-
ArtykułyAntti Tuomainen: Tworzę poważne historie, które ukrywam pod absurdalnym humoremAnna Sierant2
-
ArtykułyKsiążka na Dzień Dziecka: znajdź idealny prezent. Przegląd promocjiLubimyCzytać1
-
Artykuły„Zaginiony sztetl”: dalsze dzieje Macondo, a może alternatywna historia Goraja?Remigiusz Koziński3
-
Artykuły„Zależy mi na tym, aby moje książki miały kilka warstw” – wywiad ze Stefanem DardąMarcin Waincetel2
Biblioteczka
2023-11-30
2023-12-16
Alice Oseman po raz kolejny udowodniła swoje niekwestionowane umiejętności tworzenia poruszających i realistycznych opowieści o miłości, przyjaźni i życiu młodych ludzi.
Dzięki wspaniałym rysunkom, czytelnik jest w stanie jeszcze głębiej wczuć się w emocje bohaterów, Nicka i Charliego. Ich historia jest pełna ciepła, uczuć i niezwykle ważnych przemyśleń na temat miłości, akceptacji, zmiany i seksualności. Oseman zgrabnie ukazała wszystkie małe momenty, które tworzą coś większego, co z pewnością przemówi do serc czytelników.
Tom 5 rozgrywa się w chwili, kiedy Nick i Charlie są w pełni zakochani, ale stają przed wyborem, który może odmienić ich życie. Czy Nick wyjedzie na uniwersytet? Czy ich miłość przetrwa odległość? Te pytania dodają opowieści dodatkowego napięcia i sprawiają, że nie możemy się oderwać od przekładania kolejnych stron.
Dodatkowo, autorka nie unika trudnych tematów, takich jak zdrowie psychiczne czy zaburzenia odżywiania. Wprowadza je w sposób delikatny i rzeczywisty, co pozwala czytelnikom lepiej zrozumieć codzienne wyzwania, przed którymi stają bohaterowie.
To zdecydowanie jedna z tych serii, które trudno zapomnieć. Czekam z niecierpliwością na kolejne emocje, jakie przyniesie kontynuacja i zarazem ostatni tom Heartstopper. ✨
Alice Oseman po raz kolejny udowodniła swoje niekwestionowane umiejętności tworzenia poruszających i realistycznych opowieści o miłości, przyjaźni i życiu młodych ludzi.
Dzięki wspaniałym rysunkom, czytelnik jest w stanie jeszcze głębiej wczuć się w emocje bohaterów, Nicka i Charliego. Ich historia jest pełna ciepła, uczuć i niezwykle ważnych przemyśleń na temat miłości,...
2023-12-12
2023-11-21
2023-08-23
2023-07-12
2023-08-18
2023-12-16
2023-12-03
2023-11-10
2023-11-05
2023-10-31
2023-10-30
"Pójdę sama" to poruszająca podróż przez życie, pełna głębokich emocji i refleksji nad istotą samego siebie. Autorka, Chisako Wakatake, zgrabnie wplata w fabułę historię Momoko, która w swoim wieku starczym zaczyna analizować swój życiowy szlak, stawiając pytania o sens, straty i własną tożsamość.
Książka emanuje ciepłem i spokojem, co doskonale koresponduje z opowieścią o odkrywaniu siebie na nowo. Momoko, jako bohaterka, przenosi czytelnika przez różne etapy swojego życia, zaczynając od młodości, aż po samotne lata starości. Wakatake w wnikliwy sposób ukazuje wewnętrzny konflikt bohaterki między pragnieniami społeczeństwa a jej własnymi marzeniami.
Niezwykle silnym aspektem tej powieści jest głęboki smutek, który towarzyszy Momoko na każdym kroku. Autorka zdołała subtelnie przekazać tę melancholię, sprawiając, że współczułam bohaterce, ale jednocześnie sama się zastanawiałam nad własnym życiem i jego wartościami.
Jednakże, warto zauważyć, że czytanie tej książki nie było pozbawione pewnych trudności. Błędy w słowach, które miały odzwierciedlać dialekt japoński, przeszkadzały mi w płynnym przyswajaniu treści. Mimo to, gdy zdołałam przekroczyć ten niewielki niedoskonały element, napotkałam opowieść wartą uwagi.
