Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Zbiór mniej lub bardziej zabawnych opowiadań. Zgadzam się z przytaczanym już na tym portalu zdaniem: "Ta książka to Woody Allen ugotowany we własnym sosie". Moim sposobem na ten zbiorek było czytanie, a właściwie takie podczytywanie po jednym opowiadaniu. W zależności od mojego subiektywnego poczucia humoru i nastroju danego dnia, spostrzeżenia autora raz mnie bawiły, a raz irytował. Nie mniej jednak - niektóre jego myśli, aforyzmy czy anegdoty siedzą mi w głowie całymi dniami i wywołują uśmiech w najmniej nieoczekiwanych chwilach i sytuacjach - ot taki wpływ na mnie Woody'ego!

Zbiór mniej lub bardziej zabawnych opowiadań. Zgadzam się z przytaczanym już na tym portalu zdaniem: "Ta książka to Woody Allen ugotowany we własnym sosie". Moim sposobem na ten zbiorek było czytanie, a właściwie takie podczytywanie po jednym opowiadaniu. W zależności od mojego subiektywnego poczucia humoru i nastroju danego dnia, spostrzeżenia autora raz mnie bawiły, a raz...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Oblany test Michael Hjorth, Hans Rosenfeldt
Ocena 7,6
Oblany test Michael Hjorth, Han...

Na półkach: ,

Kolejny raz -już piąty- spotykamy się z Sebastianem Bergmanem i resztą ekipy z Krajowej Policji Kryminalnej. Sebastian jest psychologiem policyjnym, profilerem, specjalizującym się w rozpracowywaniu seryjnych morderców. No i tym razem mamy do czynienia z serią zabójstw, których sprawca w chory, szalony sposób chce zwrócić uwagę szwedzkiego społeczeństwa na dręczące go problemy. Jak zwykle (przynajmniej w większości) w skandynawskich kryminałach obok akcji sensacyjnej mamy dość rozbudowane tło obyczajowe, pogłębione psychologicznie portrety bohaterów i pewien szerszy problem socjologiczny, nad którym -w zamyśle autorów- dobrze było by dłużej się zastanowić. Tym razem chodzi o coraz płytszy intelektualnie przekaz, płynący z programów telewizyjnych, o promowanie przez media mało ambitnych osobowości, pseudo gwiazdeczek, z rodzaju tych znanych z tego, że są znane.
Mnie się podobało! Ale czy była to najlepsza część z serii? Nie wiem. Zabrakło mi takiego naprawdę trzymającego w napięciu "wow" - ale to moja subiektywny ocena. Jestem wielbicielką wszelkich serii książkowych. Bardzo lubię wracać do znanych już mi bohaterów. Policjanci z Wydziału Zabójstw z Krajowej Policji Kryminalnej należą do moich ulubieńców. Dlatego i tym razem z dużą przyjemnością czytałam o ich kolejnych losach i nowej, rozwiązywanej przez nich sprawie. Wielbicielom skandynawskich kryminałów serdecznie polecam! Proponuję jednak czytać poszczególne części chronologicznie - tak, jak były wydawane. Każda z książek poświęcona jest zupełnie innej historii kryminalnej, która zaczyna się i kończy w obrębie jednego tomu, ale losy bohaterów, które jednak stanowią znaczną część każdej powieści i zasadniczo wpływają na ich klimat, budowane są systematycznie od pierwszego tomu. Obok treści kryminalnej właśnie to przyciąga mnie tak bardzo do serii. Zakończenie tej - już piątej- części też wywołało we mnie ciekawość, co dalej stanie się z poszczególnymi osobami z ekipy policyjnej i dlatego już czekam na część szóstą!

