-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać3
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant2
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-02-14
2017-09-17
2016-12-02
2016-02-11
2022-10-25
Jest to horror ekstremalny, w niektórych momentach ciężki (pomimo, że ja z horrorami jestem obyta) czasami chciałam odłożyć książkę na półkę czyli autor osiągną swój cel. Mamy tu wszystko, krew, flaki, seks (albo gwałty bardzo drastyczne). Nie ma tu głębokiej fabuły czy relacji chociaż bohaterowie napisani są dobrze. Nie ma męczenia zwierząt - chwała!
Dała bym 7 ale zakończenie mnie zawiodło, liczyłam na coś mocnego, makabrę wręcz nie do opisania.
Do przeczytania na raz, zapomnieć się nie da ale bez zachwytów :)
Jest to horror ekstremalny, w niektórych momentach ciężki (pomimo, że ja z horrorami jestem obyta) czasami chciałam odłożyć książkę na półkę czyli autor osiągną swój cel. Mamy tu wszystko, krew, flaki, seks (albo gwałty bardzo drastyczne). Nie ma tu głębokiej fabuły czy relacji chociaż bohaterowie napisani są dobrze. Nie ma męczenia zwierząt - chwała!
Dała bym 7 ale...
2016-01-03
Trochę historii Magnusa oraz o tym jak uratował królową Francji wraz z jej rodziną. Nie tak porywająca jak "Co się wydarzyło w Peru" ale warto przeczytać dla samego czarownika. Jak zwykle piękny, bogaty zaproszony na przyjęcie do wampirów oraz wielka ucieczka balon przez cały Paryż. No i oczywiście mały romansik.
Trochę historii Magnusa oraz o tym jak uratował królową Francji wraz z jej rodziną. Nie tak porywająca jak "Co się wydarzyło w Peru" ale warto przeczytać dla samego czarownika. Jak zwykle piękny, bogaty zaproszony na przyjęcie do wampirów oraz wielka ucieczka balon przez cały Paryż. No i oczywiście mały romansik.
Pokaż mimo to2016-01-04
Jak na razie najciekawsze opowiadanie. Dowiadujemy się jak dla Magnusa ważny jest cały naród Herondale, jak poznał i zaoferował swoją pomoc Edmundowi i ile dla niego znaczy prawdziwa miłość. W mniejszym stopniu pokazane jest jak od samego początku Nocni Łowcy traktowali Podziemnych.
Oczywiście humor dopisuje "przyniosę bułeczki" i wyjaśnia się wiele nurtujących pytać.
Dla fanów Magnusa serdecznie polecam.
Jak na razie najciekawsze opowiadanie. Dowiadujemy się jak dla Magnusa ważny jest cały naród Herondale, jak poznał i zaoferował swoją pomoc Edmundowi i ile dla niego znaczy prawdziwa miłość. W mniejszym stopniu pokazane jest jak od samego początku Nocni Łowcy traktowali Podziemnych.
Oczywiście humor dopisuje "przyniosę bułeczki" i wyjaśnia się wiele nurtujących pytać.
Dla...
2016-01-07
No i znów cofamy się do Londynu gdzie Bane spotyka pięknego, młodego James o czarnych włosach, idealnych rysach i oczach koloru złota, syna swojego przyjaciela Willa. I tak poznajemy dosyć krótka znajomość Magnusa z ów chłopcem i dowiadujemy się o jego nieszczęśliwej miłości. Czarownik po raz kolejny pomaga członkowi rodu Herondale'ów (jakie to smutne, że jednego ratuje miłość a innego zabija).
Spotykamy w tym krótkim opowiadaniu brata Zachariasza, Willa i Tesse (bliżej ich poznać można w Diabelskich Maszynach) oraz zostanie nam przedstawiona smutna historia Linghwoot'ów.
,,Kaczki przyjmijcie mnie na swojego króla"
"Mój ojciec myślał, że został przeklęty. Ale ja... Ja jestem potępiony."
