Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Polecam, ważny aspekt w wychodzeniu z ... czymkolwiek do ludzi. Jakie mamy wartości i jak inspirować :)

Polecam, ważny aspekt w wychodzeniu z ... czymkolwiek do ludzi. Jakie mamy wartości i jak inspirować :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dobra, mocna, przykra prawda. Tylko ta prawda objawia się w obie strony, i to piszę w obie strony.

Myślę, po głębszej analizie, że to o czym pisze autor (brak odpowiedzialności kobiet) nie jest idealnie tak do końca jednostronne. Trzeba wierzyć głęboko w bycie ofiarą.

Poza tym bardzo polecam

Dobra, mocna, przykra prawda. Tylko ta prawda objawia się w obie strony, i to piszę w obie strony.

Myślę, po głębszej analizie, że to o czym pisze autor (brak odpowiedzialności kobiet) nie jest idealnie tak do końca jednostronne. Trzeba wierzyć głęboko w bycie ofiarą.

Poza tym bardzo polecam

Pokaż mimo to

Okładka książki Ja, Ozzy. Autobiografia Chris Ayres, Ozzy Osbourne
Ocena 8,2
Ja, Ozzy. Auto... Chris Ayres, Ozzy O...

Na półkach: ,

Jeśli jakaś autobiografia mnie poruszyła i wciągnęła - to właśnie ona!
Język prosty, mocny, jak z dobrym kumplem przy piwie. Ozzy szczery jak Bukowski, a ćpun jeszcze większy, natomiast historie wciągające, że dawno tak szybko czegoś nie przeczytałem.
Uwaga, nie dla fanów trudnej, zaawansowanej, metaforycznej literatury.

Jeśli jakaś autobiografia mnie poruszyła i wciągnęła - to właśnie ona!
Język prosty, mocny, jak z dobrym kumplem przy piwie. Ozzy szczery jak Bukowski, a ćpun jeszcze większy, natomiast historie wciągające, że dawno tak szybko czegoś nie przeczytałem.
Uwaga, nie dla fanów trudnej, zaawansowanej, metaforycznej literatury.

Pokaż mimo to

Okładka książki Łapy precz od żartów Abelard Giza, Jacek Stramik
Ocena 5,6
Łapy precz od ... Abelard Giza, Jacek...

Na półkach:

Bardzo dobra lektura. Ciepło i miło czuje się człowiek, czytający e-maile dwóch facetów, "stand-uperów", jak to się śmiesznie mówi. Listy bardzo osobiste, interesujące, inteligentne. Warto.

Lekturę polecam każdemu związanemu w dowolny sposób ze światkiem komediowym. A nawet niezwiązanemu. Widzowi.

Możemy sobie podglądnąć scenę od zaplecza, umysły i mały kawałek życia postaci których nie poznalibyśmy pewnie w inny sposób niż słuchając ich materiału i poczucia humoru.

Bardzo dobra lektura. Ciepło i miło czuje się człowiek, czytający e-maile dwóch facetów, "stand-uperów", jak to się śmiesznie mówi. Listy bardzo osobiste, interesujące, inteligentne. Warto.

Lekturę polecam każdemu związanemu w dowolny sposób ze światkiem komediowym. A nawet niezwiązanemu. Widzowi.

Możemy sobie podglądnąć scenę od zaplecza, umysły i mały kawałek życia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka dobra, poprawna, i pewnie bym nie przeczytał całej, jeśli temat nie byłby tak ważny dla mnie. I dla mężczyzn ogólnie.
Pomimo ogólników, wtrąceń metafizycznych i błahych rozwiązań poruszonych problemów książka jest jedną z ważniejszych publikacji psychologicznych o męskości (jakie poznałem do tej pory). Mam nadzieję, iż znajdę jeszcze o wiele więcej.