Kolejny raz -już piąty- spotykamy się z Sebastianem Bergmanem i resztą ekipy z Krajowej Policji Kryminalnej. Sebastian jest psychologiem policyjnym, profilerem, specjalizującym się w rozpracowywaniu seryjnych morderców. No i tym razem mamy do czynienia z serią zabójstw, których sprawca w chory, szalony sposób chce zwrócić uwagę szwedzkiego społeczeństwa na dręczące go...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka opowiada o życiu kobiety w średnim wieku. O jej rozczarowaniach, pragnieniach, miłościach i zmaganiach zawodowych. Jest to historia rozkapryszonej, zapatrzonej w siebie egoistki. Dziwne, biorąc pod uwagę jej niełatwe dzieciństwo. Przesłaniem książki miała być stara jak świat dewiza, że pieniądze szczęścia nie dają. Niestety, ja tego przesłania nie odczułam. Wręcz przeciwnie, cały czas miałam wrażenie, że jedynym celem w życiu bohaterki (bez względu na czas i okoliczności) jest dobrobyt i to jej osobisty - mimo na deklarowane uczucia do dzieci i innych bliskich. Gdybym wcześniej znała zarys fabuły, pomyślałabym, że najmocniejszą stroną powieści są emocnie. Tymczasem właśnie emocji mi tu zabrakło. Stąd pewnie mój nienajlepszy osąd bohaterki. To, że jest -moim zdaniem- zimną suką, nie byłoby wcale takie złe. Sama znam kilka takich kobiet i niektóre z nich nawet lubię. Ale one są szczere w tej swojej wredności i nie udają, że są aniołami. Bohaterka tej książki niestety jest bardzo sztuczna. Nie, źle! To autorka tak ją nieprzekonywująco przedstawiła. Nie udało jej się wzbudzić we mnie zaufania do Igi (chociaż pozostali bohaterowie są -na moje oko- całkiem trafnie i prawdziwie scharakteryzowani). Iga opowiadając swoje najtragiczniejsze przeżycia, dokładnie opisuje swoje zachowania i myśli, targające nią uczucia- zwłaszcza cierpienie, a ja myślę sobie: "to tylko słowa- ja się na to nie nabiorę". Czuję chłód i już! Narracja prowadzona jest tutaj w pierwszej osobie. To zwierzenia głównej bohaterki - rodzaj jej pamiętnika. Fragmenty z terażniejszości przeplatają się ze wspomnieniami z dzieciństwa, dorastania i okresu wchodzenia w dorosłość. To akurat lubię. Lubię też taki gawędziarski, pełen sugestywnych szczegółów styl. Czasami jednak miałam wrażenie dość chaotycznego, przypadkowego przeskakiwania z płaszczyzny współczesnej na retrospektywną i odwrotnie. Czytałam jednak dalej, bo mimo wszystko wciągała mnie ta historia - no, ale ja ze względu na swój ciekawski, żeby nie rzec wścibski charakterek, lubię podglądać życie innych.
Z cała pewnością tym, co sprawiło, że książkę jednak czytałam z zainteresowaniem, były miejsca, w których toczy się akcja. Od pokoleń jestem poznanianką, a od wielu lat mieszkam w miejscu oddalonym "o rzut beretem" od rodzinnej wioski bohaterki. Wszystkie opisywane przez nią miejsca znam, jak własną kieszeń i sprawiało mi przyjemność takie rzeczywiste wizualizowanie sobie akcji. Zastanawiam się tylko, czy gdyby nie to, to nie oceniłabym książki znacznie niżej?

Książka opowiada o życiu kobiety w średnim wieku. O jej rozczarowaniach, pragnieniach, miłościach i zmaganiach zawodowych. Jest to historia rozkapryszonej, zapatrzonej w siebie egoistki. Dziwne, biorąc pod uwagę jej niełatwe dzieciństwo. Przesłaniem książki miała być stara jak świat dewiza, że pieniądze szczęścia nie dają. Niestety, ja tego przesłania nie odczułam. Wręcz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Moim zdaniem jest to dobra debiutancka powieść kryminalna - zwłaszcza dla tych, którzy - jak ja - oczekują nowości z tego gatunku, autorstwa polskich pisarzy. Podobał mi się i pomysł, i nastrój. Chętnie też spotkałabym bohaterów ze Stołecznej Kryminalnej w następnych częściach.