No i znów cofamy się do Londynu gdzie Bane spotyka pięknego, młodego James o czarnych włosach, idealnych rysach i oczach koloru złota, syna swojego przyjaciela Willa. I tak poznajemy dosyć krótka znajomość Magnusa z ów chłopcem i dowiadujemy się o jego nieszczęśliwej miłości. Czarownik po raz kolejny pomaga członkowi rodu Herondale'ów (jakie to smutne, że jednego ratuje...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-01-08
Opowiadanie o niczym konkretnym, takie sobie parę dni wyjętych z życia Magnusa. Głównie o jego nielegalnie prowadzonym lokalu, nieustających popijawach, samobójcy który stracił sens życia, kryzysie ekonomicznym i starym czarodzieju otwierającym bramy piekła. No i Magnus który wszystkich ocalił.
Jak na razie najsłabsza część, przeczytać warto jako, że jest to całość kronik ale nie ma żadnego ŁAŁ.
Co autorka chciała nam pokazać? Ano to, że Bane wyjdzie cało z każdej opresji ... i chyba to tyle.
Opowiadanie o niczym konkretnym, takie sobie parę dni wyjętych z życia Magnusa. Głównie o jego nielegalnie prowadzonym lokalu, nieustających popijawach, samobójcy który stracił sens życia, kryzysie ekonomicznym i starym czarodzieju otwierającym bramy piekła. No i Magnus który wszystkich ocalił.
Jak na razie najsłabsza część, przeczytać warto jako, że jest to całość kronik...
2016-01-08
Wiedziałam po tytule, że historia odniesie się do wampira Raphaela jednak początek mnie zaskoczył - tak Bane detektyw, modnie ubrany Sherlok który przy pomocy swoich magicznych zdolności rozwiąże nie jedną sprawę. A tu się okazuje, że rozwiąże ale tylko JEDNĄ SPRAWĘ.
I tak i nie. Początek zapowiadający się fajnie, zdruzgotana matka, wampiry ale sprawa nie wymagała detektywa ale po prostu czarownika - tak więc z Sherloka nici.
Ta uporczywość Raphaela niezbyt mi pasowała. Nie zachowywał się tak jak go znamy z Darów Anioła, był ... mdły. O ile początek był fajny, tak koniec zleciał mi szybko, tylko właściwie nie wiem na czym (na wampirze który chce udowodnić, że jest ludzki? A może na użalaniu się? Albo na przemyśleniach Bena względem nieśmiertelności i miłości?)
Tak czy inaczej oceniam to na 7 i idę czytać kolejne opowiadania :)
Wiedziałam po tytule, że historia odniesie się do wampira Raphaela jednak początek mnie zaskoczył - tak Bane detektyw, modnie ubrany Sherlok który przy pomocy swoich magicznych zdolności rozwiąże nie jedną sprawę. A tu się okazuje, że rozwiąże ale tylko JEDNĄ SPRAWĘ.
I tak i nie. Początek zapowiadający się fajnie, zdruzgotana matka, wampiry ale sprawa nie wymagała...
2016-01-09
Co kupić Nocnemu Łowcy który ma wszystko? Oto Magnus i jego największy problem, Magnus jakiego znamy z Darów Aniołów, pełen uśmiechu i żartów a jednocześnie tak bardzo kochany i kochający. Początki związku Czarownika z Aleckiem, piękny opis miłości i po skrócie pokazane co zachwyciło go w Nephilim oraz jakie nadzieje z nim wiąże w końcu wierząc, że to ten jedyny.
Jedna z najlepszych historii Clare i o ile poprzednie kroniki były średnie, ta jest na prawdę dobra i długo wyczekiwana przeze mnie (nie mogłam się doczekać aż dojdę do tej dwójki).
I tak w końcu Magnus podarował swojemu chłopakowi najlepszy prezent jaki mógł...
Co kupić Nocnemu Łowcy który ma wszystko? Oto Magnus i jego największy problem, Magnus jakiego znamy z Darów Aniołów, pełen uśmiechu i żartów a jednocześnie tak bardzo kochany i kochający. Początki związku Czarownika z Aleckiem, piękny opis miłości i po skrócie pokazane co zachwyciło go w Nephilim oraz jakie nadzieje z nim wiąże w końcu wierząc, że to ten jedyny.
