Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Idealny portret młodych ludzi w XXI w. Wszyscy zagonieni, marzący o spełnieniu, a jednocześnie cierpiący z samotności. Boją się zobowiązań i przemijania, gdyż paraliżuje ich strach przed brakiem osiągnięć. Chcieliby żyć i się spełniać, a z drugiej strony nie potrafią się zaangażować. Trochę za młodzi by umrzeć, a za starzy by zacząć żyć.

Idealny portret młodych ludzi w XXI w. Wszyscy zagonieni, marzący o spełnieniu, a jednocześnie cierpiący z samotności. Boją się zobowiązań i przemijania, gdyż paraliżuje ich strach przed brakiem osiągnięć. Chcieliby żyć i się spełniać, a z drugiej strony nie potrafią się zaangażować. Trochę za młodzi by umrzeć, a za starzy by zacząć żyć.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jedna z najbrutalniejszych historii jakie czytałam.

Jedna z najbrutalniejszych historii jakie czytałam.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Wbrew temu co oczekujemy,nie wszystkie książki kończą się "happy endem",a w szczególności historie prawdziwe. Codziennie narzekamy na naszych bliskich, dopiero kiedy odchodzą albo zobaczymy, że ktoś miał od nas gorzej zaczynamy doceniać to co mamy. Nie każdy ma wspaniałe dzieciństwo, które wspomina z utęsknieniem. Niestety takie dzieciństwo zafundowali Jodie jej rodzice, którzy zamiast ją kochać, w brutalny sposób ją krzywdzili. Od najbliższych oczekujemy troski i miłości, a co jeśli tacy ludzi nas niszczą i pozostawiają blizny do końca życia, które bolą najbardziej, bo najgorzej jest się zawieźć na rodzinie. W historii Jodie wiele osób zawiodło, nawet opieka społeczna, która jak nam się wydawało, że od narodzin dziewczynki kontroluje jej dom, to w takim wypadku nic złego się nie może zdarzyć, a jednak. Mała trafiała od jednej rodzinny zastępczej do drugiej, gdyż okazała się za dużym wyzwaniem. Kiedy znalazła się domu Cathy, wydawało się, że może być już tylko lepiej, tak się nie stało. Wszelkie reguły i stałe schematy, w tym przypadku zawiodły. Tym razem miłość nie była w stanie uleczyć taki głębokich ran wyrządzonych dziecku. Pierwszy raz, Cathy musiała się poddać. Tym razem zwykłe metody okazały się zbyt słabe wobec ośmiolatki i to tylko przez krzywdę wyrządzonej dziewczynce przez najbliższych. Takie rany nie zagoją się nigdy.

Wbrew temu co oczekujemy,nie wszystkie książki kończą się "happy endem",a w szczególności historie prawdziwe. Codziennie narzekamy na naszych bliskich, dopiero kiedy odchodzą albo zobaczymy, że ktoś miał od nas gorzej zaczynamy doceniać to co mamy. Nie każdy ma wspaniałe dzieciństwo, które wspomina z utęsknieniem. Niestety takie dzieciństwo zafundowali Jodie jej rodzice,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Każdy z nas czasami marzy, żeby nic nie czuć, bo wiemy, że bardziej bolesny jest ból psychiczny niż fizyczny. Wydaje nam się, że chcielibyśmy tak żyć, bo wtedy nikt nie mógłby nas zranić. Potrzebujemy takich chwil, ale jedynie przez moment. Egzystencja, kiedy postrzega się świat tylko w biało-czarnych barwach, kiedy reszta dostrzega go w różnych odcieniach szarości nie jest prosta. Niestety to nie do nas należy wybór w jakich kolorach będziemy widzieć rzeczywistość.