Moim zdaniem jest to dobra debiutancka powieść kryminalna - zwłaszcza dla tych, którzy - jak ja - oczekują nowości z tego gatunku, autorstwa polskich pisarzy. Podobał mi się i pomysł, i nastrój. Chętnie też spotkałabym bohaterów ze Stołecznej Kryminalnej w następnych częściach.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , , ,

Bardzo wiarygodna historia z nurtu "literatury kobiecej". Wnikliwie przedstawione realia pracy młodych kobiet w wielu (niestety) polskich firmach. Ileż to przecież młodych matek codziennie zmaga się z dylematami - nierozwiązywalnymi wręcz problemami: jak być opiekuńczą, uśmiechniętą matką w połączeniu z byciem kobietą aktywną zawodowo? Jak pogodzić chęć obdarzenia dziecka szczęśliwym dzieciństwem z codziennym obowiązkiem łatania dziur w budżecie? A co zrobić z dławiącym ciągle uczuciem samotności i bezsilności? Jak znaleźć czas na miłość, rodzinę, przyjaciół? Czy można czasami być dobrą dla samej siebie i nie odczuwać z tego powodu wyrzutów sumienia?
Jak zwykle w książkach pani Mirek obok realistycznych sytuacji i bohaterów, którzy mogliby być naszymi sąsiadami, czy znajomymi, jest dużo nadziei i optymizmu - a całość napisana jest pięknym, prostym, współczesnym językiem.

Bardzo wiarygodna historia z nurtu "literatury kobiecej". Wnikliwie przedstawione realia pracy młodych kobiet w wielu (niestety) polskich firmach. Ileż to przecież młodych matek codziennie zmaga się z dylematami - nierozwiązywalnymi wręcz problemami: jak być opiekuńczą, uśmiechniętą matką w połączeniu z byciem kobietą aktywną zawodowo? Jak pogodzić chęć obdarzenia dziecka...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

No i co z tego, że fabuła nie jest oszałamiająco błyskotliwa, że nagromadzenie szczęśliwych i nieszczęśliwych zbiegów okoliczności może przyprawić o zawrót głowy, że nawet sam temat -chęć pozbycia się partnera w cealu osiągnięcia profitów majątkowych- jest już oklepany, przynajmniej w literaturze tego gatunku? To nie ma najmniejszego znaczenia w obliczu tego, jak smakowicie zostało to opakowane przez autora. Styl, język - a zwłaszcza krótkie, "szybkie" dialogi i celne skojarzenia oraz inteligentny humor pana Alka polubiłam tak bardzo, że mogłaby jeść go łyżkami. Pycha! Mniam!

No i co z tego, że fabuła nie jest oszałamiająco błyskotliwa, że nagromadzenie szczęśliwych i nieszczęśliwych zbiegów okoliczności może przyprawić o zawrót głowy, że nawet sam temat -chęć pozbycia się partnera w cealu osiągnięcia profitów majątkowych- jest już oklepany, przynajmniej w literaturze tego gatunku? To nie ma najmniejszego znaczenia w obliczu tego, jak smakowicie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Już po raz szósty spotykamy się z bohaterami z Lipowa. Muszę przyznać, że z niecierpliwością czekam na każdy kolejny tom kryminalnej sagi pani Kasi Puzyńskiej – choć, jak do tej pory, jest bardzo „płodna” i nie każe nam długo czekać na nowe historie. Być może nie jestem zbyt krytyczna wobec tych książek, bo po prostu bardzo lubię serie kryminalne. Styl i język pani Kasi spodobały mi się od samego początku, od debiutanckiego „Motylka”. Od razu też polubiłam i bohaterów i miejsce akcji jej opowieści. I tym razem dosłownie połknęłam ich szóstą część. Nadal fascynował mnie sposób przedstawiania przez autorkę tła społeczno-obyczajowego i nadal odpowiadały mi pogłębione psychologiczne portrety bohaterów. Sama intryga, historia sensacyjna też mnie wciągnęła. Właściwie więc wszystko było dla mnie bez zarzutów. Chociaż tym razem (jako miłośniczce kontynuacji) zabrakło mi akcji w samym Lipowie, a ściślej mówiąc czułam niedosyt historii związanych z głównymi bohaterami, poznanymi w poprzednich tomach. Trochę trudno było mi też przyzwyczaić się do tego, że Daniel nie jest już taki „danielowaty”, a ostra, egocentryczna Klementyna też nieco straciła ze swojej wcześniejszej „klementynowatości”. Lubiłam też ten „zgrzyt”, pojawiający się we wcześniejszych częściach - a polegający na kontraście między sielankowym nastrojem prawdziwie wiejskiego miejsca akcji, a makabrycznym charakterem opisywanych zbrodni. W „Łaskunie” tego nie odczuwałam aż tak wyraźnie. Ale, w końcu chyba dobrze, że autorka zmienia sposób opowiadania nam swoich historii. Dzięki temu –mam nadzieję- lipowska saga długo nam się nie znudzi, a autorce starczy pomysłów na jeszcze wiele obszernych tomów. Jedno jest z pewnością dla mnie jasne – pani Katarzyna Puzyńska zdecydowanie zasłużyła już sobie na to, żeby mówić o jej indywidualnym stylu i nastroju, jaki tworzy w swoich książkach i przestać ją ciągle porównywać do innych poczytnych autorek kryminałów.