Książka dobra, poprawna, i pewnie bym nie przeczytał całej, jeśli temat nie byłby tak ważny dla mnie. I dla mężczyzn ogólnie.
Pomimo ogólników, wtrąceń metafizycznych i błahych rozwiązań poruszonych problemów książka jest jedną z ważniejszych publikacji psychologicznych o męskości (jakie poznałem do tej pory). Mam nadzieję, iż znajdę jeszcze o wiele więcej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Intrygujący, wciągający, dobrze napisany, mięsisty kryminał. Oczywiście nie ultra-rewelacyjny, ale na prawdę dobra historia. Zakończenie nie jakieś rewelacyjne, ale jest lekki twist ;)
Nawet dość rzeczywista, chociaż z tym można się kłócić (w wielu momentach sytuacje trochę odstają od rzeczywistości, no ale cóż, to fikcja literacka).
Polecam

Intrygujący, wciągający, dobrze napisany, mięsisty kryminał. Oczywiście nie ultra-rewelacyjny, ale na prawdę dobra historia. Zakończenie nie jakieś rewelacyjne, ale jest lekki twist ;)
Nawet dość rzeczywista, chociaż z tym można się kłócić (w wielu momentach sytuacje trochę odstają od rzeczywistości, no ale cóż, to fikcja literacka).
Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo dobry, i nie "zbyt" ciężki opis obozów koncentracyjnych. Ale co najważniejsze - nie tylko. Druga część książki to psychologia emocji, w sytuacjach ekstremalnych.

Czyta się wspaniale, temat jest poruszający, ale nie depresyjny. Bardzo polecam.

Bardzo dobry, i nie "zbyt" ciężki opis obozów koncentracyjnych. Ale co najważniejsze - nie tylko. Druga część książki to psychologia emocji, w sytuacjach ekstremalnych.

Czyta się wspaniale, temat jest poruszający, ale nie depresyjny. Bardzo polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż powiedzieć, książka piękna, niby prosta

Ale bardzo głęboka. Ultra często cytowana.

Niedawno przeczytałem ją po raz kolejny.

Polecam interpretować samemu.

Cóż powiedzieć, książka piękna, niby prosta

Ale bardzo głęboka. Ultra często cytowana.

Niedawno przeczytałem ją po raz kolejny.

Polecam interpretować samemu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No i cóż.

Chyba na tym skończyłem na bardzo długo czytanie poradników "Jak zarobić milion".

Tutaj na prawdę jest napisane - jak zarobić milion.

Uwaga - serio, dopiero z tej książki konkretnie się dowiedziałem, co zrobić, żeby zarobić więcej kasy.

Trzeba mieć nieskończony mnożnik, a nie mnożnik czasu.

I tak, na przykład sprzedaż szkoleń cyfrowych przez internet ma gigantyczny potencjał, prawie nieograniczony mnożnik możliwych sprzedanych kopii, tudzież zarobku! A ... praca jako nauczyciel jest ograniczona cholernie mocno, nie tylko pensją, ale i czasem.

No cóż, oprócz tego książka jest napisana dobrze, w miarę przystępnym, amerykańskim językiem. Oczywiście, nie umiem zarobić miliona, ale ROZUMIEM, zrozumiałem dzięki niej, o co w tym całym tworzeniu firm chodzi.

O system, dzięki któremu to Ty możesz dostać jak najwięcej kasy. W sumie to wysiłkiem innych, lub patrząc z innej strony - DLA jak większej ilości tych Innych.

Bardzo Polecam!

No i cóż.

Chyba na tym skończyłem na bardzo długo czytanie poradników "Jak zarobić milion".

Tutaj na prawdę jest napisane - jak zarobić milion.

Uwaga - serio, dopiero z tej książki konkretnie się dowiedziałem, co zrobić, żeby zarobić więcej kasy.

Trzeba mieć nieskończony mnożnik, a nie mnożnik czasu.

I tak, na przykład sprzedaż szkoleń cyfrowych przez internet ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No i tak oto zakończyłem ten świetny tudzież bardzo dobry tom.

Całą sagę. Sorry.

Fajne to było, wkręciłem się bardzo, coraz mocniejsze wątki, opowieści, głębsze, rozwijające się postaci. Choć kilka ważnych spraw autor najprawdopodobniej wymyślił podczas pisania tomu drugiego - i tak całość jest genialna.

Tomik pierwszy to trochę dziwna, za bardzo "wyjaśniona", przegadana książka, ale fajna i szybko się ją wchłania, chce się więcej.

