Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Harry Potter i Przeklęte Dziecko J.K. Rowling, Jack Thorne, John Tiffany
Ocena 6,2
Harry Potter i... J.K. Rowling, Jack ...

Na półkach:

Po zakończeniu serii o Harrym Potterze ciężko było pogodzić się z tym, że nie odwiedzimy już murów Hogwartu, nie będziemy towarzyszyć w przygodzie ulubionym bohaterom i walce dobra ze złem czarodziejów... Aż tu nagle, po tylu latach - niespodzianka: upragniona ósma część, coś, na co czekał każdy prawdziwy Potteromaniak. Czy jednak na pewno?
Przeczytałam w jakieś dwie godziny i niestety, muszę ocenić obiektywnie - brak w tym magii. I już pomijam fakt, że forma tej książki nie przypadła mi do gustu - brak opisów nie przeszkadzał aż tak komuś, kto znał je na pamięć z poprzednich części. Jednak jak można było do kanonu wrzucić coś, co brzmi jak słabe opowiadanie fan fiction? Aż trudno uwierzyć, że uzyskało to aprobatę samej Jo, dbającej kiedyś o każdy najmniejszy szczegół. Teraz historia ma wiele luk, wiele niedomówień i mąci w tym, co wcześniej wydawało się tak idealne i spójne.
Szkoda, że tak długo wyczekiwana kontynuacja przygód Harry'ego zawiodła tak wielu.

Po zakończeniu serii o Harrym Potterze ciężko było pogodzić się z tym, że nie odwiedzimy już murów Hogwartu, nie będziemy towarzyszyć w przygodzie ulubionym bohaterom i walce dobra ze złem czarodziejów... Aż tu nagle, po tylu latach - niespodzianka: upragniona ósma część, coś, na co czekał każdy prawdziwy Potteromaniak. Czy jednak na pewno?
Przeczytałam w jakieś dwie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Ciemność" należy do tych pozycji, które zawierają wiele niepowiązanych na pierwszy rzut oka wątków. Akcja rozgrywa się moim zdaniem zbyt wolno, i przyznam szczerze, że czasem wiało nudą. Dopiero później wszystko zaczyna tworzyć jedną całość, a elementy układanki zaczynają do siebie pasować.
Książkę oceniam jako "dobrą", aczkolwiek nie jest to moja ulubiona pozycja Johna Saula.

"Ciemność" należy do tych pozycji, które zawierają wiele niepowiązanych na pierwszy rzut oka wątków. Akcja rozgrywa się moim zdaniem zbyt wolno, i przyznam szczerze, że czasem wiało nudą. Dopiero później wszystko zaczyna tworzyć jedną całość, a elementy układanki zaczynają do siebie pasować.
Książkę oceniam jako "dobrą", aczkolwiek nie jest to moja ulubiona pozycja Johna...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jak miło przypomnieć sobie dobrą książkę po latach :)
Powieść buduje napięcie i ma wiele niewiadomych, dzięki czemu chętnie czytamy dalej. Polecam :)

Jak miło przypomnieć sobie dobrą książkę po latach :)
Powieść buduje napięcie i ma wiele niewiadomych, dzięki czemu chętnie czytamy dalej. Polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Pomysł na książkę - świetny. Wykonanie... No cóż, mogło być o wiele lepiej.
Po książkę sięgnęłam zafascynowana "przypadłością" głównej bohaterki. Tego jeszcze w literaturze nie było, i pomysł naprawdę przedstawiał się ciekawie. Ale, niestety, cała fabuła nie wciągnęła :/ Przeczytałam przeskakując czasem nudniejsze fragmenty. Aż szkoda, bo taki potencjał niewykorzystany.