Już po raz szósty spotykamy się z bohaterami z Lipowa. Muszę przyznać, że z niecierpliwością czekam na każdy kolejny tom kryminalnej sagi pani Kasi Puzyńskiej – choć, jak do tej pory, jest bardzo „płodna” i nie każe nam długo czekać na nowe historie. Być może nie jestem zbyt krytyczna wobec tych książek, bo po prostu bardzo lubię serie kryminalne. Styl i język pani Kasi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejna książka w typowym dla Charlotty Link stylu - czyli świetny kryminał psychologiczny. Doskonała charakterystyka bohaterów, opis przebiegu wydarzeń trzymający czytelnika w napięciu i zaskakujące zakończenie. Polecam!

Kolejna książka w typowym dla Charlotty Link stylu - czyli świetny kryminał psychologiczny. Doskonała charakterystyka bohaterów, opis przebiegu wydarzeń trzymający czytelnika w napięciu i zaskakujące zakończenie. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo mnie ta książka, a właściwie książeczka (bo to niecałe 200 stron) zaskoczyła. Zaskoczyła mnie pozytywnie. Opowiada ona całkiem banalną i jakże często ostatnio w tzw. prozie dla pań spotykaną historię. Antonina- główna bohaterka- kobieta zmęczona swoim dotychczasowym, nieudanym życiem a przede wszystkim ponad trzydziestoletnim beznadziejnym małżeństwem, postanawia zacząć jeszcze raz od nowa. Rzuca wszystko i znika. Osiedla się w maleńkiej wiosce, gdzie uczy się cieszyć swoją, niespodziewanie odzyskaną wolnością i prostotą dnia codziennego. Jednocześnie swoim pojawieniem się w tej wiosce wywołuje zamieszanie wśród mieszkańców, a niektórym z nich pomaga nawet w dokonaniu życiowych rewolucji. Tak, tak rzeczywiście banał - ale jest to tak pięknym, prostym i wartkim językiem opisane, a bohaterowie są tak sugestywni, że czyta się tę historię z wielką przyjemnością. I język, i styl autorki świadczą o jej wrażliwości i kulturze słowa. Polecam tę pozycję głównie czytelniczkom (bo to jednak takie miłe babskie czytadełko jest), jako fajną, optymistyczną parogodzinną rozrywkę.

Bardzo mnie ta książka, a właściwie książeczka (bo to niecałe 200 stron) zaskoczyła. Zaskoczyła mnie pozytywnie. Opowiada ona całkiem banalną i jakże często ostatnio w tzw. prozie dla pań spotykaną historię. Antonina- główna bohaterka- kobieta zmęczona swoim dotychczasowym, nieudanym życiem a przede wszystkim ponad trzydziestoletnim beznadziejnym małżeństwem, postanawia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejna bardzo dobra książka pani Olgi Rudnickiej. Szybka akcja, kapitalne, dowcipne dialogi. Jednym słowem zabawa przednia! Jeżeli ktoś lubi komedie kryminalne, gdzie słowo "kryminalne" traktowane jest z leciutkim przymrużeniem oka, to serdecznie polecam!