I to więcej jest tutaj dostarczone bardzo mocno, ciekawie, wielowątkowo, fantastycznie ale bez przesadyzmu.

Przydałoby się więcej tomów. Choć niby historia zamknięta, to świat jest piękny i wciągający. No i sama historia też BARDZO dobra, rozegrana, z sensem, i w sumie chciałoby się, żeby była prawdopodobna.

Taka ... tuż obok. Tego świata :)

No i tak oto zakończyłem ten świetny tudzież bardzo dobry tom.

Całą sagę. Sorry.

Fajne to było, wkręciłem się bardzo, coraz mocniejsze wątki, opowieści, głębsze, rozwijające się postaci. Choć kilka ważnych spraw autor najprawdopodobniej wymyślił podczas pisania tomu drugiego - i tak całość jest genialna.

Tomik pierwszy to trochę dziwna, za bardzo "wyjaśniona",...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Książka mocna, historia bardzo ciekawa...

Ale nie inspirująca. Wręcz przeciwnie. Gdzieś tam, głęboko, podprogrowo przekaz jest prosty -> jestem biedny, a ludzie są źli.

Bohater i autor, prostym językiem opisuje dość zawiłe przeżycia. Są ciekawe, są ostre, szczegóły i niedopowiedzenia dają do myślenia, ale... no właśnie.

Nie wiem, czy chciałbym zostać ultra-negatywnie nastawionym do świata pustelinikiem. Niby wszystko ok, ale "to oni zniszczyli mi ten dom pomocy". "Nie płaciłem podatków", ale też "nikt mi nie pomógł, bo przecież nie mogłem płacić, musiałem wybrać między jedzeniem dla podopiecznego, a podatkiem".

Tak jest, prawo jest bezlitosne, ale nie zmienię go. I, tak jak powiedziałem, pustelnik to nie inspiracja dla mnie. Człowiek, za pewne miły i dobry, piszący dość wyraźnie, ale bez polotu, raczej z niewyszukaną prostotą.

Facet z mega patologicznego domu, szukający dobroci - dając ją innym... hmmm to musiało się rozlecieć.

Być może dlatego zdecydowałem się ją sprzedać... ekhm, oddać do antykwariatu. Nie chciałbym jej czytać jeszcze raz. A nawet jeśli, to zaprzepaściłem sobie tą możliwość.

Książka mocna, historia bardzo ciekawa...

Ale nie inspirująca. Wręcz przeciwnie. Gdzieś tam, głęboko, podprogrowo przekaz jest prosty -> jestem biedny, a ludzie są źli.

Bohater i autor, prostym językiem opisuje dość zawiłe przeżycia. Są ciekawe, są ostre, szczegóły i niedopowiedzenia dają do myślenia, ale... no właśnie.

Nie wiem, czy chciałbym zostać ultra-negatywnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie wiem skąd moja silna chęć przeczytania tej książki, ale jak przyszła - tak i została zrealizowana.

I nie zawiodłem się. Napisana żywym językiem (choć piszę recenzję po ponad 1,5 roku), dużo obrazków (mrugnięcie okiem), i bardzo mocna, ciekawa historia. To je to!

Polecam, każdemu kogo ciekawią duże - choć ciche - postacie. Nie trzeba być patriotą, lub kajakarzem (o zgrozo), żeby Dobę docenić, i cieszyć się historią i osiągnięciami tego przemiłego, w sumie już staruszka.

Nie wiem skąd moja silna chęć przeczytania tej książki, ale jak przyszła - tak i została zrealizowana.

I nie zawiodłem się. Napisana żywym językiem (choć piszę recenzję po ponad 1,5 roku), dużo obrazków (mrugnięcie okiem), i bardzo mocna, ciekawa historia. To je to!

Polecam, każdemu kogo ciekawią duże - choć ciche - postacie. Nie trzeba być patriotą, lub kajakarzem (o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No i cóż, chyba sam byłem drzewem, tak mi się ta książka spodobała :)

Czatowałem już na nią długo, ale dostałem w .... prezencie. No i?