Pomysł na książkę - świetny. Wykonanie... No cóż, mogło być o wiele lepiej.
Po książkę sięgnęłam zafascynowana "przypadłością" głównej bohaterki. Tego jeszcze w literaturze nie było, i pomysł naprawdę przedstawiał się ciekawie. Ale, niestety, cała fabuła nie wciągnęła :/ Przeczytałam przeskakując czasem nudniejsze fragmenty. Aż szkoda, bo taki potencjał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Paradoks dobrej książki? Chcesz skończyć czytać... i nie chcesz skończyć czytać.
Zniewalające, jak jedna decyzja może odmienić życie. Kevin postanowił powrócić do miejsca, w którym się wychował. Powrócić, ale tylko na chwilę. Odwiedzić matkę, do której uczucia były już tylko negatywne, oraz siostrę. Nie przypuszczał, że szybko nie wyjedzie z rodzinnego domu...
Powieść mroczna, straszna, i napisana przez Johna Saula, który jak dla mnie nie napisał dotąd żadnej złej książki. Albo dotychczas taka nie wpadła w moje ręce ;)

Paradoks dobrej książki? Chcesz skończyć czytać... i nie chcesz skończyć czytać.
Zniewalające, jak jedna decyzja może odmienić życie. Kevin postanowił powrócić do miejsca, w którym się wychował. Powrócić, ale tylko na chwilę. Odwiedzić matkę, do której uczucia były już tylko negatywne, oraz siostrę. Nie przypuszczał, że szybko nie wyjedzie z rodzinnego domu...
Powieść...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Jedna książka, ale dwie tak bardzo różniące się od siebie części. Pierwsza zachęcająca, pełna tajemnic, ale też humoru, z dodatkiem odrobiny niewinności i pikanterii związanej z młodzieńczą miłością głównych bohaterów.
Druga część prezentuje się już niestety dużo gorzej. Jak dla mnie zbyt szybko ukazane jest rozwiązanie tajemnicy, co wpływa na chęci dalszego czytania. Poza tym opisy zdarzeń przekraczają w moim odczuciu granicę dobrego smaku. I mimo że książka miała należeć do tych przerażających, dla mnie taka zdecydowanie nie była.

Jedna książka, ale dwie tak bardzo różniące się od siebie części. Pierwsza zachęcająca, pełna tajemnic, ale też humoru, z dodatkiem odrobiny niewinności i pikanterii związanej z młodzieńczą miłością głównych bohaterów.
Druga część prezentuje się już niestety dużo gorzej. Jak dla mnie zbyt szybko ukazane jest rozwiązanie tajemnicy, co wpływa na chęci dalszego czytania. Poza...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Po przeczytaniu "Cienia Wiatru" miałam wrażenie, że lektura "Gry Anioła" nie przyniesie już aż tylu emocji. Ależ się myliłam...

Po przeczytaniu "Cienia Wiatru" miałam wrażenie, że lektura "Gry Anioła" nie przyniesie już aż tylu emocji. Ależ się myliłam...

Pokaż mimo to


Na półkach:

Troszkę czegoś innego się spodziewałam, ale mimo wszystko książkę fajnie się czyta :) Bardziej to jednak kryminał niż horror.

Troszkę czegoś innego się spodziewałam, ale mimo wszystko książkę fajnie się czyta :) Bardziej to jednak kryminał niż horror.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zawsze po przeczytaniu książki Johna Saula nasuwa mi się jedno zasadnicze pytanie: dlaczego ten autor jest aż tak niedoceniony w naszym kraju? Aby zdobyć jakąkolwiek jego pozycję trzeba się nieźle nagimnastykować, nie wspominając już o tym, że większość w ogóle nie jest przetłumaczona. A przecież horrory pisze po prostu rewelacyjne!
"Drugie dziecko" przeczytałam szybko, chociaż właśnie ze względu na to, jak długo czekałam na tę książkę spieszyć się nie chciałam :) Inaczej się jednak nie dało.
Powieść opisuje historię dwóch sióstr przyrodnich - jednej wychowanej wśród luksusu, jednak mimo to nieszczęśliwej z powodu konfliktów z matką, a także drugiej, wychowanej wśród miłości, ale pozbawionej dostatku, o których marzy. Dziewczynki zupełnie od siebie różne i posiadające zupełnie inne cele łączy tak naprawdę jedynie osoba ojca. Od nieszczęśliwego zdarzenia, w którym ginie matka oraz ojczym drugiej z dziewcząt zamieszkuje ona w wymarzonym luksusowym domu wraz z ojcem, siostrą i jej matką. Początkowo wszystko układa się pomyślnie, jednak niebawem w okolicy zaczynają dziać się dziwne zdarzenia. W domu podobno zamieszkuje duch zmarłej w nieszczęśliwych okolicznościach przed laty służącej...
Opowieść jest wielowarstwowa i posiada oprócz elementu horroru (co oczywiście najlepsze) pewne elementy psychologiczne, nad którymi warto się zastanowić. Co jest w życiu naprawdę ważne? Czy człowiek jest w stanie zrobić tak dużo dla pieniędzy i pozycji?

