Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Niezwykła pozycja dla wybranych (ta i kontynuacje). Można ją w pełni docenić, kiedy widzi się więcej. I czuje. W duecie z Powellem (Ciało eteryczne itd) stanowi interesujący obraz energetycznego świata.

Niezwykła pozycja dla wybranych (ta i kontynuacje). Można ją w pełni docenić, kiedy widzi się więcej. I czuje. W duecie z Powellem (Ciało eteryczne itd) stanowi interesujący obraz energetycznego świata.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść szalona, jak dla mnie nawet zbyt szalona. Dobry, intrygujący początek, jednak reszta kojarzy mi się z Alicją wpadającą do króliczej nory oraz pewnym starym komiksem "Przygody profesorka Nerwosolka" (a to nie jest pochwała). Wszystko jest dziwaczne i funkcjonujące nie w świecie magii, ale w jakimś chorym śnie osoby na psychodelikach. Potrafię zrozumieć, że dzieciom może się to podobać, ale mimo niewątpliwego uroku pewnych scen, nie czułam się porwana. Uczciwie przyznaję - przeskakiwałam potężne akapity szukając podobieństw do Harrego Pottera, jednak bez sukcesu.

Powieść szalona, jak dla mnie nawet zbyt szalona. Dobry, intrygujący początek, jednak reszta kojarzy mi się z Alicją wpadającą do króliczej nory oraz pewnym starym komiksem "Przygody profesorka Nerwosolka" (a to nie jest pochwała). Wszystko jest dziwaczne i funkcjonujące nie w świecie magii, ale w jakimś chorym śnie osoby na psychodelikach. Potrafię zrozumieć, że dzieciom...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobre, oryginalne i świeże. Czytałoby mi się jeszcze lepiej, gdybym nie obejrzała przedtem ekranizacji. Stąd intrygujący początek dla mnie już taki intrygujący nie był, nieustannie też porównywałam książkę i film. Lubię literaturę rosyjską, cenię też fantazję rosyjskich pisarzy. Pan Łukjanienko zachwyca mnie swą wyobraźnią i "ludzkim" podejściem do swych bohaterów. Dla znudzonych amerykańskim popkulturowym chłamem pozycja idealna na miły niezobowiązujący wieczór. Jest też szansa przyjrzeć się relacjom społecznym we współczesnej Rosji, które przemykają między stronicami z wielką swadą. (Oczywiście relacje, nie Rosja.) Zakończenie trochę mnie rozczarowało, ale jest jeszcze przecież druga część :)

Dobre, oryginalne i świeże. Czytałoby mi się jeszcze lepiej, gdybym nie obejrzała przedtem ekranizacji. Stąd intrygujący początek dla mnie już taki intrygujący nie był, nieustannie też porównywałam książkę i film. Lubię literaturę rosyjską, cenię też fantazję rosyjskich pisarzy. Pan Łukjanienko zachwyca mnie swą wyobraźnią i "ludzkim" podejściem do swych bohaterów. Dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Luis, płaczliwy i tchórzliwy grubas, jest wyjątkowo nieciekawym bohaterem. Z opresji ratują go a to dorośli, a to zaprzyjaźniona dziewczynka, on zaś skupia się głównie na rozczulaniu się nad sobą tudzież obżeraniu. Każda z postaci książki jest od niego fajniejsza, nawet cuchnący popiołem upiór. Nie pojmuję dlaczego zekranizowano jedną z powieści o tym chłopcu, pozostaje tylko mieć nadzieję, że w filmie Luis nie jest taką pipą.

Luis, płaczliwy i tchórzliwy grubas, jest wyjątkowo nieciekawym bohaterem. Z opresji ratują go a to dorośli, a to zaprzyjaźniona dziewczynka, on zaś skupia się głównie na rozczulaniu się nad sobą tudzież obżeraniu. Każda z postaci książki jest od niego fajniejsza, nawet cuchnący popiołem upiór. Nie pojmuję dlaczego zekranizowano jedną z powieści o tym chłopcu, pozostaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mądra i niepretensjonalna bajeczka. Polecam głównie ze względu na treść.

Mądra i niepretensjonalna bajeczka. Polecam głównie ze względu na treść.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Walorem bajeczki wcale nie jest fabuła, ale rytmiczna powtarzalność. Idealna pozycja do głośnego czytania maluchom. Polecam!