W chwili, gdy wnuczka wkracza do życia Momoko, narracja nabiera nowego tempa, wskazując na możliwość przezwyciężenia smutku i poświęcenia się dla samej siebie. To piękne przesłanie o odnalezieniu radości życia nawet w późniejszym wieku dodaje głębi tej historii.
"Pójdę sama" to lektura, która porusza i skłania do refleksji. Mimo pewnych trudności związanych z błędami w słowach, warto dać szansę tej książce ze względu na jej głęboki przekaz o odnalezieniu sensu życia, nawet gdy wydaje się, że wszystko zostało już przeżyte.
"Pójdę sama" to poruszająca podróż przez życie, pełna głębokich emocji i refleksji nad istotą samego siebie. Autorka, Chisako Wakatake, zgrabnie wplata w fabułę historię Momoko, która w swoim wieku starczym zaczyna analizować swój życiowy szlak, stawiając pytania o sens, straty i własną tożsamość.
Książka emanuje ciepłem i spokojem, co doskonale koresponduje z opowieścią o...
2023-10-29
2023-10-19
„Wszystkie moje queerowe chwile" autorstwa Eleanor Crewes to bez wątpienia bardzo osobisty portret, oparty na doświadczeniach autorki. Jest to opowieść o Ellie, kobiecie innej niż większość, która stawia czoła własnym lękom i poczuciu nieprzynależności, będąc jednocześnie otwarta na swoją tożsamość queerową. Ta książka to niewątpliwie ważny głos w literaturze queerowej, przynoszący na pierwszy plan historie osób borykających się z dyskryminacją i wykluczeniem.
Ocenianie książki, która jest tak głęboko zakorzeniona w rzeczywistych przeżyciach autorki, jest trudne. To, co sprawia, że WMQC jest wyjątkowe, jest jednocześnie tym, co sprawia, że trudno jest ją ocenić. Autorka dzieli się z nami swoim życiem i swoimi uczuciami w sposób niezwykle otwarty i szczery, a jako czytelnik odczuwa się wrażliwość, z jaką przystępuje do swoich przeżyć.
Mam problem z powieściami graficznymi, ponieważ zawsze je czytam zbyt szybko. Nie jestem w stanie się w pełni wczuć w historię, tak jakbym to robiła z tradycyjnymi powieściami. To samo dotyczyło WMQC. Być może to mój osobisty problem, ale warto go uwzględnić, zwłaszcza że książka ta jest opowieścią o wewnętrznych przemianach i procesie akceptacji, których tempo i głębokość są kluczowe.
Mimo tych trudności, książka ogólnie wciągnęła mnie swoją szczerością i prostotą. To autoportret autorki „naszkicowany sercem", jak sama to określa, i to widać na każdej stronie. Historia Ellie jest pełna ciepła i miłości, co sprawia, że jest ona łatwa do polubienia. Ponadto, przekaz tej książki jest ważny i aktualny, przypominając nam, że droga do akceptacji samego siebie i swojej tożsamości queerowej to proces, który nie kończy się jednym "coming outem", ale jest ciągłym wyzwaniem.
WMQC to książka, która może być trudna do oceny ze względu na jej osobisty charakter oraz specyfikę literatury graficznej. Jednakże, mimo moich własnych ograniczeń czytelniczych, polecam ją, ponieważ przynosi ważne przesłanie i pozwala nam lepiej zrozumieć doświadczenia osób queerowych w ich procesie akceptacji. To ciepła i uczciwa opowieść, która z pewnością dotknie serca wielu czytelników.
„Wszystkie moje queerowe chwile" autorstwa Eleanor Crewes to bez wątpienia bardzo osobisty portret, oparty na doświadczeniach autorki. Jest to opowieść o Ellie, kobiecie innej niż większość, która stawia czoła własnym lękom i poczuciu nieprzynależności, będąc jednocześnie otwarta na swoją tożsamość queerową. Ta książka to niewątpliwie ważny głos w literaturze queerowej,...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-18
Po tym, co do tej pory czytałam od Ashley Poston, miałam pewne obawy przed tą książką, ale „Poważny i nieromantyczna to totalny strzał w dziesiątkę!
