-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Porównanie z Twoją biblioteczką
Wróć do biblioteczki użytkownika2015-10-01
2015-12-20
Od samego początku nastawiłam się bardzo emocjonalnie do tej historii. Mimo tego, że nie wiedziałam czego tak naprawdę mogę się spodziewać, to trzymając ją w ręce czułam ciężar tej historii…
To jest książka, która wyzwala u czytelnika wiele emocji, jednak mimo tego, że ma on ochotę podzielić się tą masą odczuć, to coś go blokuje, bo nie da się obrać tego wszystkiego co siedzi w głowie czytelnika po przeczytaniu, w zdania, określenia. To chyba właśnie jest objaw szoku, niedowierzania...a właśnie o to w tej historii chodziło.
Bohater książki dusi się we własnym ciele, walczy i przegrywa. „Zrobiło się tak, jakby zgasły światła” – ciągła awaria i usterka Bill’ego. Jak to moja koleżanka określiła „ofiara własnej psychiki”. - co się stało? jak to się stało? A co się dopiero stanie? Przeczytajcie, a się dowiecie. Ja nadal przeżywam...
Od samego początku nastawiłam się bardzo emocjonalnie do tej historii. Mimo tego, że nie wiedziałam czego tak naprawdę mogę się spodziewać, to trzymając ją w ręce czułam ciężar tej historii…
To jest książka, która wyzwala u czytelnika wiele emocji, jednak mimo tego, że ma on ochotę podzielić się tą masą odczuć, to coś go blokuje, bo nie da się obrać tego wszystkiego co...
2014-07-18
To dopiero było orzeźwienie się w ten wakacyjny czas! Było mroźno, a pojawienie się u mnie gęsiej skórki nie tylko było spowodowane srogą zimą, ale i grozą i tajemnicą jaka pojawiła się w tej przygodzie.
Tym razem wybrałam się z Maurą i Jane w mroźną podróż, która nie spełniła roli wypoczynku! Oj nie, nie! Towarzyszyłam bohaterkom i ta wycieczka okazała się moją ciekawą wakacyjną przygodą. Wspinałam się po górach, zwiedzałam różne zapomniane dolinki w całkowitej głuszy. Głównie czas spędziłam z Maurą i w końcu poznałam historię pewnego chłopca, który był dla mnie zagadką.
To jak na razie najlepsza przygoda jaką przeżyłam z Maurą i Jane. Jak zwykle nie było czasu na nudę, ciągle coś się działo, a tu trzeba było uciekać, a tu szybko się ukryć, a tu był czas na odkrywanie tajemnic lub nagle spotykało się nieznajomych. W tym całym ciągu zdarzeń ważne było by być uważnym i odpowiednio stąpać po ziemi. Po prostu same kryminalne atrakcje, czyli to co uwielbiam!
I tym razem Tess Gerritsen udowodniła, że będzie ona moim wspaniałym odkryciem tego lata! :)
To dopiero było orzeźwienie się w ten wakacyjny czas! Było mroźno, a pojawienie się u mnie gęsiej skórki nie tylko było spowodowane srogą zimą, ale i grozą i tajemnicą jaka pojawiła się w tej przygodzie.
Tym razem wybrałam się z Maurą i Jane w mroźną podróż, która nie spełniła roli wypoczynku! Oj nie, nie! Towarzyszyłam bohaterkom i ta wycieczka okazała się moją ciekawą...
2017-09-10
To było niesamowite, wybitne i wzruszające. Jakie to świetne uczucie być świadkiem dojrzewania niezwykłej relacji całkiem przypadkowych sobie ludzi.
Piękne, jaka ta książka jest piękna!
Autorka stworzyła jak dla mnie ARCYDZIEŁO wśród polskiej literatury młodzieżowej. Historia rozbiła mnie na milion małych kawałków, igrając przy tym moimi emocjami. Czułam ciągłe wzruszenie, gdyż wszystko miało bardzo intymną otoczkę. Byłam bardzo poruszona, że mogłam przyglądać się jak z czegoś niewinnego powstaje coś wielkiego i tak cennego. Nie radziłam sobie z tym ogromem emocji i dosłownie wiele razy musiałam na kilka sekund odłożyć książkę, żeby powstrzymać łzy i nadmiar uczuć, które się we mnie tliły.