Jedna z...
2016-01-09
Historia przedstawiająca początki Valentina oraz jego przyjaciół. Dowiadujemy się nowych rzeczy, ciekawe uzupełnienie już tych starych. Magnus jak zwykle odegrał w tym dużą rolę ale był przy tym denerwujący (całkiem jak nie on).
Swój początek ma tutaj też dwuletnia Clary oraz jej matka, która zdała sobie sprawę z potworności wyrządzanych przez jej męża. Skruszona, pełna nadziei błaga o pomoc czarownika oraz Tessę.
Historia przedstawiająca początki Valentina oraz jego przyjaciół. Dowiadujemy się nowych rzeczy, ciekawe uzupełnienie już tych starych. Magnus jak zwykle odegrał w tym dużą rolę ale był przy tym denerwujący (całkiem jak nie on).
Swój początek ma tutaj też dwuletnia Clary oraz jej matka, która zdała sobie sprawę z potworności wyrządzanych przez jej męża. Skruszona, pełna...
2016-01-10
Mowa tu o pierwszej randce Aleca i Magnusa, z początku niezbyt udanej ale zakończonej fantastycznie. Clary przybliża nam dokładnie usposobienie Aleca, jego delikatną stronę. Wiecznie wycofany, niepewny postanawia zaprosić czarownika na randkę i o dziwo ten się dziwi. Magnus na początku specyficznie podchodzący przekonuje się, że to byłą najlepsza rzecz jaką zrobił.
Alec udowadnia mu, że nie każdy Nephilim to zabójca który stoi ponad każdym.
Jak by było więcej pikanterii to dała bym 10 gwiazdek :)
Mowa tu o pierwszej randce Aleca i Magnusa, z początku niezbyt udanej ale zakończonej fantastycznie. Clary przybliża nam dokładnie usposobienie Aleca, jego delikatną stronę. Wiecznie wycofany, niepewny postanawia zaprosić czarownika na randkę i o dziwo ten się dziwi. Magnus na początku specyficznie podchodzący przekonuje się, że to byłą najlepsza rzecz jaką zrobił.
Alec...
2016-01-09
O ile "powstanie Hotelu Dumrot" było nudne tak to opowiadanie jest po prostu GŁUPIE. Nie wnosi nic, zupełnie NIC konkretnego.
Pisarką chyba zabrakło pomysłu, więc wymyśliła historię o naćpanych wampirach i dobrym samarytaninie - Magnusie, który zachowywał się jak kompletna ciapa, bezsilna, bezradna, słaba psychicznie.
Chciałam przerwać czytanie ale stwierdziłam, że jakoś dojdę do końca.
Nie ma co tu się więcej rozpisywać. Oby ostatnie opowiadania uratowały nieco te kroniki.
O ile "powstanie Hotelu Dumrot" było nudne tak to opowiadanie jest po prostu GŁUPIE. Nie wnosi nic, zupełnie NIC konkretnego.
Pisarką chyba zabrakło pomysłu, więc wymyśliła historię o naćpanych wampirach i dobrym samarytaninie - Magnusie, który zachowywał się jak kompletna ciapa, bezsilna, bezradna, słaba psychicznie.
Chciałam przerwać czytanie ale stwierdziłam, że jakoś...
2016-01-10
Magnus Bane - ciekawa, tajemnicza postać Darów Anioła i Diabelskich Maszyn, wiec jak dowiedziałam się, ze Cassandra Clare chce wydać "kroniki" bardzo się ucieszyłam. Myślałam, że czarownik odkryje przede mną swoje najmroczniejsze sekrety oraz przeszłość. Po ocenieniu każdego powiadania osobno mogę wystawić całości ocenę 7.
Są tu dwa opowiadania (powstanie u upadek Hotelu) które kompletnie niszczą książkę oraz dwa (Alec i Magnus) które ją ratują. Pozostałe opowiadania są średnie, oceniane przeze mnie od 6 do 8.