Walorem bajeczki wcale nie jest fabuła, ale rytmiczna powtarzalność. Idealna pozycja do głośnego czytania maluchom. Polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie zaczynajcie czytać tej książki. Zgrabne prowadzenie fabularne wprowadza w błąd. Cały czas się wydaje, że zaraz się zacznie, niestety to obietnica bez pokrycia. Przez dobre 30% powieści autor snuje jakieś nużące retrospekcje, a potem jest haratanie kolejnych postaci sposobem rodem z kibolskich ustawek. Tak, jestem wrażliwa i napawa mnie niesmakiem przesadna przemoc, ale czasem naprawdę warto przeczytać krwisty opisik. Jednak nie tu. Przeskakiwałam całe akapity pełne miażdżonych, ciętych i kopanych głów, tułowi oraz kończyn, a potem okazało się, że ominęłam to, co było clue powieści. Jeśli jednak tego typu treści są tym, czego pragniesz, wal jak w dym po Bibliotekarza. Ja, prawdę mówiąc, oczekiwałam czegoś więcej, bowiem zamysł - o sile pewnych powieści wprawiających w szczególny stan, bądź dających niezwykle moce - wydał mi się obiecujący. Autor jednak nie potrafił wyciągnąć z tego pomysłu nic więcej. Po prostu wszyscy walczyli o te książki na śmierć i życie przez setki męczliwych stronic. Czytałam całe tony o niebo lepszej rosyjskiej literatury.

Nie zaczynajcie czytać tej książki. Zgrabne prowadzenie fabularne wprowadza w błąd. Cały czas się wydaje, że zaraz się zacznie, niestety to obietnica bez pokrycia. Przez dobre 30% powieści autor snuje jakieś nużące retrospekcje, a potem jest haratanie kolejnych postaci sposobem rodem z kibolskich ustawek. Tak, jestem wrażliwa i napawa mnie niesmakiem przesadna przemoc, ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna z lepszych książek, jakie czytałam. Fantastycznie oddaje mentalność nastolatek i mechanizmy funkcjonowania w grupie, jest w niej poruszająca tajemnica (zgodnie z tytułem) a końcówka powala. Kawał świetnej literatury umieszczonej w mięsistym tle historycznym. Gorąco polecam!

Jedna z lepszych książek, jakie czytałam. Fantastycznie oddaje mentalność nastolatek i mechanizmy funkcjonowania w grupie, jest w niej poruszająca tajemnica (zgodnie z tytułem) a końcówka powala. Kawał świetnej literatury umieszczonej w mięsistym tle historycznym. Gorąco polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Świetnie się czyta. Łatwo sobie wyobrazić dziwaczny Internat, nieco zombiastyczne Pustaki i przezabawnego w swej męskiej nieporadności Adama walczącego z własnymi słabościami, socialmediami i kobiecą naturą w ogóle. Przeplatające się wątki głównej bohaterki uwięzionej w powieści i jej faceta - w prawdziwym świecie - doskonale się uzupełniają. Postacie są krwiste i pełne maleńkich niedoskonałości. Do tego miałam przyjemność poflirtowania z literackimi stereotypami, znalazłam też wśród bohaterek Mici Horn, jedną z moich ulubionych postaci z "Tajemnicy Abigel" Magdy Szabo. Dla wyrobionej czytelniczki to duża przyjemność. Polecam!

Świetnie się czyta. Łatwo sobie wyobrazić dziwaczny Internat, nieco zombiastyczne Pustaki i przezabawnego w swej męskiej nieporadności Adama walczącego z własnymi słabościami, socialmediami i kobiecą naturą w ogóle. Przeplatające się wątki głównej bohaterki uwięzionej w powieści i jej faceta - w prawdziwym świecie - doskonale się uzupełniają. Postacie są krwiste i pełne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Historia o ludziach z patologicznej rodziny. Jak ktoś lubi nieszczęścia, samoudrękę, zaburzenia psychiczne, problemy społeczne, uzależnienia i tym podobne, to zapraszam do lektury.

Historia o ludziach z patologicznej rodziny. Jak ktoś lubi nieszczęścia, samoudrękę, zaburzenia psychiczne, problemy społeczne, uzależnienia i tym podobne, to zapraszam do lektury.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Literatura dla facetów, którym sprawiają przyjemność opisy bójek. Atutem jest spójna wizja alternatywnego świata pełnego duchów, opętanych i nieumarłych oraz całkiem zgrabne podejście do urban fantasy (Londyn). Pytanie jedno, skromne, bez satysfakcjonującej odpowiedzi: na cholerę to czytać? Ani w tym szczególnej rozrywki, ani nic mądrego, do tego główny bohater nie budzi symapati. Równie dobrze można obejrzeć "Jaka to melodia", poziom zidiocenia podobny. Mimo wszystko, jeśli stało się przypadkowym posiadaczem książki, lub - nie daj boże - serii o Felixie, da się czytać.