Najbardziej pragniemy w życiu kochać i być kochanym. Kiedy nie można ukochanej osobie spojrzeć w oczy. A co jeśli przytulenie sprawia ból, a nie przyjemność? A co jeśli matka nie może okazać dziecku w żaden fizyczny sposób, że je kocha? Jak wytłumaczyć o co chodzi w mowie ciała czy grze słów , skoro tego nie da się logicznie pojąć, bo czasami jak ktoś mówi „tak” oznacza „ nie”? Ludzie muszą zawsze wszystko komplikować, czy życie nie byłoby prostsze gdyby wszystko było jasne i zrozumiałe? Pewnie by tak było, ale także trochę nudne przez posługiwanie się schematami.

Jacob musiał każdego dnia się zmierzyć z rzeczywistością, której choć bardzo się starał nie zrozumiał. Cierpiał na zespół Aspergera, który bardzo utrudniał mu życie. Miał określony rozkład dnia, gdzie nawet najmniejsza zmiana potrafiła doprowadzić go do histerii. Żył w kochającej rodzinie, przynajmniej tak mu mówili, bo sam nie wiedział co oznacza kochać, podobno coś takiego istnieje, ale osoby z zespołem Aspergera nie rozumieją tego. Miała jedną pasję, analizę kryminalistyczną, której poświęcał bardzo dużo czasu każdego dnia. Jednak czasami pasja przeradza się w coś niebezpiecznego. Dla policji było jasne, że to on zabił swoją instruktorkę umiejętności społecznych, bo kto inny może być winny, jak nie chłopak, który interesuje się dziedziną mówiącą o zbrodniach i jeszcze na to wskazuje jego mowa ciała podczas przesłuchanie. Wnioski są jednoznaczne: jest winny. Choć zginęła jedna z niewielu osób, które w tym świecie go rozumiały i próbowały go nauczyć funkcjonować w nim i jej śmierć nie byłaby mu na rękę, zostaje oskarżony o popełnienie tego czynu. Wszystko wydaje się jasne, życie tymczasem potrafi zaskoczyć wszystkich, bo choć chłopiec, u którego stwierdzono, że nie potrafi kochać, nagle okazuje się, że jest zdolny do takiego uczucia, jednak nauka bywa omylna.

Każdy z nas czasami marzy, żeby nic nie czuć, bo wiemy, że bardziej bolesny jest ból psychiczny niż fizyczny. Wydaje nam się, że chcielibyśmy tak żyć, bo wtedy nikt nie mógłby nas zranić. Potrzebujemy takich chwil, ale jedynie przez moment. Egzystencja, kiedy postrzega się świat tylko w biało-czarnych barwach, kiedy reszta dostrzega go w różnych odcieniach szarości nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ile poświęcenia wymaga ukrywanie romansu z najsłynniejszym człowiekiem świata przez ponad 40 lat?

John Fitzgerald Kennedy, bo to najpoważniejsza postać na całym globie w latach 60. XX w. , czyli 35. prezydent USA. Słyną on z ogromnej rzeszy kochanek, w tym bardzo znanej Marilyn Monroe, ale książka opowiada historię o romansie ze zwykłą dziewczyną, który przez prawie pół wieku nie ujrzał światła dziennego. Media w przeciwieństwie to obecnych nie miały , tak dużej wiedzy o życiu prywatnym znanych osobistości. Romans prezydenta sprzed lat został dopiero odkryty w 2003 r. i zmusił już wtedy starszą kobietę do przyznania się, że z prezydentem nie tylko łączyły ją relacje na tle zawodowym.

Kiedy Mimi w 1962 przybyła do Białego Domu na staż nic nie zapowiadało, że 4 dni później znajdzie się w łóżku z prezydentem. Choć nigdy nie zwróciła się do J.F. Kennedy'ego inaczej niż: „Panie prezydencie” , to przez 18 miesięcy nie tylko była jego stażystką, ale także kochanką. Towarzyszyła mu w większości jego służbowych wyjazdów, choć w tym czasie już tylko dorywczo pracowała w Białym Domu. Jednak po 40 latach pojawiła się pierwsza wzmianka w mediach o istnieniu Mimi. Czy nikt wcześniej nie zauważył czy może nie chciał zauważyć o kolejnym romansie Kennedy'ego?! Cała Ameryka cierpiała po śmierci prezydenta, ale to Mimi bardziej cierpiała, bo 1,5 roku swojego życia spędziła u jego boku. Ten romans o mały włos nie zniszczył jej pierwszego małżeństwa. Obiecała, że zabierze ten sekret ze sobą do grobu, jednak świat jej na to nie pozwolił i musiała wyjawić najbardziej skrywaną przez lata tajemnicę.

