnienia od otaczającego mnie pędu życia w nieco inny sposób, niż wszystkie powieści dla dorosłych. Jednak wspominam w tym miejscu o tamtych historiach, gdyż zawsze zastanawiałam się nad Krzysiem. Kim był, jak naprawdę wyglądał, jak się...
więcej Pokaż mimo toPamiętam - jakby to było dziś lub wczoraj, - jak zerkałam na tę książkę, która stała pomiędzy innymi, jawnie kpiąc ze mnie, z mojego niezdecydowania, z mojej - jednoczesnej - chęci oraz obawy jej posiadania. Uczucia były zdecydowanie dziecinne. Chciałam zjeść lizaka i mieć lizaka. Trwało to... ponad rok. Przy każdej wizycie w księgarni musiałam zajść do owej półki, zajrzeć...
więcej Pokaż mimo toGdzieś w zamierzchłych czasach moja młodsza siostra oglądała pewien film. Nietrudno domyślić się, iż był to "Charlie i Fabryka Czekolady", nowa produkcja rzecz jasna. Pamiętam, iż przysiadłam się do niej i nie mogłam oderwać wzroku od jednej postaci, mojej ulubionej, oczywiście. Od tamtej pory Willy prześladował mnie na różnego rodzaju stronach. Działo się to tak długo, aż...
więcej Pokaż mimo toZ "Całodobową księgarnią pana Penumbry" spotkałam się przez przypadek. Jeden z tych, kiedy to wchodząc do księgarni z myślą "dzisiaj nic nie kupię, dzisiaj nic nie kupię...", kończy się jak zawsze, stojąc przy kasie z nową książką, już nie mogąc się doczekać jej przeczytania. Wypatrzyłam ją na półce, wysunęłam spomiędzy innych, okazalszych tomów. Pierwsze co mnie...
więcej Pokaż mimo to
"Teraz możesz wierzyć, gdyż jesteś w rozpaczy. Teraz możesz żyć, gdyż umarłeś." [s. 27]
Na całe szczęście "Syn Człowieczy" nie jest zwykłym czytadłem, które niewiele pozostawia w głowie po lekturze. Nie nazwałabym tej książki arcydziełem, gdyż zdarzyło mi się czytać dużo lepsze powieści, ale nie należy ona do tej kategorii "zapychaczy". Cieszy mnie to, nawet pomimo faktu,...
Trumana nigdy nie czytałam. To muszę wyznać od razu. "Wysłuchane modlitwy. Powieść nieukończona" jest pierwszą i póki co ostatnią jego powieścią, jaką udało mi się zdobyć. Z tego powodu nie wiedziałam (ale tak absolutnie!), czego mogłabym się spodziewać. Podejrzewałam, że nie będzie to historia o tej jedynej, prawdziwej i romantycznej miłości, bo mimo wszystko samego...
więcej Pokaż mimo toCzytałam ją w różnych okolicznościach. Jadąc pociągiem, tramwajem, autobusem, na zajęciach, pomiędzy zajęciami, w kawiarni, stojąc w oczekiwaniu na transport. W nocy. W trakcie długich, bezsennych, irytująco samotnych i beznadziejnych nocy. W tej chwili naprawdę żałuję, że moje oczy nigdy nie pozwalały mi czytać tak długo jak chcę. Gdybym to mogła, prawdopodobnie już dawno...
więcej Pokaż mimo toO tej książce przeczytałam pewnego dnia w gazecie o całkiem przejrzystym tytule "Książki". Kupiłam ją w Olsztynie i czytałam jadąc do Wilna. Razem z przyjaciółką przejrzałyśmy magazyn i artykuł o tej powieści (a raczej jej umieszczony fragment) wydał nam się najciekawszym materiałem w tym numerze. Znajoma wręcz połknęła te strony, a ja udawałam, iż nie widzę emocji...
więcej Pokaż mimo to