Każda strona, każde zdanie i wyraz posiadało ogromną wartość, a cała książka to taka skarbnica z którą autorka chętnie się z Wami podzieli.
To było niesamowite, wybitne i wzruszające. Jakie to świetne uczucie być świadkiem dojrzewania niezwykłej relacji całkiem przypadkowych sobie ludzi.
Piękne, jaka ta książka jest piękna!
Autorka stworzyła jak dla mnie ARCYDZIEŁO wśród polskiej literatury młodzieżowej. Historia rozbiła mnie na milion małych kawałków, igrając przy tym moimi emocjami. Czułam ciągłe...
2015-07-28
Obawiałam się tej przygody, bałam się, że mi się nie spodoba, że nie zauważę wybitności tej historii. Gra o tron jest fantastyką, czyli gatunkiem odległym od moich preferencji czytelniczych. Jednak mój niepokój okazał się zbędny, ponieważ George R. R. Martin po kilkunastu stronach wciągnął mnie do swego świata, przekonał mnie do siebie.
Cała treść okazała się przyswajalna na tyle, że książkę się pochłaniało. Dziękowałam autorowi, że nie bawił się w jakieś zbędne opisy, tylko konkretnie przedstawiał sytuację.
Wśród bohaterów szybko znalazłam sobie ulubieńców, moją pierwszą myślą było: Uwielbiam Aryę!
Po przeczytaniu książki stwierdziłam, że George R. R. Martin musi mieć ten przysłowiowy „łeb”, by coś takiego wycudować na 838 stronach! To była dla mnie najciekawsze i najoryginalniejsza przygoda jaką do tej pory przeżyłam w książkowym świecie. Czytałam ją jak baśń i zadziwiało mnie, że mi to się naprawdę podoba! Już wiem , że to całe „halo” dotyczące „Gry o tron” jest prawidłowe. Naprawdę się cieszę, że podłapałam te klimaty i tak bardzo mnie ciągnie by chwycić kolejną część tej całej bitwy o tron:)
Tak, zamierzam grać dalej!
Obawiałam się tej przygody, bałam się, że mi się nie spodoba, że nie zauważę wybitności tej historii. Gra o tron jest fantastyką, czyli gatunkiem odległym od moich preferencji czytelniczych. Jednak mój niepokój okazał się zbędny, ponieważ George R. R. Martin po kilkunastu stronach wciągnął mnie do swego świata, przekonał mnie do siebie.
Cała treść okazała się przyswajalna...
2017-03-14
Caroline Ferriday-młoda Amerykanka, którą od razu polubiłam za kobiecość, zaradność i hojność. Herta Oberheuser- Niemka u której dominowała ambicja, zaparcie oraz paradoksalnie wydająca się bezradność związana z brakiem zrozumienia całego okrucieństwa w obozie Ravensbruck. Kasia- zaradna Polka, która chce stawić czoła przeszkodom poprzez zadziorność i podstęp. To są trzy kobiety, które naprawdę zrobiły wielką rewolucję w tej książce, powodując stworzenie wielkiego arcydzieła historycznego. Dodatkowo poczułam jeszcze większy respekt, gdy okazało się, że niektóre wątki, postacie znajdują swoje odzwierciedlenie w faktach historycznych dotyczących II wojny światowej.
Caroline Ferriday-młoda Amerykanka, którą od razu polubiłam za kobiecość, zaradność i hojność. Herta Oberheuser- Niemka u której dominowała ambicja, zaparcie oraz paradoksalnie wydająca się bezradność związana z brakiem zrozumienia całego okrucieństwa w obozie Ravensbruck. Kasia- zaradna Polka, która chce stawić czoła przeszkodom poprzez zadziorność i podstęp. To są trzy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2017-10-14
„Małe wielkie rzeczy”- To zdecydowanie nie są małe, ale wielkie, ogromne rzeczy! A dokładniej książka wielkiej wagi i niesamowitej wartości, która naprawdę wzbogaca czytelnika, nie tylko o wiedzę, ale o coś czego nie umiem wytłumaczyć, ale to na pewno jest coś cennego.