Ile poświęcenia wymaga ukrywanie romansu z najsłynniejszym człowiekiem świata przez ponad 40 lat?

John Fitzgerald Kennedy, bo to najpoważniejsza postać na całym globie w latach 60. XX w. , czyli 35. prezydent USA. Słyną on z ogromnej rzeszy kochanek, w tym bardzo znanej Marilyn Monroe, ale książka opowiada historię o romansie ze zwykłą dziewczyną, który przez prawie pół...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Codziennie z mediów dowiadujemy się o porwaniach czy zaginięciach, których główną przyczyną są pieniądze albo wywarcie wpływu na władzę i przez to osiągnięcie własnych celów. Tylko dlaczego niewinni ludzie muszą tracić wolność i być odizolowanymi od najbliższych, bo ktoś próbuje coś udowodnić?

Niestety taki los przytrafił się Clarze, która tylko chciała, żeby w jej kraju żyło się lepiej, dlatego siłą zostały jej odebrane 6 lat z życia. Czy ktokolwiek zasłużył na takie traktowanie?! Musiała przetrwać w dżungli, nie mogła się poddać , bo miała dla kogo żyć. Choć nie była już młodą kobietą, urodziła swoje pierwsze dziecko w dżungli, w niewyobrażalnie trudnych warunkach, bez fachowej opieki medycznej, co mogła się skończyć tragicznie dla niej albo jej synka. Clara jednak nigdy się nie poddała, choć nikt jej w dżungli nie wspierał, walczyła o wolność i możliwość wychowywania Emmanuela w godnych warunkach. Jednak odebranie jej dziecka, zwiększyło tylko tęsknotę i ból, nawet głodówki nie doprowadziły do ujrzenia swojego synka, czego tak bardzo pragnęła. Dostała szansę od losu i mogła opuścić dżunglę, która była jej domem przez 6 lat, jednak nie wszyscy zakładnicy dostali taką możliwość. Była WOLNA, ale do pełnego szczęścia brakowało jej tylko Emmanuela. Pozostało jej tylko odzyskać syna i ułożyć swoje życie od nowa.

Codziennie z mediów dowiadujemy się o porwaniach czy zaginięciach, których główną przyczyną są pieniądze albo wywarcie wpływu na władzę i przez to osiągnięcie własnych celów. Tylko dlaczego niewinni ludzie muszą tracić wolność i być odizolowanymi od najbliższych, bo ktoś próbuje coś udowodnić?

Niestety taki los przytrafił się Clarze, która tylko chciała, żeby w jej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

W jak dramatycznej sytuacji musi się znajdować matka, żeby oddać swoje ukochane dziecko do adopcji? Czy da się zagłuszyć ból towarzyszący takiej stracie?

Przygnębiające w tej historii jest to, że naprawdę się wydarzyła.