Drogi przyszły czytelniku, dasz radę :) Drzewa - jak się okazuje - mogą być przecudownie ciekawym tematem. Książka jest po prostu napisana bardzo dobrze, czyta się płynnie i z zainteresowaniem. Kto by pomyślał, ile tam, w odległym lesie.... ;) kryje się ciekawostek.

Dużo krótkich, szybkich rozdziałów, każdy opisujący ciekawe, ale i niestety i przykre zjawiska (traktowanie drzew przez ludzi). Autor stara się jednak wszystkie z nich wytłumaczyć. No i dobrze - teraz mój poziom wiedzy na temat świata wzrósł o te kilka stron.

Cóż, pozdrawiam drzewa, ludzi i zachęcam do lektury

No i cóż, chyba sam byłem drzewem, tak mi się ta książka spodobała :)

Czatowałem już na nią długo, ale dostałem w .... prezencie. No i?

Drogi przyszły czytelniku, dasz radę :) Drzewa - jak się okazuje - mogą być przecudownie ciekawym tematem. Książka jest po prostu napisana bardzo dobrze, czyta się płynnie i z zainteresowaniem. Kto by pomyślał, ile tam, w odległym...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Genialna książka, jedna z najbardziej obszernych biografii, jakie udało mi się pochłonąć. Czytałem długo, dokładnie, oglądając zdjęcia i wyobrażając sobie - jakim to człowiekiem był ten Von Braun.

Już dawno temu chciałem ją kupić, ale jednak z racji braku miejsca na półkach, wypożyczyłem w bibliotece. I jak? I warto, trochę zdjęć z życiorysu, dużo faktów, ale i historia opowiedziana w przystępny sposób.

Dla każdego fana historii nauki i ludzi, którzy dokonywali przełomowych odkryć.

Genialna książka, jedna z najbardziej obszernych biografii, jakie udało mi się pochłonąć. Czytałem długo, dokładnie, oglądając zdjęcia i wyobrażając sobie - jakim to człowiekiem był ten Von Braun.

Już dawno temu chciałem ją kupić, ale jednak z racji braku miejsca na półkach, wypożyczyłem w bibliotece. I jak? I warto, trochę zdjęć z życiorysu, dużo faktów, ale i historia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Ciekawa książeczka, doczytałem do 1/3 niestety. Ale już nie mogłem więcej przetrawić trochę starych badań psychologicznych :)

Ciekawa książeczka, doczytałem do 1/3 niestety. Ale już nie mogłem więcej przetrawić trochę starych badań psychologicznych :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jedna z najbardziej wpływających - do dzisiejszego dnia - książek. Wpływających oczywiście na moje codzienne życie. Wiele razy na swoim blogu o niej wspominam, o tym jak niektóre z jej przesłań zmieniły moje postrzeganie. Nie dały mi złudnej nadziei, i to ja musiałem swoje stare przekonania zmienić. Ale jednak, wchłonąłem ją bardzo szybko, bardzo chętnie i ... zmieniłem się ;)

Polecam!

Jedna z najbardziej wpływających - do dzisiejszego dnia - książek. Wpływających oczywiście na moje codzienne życie. Wiele razy na swoim blogu o niej wspominam, o tym jak niektóre z jej przesłań zmieniły moje postrzeganie. Nie dały mi złudnej nadziei, i to ja musiałem swoje stare przekonania zmienić. Ale jednak, wchłonąłem ją bardzo szybko, bardzo chętnie i ... zmieniłem się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przepotężne i mocne kompendium wiedzy. Właśnie - głównie - psychologicznej. Niektóre fragmenty czytałem ze łzą w oku. I chociaż mam już lata pracy terapeutycznej, z bardziej praktycznym podejściem nie miałem do czynienia. Zwłaszcza jeśli chodzi o pracę wokalną, którą niegdyś byłem dość zainteresowany.

http://www.emocjonalny.pl/aneta-lastik-poznaj-swoj-glos-moja-opinia/

Książka mimo swojej mikro objętości i wielkości broszurki prezentuje potencjalnie bardzo dobrą metodę pracy z człowiekiem. Nie tylko z głosem, ale także i z wewnętrznymi problemami. Autorka nie nadaje sobie łatki psychologa, często też wspomina o tym, że osobny terapeuta może być potrzebny. Jednak zadaje precyzyjne i trafne pytania.