Jodi Picoult dała mi kolejną lekcję życia. Stworzyła po prostu ARCYDZIEŁO!
„Małe wielkie rzeczy”- To zdecydowanie nie są małe, ale wielkie, ogromne rzeczy! A dokładniej książka wielkiej wagi i niesamowitej wartości, która naprawdę wzbogaca czytelnika, nie tylko o wiedzę, ale o coś czego nie umiem wytłumaczyć, ale to na pewno jest coś cennego.
Jodi Picoult dała mi kolejną lekcję życia. Stworzyła po prostu ARCYDZIEŁO!
2013-03-10
Mistyfikacja ojj jak ja lubię takiego Cobena ! :)
To jego pierwsza książka i chyba najlepsza oprócz serii o Myronie.
Oryginalna, niebanalna, tajemnicza, wciągająca, intrygująca, z ciekawym i jakże zaskakującym końcem :)
Ja jestem na tak ! Nie zawiodłam się ! Poproszę o więcej Cobena ! :)
Mistyfikacja ojj jak ja lubię takiego Cobena ! :)
To jego pierwsza książka i chyba najlepsza oprócz serii o Myronie.
Oryginalna, niebanalna, tajemnicza, wciągająca, intrygująca, z ciekawym i jakże zaskakującym końcem :)
Ja jestem na tak ! Nie zawiodłam się ! Poproszę o więcej Cobena ! :)
2024-02-11
2016-01-10
Szczerze, to myślałam, że Martin w serii Pieśń Lodu i Ognia tak naładował historię wszelkimi akcjami, wydarzeniami, że zastanawiałam się, czy to jest w ogóle możliwe, żeby w Nawałnicy mieczy: stal i śnieg, utrzymał ten poziom atrakcyjności. I bach! W głowie autora siedzi tyle pomysłów, że i na tej trzeciej części nie zawiodłam się!
Pojawiła się kontynuacja wcześniejszych kłótni i kłopotów, powstały nowe wątki, ale i na niektóre zdarzenia znalazłam w końcu wyjaśnienia. Ta część jest absolutnie wielkim podsycaniem wszystkich intryg i zachęcaniem do kontynuowania dalszej przygody.
Spotęgowała się jeszcze bardziej moja sympatia do Aryi, Daenerys i Tyriona.
Tyrion- jeszcze bardziej złośliwy, bezczelny, ale takie jego zachowanie powoduje, że jeszcze bardziej go lubię.
Daenerys- jeszcze większa moc i potęga, podziwiałam!
Aryja- jeszcze większa łobuzerka!
Ale i Jamie moim zdaniem pokazał się z innej strony, Jon też na pewno w tej części Was zaskoczy.
Jak dla mnie, George R. R. Martin naprawdę trzyma poziom!
Szczerze, to myślałam, że Martin w serii Pieśń Lodu i Ognia tak naładował historię wszelkimi akcjami, wydarzeniami, że zastanawiałam się, czy to jest w ogóle możliwe, żeby w Nawałnicy mieczy: stal i śnieg, utrzymał ten poziom atrakcyjności. I bach! W głowie autora siedzi tyle pomysłów, że i na tej trzeciej części nie zawiodłam się!
Pojawiła się kontynuacja wcześniejszych...
2014-09-14
Wow! Tess Gerritsen, coś Ty ze mną zrobiła! Normalnie autorka wciągnęła mnie w swój świat!