Niektóre dzieci nie dostają od życia szansy wychowywania się w rodzinie biologicznej, a te które dostają taką szansę, czasami nie potrafią tego docenić. Choć małe istoty, jeszcze nie wiele wiedzą z otaczającego ich świata, a jedyną rzeczą której są winne to to, że istnieją, to i tak rodzice ich opuszczają. Czym zawinił noworodek Harrison, że matka oddała go do adopcji? Cathy, jako rodzina zastępcza postanawia do momentu znalezienia mu nowej rodziny, zaopiekować się maluszkiem i choć przez chwilę zastąpić mu matkę . Noworodka czeka długotrwały proces poszukiwania odpowiedniego domu, ale na razie jest w dobrych rękach i żadna krzywda mu się nie stanie. Cathy ciężko jest zrozumieć, dlaczego matka, która zostawia jej walizkę ubranek na pierwszych rok życia chłopca oraz prosi o zdjęcia, opuściła go. W niedługim czasie jednak Cathy otrzyma odpowiedzi na dręczące ją pytania. Harrison choć szczęśliwy w rodzinie zastępczej będzie musiał ją opuścić i przenieść się do nowej kochającej rodziny. Dla dziecka nie jest to łatwe zadanie gdyż musi się przyzwyczaić do innej matki i nowego otoczenia. Sprawy się jednak trochę komplikują i zostaje zmieniony przyszły opiekun. Cathy i jej dwójkę biologicznych dzieci, czeka kolejne pożegnanie, jednak to będzie należało do trudniejszych , bo zajmowali się noworodkiem, który spędził u nich prawie rok. Rodzina traktowała go jak równoprawnego członka rodziny, ale każda rodzina zastępcza musi się pogodzić, że kiedyś zmieni dom. Harrison po raz kolejny powinien być wdzięczny losowi, że jego losy ułożyły się tak, a nie inaczej i został umieszczony w kochającej rodzinie, w której pozostanie już na zawsze.

Książka porusza różne aspekty procesu adopcyjnego z perspektywy rodziny zastępczej, która musi się zmierzyć z dużym wyzwaniem, a kiedy już pokocha dziecko zmienia ono rodzinę. Przedstawia także losy matki, która porzuciła swoje dziecko, ale nigdy nie przestała go kochać chciała dla niego ja najlepiej.

W jak dramatycznej sytuacji musi się znajdować matka, żeby oddać swoje ukochane dziecko do adopcji? Czy da się zagłuszyć ból towarzyszący takiej stracie?

Przygnębiające w tej historii jest to, że naprawdę się wydarzyła.

Niektóre dzieci nie dostają od życia szansy wychowywania się w rodzinie biologicznej, a te które dostają taką szansę, czasami nie potrafią tego docenić....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Dziennik bulimiczki Brigitte Kolloch, Elisabeth Zöller
Ocena 6,3
Dziennik bulim... Brigitte Kolloch, E...

Na półkach: , , ,

Kto w dzisiejszym świecie nie chce być piękny i szczupły?! Obawiam się, że jak istnieją takie osoby jest ich bardzo niewiele. W XXI w. ciężko nie ulec propagandzie kultu piękna, gdyż spotykamy się z tym wszędzie, czy to w telewizji, gazetach, czy w Internecie, itd. Wszyscy wmawiają nam, że chude jest piękne, że do tego powinniśmy dążyć, że rozmiar 38 to o wiele za dużo,a jeśli nie mieścimy się w ten rozmiar, to już powinniśmy zacząć to zmieniać, bo świat nas nie zaakceptuje w większym rozmiarze. Skuteczność takiej nagonki prowadzonej przez środki masowego przekazu, ukazuje ilość pojawiających się diet, które nam gwarantują , że jeśli się do nich zastosujemy, będziemy idealni. POMOCY, czy ten świat oszalał?! Ile osób wpadło w kompleksy przez ciągłe powtarzanie, że powinniśmy coś w sobie zmienić, aby być perfekcyjnymi osobami, czy ktoś zauważył ile osób odebrało sobie przez takie idiotyczne rzeczy najcenniejszy dar jaki mieli, czyli życie, bo po prostu nie umieli sprostać wyzwaniu dopasowania się. Przecież to nie waga, ale wnętrze powinno świadczyć o człowieku, ale tak nie jest i raczej w najbliższym czasie nie będzie.