Zawsze po przeczytaniu książki Johna Saula nasuwa mi się jedno zasadnicze pytanie: dlaczego ten autor jest aż tak niedoceniony w naszym kraju? Aby zdobyć jakąkolwiek jego pozycję trzeba się nieźle nagimnastykować, nie wspominając już o tym, że większość w ogóle nie jest przetłumaczona. A przecież horrory pisze po prostu rewelacyjne!
"Drugie dziecko" przeczytałam szybko,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieść delikatnie porusza wiele ciekawych wątków. Reinkarnacja, hipnoza, duchy, klątwa... Ale wiele tych wątków jest moim zdaniem poruszona zbyt delikatnie. Przy ostatnich trzech stronach książki musiałam upewnić się, czy nikt nie wyrwał kilku z tyłu, bo nie mogłam uwierzyć w ten nagły i, mówiąc szczerze, kiepski koniec. Kiepski ze względu na mało wyjaśnień i szczegółów, ogólnie jednak cała powieść kiepska nie jest. Wprowadza czytelnika w atmosferę nieznanego i nie da się ukryć, bardzo ciekawi.

Powieść delikatnie porusza wiele ciekawych wątków. Reinkarnacja, hipnoza, duchy, klątwa... Ale wiele tych wątków jest moim zdaniem poruszona zbyt delikatnie. Przy ostatnich trzech stronach książki musiałam upewnić się, czy nikt nie wyrwał kilku z tyłu, bo nie mogłam uwierzyć w ten nagły i, mówiąc szczerze, kiepski koniec. Kiepski ze względu na mało wyjaśnień i szczegółów,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czytanie skończone. Wrażenia mieszane... Tematyka książki i jej opis zachęcały do lektury, ale powieść sama w sobie nie zachwyciła mnie. Trochę za dużo rozmyśleń,za mało za to akcji. Przyznam się, że zdarzało mi się przeskakiwać kilka stron, aby jak najszybciej dotrzeć do zakończenia. A tu niespodzianka - rozwiązania brak, bo są jeszcze dalsze części... Ja po nie raczej sięgać nie będę.

Czytanie skończone. Wrażenia mieszane... Tematyka książki i jej opis zachęcały do lektury, ale powieść sama w sobie nie zachwyciła mnie. Trochę za dużo rozmyśleń,za mało za to akcji. Przyznam się, że zdarzało mi się przeskakiwać kilka stron, aby jak najszybciej dotrzeć do zakończenia. A tu niespodzianka - rozwiązania brak, bo są jeszcze dalsze części... Ja po nie raczej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zafon to taki wyciskacz łez. W każdej swojej powieści wzrusza i daje do myślenia. Z każdą następną jednak widzimy powielane schematy. No ale cóż, niestety, to domena większości autorów.
Tytułowa Marina nie jest wcale główną bohaterką. Jest jednak uosobieniem ideału i spełnieniem marzeń Oskara, młodego, samotnego i zagubionego ucznia barcelońskiego internatu. Chłopak ten nie do końca wie, dokąd zmierza, a nawet za bardzo nie potrafi artykułować swoich marzeń. Wszystko zmienia poznana dziewczyna - Marina.
Razem wkraczają w świat tajemnicy, którą miasto skrywa głęboko pod ziemią. Wplątują się w sprawy, o których większość zdążyło zapomnieć. Razem podążają za przygodą, która połączy ich do końca życia...
SPOILER
Krótkiego wspólnego życia, niestety... Marina okazuje się być ciężko chora, i niebawem umiera. I w tej kwestii nasuwa się pytanie: czy Zafon zawsze musi kogoś uśmiercić?
Powieść podobała mi się bardzo, nawet mimo kilku naiwnych zagrań. Przede wszystkim zdziwienie bierze, że wszyscy uczestnicy "sprawy Kolvenika" tak chętnie po latach opowiadają całą historię, którą dotychczas skrywali głęboko, dwójce nieznanym nastolatkom. Ale zawsze należy pamiętać, że powieści to świat fikcji, więc skoro zachwycamy się i akceptujemy przywracanie do życia za sprawą cudownej substancji, to chyba nie należy się czepiać kwestii wyjawienia tajemnicy? ;)