Kolejna bardzo dobra książka pani Olgi Rudnickiej. Szybka akcja, kapitalne, dowcipne dialogi. Jednym słowem zabawa przednia! Jeżeli ktoś lubi komedie kryminalne, gdzie słowo "kryminalne" traktowane jest z leciutkim przymrużeniem oka, to serdecznie polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Najnowsza książka Monsa Kallentofta jest - moim zdaniem- rewelacyjna! Zawiera wszystko to, za co pokochałam tego autora. Jest jego oryginalny styl, język i nastrój. Jest przejmująca historia kryminalna. W doskonałym tempie relacjonowane śledztwo, prowadzone przez znanych nam już policjantów. I tym razem chodzi o wytropienie seryjnego, wyjątkowo okrutnego mordercę, który "bawi się" z policją, dając do zrozumienia, że czas ucieka. Walka z czasem jest dodatkowym utrudnieniem dla głównej bohaterki serii Kallentofta, policjantki Malin Fors. Musi ona bowiem zmierzyć się z szaleńcem, który tym razem uderzył w nią osobiście.
"Ziemna burza" jest trzecią(poprzednie - pięć części zainspirowane były porami roku), niezależną częścią cyklu nawiązującego do czterech żywiołów. Była już woda, było powietrze, jest ziemia, czekamy na ogień! W cyklu tym autor stara się pokazać najciemniejsze, najokrutniejsze cechy współczesnego, cywilizowanego, bogatego społeczeństwa, drążące je problemy, które nie rozwiązywane coraz bardziej dzielą i niszczą to społeczeństwo - a jednocześnie doprowadzają do wynaturzeń poszczególnych jednostek. Tutaj, morderca, który przeżył swój osobisty dramat, z ofiary staje się straszliwą bestią... "Bo w sercu każdej przemocy jest miłość, która wybrała niewłaściwą drogę".
Polecam!

Najnowsza książka Monsa Kallentofta jest - moim zdaniem- rewelacyjna! Zawiera wszystko to, za co pokochałam tego autora. Jest jego oryginalny styl, język i nastrój. Jest przejmująca historia kryminalna. W doskonałym tempie relacjonowane śledztwo, prowadzone przez znanych nam już policjantów. I tym razem chodzi o wytropienie seryjnego, wyjątkowo okrutnego mordercę, który...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Książka z typu tych lekkich - szybkich i przyjemnych w czytaniu. Dość zabawna. Momenty są naprawdę dobre (zwłaszcza te opisujące przezabawne dzieciaki z sąsiedztwa). Humor może nie najwyższych lotów -raczej sytuacyjny, bez oszałamiających dialogów z inteligentną ironią - ale ta książka ma służyć czystej rozrywce i taką właśnie rolę spełnia. Osobiście wolę panią Magdalenę Witkiewicz w poważniejszym wydaniu.

Książka z typu tych lekkich - szybkich i przyjemnych w czytaniu. Dość zabawna. Momenty są naprawdę dobre (zwłaszcza te opisujące przezabawne dzieciaki z sąsiedztwa). Humor może nie najwyższych lotów -raczej sytuacyjny, bez oszałamiających dialogów z inteligentną ironią - ale ta książka ma służyć czystej rozrywce i taką właśnie rolę spełnia. Osobiście wolę panią Magdalenę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Bardzo dobry kryminał psychologiczny.. Czytałam i słyszałam o nim różne opinie. Wiele z nich oceniało „Florystkę”, jako najsłabszą część z trylogii z udziałem profilera Huberta Meyera. Moim zdaniem jest odwrotnie- mnie akurat ta część najbardziej wciągnęła. Poruszyły mnie szczególnie historie trzech nieopisanie samotnych kobiet. Każda z nich -Marlena, Ola i Maestra- jest samotna z innego powodu, ale każda z powodu samotności cierpi okrutnie i bez względu na ich zaangażowanie i udział w zbrodniach wszystkie są postaciami tragicznymi. Książka ta jest dla mnie – obok niekwestionowanej przynależności do gatunku: kryminał/sensacja – studium samotności. Samotności szczególnej, bo samotności kobiecej, charakteryzującej się nieokiełznanym bólem po utracie miłości i dramatycznym usiłowaniem bycia kochaną, akceptowaną, chcianą i potrzebną. Polecam!