Iga chciała dopasować się do obowiązującego kanonu, poprzez stracenie kilku kilogramów. Czuła się źle w swoim ciele, ponieważ wszyscy i wszystko dawało jej do zrozumienia, że tutaj nie pasuje. Zaczęło się niewinnie i z pełnym sukcesem, bo dziewczyna straciła kilka kilogramów, ale zrobiła to kosztem częściowego wyniszczenia organizmu. To jej jednak nie wystarczyło, bo jak mogła dojść do takiej wagi, to przecież da radę jeszcze bardziej schudnąć. Iza niestety przekroczyła granicę, która dzieli odchudzanie i chorobę. Przestała panować nad swoim ciałem oraz życiem, popadła w bulimię. Dziewczyna jednak nie chce słyszeć, że jest chora, przecież patrzcie jak ja wyglądam nareszcie jestem szczuplejsza, czy przypadkiem nie tego wszyscy ode mnie oczekiwali?! Czy będzie na tyle silna aby pokonać swoje kompleksy i zacząć znowu normalnie żyć? Bulimia naznacza wszystkich chorych, jest jak z alkoholizmem, pomimo tego, że teraz nie pijesz, wystarczy tylko jeden mały krok, aby powrócić do poprzednich zwyczajów. Do końca życia trzeba uważać, żeby nie przekroczyć tej cienkiej granicy. Czy Izie się uda?

Kto w dzisiejszym świecie nie chce być piękny i szczupły?! Obawiam się, że jak istnieją takie osoby jest ich bardzo niewiele. W XXI w. ciężko nie ulec propagandzie kultu piękna, gdyż spotykamy się z tym wszędzie, czy to w telewizji, gazetach, czy w Internecie, itd. Wszyscy wmawiają nam, że chude jest piękne, że do tego powinniśmy dążyć, że rozmiar 38 to o wiele za dużo,a ...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

"Znacie to uczucie, kiedy trzeba podjąć życiową decyzję, ale nie ma się żadnej pewności, że postępuje się słusznie? Kiedy człowiek wybiera jedną z dróg, ale wciąż patrzy za siebie, na tę drugą, przekonany, że wybrał źle?”
Książka, która porusza bardzo trudne życiowe dylematy podejmowane przez rodziców, których dzieci są chore. Jak daleko można się posunąć w celu ratowania życia córki czy warto to robić kosztem jej siostry. Nieważne jaką decyzje rodzice i ich córka podejmą, zmieni ona na zawsze życie całej rodziny i pozostanie nieodwracalna.
Opowieść o trzynastoletniej dziewczynce, Annie Fitzgerland, oraz całej jej rodziny, którą dotknęła ta ogromna tragedia jaką jest nieuleczalna choroba jednego z jej członków. Główna bohaterka poczęta w sztuczny sposób, rodzi się, aby ratować życie swojej starszej siostry Kate, chorej na białaczkę promielocowatą. Nigdy nie buntowała się, musząc oddawać narządy czy tkanki siostrze. Jednak coś się zmieniło, dziewczyna wkracza w okres dojrzewania i zaczyna się zastanawiać nad sensem swojego istnienia, sposób w jaki była postrzegana, czyli nie jako zwykła nastolatka, tylko dawca Kate. Po raz kolejny chora na białaczkę dziewczyna potrzebuje pomocy w postaci nerki od głównej bohaterki. Wszystko było by w porządku, ale Anna po raz pierwszy się buntuje, ona nie chcę nadal w taki sposób żyć, tylko czy zdaje się sobie sprawę, że ta decyzja skazuje jej siostrę na śmierć i na zawsze zmieni życie rodziny Fitzgerland'ów, czy będzie w stanie udźwignąć ten ciężar?! Podejmuje walkę w sądzie o możliwość samodzielnego decydowania nad przeprowadzonymi nad nią zabiegami medycznymi. Anna jest jednak świadoma, że żaden wyrok jednak nie będzie zwycięstwem. Albo dziewczyna nie będzie musiała po raz kolejnym być dawcą, przez co skażę swoją siostrę na śmierć, albo odda organ, przez co nigdy nie uwolni się od zabiegów medycznych, które nie tylko nie pomagają jej zdrowiu, a nawet mu zagrażają, ale dzięki temu uratuje życie Kate. "Że śmierć Kate byłaby najgorszą rzeczą w moim życiu... i jednocześnie najlepszą”- słowa Anny opisujące w jakiej sytuacji się znajduje. Rodzice są zupełnie zagubieni i zmęczeni wieczną walką o życie, a także strachem o życie swojej starszej córki, nie chcą się zgodzić na usamodzielnienie młodszej, gdyż wiedzą że jest to równoznaczne ze śmiercią. Rodzina zaczyna się dzielić. Opiekunowie zaczynają dostrzegać Annę i jej brata, którzy do zawsze byli przesunięci na drugi plan, bo zawsze priorytetem była walka z białaczką. Tylko czy trzynastoletnia dziewczyna jest gotowa, aby ponieść konsekwencje takiej decyzji?
Książka do końca trzyma w napięciu. Wbrew oczekiwaniu rozwiązanie nie okazuje się takie proste jakby mogło się wydawać i zaskakuje czytelnika. Pomimo tego jest to powieść bez happy endu, która wywołuje duże emocje dostarczając niesamowitych wzruszeń. Stawia ona przed czytelnikiem mnóstwo pytań, na które ciężko opowiedzieć, jeśli sami nie znajdziemy się w tej sytuacji np.: do jakiej granicy można się posunąć ratując życie; co znaczy być dobrym człowiekiem, rodzicem czy siostrą; czy bylibyśmy w stanie poświęcić swoje życie dla innych; czy udałoby nam się żyć z myślą, że mogliśmy pomóc lecz tego nie zrobiliśmy? Życie jednak weryfikuje te odpowiedzi jeśli sami będziemy musieli przejść taką trudną próbę.