Ostatnio tak się czułam podekscytowana jak czytałam Dolinę umarłych! I teraz Ogród Kości- kolejna rewelacyjna książka! Niech zabrzmią brawa moi mili, a ja się na dodatek jeszcze nisko pokłonię Tess Gerritsen, bo zafundowała mi taki niesamowity i KLIMATYCZNY tydzień, że nawet sobie nie wyobrażałam takich emocji! Miałam rozdwojenie jaźni, przez kilkanaście stron byłam w świecie współczesnym, a zaraz cofnęłam się do roku 1830! I co najważniejsze te dwa okresy miały wspólną,jedną owianą tajemnicę. We współczesności pomału odkrywałam co gdzie i jak, ale w 1830 roku uczestniczyłam w tych zdarzeniach.
Tych emocji nie da się opisać!
Do tego niesamowicie ciekawi bohaterowie z którymi płakałam, cieszyłam się, wzruszałam, a nawet złościłam! W gratisie Tess Gerritsen dostarcza czytelnikowi sceny miłosne, obrzydliwe, katastroficzne, tragiczne. Pokazuje również, jak ważna jest wytrwałość, odwaga, zdecydowanie...i że nie można oceniać człowieka po wyglądzie, bo nawet ten które na pierwszy rzut oka można ocenić za małego, chudego, skromnego, może tak na prawdę być duchowo wielkim, silnym i odważnym człowiekiem, który potrafi postawić na swoim!
Pięknie, pięknie, pięknie! ;)
POLECAM!!!!!
Wow! Tess Gerritsen, coś Ty ze mną zrobiła! Normalnie autorka wciągnęła mnie w swój świat!
Ostatnio tak się czułam podekscytowana jak czytałam Dolinę umarłych! I teraz Ogród Kości- kolejna rewelacyjna książka! Niech zabrzmią brawa moi mili, a ja się na dodatek jeszcze nisko pokłonię Tess Gerritsen, bo zafundowała mi taki niesamowity i KLIMATYCZNY tydzień, że nawet sobie...
2016-02-06
Oj, Pielgrzym, Pielgrzym i co ja z Tobą właśnie mam! Sprowadziłeś mi tak bezczelnie KACA KSIĄŻKOWEGO! A co do autora: Terry Hayes, Ty za to bezczelnie stworzyłeś ARCYDZIEŁO!
Ogólnie książka wymaga skupienia, koncentracji, uwagi. Są treści, które trzeba przetrawić, zapamiętać i zrozumieć. Czytając książkę naprawdę potrzebowałam ciszy i skupienia, a nawet czasami czytałam na głos, by pochłonąć każdy wyraz, zdanie, a nawet zauważyć kropkę i przecinek.
W tej książce znajdziecie niesamowitą ŁOBUZERKA, CWANIACTWO na maxa i INTRYGĘ! Naprawdę, przeżyłam coś niesamowitego, poczułam się, że zostałam wtajemniczona w naprawdę ważną historię i wiem, że nie mogę o niej zapomnieć.
Oj, Pielgrzym, Pielgrzym i co ja z Tobą właśnie mam! Sprowadziłeś mi tak bezczelnie KACA KSIĄŻKOWEGO! A co do autora: Terry Hayes, Ty za to bezczelnie stworzyłeś ARCYDZIEŁO!
Ogólnie książka wymaga skupienia, koncentracji, uwagi. Są treści, które trzeba przetrawić, zapamiętać i zrozumieć. Czytając książkę naprawdę potrzebowałam ciszy i skupienia, a nawet czasami czytałam na...
2021-01-10
2015-09-20
Wróciłam! Przeżyłam! Ale jeszcze nie zwyciężyłam! Co tu się działoo!!! Jestem brudna, poobijana, spocona, wszystko mnie boli i nadal nie mogę wyrównać oddechu! Było jeszcze bardziej niebezpiecznie, jeszcze bardziej intrygująco, a bohaterowie zwiększyli swoje siły! Każdy zaczął mieszać, przeszkadzać i ŁOBUZOWAĆ! Jak dla mnie, jest mooocccc!!!!!
Za co warto dorwać książkę?