Zafon to taki wyciskacz łez. W każdej swojej powieści wzrusza i daje do myślenia. Z każdą następną jednak widzimy powielane schematy. No ale cóż, niestety, to domena większości autorów.
Tytułowa Marina nie jest wcale główną bohaterką. Jest jednak uosobieniem ideału i spełnieniem marzeń Oskara, młodego, samotnego i zagubionego ucznia barcelońskiego internatu. Chłopak ten nie...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Nawet się nie obejrzałam, a już po lekturze :) To zdanie jednoznacznie ukazuje, że "Joyland" jest fascynujący i wciąga niezmiernie. King znowu nie szczędził nam także chwil wzruszających, a zarazem pouczających. Dzień Mike'a w lunaparku był po prostu bezcenny :)
Ale... no niestety, są pewne szczegóły, które nie zachwyciły. Pierwszy z nich to szybkość akcji. Aż dziwne, że zdarzyło się to Stephenowi, który zazwyczaj w swoich opisach jest bardzo dokładny, a psychikę każdego bohatera opisuje dokładnie z szczegółowo. Tutaj trochę mi tego brakowało. Rozwinąć można było także poszczególne wątki: dar Mike'a czy też znajomość z Devem. Zakończenie samo w sobie też wydawało mi się jakieś... niedokończone. Chętnie poznałabym reakcję innych na wieść, kto był mordercą. Poznałabym też chętniej przyczyny tego typu zachowania mordercy, który, bądź co bądź, nam jawił się jako spoko gość. Kwestia zdemaskowania go też niestety trochę była naciągnięta... Nie wiem, jak było w latach 70, ale myślę, że nawet wtedy farby do włosów nie zmywały się tak po prostu i z taką nagłą łatwością. No i wreszcie: o co chodziło z tym tekstem, że nie wszystkie są białe? Początkowo byłam pewna, że chodzi o kolor skóry ofiar, ale jednak nie tego tyczyły się tajemnicze słowa Mike'a. Może chodzić o włosy mordercy, ale wolę myśleć, że jednak nie, bo strasznie byłoby to naciągane. Czy mnie coś umknęło, czy przekaz naprawdę nie był dość klarowny?
Czytając tę recenzję można by rzec, że książka mniej niż bardziej przypadła mi do gustu. Ale to nieprawda - mimo tych wad Joyland skradł moje serce :) Aż przyszła ochota na odwiedziny w lunaparku :)

Nawet się nie obejrzałam, a już po lekturze :) To zdanie jednoznacznie ukazuje, że "Joyland" jest fascynujący i wciąga niezmiernie. King znowu nie szczędził nam także chwil wzruszających, a zarazem pouczających. Dzień Mike'a w lunaparku był po prostu bezcenny :)
Ale... no niestety, są pewne szczegóły, które nie zachwyciły. Pierwszy z nich to szybkość akcji. Aż dziwne, że...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Debiut powieściowy Zafona, ale ja sięgnęłam po niego po kilku innych dziełach tego autora. Nie da się ukryć, że da się wyczuć ten styl, w jakim autor pisze, i widać wiele podobieństw do innych powieści. Nie przeszkadza to jednak za bardzo czytelnikowi :)
"Książę Mgły" ma wiele cech powieści grozy tak naprawdę. Niektóre elementy pasują idealnie do opisu nawiedzonego domu, inne do złowrogiej magii. Cmentarze, wraki statków czy stara latarnia morska - wszystko to tajemnicze i budzące ciekawość. Niewątpliwie są to zalety powieści.
Ale czy Zafon zawsze musi w swe opowieści wpleść tyle smutku? Śmierci, wypadków, nieszczęścia? Przecież powieść nie straciłaby na wartości, jakby Roland/Jacob jednak przeżył!
Na koniec, mimo naprawdę wielkiego podziwu dla talentu Zafona muszę przyznać, że zawiódł mnie trochę wątkiem wypadku Iriny i reszcie wydarzeń z tym związanych. Czemu rodzice zostawili dwójkę swoich dzieci i razem przebywali w szpitalu z najmłodszą córką? Oczywiście, najpierw mogli pojechać oboje, ale potem jedno z nich mogło wrócić do pozostawionego samym sobie rodzeństwa. Trochę za bardzo to naiwne i pozbawione sensu.