"Znacie to uczucie, kiedy trzeba podjąć życiową decyzję, ale nie ma się żadnej pewności, że postępuje się słusznie? Kiedy człowiek wybiera jedną z dróg, ale wciąż patrzy za siebie, na tę drugą, przekonany, że wybrał źle?”
Książka, która porusza bardzo trudne życiowe dylematy podejmowane przez rodziców, których dzieci są chore. Jak daleko można się posunąć w celu ratowania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zazwyczaj książka jest lepsza od filmu, ale nie w tym przypadku.

Zazwyczaj książka jest lepsza od filmu, ale nie w tym przypadku.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka, która ciągle zaskakuje i do końca trzyma w napięciu.

Książka, która ciągle zaskakuje i do końca trzyma w napięciu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bo każda rodzina ma swoje sekrety.

Bo każda rodzina ma swoje sekrety.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Rewelacyjna książka o odwiecznych podziałach na świecie ze względu na kolor skóry, który nie powinien nas dzielić, bo przecież wszyscy jesteśmy równi. Książka pobudza do myślenia, jak niekiedy bezsensowne są zasady, gdy ktoś się uznaje za tego lepszego. Sądzę, że każdy powinien przeczytać ta książkę i zastanowić się, dlaczego jesteśmy nietolerancyjni dla osób o innym kolorze skóry I nie tylko. Służące to książka o znakomitej treści, ale dużo błędów językowych i gramatycznych utrudnia czytanie.

Rewelacyjna książka o odwiecznych podziałach na świecie ze względu na kolor skóry, który nie powinien nas dzielić, bo przecież wszyscy jesteśmy równi. Książka pobudza do myślenia, jak niekiedy bezsensowne są zasady, gdy ktoś się uznaje za tego lepszego. Sądzę, że każdy powinien przeczytać ta książkę i zastanowić się, dlaczego jesteśmy nietolerancyjni dla osób o innym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ulubiona książka z dzieciństwa.

Ulubiona książka z dzieciństwa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jednak z najlepszych książek jakie przeczytałam. Napisana świetnym językiem i dużo rewelacyjnych cytatów. Warto przeczytać, bo zakończenie jest wielkim szokiem.

Jednak z najlepszych książek jakie przeczytałam. Napisana świetnym językiem i dużo rewelacyjnych cytatów. Warto przeczytać, bo zakończenie jest wielkim szokiem.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak na Jodi Picoult to bardzo przeciętna.

Jak na Jodi Picoult to bardzo przeciętna.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka, która nie straciła na aktualności.

Książka, która nie straciła na aktualności.

Pokaż mimo to