Opowieść skupia się na Florence Day, ghostwriterce, która po traumatycznym rozstaniu przestaje wierzyć w miłość. Zadanie, które ma do wykonania, to napisanie romansu dla znanej autorki tego gatunku i to pod nadzorem nowego, surowego redaktora, Benjiego Andora. Florence nie jest zachwycona tym zadaniem, a Benji nie jest zachwycony jej pomysłem na wydłużenie terminu oddania tekstu. To stawia ją w bardzo trudnej sytuacji zawodowej. Nie pomaga jej również to, że mężczyzna jest upiornie przystojny. Jednak niespodziewane wydarzenie zmusza ją do powrotu w rodzinne strony, a tam na progu oczekuje na nią niespodziewany gość – duch Benjiego, jej martwego redaktora.
Bohaterowie, zarówno Florence, jak i Benji, są wyjątkowo sympatyczni i dobrze wykreowani. Ich dialogi są zabawne i emocjonujące. Wiele emocji towarzyszyło mi podczas lektury! Śmiech, wzruszenie, a także ogromne zaangażowanie w losy bohaterów. Nie spodziewałam się, że tak mocno zaśmieję się przy czytaniu romansu, ale "Poważny i nieromantyczna" to niesamowicie komiczna historia.
To, co naprawdę uderza w tej książce, to nie tylko jej humor, ale także sposób, w jaki autorka napisała tę opowieść. Ashley Poston znakomicie połączyła elementy czarnego humoru z romantycznym wątkiem, tworząc coś zupełnie unikalnego i świeżego. To połączenie nadaje książce niepowtarzalny urok, który trudno znaleźć w innych powieściach tego gatunku.
Poprzednie pozycje autorki zostawiały wiele do życzenia, jednakże teraz mogę powiedzieć, że to było wspaniałe doświadczenie czytelnicze. Ta książka udowadnia, że Ashley Poston naprawdę doskonali swój warsztat pisarski. Jej poprzednie książki mogą iść w niepamięć, ale "Poważny i nieromantyczna" to książka, która zasługuje na uznanie. Polecam ją każdemu, kto szuka humorystycznego romansu z głębią i prawdziwymi, niezapomnianymi bohaterami. To lektura, która dostarcza czystej rozrywki i niesamowitych emocji.
Po tym, co do tej pory czytałam od Ashley Poston, miałam pewne obawy przed tą książką, ale „Poważny i nieromantyczna to totalny strzał w dziesiątkę!
Opowieść skupia się na Florence Day, ghostwriterce, która po traumatycznym rozstaniu przestaje wierzyć w miłość. Zadanie, które ma do wykonania, to napisanie romansu dla znanej autorki tego gatunku i to pod nadzorem nowego,...
2023-10-25
Cofamy się w czasie o 65 lat i trafiamy na 10. Głodowe Igrzyska!
"Ballada ptaków i węży" Suzanne Collins przedstawia historię młodego Coriolanusa Snowa, który staje się mentorem w Głodowych Igrzyskach. Chociaż jest to postać znana z trylogii "Igrzyska śmierci", dzięki sequelowi udaje się zrozumieć jego tło i motywacje.
Autorka ma zdolność ukazywania złożoności ludzkiej psychiki, a w "Balladzie ptaków i węży" nie jest inaczej. Coriolanus, mimo że jest członkiem niegdyś wpływowej rodziny, staje w obliczu trudności i niepewności. To sprawia, że trudno jest nie odczuwać empatii wobec niego, gdy próbuje zdobyć sławę, by zapewnić sobie przetrwanie.
Jednak, choć ta książka wzbudza emocje, uważam, że wcześniejsze części trylogii były lepsze. "Igrzyska śmierci", „W pierścieniu ognia” i „Kosogłos” zapadły w pamięć dzięki dynamicznemu tempu, skomplikowanym relacjom i silnym bohaterom. W "Balladzie ptaków i węży" tempo jest mniej intensywne, a główny bohater nie jest tak charyzmatyczny jak Katniss Everdeen. To nie znaczy jednak, że ta książka jest pozbawiona wartości. Nadal jest to fascynująca podróż po świecie Głodowych Igrzysk, a empatia, którą budzi wobec Coriolanusa Snowa, uznawanego za czarny charakter, jest dowodem na talent Suzanne Collins w kreowaniu postaci.
Zdecydowanie jest to dobry dodatek dla fanów „Igrzysk śmierci” 🥰
Cofamy się w czasie o 65 lat i trafiamy na 10. Głodowe Igrzyska!
"Ballada ptaków i węży" Suzanne Collins przedstawia historię młodego Coriolanusa Snowa, który staje się mentorem w Głodowych Igrzyskach. Chociaż jest to postać znana z trylogii "Igrzyska śmierci", dzięki sequelowi udaje się zrozumieć jego tło i motywacje.