Literatura dla facetów, którym sprawiają przyjemność opisy bójek. Atutem jest spójna wizja alternatywnego świata pełnego duchów, opętanych i nieumarłych oraz całkiem zgrabne podejście do urban fantasy (Londyn). Pytanie jedno, skromne, bez satysfakcjonującej odpowiedzi: na cholerę to czytać? Ani w tym szczególnej rozrywki, ani nic mądrego, do tego główny bohater nie budzi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

OMG... co za kosmiczne pierdoły!

OMG... co za kosmiczne pierdoły!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Smutne, że takimi pierdołami zajmuje się umysły dzieci (dorośli w ogóle nie powinni dotykać tej serii). Założenie, które zdradza autorka pod koniec serii jest tak głupie, że aż się włosy jeżą. Skoro wymyśliła, że takich miejskich enklaw - "grup doświadczalnych" jest więcej, a ich cel istnienia to próba odbudowy "różnorodnych genetycznie", to dlaczego niezgodni nie są w żaden sposób chronieni?! Gorzej, oni są na odstrzał. Czy nikt nie widzi tu sprzeczności?

Smutne, że takimi pierdołami zajmuje się umysły dzieci (dorośli w ogóle nie powinni dotykać tej serii). Założenie, które zdradza autorka pod koniec serii jest tak głupie, że aż się włosy jeżą. Skoro wymyśliła, że takich miejskich enklaw - "grup doświadczalnych" jest więcej, a ich cel istnienia to próba odbudowy "różnorodnych genetycznie", to dlaczego niezgodni nie są w...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Pozycja stara, cytująca jeszcze starsze wydawnictwa, z przełomu XIX-XX wieku. Trudno tu pisać o tym konkretnym tytule, tak naprawdę to tylko część opracowania poświęcona ciału astralnemu. Z pewnością wyda się przeciętnemu czytelnikowi dziwaczna, abstrakcyjna, a autor - wymagający szybkiej pomocy psychiatry. Zatem nich ci czytelnicy darują sobie tę lekturę. Bo jest to pozycja hermetyczna, kierowana do "widzących" i czujących więcej. To kompendium wiedzy (nieco już przestarzałej) o tym jak wygląda świat pozazmysłowy oraz nasze ciało pozamaterialne. Polecam nawiedzonym uzdrowicielom, wróżkom i wróżbitom, może czegoś się nauczą.

Pozycja stara, cytująca jeszcze starsze wydawnictwa, z przełomu XIX-XX wieku. Trudno tu pisać o tym konkretnym tytule, tak naprawdę to tylko część opracowania poświęcona ciału astralnemu. Z pewnością wyda się przeciętnemu czytelnikowi dziwaczna, abstrakcyjna, a autor - wymagający szybkiej pomocy psychiatry. Zatem nich ci czytelnicy darują sobie tę lekturę. Bo jest to...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Naznaczona Kristin Cast, Phyllis Christine Cast
Ocena 6,4
Naznaczona Kristin Cast, Phyll...

Na półkach:

Szkoda czasu na pisanie recenzji. Wystarczy krótkie NIE!

Szkoda czasu na pisanie recenzji. Wystarczy krótkie NIE!

Pokaż mimo to


Na półkach:

To nie jest mądra powieść. Nie sposób się z niej czegokolwiek dowiedzieć, zachowania głównych postaci - podczas podróży w czasie - są nie tylko niewłaściwe, ale wręcz groziłyby poważnymi konsekwencjami. Do tego autorka, Niemka, najwyraźniej uznała , że rodzima kultura nie jest warta uwagi czytelnika i rozpisuje się o przygodach w angielskich klimatach... A jednak, dla pustej rozrywki, sięga się po ten tytuł z rozkoszą. I to tak wielką , że od dawna nie można kupić papierowej wersji tej serii. Cóż, to najwyraźniej efekt ekranizacji, który jak zwykle skłania młode czytelniczki do lektury dużo bardziej owocnie, niż cokolwiek innego.

To nie jest mądra powieść. Nie sposób się z niej czegokolwiek dowiedzieć, zachowania głównych postaci - podczas podróży w czasie - są nie tylko niewłaściwe, ale wręcz groziłyby poważnymi konsekwencjami. Do tego autorka, Niemka, najwyraźniej uznała , że rodzima kultura nie jest warta uwagi czytelnika i rozpisuje się o przygodach w angielskich klimatach... A jednak, dla...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

To przede wszystkim seria, nie pojedynczy kryminał. Urok "Kota, który..." nie tkwi w kryminalnej zagadce, nie oszukujmy się - to dość naiwny wątek, niezależnie od tomiku. Detektywa-amatora lubimy za jego rytuały, kota (koty) i ulotną atmosferę prowincji amerykańskiego miasteczka lat tak dawnych, że nie ma tam telefonów komórkowych, a dziennikarze spotykają się w klubach prasowych, by wymienić się "tematami". Po "Kota..." można sięgnąć jak po fajkę, lampkę alkoholu, czy dobrą kawę.