Czytając to spodziewałam się czegoś lepszego. Przeczytałam kroniki szybko chociaż połowa książki mnie nudziła. 3/4 opowiadań pod koniec traciło swój blask i akcje a stawało się monotonne.
Nachodzi mnie jedna myśl - o ile Clare jest wybitną pisarką która porwała tłumy i pisze genialne książki tak krótkie historie nie są jej mocną stroną.
http://upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl/
Magnus Bane - ciekawa, tajemnicza postać Darów Anioła i Diabelskich Maszyn, wiec jak dowiedziałam się, ze Cassandra Clare chce wydać "kroniki" bardzo się ucieszyłam. Myślałam, że czarownik odkryje przede mną swoje najmroczniejsze sekrety oraz przeszłość. Po ocenieniu każdego powiadania osobno mogę wystawić całości ocenę 7.
Są tu dwa opowiadania (powstanie u upadek Hotelu)...
2016-10-19
Dosyć łatwo, przyjemnie i szybko się ją czyta. Jak każda inna książka, ma w sobie wątki miłosne jednak tutaj jest to bardziej denerwujące niż upiększające. Główna bohaterka, nie dość że jest specjalnie traktowana, ma dość durny charakter to na dodatek jest otoczona przystojnymi chłopakami. Dzięki temu jeden z nich ginie. Nie ma (moim zdaniem) w niej nic, co mogło by ją cechować jako przyszłą najwyższą kapłankę, wręcz przeciwnie zachowuje się jak zwykła pospolita dziwka.
Przyciągnęły mnie głównie okładki książek bo fakt są bardzo interesujące, tytuły też niczego sobie, ale poza tym rewelacji nie ma. Może gdyby "ogarnąć" główna bohaterkę książka stała by się bardziej znośna, bo fakt Zoey nie miała łatwo w życiu ale to co z niej robią przechodzi ludzkie pojęcie. Niezwykła adeptka -->najwyższa kapłanka-->królowa a potem co ... bogini?!
Seria ma aż 10 części (bynajmniej na razie) i gdyby nie to, ze w kuszonej jest takie zwrot akcji, nie wiem czy bym czytała to dalej. Ale czytałam dla samej Stevie i Rephaima. Potem już tylko im kibicowałam. Za ten wątek daje dużego + bo Rephaim i od niedawna Stevie są moimi ulubionymi bohaterami ale mam nadzieje, ze na 10 części toi będzie koniec. Bo potem to już będzie tylko lanie wody, bo ile można wymyślać nowych postaci i męczyć tego Kalonę i Neferet. Pomijając fakt, że już wychodzą oddzielne opowiadania o np. nauczycielu szermierki, Lenobii, Kalonie itp.
Ukryta, dobry zwrot akcji poprzez rozdzielnie bliźniaczek. Dzięki temu teraz są jak ogień i woda. Co do reszty to chmmm nie wiele się zmieniło. Afrodyta jest ... Afrodytą. Zoey dalej biedna pogubiona, ratująca świat ale przede wszystkim ... wkurzająca. Nowi bohaterzy.
Chmmm uważam, że ta część zaskakuje dzięki rozdzieleniu bliźniaczek tak samo jak zaskoczyła nas para Stevie i Rephaim. Jednak już na prawdę wyczekuje końca. Bo widać, ze autorki już robią wszystko na siłę, żeby dalej pisać dom nocy. Był zwiazek Stevie i kruka prześmiewcy, rozdzielnie bliźniaczek a potem co rozdzielenie Staka i Zoey? Złamana łapa jakiegoś z kotów? Monotonność...