Debiut powieściowy Zafona, ale ja sięgnęłam po niego po kilku innych dziełach tego autora. Nie da się ukryć, że da się wyczuć ten styl, w jakim autor pisze, i widać wiele podobieństw do innych powieści. Nie przeszkadza to jednak za bardzo czytelnikowi :)
"Książę Mgły" ma wiele cech powieści grozy tak naprawdę. Niektóre elementy pasują idealnie do opisu nawiedzonego domu,...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Jednym tchem przeczytałam "Więźnia..." i żałuję, że już koniec tej powieści. Uwielbiam wkraczać w życie Daniela jako bierny obserwator. Myślę, że potęguje to fakt, iż poznajemy go jako chłopca i razem z nim przeżywamy wiele wzlotów i jeszcze więcej upadków, z których jednak się podnosi.
"Więzień Nieba" pozostawił trochę niewiadomych, które także chciałabym odkryć. I to jest jedna z zalet dobrej książki - pozostawia wielką ochotę na ciąg dalszy :)

Jednym tchem przeczytałam "Więźnia..." i żałuję, że już koniec tej powieści. Uwielbiam wkraczać w życie Daniela jako bierny obserwator. Myślę, że potęguje to fakt, iż poznajemy go jako chłopca i razem z nim przeżywamy wiele wzlotów i jeszcze więcej upadków, z których jednak się podnosi.
"Więzień Nieba" pozostawił trochę niewiadomych, które także chciałabym odkryć. I to jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Dobra książka to taka, po lekturze której czytelnik pragnie podzielić się wrażeniami o niej, ale kiedy nadchodzi już ta właśnie chwila, brak jest właściwych słów by opisać wszystko dokładnie. I tak właśnie ja czuję się teraz.
Nie będę więc streszczać fabuły, bo i tak nie da się tego zrobić, aby godnie oddać tak wiele różnych, choć w rezultacie powiązanych wątków. Nie będę zachęcać do lektury, bo powieść ta nie wymaga zachęty. Nie będę jednak udawać, że wywarte na mnie wrażenie spowoduje, że nie sięgnę po kolejne przygody Daniela, można powiedzieć, mego dobrego już znajomego :)

Dobra książka to taka, po lekturze której czytelnik pragnie podzielić się wrażeniami o niej, ale kiedy nadchodzi już ta właśnie chwila, brak jest właściwych słów by opisać wszystko dokładnie. I tak właśnie ja czuję się teraz.
Nie będę więc streszczać fabuły, bo i tak nie da się tego zrobić, aby godnie oddać tak wiele różnych, choć w rezultacie powiązanych wątków. Nie będę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Doktor sen" wejście na rynek miał trudny. Z jednej strony powieść wyczekana, z drugiej - kontynuacja działa, któremu ciężko dorównać. Ale w moim odczuciu "Doktorkowi" się to udało.

Akcja rozpoczyna się niedługo po wydarzeniach w hotelu Panorama. Dla czytelnika to dobrze - od razu może dowiedzieć się, jak bohaterowie poradzili sobie po traumatycznym zdarzeniu. Ale tak naprawdę jest to tylko wstęp do głównej akcji.
Głównym bohaterem, oprócz Dana, co było oczywiste, jest też Abra - dziewczynka obdarzona "jasnością" jeszcze większą od Torrance'a. Dar tych dwojga połączył ich w niespotykaną, silną więź, dzięki której razem będą mogli stawić czoła złu.
Powieść zasługuje na najlepsze oceny. Wspaniale jest wrócić do starych znajomych z książki, którą czytało się dawno, i przekonać się, co u nich.
King jak zwykle stworzył świetny obraz psychologiczny bohatera. Dzięki temu poznajemy Dana na wylot - jego emocje, obawy, pragnienia... Przekonujemy się, że przeszłość, nawet najstraszniejsza, nie musi wpłynąć destrukcyjnie na człowieka.
Trochę jednak przeszkadzała mi kreacja Abry. Z jednej strony delikatna i wrażliwa, z drugiej zaś - silna, uparta i nawet dość okrutna jak na wiek i doświadczenie. To trochę dziwne i niespotykane, no ale przecież Abra była dziwna i niespotykana w pewnym sensie.
Zawsze obiecuję sobie, że moje recenzje nie będą zbyt długie, ale przy Kingu często nie potrafię się powstrzymać :) Wywołuje wiele wrażeń i emocji - radość, nadzieję, niekiedy smutek i wzruszenie, oraz zawsze ten nieodłączny żal, kiedy książka dobiega końca...