Bardzo dobry kryminał psychologiczny.. Czytałam i słyszałam o nim różne opinie. Wiele z nich oceniało „Florystkę”, jako najsłabszą część z trylogii z udziałem profilera Huberta Meyera. Moim zdaniem jest odwrotnie- mnie akurat ta część najbardziej wciągnęła. Poruszyły mnie szczególnie historie trzech nieopisanie samotnych kobiet. Każda z nich -Marlena, Ola i Maestra- jest...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kontynuację sagi Larssona przetrzymałam parę miesięcy na półce. Chyba bałam się rozczarowania. Pierwowzór czytałam z zapartym tchem i choć bardzo ciekawiło mnie, co mogłoby wydarzyć się głównym bohaterom, obawa o to, że inny autor nie dał rady była silniejsza od ciekawości. Po lekturze stwierdzam, że moje obawy były niepotrzebne. Być może okres między czytaniem książek Larssona a kontynuacją Lagercrantza był na tyle długi, że nie odczułam zbyt dużych różnic- ani w stylu, ani w języku. Z pewnością historia, napięcie, może i tempo były bardziej intrygujące u Larssona- ale ja czytam książki głównie dla bohaterów. To oni, ich przedstawienie stanowią dla mnie o atrakcyjności książki. Tych, których polubię, którzy stają się mi w jakiś sposób bliscy, chętnie spotykam ponownie. I Lisbeth, i Mikael należą właśnie do tej grupy bohaterów. Ponowne spotkanie z nimi było na tyle interesujące, że ucieszyłabym się bardzo, gdyby tych spotkań było jeszcze więcej i gdyby pan Lagercrantz zechciałby wziąć się za to. Tym bardziej, że i kontynuacja wątku siostry bliźniaczki Lisbeth sprawiłaby mi przyjemność. Podsumowując: polecam!

Kontynuację sagi Larssona przetrzymałam parę miesięcy na półce. Chyba bałam się rozczarowania. Pierwowzór czytałam z zapartym tchem i choć bardzo ciekawiło mnie, co mogłoby wydarzyć się głównym bohaterom, obawa o to, że inny autor nie dał rady była silniejsza od ciekawości. Po lekturze stwierdzam, że moje obawy były niepotrzebne. Być może okres między czytaniem książek...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejna historia, która wydarzyła się w małym Gosztowie. Szesnastoletni chłopak zostaje potrącony przez samochód. Sprawca zbiega z miejsca wypadku - a potrącony zachowuje się jeszcze dziwniej i zagadkowo. Kiedy karetka pogotowia przyjeżdża na miejsce zdarzenia, chłopak nagle ucieka do lasu, zachęcony do tego przez młodszego brata, który jest świadkiem całego zdarzenia. W lesie zaszywa się tak skutecznie, że poszukiwania przynoszą rezultat po wielu godzinach. Niestety odnaleziony chłopak jest już w tak złym stanie, że po przewiezieniu do szpitala, po paru godzinach umiera. Prowadzący śledztwo muszą nie tylko znaleźć sprawcę wypadku, ale też wyjaśnić niecodzienne zachowanie ofiary. W czasie dochodzenia okazuje się, że sprawa wiąże się z inną, nie wyjaśnioną zbrodnią sprzed lat. Przy śledztwie pracuje Maria, dzielnicowa, znana nam już z poprzedniej książki pani Katarzyny Pisarzewskiej. Obserwujemy jej zmagania- nie tylko z rozwiązaniem zagadki- ale też te codzienne, związane z trudnymi relacjami z matką i budzącym się uczuciem do kolegi z pracy.
Książka jest ciekawą historią obyczajową z historią kryminalną i interesująco scharakteryzowanymi bohaterami. Nie jest to pozycja dla tych, którzy cenią sobie mroczne kryminały, z wartko płynącą akcją - ale tych, którzy lubią wnikliwie podążać do celu, jak po przysłowiowej nitce do kłębka i cenią sobie psychologiczny charakter książek autorki, z pewnością książka zadowoli.