1. Za akcję z zupą!
2. Za zabawę w „pytanie za pytanie”!
3. Za nadużywanie tytułu króla!
4. Za „morderczy rój strzał”!
5. Za ironię, sarkazm i drwinę!
6. Za oddanie hołdu tym co polegli, a tym co przeżyli!
7. Za łobuzerkę jaką wymodził Georga R.R. Martin!
8. Za pobudzenie wyobraźni!
9. Za bohaterów tych co już byli znani i tych nowych. Za ich odwagę, mądrość, podstępność, chytrość i waleczność.
10. Za rywalizację, ale i niepewność tego co się stało i dopiero stanie.
Wróciłam! Przeżyłam! Ale jeszcze nie zwyciężyłam! Co tu się działoo!!! Jestem brudna, poobijana, spocona, wszystko mnie boli i nadal nie mogę wyrównać oddechu! Było jeszcze bardziej niebezpiecznie, jeszcze bardziej intrygująco, a bohaterowie zwiększyli swoje siły! Każdy zaczął mieszać, przeszkadzać i ŁOBUZOWAĆ! Jak dla mnie, jest mooocccc!!!!!
Za co warto dorwać...
2016-12-19
Arcydzieło….i właśnie mija długa minuta, kiedy zastanawiam się, co jeszcze mogę napisać o tej książce. Właśnie dla takich historii warto jest lubić czytać książki. Słowik, skarbnica wartości, pobudzająca czytelnika do chwili zastanowienia się, chwili zadumy i wzruszeń. Jest to książka o której się nie zapomina. Historia która spowoduje, że docenimy to jak dziś żyjemy. Zapomnimy przez chwilę o tym jak bardzo narzekamy na ten marny, szary i absurdalny świat, bo po przeczytaniu tej książki uświadomimy sobie, że dawniej było gorzej. Bo przecież II wojna światowa dokładnie pokazała znaczenie okrucieństwa, tragedii oraz niesprawiedliwości. Warto było zatrzymać się na te 555 stron.
Arcydzieło….i właśnie mija długa minuta, kiedy zastanawiam się, co jeszcze mogę napisać o tej książce. Właśnie dla takich historii warto jest lubić czytać książki. Słowik, skarbnica wartości, pobudzająca czytelnika do chwili zastanowienia się, chwili zadumy i wzruszeń. Jest to książka o której się nie zapomina. Historia która spowoduje, że docenimy to jak dziś żyjemy....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-06-04
Ta historia wzbudza wiele emocji. Nie raz mnie rozśmieszyła, zasmuciła, rozzłościła i wzruszyła. Autorka skupiła się na sile charakterów i to właśnie kobiety ubarwiła w temperament, zaradność i silną osobowość. I nieważne czy to czarnoskóra, czy białoskóra babeczka, każda miała swoją zadziorność i to mi się podobało! Kathryn Stockett wykreowała niesamowite trio: Aibillen, Minny i Skeeter , to dla nich się czyta tę książkę! To co one wyprawiają, jest niesamowite. Można wiele pisać o tej książce, jak bardzo chwyciła mnie za serducho i na amen zagościła w mojej pamięci. Kathryn Stockett stworzyła arcydzieło, skarbnicę wielu wartości i ten słynny cytat, który powinien powtarzać sobie każdy z nas:
Jesteś dobra. Jesteś mądra. Jesteś ważna.
Kathryn Stockett, dziękuję za napisanie tej historii.
Ta historia wzbudza wiele emocji. Nie raz mnie rozśmieszyła, zasmuciła, rozzłościła i wzruszyła. Autorka skupiła się na sile charakterów i to właśnie kobiety ubarwiła w temperament, zaradność i silną osobowość. I nieważne czy to czarnoskóra, czy białoskóra babeczka, każda miała swoją zadziorność i to mi się podobało! Kathryn Stockett wykreowała niesamowite trio: Aibillen,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2018-07-30
Ta historia potrafi zaciekawić, tak, że bardzo się niecierpliwiłam chcąc wiedzieć co będzie dalej. To jest niesamowita książka. Czytając ją od początku do końca odczuwałam spójność , wyobraźnię oraz talent autorki. Historia jest skarbnicą, każdą stronę wypełniła wartościami, emocjami, czymś smutnym, złym, ale i radosnym i takim niewinnym. W tej książce jest wiele miłości, ale nie tylko tej dobrej, bo również tej złej, toksycznej. To bardzo paradoksalne połączenie dało tyle mocy książce, że stworzona została bardzo szokująca historia, która nie zawsze przynosi pozytywne skutki, ale z drugiej strony daje jakieś światełko nadziei. Wielkie brawa dla autorki bo jak dla mnie stworzyła ona ARCYDZIEŁO!