"Doktor sen" wejście na rynek miał trudny. Z jednej strony powieść wyczekana, z drugiej - kontynuacja działa, któremu ciężko dorównać. Ale w moim odczuciu "Doktorkowi" się to udało.

Akcja rozpoczyna się niedługo po wydarzeniach w hotelu Panorama. Dla czytelnika to dobrze - od razu może dowiedzieć się, jak bohaterowie poradzili sobie po traumatycznym zdarzeniu. Ale tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam i ... smutno :( Książka nie nastraja pozytywnie, mimo wielu pozytywnych aspektów: ukazanej przyjaźni, oddania, odwagi, wielkich dzieł małych ludzi... Niestety dobitnie ukazuje rzeczywistość ludzkiego życia (mimo okalającej nierzeczywistej scenerii).

Przeczytałam i ... smutno :( Książka nie nastraja pozytywnie, mimo wielu pozytywnych aspektów: ukazanej przyjaźni, oddania, odwagi, wielkich dzieł małych ludzi... Niestety dobitnie ukazuje rzeczywistość ludzkiego życia (mimo okalającej nierzeczywistej scenerii).

Pokaż mimo to


Na półkach:

Przeczytałam... chociaż to trochę za dużo powiedziane. Nie ukrywam, że przeskakiwałam co nudniejsze momenty, aby poznać ogólne sedno tej opowieści. Ciekawiło mnie, jaką decyzję podejmie Anastazja. I dowiedziałam się z ulgą, że podjęła słuszną. Jednak powstałe kolejne 2 części sugerują, że niestety nie była trwała w tym postanowieniu :/
Zastanawiałam się, jak opowieść tego typu mogła stać się aż tak popularna i doszłam dość szybko do wniosku, że odpowiedź jest prosta: ludźmi zawładnęła ciekawość, chęć poznania czegoś, co nieznane i zakazane.

Przeczytałam... chociaż to trochę za dużo powiedziane. Nie ukrywam, że przeskakiwałam co nudniejsze momenty, aby poznać ogólne sedno tej opowieści. Ciekawiło mnie, jaką decyzję podejmie Anastazja. I dowiedziałam się z ulgą, że podjęła słuszną. Jednak powstałe kolejne 2 części sugerują, że niestety nie była trwała w tym postanowieniu :/
Zastanawiałam się, jak opowieść tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Świat zabawek powinien być kolorowy, beztroski i radosny. Powieść ta ukazuje jednak trochę inny wymiar tych przedmiotów.
Fabuła skupia się na wielu wątkach, ale nie przeszkadza to czytelnikowi w śledzeniu każdego. Na pochwałę zasługują opisy - nie są zbyt obszerne, jednak potrafią ukazać każdy potrzebny szczegół.
Wątek niby poboczny, ale miłość Irene i Ismaela ukazana była w naprawdę cudowny sposób. :)
Ogólnie moje wrażenie jest pozytywne i książkę polecam, ale uprzedzam, że może wprowadzić w nastrój nieco... smutny.

Świat zabawek powinien być kolorowy, beztroski i radosny. Powieść ta ukazuje jednak trochę inny wymiar tych przedmiotów.
Fabuła skupia się na wielu wątkach, ale nie przeszkadza to czytelnikowi w śledzeniu każdego. Na pochwałę zasługują opisy - nie są zbyt obszerne, jednak potrafią ukazać każdy potrzebny szczegół.
Wątek niby poboczny, ale miłość Irene i Ismaela ukazana była...

więcej Pokaż mimo to