Kolejna historia, która wydarzyła się w małym Gosztowie. Szesnastoletni chłopak zostaje potrącony przez samochód. Sprawca zbiega z miejsca wypadku - a potrącony zachowuje się jeszcze dziwniej i zagadkowo. Kiedy karetka pogotowia przyjeżdża na miejsce zdarzenia, chłopak nagle ucieka do lasu, zachęcony do tego przez młodszego brata, który jest świadkiem całego zdarzenia. W...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ciekawa opowieść. Naprawdę, mnie się spodobała. Ja właśnie tak bym określiła tę książkę: opowieść. Jest to obyczajowo-psychologiczna opowieść z kryminalnym wydarzeniem w tle. A właściwie dlatego, że wydarzyła się zbrodnia mamy okazję poznać historię paru mieszkańców małego, sennego miasteczka, w którym ta zbrodnia- a ściślej dwa morderstwa miały miejsce. Tytuł "Zbieg okoliczności" sugeruje, że zbrodnia absolutnie nie była zaplanowana. Poznając jednak powoli atmosferę miasteczka i jego mieszkańców, dochodzimy do wniosku, że prędzej, czy później i tak doszłoby do tych zdarzeń. Smutne jest to, że w z pozoru niczym nie odbiegających od tzw. normy rodzinach dzieją się rzeczy paskudne, okrutne, których ofiarami bezpośrednio, czy pośrednio stają się dzieci. To co dzieję się wokół kształtuje osobowości dzieciaków, czyniąc z nich dwunastoletnie pozbawione skrupułów potwory. Obok historii osób zamieszanych w zbrodnie, poznajemy również skomplikowane, toksyczne relacje panujące w rodzinie dwóch bohaterek, próbujących rozwiązać zagadkę- Marii, młodej policjantki z miejscowego posterunku oraz Anity, pedagog z miejscowej szkoły. Bardzo dobrze scharakteryzowane postacie i ciekawie przedstawiona historia sprawiają, że książkę czyta się z przyjemnością i zaciekawieniem. Polecam tym, którzy lubią lekkie kryminały - takie, gdzie o atmosferze nie decyduje ilość trupów, czy okrucieństwo oprawcy- ale psychologiczne przyczyny popełnienia zbrodni. Ja z chęcią sięgnę po drugą opowieść z małego Gosztowa.

Ciekawa opowieść. Naprawdę, mnie się spodobała. Ja właśnie tak bym określiła tę książkę: opowieść. Jest to obyczajowo-psychologiczna opowieść z kryminalnym wydarzeniem w tle. A właściwie dlatego, że wydarzyła się zbrodnia mamy okazję poznać historię paru mieszkańców małego, sennego miasteczka, w którym ta zbrodnia- a ściślej dwa morderstwa miały miejsce. Tytuł "Zbieg...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna! Rewelacyjna rozrywka! To już druga kryminalna przygoda niesamowitego duetu - Joanny, popularnej pisarki romansów i jej menedżerki, Betty. Bawiłam się naprawdę znakomicie. Intryga wciągnęła mnie bez reszty a inteligentny humor i błyskotliwe dialogi rozbawiły do łez. No i język autora - cudowny! Tym razem mogłam rozkoszować się w pełni przyjemnością z czytania - nic mi nie przeszkadzało. Niestety w poprzedniej książce "Ukochany z piekła rodem" aż roiło się od błędów edytorskich wszelkiej możliwej maści. Dziwiłam się, że panie redaktorka i korektorka ujawniły swoje nazwiska. No ale tym razem było ok. Polecam wszystkim! A tym, którzy szczególnie lubią komedie kryminalne rekomenduję, jako pozycję obowiązkową!

Świetna! Rewelacyjna rozrywka! To już druga kryminalna przygoda niesamowitego duetu - Joanny, popularnej pisarki romansów i jej menedżerki, Betty. Bawiłam się naprawdę znakomicie. Intryga wciągnęła mnie bez reszty a inteligentny humor i błyskotliwe dialogi rozbawiły do łez. No i język autora - cudowny! Tym razem mogłam rozkoszować się w pełni przyjemnością z czytania - nic...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak zwykle u Olgi Rudnickej- duża dawka humoru, świetnie scharakteryzowani bohaterowie i ciekawa zagadka kryminalna. Jeżeli do tego dodamy lekki styl, sprawiający, że książkę czyta się jednym tchem- to mamy kolejną genialną czytelniczą rozrywkę!Specyficznego smaczku dodało wprowadzenie do dialogów chyba wszystkich możliwych w języku polskim powiedzonek z "Diabłem" w roli głównej.