Podsumowując mocna książka, otwiera nowe perspektywy. I mało kto spodziewałby się od kobiety, która pracuje z głosem, że pokaże mu tak silne powiązanie jego doświadczeń, emocji i...tego jak to wyraża. Między innymi właśnie dźwiękiem i mową.

Polecam z całego serca... jak i głosu :)

Przepotężne i mocne kompendium wiedzy. Właśnie - głównie - psychologicznej. Niektóre fragmenty czytałem ze łzą w oku. I chociaż mam już lata pracy terapeutycznej, z bardziej praktycznym podejściem nie miałem do czynienia. Zwłaszcza jeśli chodzi o pracę wokalną, którą niegdyś byłem dość zainteresowany....

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Toksyczni rodzice Craig Buck, Susan Forward
Ocena 7,5
Toksyczni rodzice Craig Buck, Susan F...

Na półkach: ,

Bardzo mocna. Jednak, jest jeden kłopot. Mając dużo uwikłań i złości, wziętych od rodziców... możemy mieć bardzo dużą trudność, aby wykonać ćwiczenia zawarte w książce.
Jednak, mimo wszystko, polecam wziąć odpowiedzialność za siebie, a za krzywdy oddać odpowiedzialność komu trzeba !

Bardzo mocna. Jednak, jest jeden kłopot. Mając dużo uwikłań i złości, wziętych od rodziców... możemy mieć bardzo dużą trudność, aby wykonać ćwiczenia zawarte w książce.
Jednak, mimo wszystko, polecam wziąć odpowiedzialność za siebie, a za krzywdy oddać odpowiedzialność komu trzeba !

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo przyjemna, o dziwo - ciekawa! Nie - naukowo nudna, bardziej osobista. Ze szczegółami, choć trudno uwierzyć, że w NASA popełniają tego typu błędy. A teorie spiskowe odłożone zupełnie na bok.
Lubię tego typu podejście do życia i nauki. Feynman okazał się intrygującym człowiekiem i ... dobrym pisarzem. Nie tylko fizykiem światowej sławy :)

Bardzo przyjemna, o dziwo - ciekawa! Nie - naukowo nudna, bardziej osobista. Ze szczegółami, choć trudno uwierzyć, że w NASA popełniają tego typu błędy. A teorie spiskowe odłożone zupełnie na bok.
Lubię tego typu podejście do życia i nauki. Feynman okazał się intrygującym człowiekiem i ... dobrym pisarzem. Nie tylko fizykiem światowej sławy :)

Pokaż mimo to

Okładka książki Nowy Jednominutowy Menedżer Ken Blanchard, Spencer Johnson
Ocena 6,7
Nowy Jednominu... Ken Blanchard, Spen...

Na półkach: ,

Bardzo przyjemna. Ale też trudna - jak w to uwierzyć, kiedy nawet w bardzo dobrej pracy tak rzadko słyszę komplement?

Jednominutowość, to takie "łatwe". A tak dziwnie się czuje, jak już mam komuś dać konkretny komplement, lub konkretną uwagę. Przecież to wcale nie jest oczywiste, że jeśli ktoś Ci daje 'przekierowanie" to nie ocenia Cię jako człowieka:)

W każdym razie - rzeczywiście. To wstęp do współpracy z ludźmi, na poziomie, o którym wszyscy marzą. Tak trudny i tak łatwy zarazem.

Bardzo przyjemna. Ale też trudna - jak w to uwierzyć, kiedy nawet w bardzo dobrej pracy tak rzadko słyszę komplement?

Jednominutowość, to takie "łatwe". A tak dziwnie się czuje, jak już mam komuś dać konkretny komplement, lub konkretną uwagę. Przecież to wcale nie jest oczywiste, że jeśli ktoś Ci daje 'przekierowanie" to nie ocenia Cię jako człowieka:)

W każdym razie -...

więcej Pokaż mimo to