Ta historia potrafi zaciekawić, tak, że bardzo się niecierpliwiłam chcąc wiedzieć co będzie dalej. To jest niesamowita książka. Czytając ją od początku do końca odczuwałam spójność , wyobraźnię oraz talent autorki. Historia jest skarbnicą, każdą stronę wypełniła wartościami, emocjami, czymś smutnym, złym, ale i radosnym i takim niewinnym. W tej książce jest wiele miłości,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-02-04
2015-10-17
Kolejna przygoda, która została zafundowana przez Jodi Picoult i z której wychodzę z pełną satysfakcją! To tylko dziewiętnaście minut, a tak szybko zostałam wciągnięta w wir tragedii i smutnych losów bohaterów. Czytając, odczuwałam ten ciężar dylematów, słów, wspomnień wszystkich bohaterów. Chciałam pochłonąć każdą wartość wypływającą z tej historii.
Autorka bardzo dobrze pokazała jak źle odbierana jest wrażliwość człowieka, nie wiąże się jej z potęgą emocjonalną, ale właśnie ze słabością. Uświadomiłam sobie, że często wykorzystuje się nieśmiałych wrażliwców, wyśmiewa się ich, bo przecież tak łatwo być ponad nimi. I tak samo w książce, nikt niczego się nie spodziewał, nikt niczego nie oczekiwał ze strony Petera, ale on jednak zaskoczył. Żaden rówieśnik nie chciał dać mu szansy? Dlatego bomba wybuchła i nastolatek postanowił się pobawić w „Raz, dwa, trzy….SZUKAM..”. – nie tylko uczniowie poczuli się zszokowani, ale i czytelnik może zdziwić się czytając o tych dziewiętnastu minutach…
Kolejna przygoda, która została zafundowana przez Jodi Picoult i z której wychodzę z pełną satysfakcją! To tylko dziewiętnaście minut, a tak szybko zostałam wciągnięta w wir tragedii i smutnych losów bohaterów. Czytając, odczuwałam ten ciężar dylematów, słów, wspomnień wszystkich bohaterów. Chciałam pochłonąć każdą wartość wypływającą z tej historii.
Autorka bardzo dobrze...
„Czarne skrzydła” osadzone są w samym środku niewolnictwa ciemnoskórych. W tej przygodzie czytelnik znajduje się w samym centrum tych okropnych wydarzeń, odczuwa brud, biedę i obrzydzenie. Tam ukazana jest cała prawda, ciężka praca i przymuszanie do podporządkowania. Autorka pokazała życie biednych ciemnoskórych i bogatych białych. Dosadnie zostali wykreowani bohaterowie. Sara i jest Szelma- to są dwa żarzące się płomienie, albo takie bomby, które co chwilę wybuchają.
To jest historia, gdzie nie ma się już siły na pokorę, podporządkowanie się. Za to powieść ubogacona jest wielką siłą o walkę o chociaż małą kropelkę sprawiedliwości.
Mówi się, że jakoś to będzie....cofnęłam się do czasów, gdzie nie było opcji "jakoś". Albo będzie dobrze, albo źle....albo uciekniesz, albo Cię zabiją. Przerażające co? Ale właśnie tak było.
„Czarne skrzydła” osadzone są w samym środku niewolnictwa ciemnoskórych. W tej przygodzie czytelnik znajduje się w samym centrum tych okropnych wydarzeń, odczuwa brud, biedę i obrzydzenie. Tam ukazana jest cała prawda, ciężka praca i przymuszanie do podporządkowania. Autorka pokazała życie biednych ciemnoskórych i bogatych białych. Dosadnie zostali wykreowani bohaterowie....
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to