Jak zwykle u Olgi Rudnickej- duża dawka humoru, świetnie scharakteryzowani bohaterowie i ciekawa zagadka kryminalna. Jeżeli do tego dodamy lekki styl, sprawiający, że książkę czyta się jednym tchem- to mamy kolejną genialną czytelniczą rozrywkę!Specyficznego smaczku dodało wprowadzenie do dialogów chyba wszystkich możliwych w języku polskim powiedzonek z "Diabłem" w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kolejna przeczytana przeze mnie książka Magdaleny Witkiewicz. Kolejna obyczajowa historia o miłości, przyjaźni, smutku i cierpieniu - czyli kolejna książka o życiu. Bardzo prawdziwa- bo takie właśnie jest życie każdego z nas, bez wyjątku. Wszyscy przeżywamy swoje wspaniałe chwile i mniejsze lub większe tragedie. Każdego z nas chociaż raz w życiu spotyka coś cudownego i niestety każdy z nas prędzej, czy później będzie się musiał zmierzyć ze smutkiem pożegnania kogoś najdroższego. Bohaterka Pani Magdaleny wydaje się być, jakby naznaczona nieszczęściem. Za każdą próbę realizacji swych marzeń, przychodzi jej zapłacić utratą bliskich - zerwaną więzią z rodzicami lub nieodwracalną stratą ukochanego. Jednak Pola jest niesamowitą szczęściarą! I tym, być może, wyróżnia się spośród innych zwykłych śmiertelników. Książkowym bohaterom jakoś jaśniej świeci słońce i dobre anioły chętniej im sprzyjają w tych najtrudniejszych życiowych zakrętach, stawiając na drodze cudowne "ziemskie" anioły. I pewnie dlatego, dla tych optymistycznych zakończeń, tak chętnie sięgam po książki Pani Witkiewicz.

Kolejna przeczytana przeze mnie książka Magdaleny Witkiewicz. Kolejna obyczajowa historia o miłości, przyjaźni, smutku i cierpieniu - czyli kolejna książka o życiu. Bardzo prawdziwa- bo takie właśnie jest życie każdego z nas, bez wyjątku. Wszyscy przeżywamy swoje wspaniałe chwile i mniejsze lub większe tragedie. Każdego z nas chociaż raz w życiu spotyka coś cudownego i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Bardzo dobra książka. Czytało mi się tak, jakbym siedziała w jakimś z najlepszymi przytulnym miejscu i rozmawiała z najlepszymi przyjaciółkami. Porusza tematy, które są dla wszystkich najważniejsze a nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. W fajny, pozbawiony patosu sposób pokazuje ważność prawdziwej przyjaźni- takiej lojalnej, nie oceniającej i trwałej, mimo upływu lat i mimo różnych życiowych sytuacji. Z zainteresowaniem śledziłam proces przygotowań do przeszczepu szpiku. To dobrze, że dowiedziałam się tylu rzeczy na ten temat. Podziwiam autorkę, że przy opisywaniu najbardziej dramatycznych sytuacji potrafiła powściągnąć emocje - to jest wzruszająca, ciepła i ważna historia bez ckliwości i nierealnych zwrotów akcji. Super!

Bardzo dobra książka. Czytało mi się tak, jakbym siedziała w jakimś z najlepszymi przytulnym miejscu i rozmawiała z najlepszymi przyjaciółkami. Porusza tematy, które są dla wszystkich najważniejsze a nie zawsze zdajemy sobie z tego sprawę. W fajny, pozbawiony patosu sposób pokazuje ważność prawdziwej przyjaźni- takiej lojalnej, nie oceniającej i trwałej, mimo upływu lat i...

więcej Pokaż mimo to