Liliowe dziewczyny

Powieść „Liliowe dziewczyny” sporo naczekała się na mnie, ale gdy już zaczęłam czytać, to nie mogłam oderwać się od lektury. Była ona emocjonalna i ze względu na bolesną tematykę wojenną, i świadomość, że fabuła oparta została na autentycznych wydarzeniach.
Martha Hall Kelly przedstawia historie trzech kobiet, które w pewnym momencie połączy koszmar obozu koncentracyjnego w Ravensbrück.
Caroline Ferriday to młoda Amerykanka, która angażuje się w pomoc humanitarną dla dzieci z okupowanej Francji. Pomagają jej w tym znajomi i ekscentryczna matka. Gdy Caroline poznaje francuskiego aktora, jej życie uczuciowe zmienia się bardzo. Sytuację komplikuje fakt, że Paul jest żonaty i zamierza wrócić do rodzinnego kraju…
Herta Oberheuser kończy studia medyczne i marzy o pracy lekarza. Jednocześnie stara się być „dobrą Niemką” w Trzeciej Rzeszy. Trudno to połączyć w środowisku zdominowanym przez mężczyzn. Gdy trafia się jej okazja pracy w „pewnym obozie dla kobiet”, przyjmuje propozycję…
W Polsce nastoletnia Kasia Kuśmierczyk angażuje się w konspirację. Przypadek sprawia, że wraz z matką i starszą siostrą zostaje aresztowana. Kobiety najpierw trafiają do więzienia w Lublinie, a potem do obozu w Ravensbrück. Szybko rozumieją, że to piekło na ziemi, ale starają się przeżyć…
Co łączy te trzy historie?
To pytanie, które czytelnik zadaje sobie od początku, czekając aż losy bohaterek się przetną. Zanim to nastąpi, trzeba uzbroić się w cierpliwość, ale nie jest to trudne, gdyż nieprzewidywalna akcja sprawia, że ponad 660 stron powieści pochłania się jednym tchem.
Autorka bardzo przejmująco i wiarygodnie opisała wojenne realia w Europie i w Stanach Zjednoczonych. Szczególnie porażające są fragmenty poświęcone pseudoeksperymentom medycznym dokonywanym na kobietach w obozie koncentracyjnym. Jednocześnie poznajemy siłę kobiecej przyjaźni i chęć przetrwania po to, by dać świadectwo prawdzie.
Również powojenne losy tzw. „królików”, ofiar wojennych zbrodni, są przerażające – w Polsce często kobiety nie otrzymywały pomocy medycznej, a także nie mogły liczyć na odszkodowania ze strony Niemiec, gdyż komunistyczny kraj nie był uznawany przez władze RFN za suwerenne państwo.
Opisane bohaterki istniały naprawdę. Autorka zmieniła jedynie dane mieszkających w Polsce kobiet. Sprawia to, że z jeszcze większymi emocjami śledzi się losy postaci.
Nie jest to lekka i przyjemna lektura, ale warto ją poznać, bo to także piękna, wzruszająca opowieść o lojalności, miłości i przyjaźni, zdolności do poświęceń oraz trudnej sztuce zachowania godności i człowieczeństwa w czasach Zagłady.
Polecam!

Powieść „Liliowe dziewczyny” sporo naczekała się na mnie, ale gdy już zaczęłam czytać, to nie mogłam oderwać się od lektury. Była ona emocjonalna i ze względu na bolesną tematykę wojenną, i świadomość, że fabuła oparta została na autentycznych wydarzeniach.
Martha Hall Kelly przedstawia historie trzech kobiet, które w pewnym momencie połączy koszmar obozu koncentracyjnego w...

Wojna zmieniła ich życie. Wywróciła do góry nogami marzenia, ideały, codzienność. W jednej chwili przestały czuć się bezpiecznie i trafiły w bieg wydarzeń, których nigdy nie pragnęły. Tak o losach trzech młodych kobiet można sądzić po przeczytaniu tej książki, a Ravensbrück pozostanie w każdej z nich – choć tylko jedna cieleśnie doświadczyła piekła. I gdyby nie to, że my historię znamy, to poza literacką fasadą nie dostrzeglibyśmy całego ogromu cierpień, niesprawiedliwości, brutalności i zezwierzęcenia. Bo książka napisana jest – moim zdaniem – „po amerykańsku”. Fakt – to nie dokument, więc i ładunek emocjonalny zdecydowanie mniejszy. Oczekiwania miałam jednak inne, ale czytało się dobrze.

Wojna zmieniła ich życie. Wywróciła do góry nogami marzenia, ideały, codzienność. W jednej chwili przestały czuć się bezpiecznie i trafiły w bieg wydarzeń, których nigdy nie pragnęły. Tak o losach trzech młodych kobiet można sądzić po przeczytaniu tej książki, a Ravensbrück pozostanie w każdej z nich – choć tylko jedna cieleśnie doświadczyła piekła. I gdyby nie to, że my...

Bardzo poruszająca historia. Nie sądziłam, że zrobi na mnie aż takie wrażenie!
Powieść skupia się na trzech bohaterkach. Kasia, Caroline i Herta, Polka, Niemka i Amerykanka. Świat staje u progu II Wojny Światowej, ich marzenia, plany i przyszłość stoją pod znakiem zapytania, jeżeli nie zostają zamienione w pył.
Kasia mieszka w Lublinie, jest młodziutka, zakochana, żyje przyjaźnią. Herta kończy medycynę, mieszka z rodzicami, fascynuje ją nauka. Caroline jest z Ameryki, wojna jest daleko, a ona jest taka zakochana...
To książka o Caroline, która była zaangażowana w pomoc charytatywną dla francuskich ofiar wojny. To historia Kasi, która zostaje wywieziona do niemieckiego obozu. To opowieść o Hercie, która zostaje lekarką w nazistowskim obozie.
Wspaniale się czyta tę powieść, piekło wojny widzimy z trzech perspektyw, z trzech stron. To naprawdę godna polecenia książka. Autorka wykonała solidną robotę!