Autorka ma zdolność ukazywania złożoności ludzkiej...
2023-12-09
"Przeklinam nas" Anny Szafrańskiej, wydana przez Wydawnictwo YAVI , to historia, która wciągnęła mnie w wir emocji, tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Nie spodziewałam się tego, czego doświadczyłam podczas czytania, zwłaszcza mając na uwadze jedynie opis z okładki, który, choć rozbudowany na LubimyCzytać, co zauważyłam dopiero PO przeczytaniu, kompletnie nie oddaje tego, co mnie czekało w środku.
Historia rozgrywa się w malowniczej miejscowości pod Saint Louis, gdzie osiemnastoletnia Blanca przenosi się z adopcyjnymi rodzicami. Na pozór idealne życie dziewczyny ukrywa jednak mroczne tajemnice. Autorka zręcznie układa narrację, stopniowo odsłaniając przed czytelnikiem kolejne warstwy zagadki, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury.
Bohaterowie tej powieści są niezwykle złożeni. Blanca, próbująca utrzymać pozory idealnej córki, jest głęboko zakorzeniona w potrzebie zemsty za krzywdy wyrządzone jej najbliższym. Jej postać ewoluuje w fascynujący sposób, a czytelnik towarzyszy jej w tej podróży przez ciemne zakamarki ludzkiej psychiki. Z drugiej strony mamy Alana, przystojnego chłopaka z zamożnej rodziny, którego życie jest przesycone pozorami i wewnętrznymi konfliktami.
Jednym z najmocniejszych punktów tej książki jest sposób, w jaki autorka porusza trudne tematy zemsty, miłości i oddania. To nie tylko książka dla młodzieży, ale również głęboka analiza ludzkich emocji i motywacji. Klimat powieści jest gęsty, a napięcie narasta wraz z każdą kolejną stroną, prowadząc czytelnika przez labirynt intryg i niepewności.
Autorka wykorzystuje także malowniczy krajobraz i atmosferę małego miasteczka jako tło dla swojej opowieści, co nadaje książce dodatkowego uroku. Język używany przez Szafrańską jest zarazem lekki, jak i przemyślany, co sprawia, że czytanie staje się nie tylko emocjonalnym, ale również estetycznym doświadczeniem, choć zauważyłam kilka literówek, które wytrącały mnie z rytmu. :(
"Przeklinam nas" to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie odpuszcza aż do ostatniej. To nie tylko historia zemsty i miłości, ale także głęboka refleksja nad ludzkimi emocjami i ich wpływem na decyzje życiowe. Zdecydowanie polecam tę książkę każdemu, komu przejadły się słodko-mdlące romansidła dla młodych dorosłych*.
*Mając oczywiście na uwadze, że jest to fikcja literacka, w której może dziać się wszystko
"Przeklinam nas" Anny Szafrańskiej, wydana przez Wydawnictwo YAVI , to historia, która wciągnęła mnie w wir emocji, tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Nie spodziewałam się tego, czego doświadczyłam podczas czytania, zwłaszcza mając na uwadze jedynie opis z okładki, który, choć rozbudowany na LubimyCzytać, co zauważyłam dopiero PO przeczytaniu, kompletnie nie oddaje...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-15
„Kierunek miłość” Catherine Walsh to bez wątpienia jedna z tych uroczych i zabawnych świątecznych historii miłosnych. Autorka nie tylko wplotła w fabułę klimat Bożego Narodzenia, ale także potrafiła stworzyć bohaterów, którzy są niezwykle realistyczni i łatwo z nimi się utożsamić.
Historia Molly i Andrewa, którzy od dziesięciu lat spotykają się na lotnisku w Chicago, by wspólnie lecieć do Irlandii, jest niezwykle poruszająca. To, jak przez te lata budowali swoją przyjaźń podczas siedmiogodzinnych rozmów na lotnisku i podczas lotu, sprawia, że nie mogłam się oderwać od lektury. Autorka stworzyła postacie, które są pełne życia, humoru i ciepła, dzięki czemu odnalazłam się w ich relacjach, czując każdą emocję, jaką przeżywali.