To przede wszystkim seria, nie pojedynczy kryminał. Urok "Kota, który..." nie tkwi w kryminalnej zagadce, nie oszukujmy się - to dość naiwny wątek, niezależnie od tomiku. Detektywa-amatora lubimy za jego rytuały, kota (koty) i ulotną atmosferę prowincji amerykańskiego miasteczka lat tak dawnych, że nie ma tam telefonów komórkowych, a dziennikarze spotykają się w klubach...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zasiadłam do tej powieści z pozytywnym nastawieniem. Zaczynało się dobrze, klimat ciekawy, intryga i niezwykle miejsce powoli rozwijały się przede mną dając sporą nadzieję, że podelektuję się lekturą. Uwielbiam sf oraz detektywów w starym stylu, a to miałam podane pachnące, chrupiące, czyściutkie i lśniące. Wprawdzie od początku nazwiska i imiona (Werkazy-Gerwazy, albo Wiweka, coś tam wywleka), no i sama nazwa Kalino uwierały mnie okrutnie , ale trudno.
Pierwsze, co mnie uderzyło, to liczne powtórzenia (drogi korektorze, polecam witrynę SYNONIMY.PL), drugie - źle prowadzone dialogi. No przepraszam, ale jeśli większość postaci rozmawia w ten sposób, że powtarza ostatnie zdanie adwersarza, to albo są to istoty upośledzone, albo autor (tekstu bądź przekładu) tudzież redaktor nie wykonał właściwie swojej pracy. A szkoda, bo to całkiem miłe dziełko, które tego "podrasowania" absolutnie wymagało.
Niedobrze też, kiedy czytelnik (a tak było ze mną), po przeczytaniu pierwszej wskazówki zna rozwiązanie intrygi. Naprawdę nie jestem szczególnie bystra w te klocki, a na Boga!, od razu wiedziałam co z tą ofiarą się stało.
Nie będę się czepiać drobiazgów, bo były i drobne błędy logiczne, i niezręczności przy tłumaczeniu, napiszę tylko, że zirytowały mnie, ponieważ to naprawdę bardzo fajny materiał na sympatyczną, ciekawa książkę. A mam wrażenie, że komuś bardzo się spieszyło i nie potraktował mnie, czytelnika, z należytym szacunkiem, wypchając na rynek "nie dopieszczoną" pozycję.
Panie Radku! Więcej pieszczot! Mniej wiary, że wszystko za Pana zrobi wydawnictwo.

Zasiadłam do tej powieści z pozytywnym nastawieniem. Zaczynało się dobrze, klimat ciekawy, intryga i niezwykle miejsce powoli rozwijały się przede mną dając sporą nadzieję, że podelektuję się lekturą. Uwielbiam sf oraz detektywów w starym stylu, a to miałam podane pachnące, chrupiące, czyściutkie i lśniące. Wprawdzie od początku nazwiska i imiona (Werkazy-Gerwazy, albo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przyznaję, że sięgnęłam po ten tytuł po obejrzeniu ekranizacji, żeby "poznać szczegóły" antyutopijnego świata i dziejów "podręcznej" w czerwieni. Tu spotkało mnie pewne rozczarowanie. Liczne retrospekcje wcale nie sprawiały, że lektura była bardziej interesująca, wprost przeciwnie, akcja się rwała. Niemniej wizja świata, w którym kobiety są "chodzącymi łonami" jest wstrząsająca, zwłaszcza teraz, w czasach napływu islamistów i kobiet w czadorach. W powieści najbardziej zafascynował mnie opis procesu indoktrynacji i tego, jak wypacza on umysł bohaterki. Niestety sama pierwszoplanowa postać jest taka jakaś mało porywająca. Może to dlatego, że ma być stłamszona, ale dla czytelnika to marna pociecha.

Przyznaję, że sięgnęłam po ten tytuł po obejrzeniu ekranizacji, żeby "poznać szczegóły" antyutopijnego świata i dziejów "podręcznej" w czerwieni. Tu spotkało mnie pewne rozczarowanie. Liczne retrospekcje wcale nie sprawiały, że lektura była bardziej interesująca, wprost przeciwnie, akcja się rwała. Niemniej wizja świata, w którym kobiety są "chodzącymi łonami" jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Polecam gorąco.

Polecam gorąco.

Pokaż mimo to