Zapraszam
www.upadle-anioly-ksiazki.blog.onet.pl
Dosyć łatwo, przyjemnie i szybko się ją czyta. Jak każda inna książka, ma w sobie wątki miłosne jednak tutaj jest to bardziej denerwujące niż upiększające. Główna bohaterka, nie dość że jest specjalnie traktowana, ma dość durny charakter to na dodatek jest otoczona przystojnymi chłopakami. Dzięki temu jeden z nich ginie. Nie ma (moim zdaniem) w niej nic, co mogło by ją...
więcej mniej Pokaż mimo to2016-08-30
Książka wydaje się być napisana innym stylem niż pozostałe. Autorki dorosły do opowieści, zaczęły ją traktować bardziej dojrzale. Jest mniej rozterek miłosnych głównej bohaterki, zagrożenie staje się poważniejsze a grupa się rozpada. O tej części jak i całej sadze nie ma co się rozpisywać. Był pomysł, nawet ciekawy ale przestawienie historii, styl pisania, dialogi oraz zachowania bohaterów to już inna kwestia. Ja nie była bym w stanie przeczytać jej ciągiem, bez odpoczynku. Wracając do Domu nocy po przerwie o wiele lepiej mi się czyta twórczość Pań Cast, ale po olejne ich książki chyba jednak nie sięgnę. Przede mną ostania (na szczęście) już część.
Moja ocena może być zawyżona ze względu na czas jaki dziele między częścią 10 a 11.
Książka wydaje się być napisana innym stylem niż pozostałe. Autorki dorosły do opowieści, zaczęły ją traktować bardziej dojrzale. Jest mniej rozterek miłosnych głównej bohaterki, zagrożenie staje się poważniejsze a grupa się rozpada. O tej części jak i całej sadze nie ma co się rozpisywać. Był pomysł, nawet ciekawy ale przestawienie historii, styl pisania, dialogi oraz...
więcej mniej Pokaż mimo to
Jest takie dziwne miejsce położone w odosobnieniu, gdzie wolontariusze z Europy zjeżdżają się by opieką objąć niepełnosprawnych intelektualnie rezydentów - Johna, Fionę i Michaela. Zwłaszcza Johnem, który kocha książki bardziej od ludzi, których stosy pietrzą się w pokoju i który niestety nie potrafi czytać. Na pomoc przychodzi mu młody opiekun Bartosz, potrafiący nie tylko zaprzyjaźnić się z wymagającym podopiecznym, wykazując przy tym olbrzymie pokłady cierpliwości ale też go wysłuchać i zrozumieć. Praca wolontariuszy na pozór tocząca się spokojnym rytmem szybko zostaje wywrócona, gdy na jaw wychodzą niepokojące fakty o przeszłości placówki, zbudowanej z metalu z dziwnymi symbolami na ścianach. To właśnie tu została przelana krew, trzech upiornych jeźdźców nie może zaznać spokoju a czerwień oznacza zaproszenie. Tylko tu może zostać otwarta strychnica. Trzeba tylko pamiętać by wystrzegać się czerwieni, wypatrywać świetlików i tego, że śmierć potrafi być piękna i to do niej należy ostatnie słowo.
To była niezwykła podróż od Irlandzkich mitów, przez Wielki Głód, zaświaty aż po opiekę nad osobami niepełnosprawnymi. I jak to bywa u autora, czytelnik został przez wszystko przeprowadzony sprawnie pomimo tak wielu tematów. Były momenty wzruszenia, strachu i niepewności aż po pytanie, komu można zaufać. Pan Marek pokazuje nam, że słabości można przekuć w siłę.
Jest to horror który porusza ważną kwestię jaką jest postrzeganie osób niepełnosprawnych umysłowo przez społeczeństwo. Nie są to ludzie gorsi a wręcz przeciwnie, silni, którzy są w stanie dostrzec i nauczyć nas wielu, tak ważnych a w codziennych gonitwach zapomnianych rzeczy. Mianowicie niezwykłej empatii i miłości jaką musieli wykazać się wolontariusze placówki oraz sam autor (wielkie brawa dla Ciebie <3).
"Twoi nowi przyjaciele mają dusze wojowników, skoro walczą przez całe życie".
Jest takie dziwne miejsce położone w odosobnieniu, gdzie wolontariusze z Europy zjeżdżają się by opieką objąć niepełnosprawnych intelektualnie rezydentów - Johna, Fionę i Michaela. Zwłaszcza Johnem, który kocha książki bardziej od ludzi, których stosy pietrzą się w pokoju i który niestety nie potrafi czytać. Na pomoc przychodzi mu młody opiekun Bartosz, potrafiący nie tylko...
więcej Pokaż mimo to