Bardzo poruszająca historia. Nie sądziłam, że zrobi na mnie aż takie wrażenie!
Powieść skupia się na trzech bohaterkach. Kasia, Caroline i Herta, Polka, Niemka i Amerykanka. Świat staje u progu II Wojny Światowej, ich marzenia, plany i przyszłość stoją pod znakiem zapytania, jeżeli nie zostają zamienione w pył.
Kasia mieszka w Lublinie, jest młodziutka, zakochana, żyje...

Moje pierwsze zetknięcie z Twórczością Marthy Hall Kelly.
Powieść jest bardzo ciężka emocjonalnie. Opowiada o eksperymentach badawczych przeprowadzanych na kobietach w obozie Ravensbruck.
Bohaterki są inspirowane prawdziwymi postaciami historycznymi.

Początek był nużący, ale im dalej brnie się w fabułę, tym trudniej książkę odłożyć.

Moje pierwsze zetknięcie z Twórczością Marthy Hall Kelly.
Powieść jest bardzo ciężka emocjonalnie. Opowiada o eksperymentach badawczych przeprowadzanych na kobietach w obozie Ravensbruck.
Bohaterki są inspirowane prawdziwymi postaciami historycznymi.

Początek był nużący, ale im dalej brnie się w fabułę, tym trudniej książkę odłożyć.

Bardzo dobra książka. Jak na amerykańską autorkę, to trzeba przyznać, że włożyła mnóstwo pracy, żeby przedstawić realia tak obozowe, jak i życie i tradycje w Polsce. Książka tym bardziej poruszająca, bo oparta na faktach i historiach kobiet, które przeżyły piekło obozowe i które następnie znalazły pomoc dzięki niesamowitej filantropce z USA. Bardzo cenna lekcja historii.

Bardzo dobra książka. Jak na amerykańską autorkę, to trzeba przyznać, że włożyła mnóstwo pracy, żeby przedstawić realia tak obozowe, jak i życie i tradycje w Polsce. Książka tym bardziej poruszająca, bo oparta na faktach i historiach kobiet, które przeżyły piekło obozowe i które następnie znalazły pomoc dzięki niesamowitej filantropce z USA. Bardzo cenna lekcja historii.

Na długo utkwi w pamięci. Polecam.

Na długo utkwi w pamięci. Polecam.

Martha Hall Kelly Liliowe dziewczyny, kolejny mój zakup ze @skupszop, który w końcu doczekał się lektury. Historia, oparta na faktach, która z pewnością poruszy niejedno serce, wpisuje się niestety w mocno aktualny obecnie zalewający rynek nurt popularnej literatury obozowej. W nocie od autorki widnieje informacja, że Liliowe dziewczyny są oparte na historii Amerykanki Caroline Ferriday, zajmującej się podczas wojny pomocą francuskim dzieciom, a po wojnie sprowadzającą do Stanów Zjednoczonych w celach pomocowych kobiety, byłe więźniarki z Ravensbrück oraz Herty Oberhauser, jedynej lekarki kobiety pracującej w obozie w Ravensbrück, po wojnie skazanej na dwadzieścia lat więzienia. Do tych dwóch pojawiających się w powieści bohaterek autorka dołączyła jeszcze fikcyjną, choć wzorowaną na życiorysie więźniarki z Ravensbrück Kasię, jedną z ofiar niemieckich eksperymentów medycznych.

Przez całą, z resztą dość długą opowieść rozpoczynającą się w 1939 roku i mającą swój finał długo po wojnie, bo 1959 roku nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że autorka w wielu momentach serwuje czytelnikowi bardzo dużą przypadkowość wydarzeń, których rzeczywiste daty, miejsca czy zdarzenia można sprawdzić w nie tylko w dokumentach źródłowych, ale także chociażby w internecie. Żeby przytoczyć pierwszy z brzegu przykład, Kasia w 1940 roku pomaga w ucieczce z lubelskiego getta młodej Żydówce, a getto w Lublinie utworzone zostało, według znalezionych przeze mnie informacji w internecie w roku 1941.

No cóż, tego rodzaju błędy powodują, że opowiedziana przez autorkę historia, choć smutna i wzruszająca, mająca również na celu pielęgnowanie pamięci o tamtych tragicznych czasach, nawet jako opowieść po części fikcyjna, traci na swojej wiarygodności. Wielka szkoda. Nie powinno się wprowadzać czytelnika w błąd, tym bardziej, że tak istotne fakty łatwo jest sprawdzić.

Martha Hall Kelly Liliowe dziewczyny, kolejny mój zakup ze @skupszop, który w końcu doczekał się lektury. Historia, oparta na faktach, która z pewnością poruszy niejedno serce, wpisuje się niestety w mocno aktualny obecnie zalewający rynek nurt popularnej literatury obozowej. W nocie od autorki widnieje informacja, że Liliowe dziewczyny są oparte na historii Amerykanki...

Polecam, warto przeczytać

Polecam, warto przeczytać

Jest to jedna z tych książek, która mimo mijającego czasu zostaje w pamięci.
To powieść o trzech kobietach, których los się w jakiś mniejszy lub większy sposób że sobą przeplata.
Polecam.

Jest to jedna z tych książek, która mimo mijającego czasu zostaje w pamięci.
To powieść o trzech kobietach, których los się w jakiś mniejszy lub większy sposób że sobą przeplata.
Polecam.

bolesna, prawdziwa, czytałam z zapartym tchem

bolesna, prawdziwa, czytałam z zapartym tchem