Osobiście brakowało mi tego wyjątkowego świątecznego nastroju. Jednak warto zaznaczyć, że autorka zgrabnie wkomponowała atmosferę Bożego Narodzenia w fabułę. Święta subtelnie przewijały się przez całą historię. Opisane w książce świąteczne swetry dodawały uroku, ale oprócz nich, czasu przedświątecznego i powrotu do domu na święta, nie odczułam świątecznej magii.
Ciekawy zwrot akcji, którym jest burza śnieżna uniemożliwiająca lot do Irlandii, sprawiła, że bohaterowie byli zmuszeni do szalonej podróży przez różne środki transportu. To nadało opowieści dynamiki i napięcia, a jednocześnie pozwoliła lepiej poznać charaktery głównych bohaterów. Podróż Molly i Andrewa stała się metaforą ich własnej drogi życiowej, pełnej wyzwań i niespodzianek.
„Kierunek miłość” to nie tylko świąteczna opowieść o miłości, ale także o przyjaźni, determinacji i nieprzewidywalności życia.
Polecam tę książkę wszystkim, którzy pragną przenieść się w świat Bożego Narodzenia i poczuć ciepło niezwykłej opowieści, bez przesadnej ilości światełek, ozdób i mdląco-słodkich relacji pomiędzy bohaterami. Catherine Walsh z pewnością umiliła mi czas swoim świątecznym romansem, ale niestety nie skradła serca.
„Kierunek miłość” Catherine Walsh to bez wątpienia jedna z tych uroczych i zabawnych świątecznych historii miłosnych. Autorka nie tylko wplotła w fabułę klimat Bożego Narodzenia, ale także potrafiła stworzyć bohaterów, którzy są niezwykle realistyczni i łatwo z nimi się utożsamić.
Historia Molly i Andrewa, którzy od dziesięciu lat spotykają się na lotnisku w Chicago, by...
2023-11-24
Po wielu pozytywnych opiniach, często wręcz zachwytach, liczyłam na zabawną historię, przy której głupkowato będę uśmiechać się do książki i trzymać kciuki za bohaterów. Niestety, ani to zabawne, ani seksowne.
W "The Hating Game" Sally Thorne, obiecujący koncept rywalizacji między Lucy Hutton a Joshua Templemanem niestety ulega pewnym wadom, które wpływają na odbiór całej książki.
Główni bohaterowie, choć mieli być dorosłymi profesjonalistami, często wydają się nadmiernie infantylni w swoim podejściu, co utrudniało mi zaangażowanie się w ich historię. Ich manewry pasywno-agresywne, zamiast być fascynującym elementem, stają się momentami irytujące, nieprzekonujące i w moim odczuciu toksyczne – kto sprawdza drugiej osobie, zwłaszcza współpracownikowi terminarz? Bohaterowie byli mdli i nie zyskali mojej sympatii, oprócz grafika, którego było mi totalnie szkoda.
Szefostwo, a w szczególności szefowa, przedstawiona jako postać abstrakcyjna i dziwaczna, nie jest dostatecznie rozwinięta, co sprawia, że jej motywacje i działania stają się niejasne. To utrudnia zrozumienie kontekstu sytuacji w miejscu pracy i osłabia wiarygodność całej historii. No serio, to, jak traktowała Lucy było dziwne…
Wątek rywalizacji o awans, mimo że powinien stanowić centralny punkt fabuły, czasem przegrywa z nudą i przewidywalnością. Ile razy można pisać o kolorze koszuli? Brak głębokiego zanurzenia w psychologię postaci sprawia, że emocje, jakie miały być kluczowe dla czytelnika, tracą na autentyczności.
Styl autorki, choć lekki, czasem wydaje się zbyt przerysowany, co utrudnia zanurzenie się w narrację. Dialogi, mimo prób wprowadzenia humoru, wydawały mi się wymuszone i nie zawsze trafione.
Mimo ciekawego pomysłu, potencjał nie został wykorzystany, przez co po zamknięciu książki zostałam z uczuciem niedosytu i zażenowania.
Po wielu pozytywnych opiniach, często wręcz zachwytach, liczyłam na zabawną historię, przy której głupkowato będę uśmiechać się do książki i trzymać kciuki za bohaterów. Niestety, ani to zabawne, ani seksowne.
więcej Pokaż mimo toW "The Hating Game" Sally Thorne, obiecujący koncept rywalizacji między Lucy Hutton a Joshua Templemanem niestety ulega pewnym wadom, które wpływają na odbiór całej...