rozwiń zwiń

Zwierzęta w okopach

Okładka książki Zwierzęta w okopach
Éric Baratay Wydawnictwo: Wydawnictwo w Podwórku reportaż
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
Bêtes des tranchées
Wydawnictwo:
Wydawnictwo w Podwórku
Data wydania:
2016-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2016-01-01
Język:
polski
ISBN:
9788364134051
Tłumacz:
Barbara Brzezicka
Tagi:
zwierzęta okopy w okopach wojna wojny animal studies pierwsza wojna światowa historia
Średnia ocen

                7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
20 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1178
1154

Na półkach:

- Tego się nie robi zwierzęciu – myślałem wielokrotnie Szymborską podczas lektury tej smutnej, pionierskiej książki o naszych „braciach mniejszych” zmobilizowanych na I wojnę światową i dzielących żołnierskie losy.

To solidna (265 stron), naukowa, z obszerną bibliografią, wsparta świadectwami i dokumentami z epoki, monografia niewymownych cierpień zwierząt wplątanych w nie-ich-wojnę. Zresztą, czyja to była wojna, jeśli nie tępych koronowanych głów, które - zapewne dzięki Nemezis, bogini zemsty - w jej wyniku straciły władzę, i podległych im nadętych generalskich trepów.

Autor jak najsłuszniej stara się unikać ludzkiego punktu widzenia: „Po otwarciu perspektywy i decentralizacji antropologicznej, które sprawiły, że zaczęliśmy interesować się innymi istotami ludzkimi – od kobiet po kultury niezachodnie – nadszedł czas na rozwinięcie zoologiczne, skłaniające do wzięcia pod uwagę innych gatunków, i na rozszerzenie pojęcia historii, która nie może być już nauką o ludziach w czasie, ale co najmniej nauką o istotach żywych w czasie, opisującą również ich punkty widzenia”.

Z drugiej strony ambitny zamiar francuskiego historyka nie jest chyba do końca możliwy, skoro - jak sam przytomnie zauważa - „zwierzęta nie komunikowały się za pomocą tekstów, a jedynie za pomocą natychmiastowych, ulotnych reakcji fizjologicznych i ruchowych”. No i niestety, zwierzęta nie mają swojej historii.

W tej jej próbie poznajemy zatem wielorakie rodzaje cierpień poszczególnych gatunków, zróżnicowany system opieki w rożnych armiach („nie wszystkie zwierzęta są w klinikach weterynaryjnych leczone, wiele zostaje zabitych”), wreszcie stosunek do nich poszczególnych żołnierzy. Bo to także, a może i głównie, rzecz o relacjach ludzi ze zwierzętami, jednym z wyznaczników człowieczeństwa.

Służbę na wszystkich frontach (przy wschodnim i zachodnim zapominany zawsze o włoskim i bałkańskim - Baratay opisuje tylko front zachodni, co nb. jest mocno niewystarczające) pełniło w sumie 11 mln koniowatych, 100 tys. psów i 200 tys. gołębi. Los ich wszystkich nie był wiele lepszy niż żołnierzy gnanych przez dowódców na szybką śmierć w tej najbezsensowniejszej wojnie 20. wieku.

Najważniejsze zadania transportowe dla wojska wykonują konie (a także muły i osły, znacznie od nich odporniejsze), wobec czego ich doświadczenia opisano szerzej niż np. psów. W pierwszych miesiącach wojny, dopóki front się nie ustabilizował, niemal nie odpoczywały.”Jeżeli czasem się je wyprzęga, natychmiast się kładą, jak 17 sierpnia w Lintier, gdzie konie padają w błoto i gnój i są nimi umazane aż po grzywy”.

Ich frontowym cierpieniom, które nie mogą nie poruszać podczas lektury („największą śmiertelność, rzędu 58 proc, odnotowuje się w 1914 r.”), Autor poświęca wiele stron. Zastanawia zróżnicowane podejście poszczególnych armii, np. po stronie francuskiej konie podchodzą blisko okopów, żeby zaoszczędzić ludziom pracy, inaczej zaś u Brytyjczyków i Niemców, gdzie zatrzymują się dość daleko, żeby uniknąć strat. Nb. z tego tez powodu zwierzęta o zbyt jasnym umaszczeniu maluje się ciemną farbą, żeby były mniej widoczne.

Bardzo trafna jest jedna z relacji pamiętnikarskich: „Ludzie przybyli na wojnę, nie żywiąc wielu złudzeń (…) Zwycięstwa podnosiły ich na duchu, a porażki napawały smutkiem. Przede wszystkim jednak mieli o co się bić, a jeśli przyszłoby im dokonać żywota, to mieli za co umierać. Konie były inne: nie mogły ani wiedzieć, ani rozumieć, co się dzieje. (…) Ich los był niemal gorszy niż los żołnierzy”.

W niektórych armiach, np. brytyjskiej obowiązywał formalny zakaz dobijania ciężko rannych zwierząt – często omijany przez żołnierzy – inne umierają powoli, jak ludzie. Martwe konie czasami, gdy szwankuje zaopatrzenie, są zjadane przez żołnierzy.

„Na froncie zwłoki koni mieszają się ze zwłokami ludzi – przeciwników, którym odmówiono pochowku, i swoich, których nie pogrzebano z braku czasu lub możliwości. Widok ten początkowo szokuje, ale później świadczy już tylko o wspólnocie losów”. Zarazem Baratay zwraca uwagę, że u niektórych nie zmienia to bynajmniej zdystansowanego, a nawet brutalnego, stosunku do zwierząt, „bo nie czas na litość dla nich, gdy giną ludzie”.

„To właśnie konie decydują po części o losach tej wojny” – podkreśla z drugiej strony francuski historyk. W początkach 1918 r. brakuje ich już bowiem w niemieckiej armii, która jest zmuszona unieruchomić znaczną cześć swych dywizji (a my się dziwimy, że - wprawdzie podczas II wojny - Roosevelt wypytywał Karskiego o liczbę koni w Polsce….). Niedostatek koni sprzyjał zaś wtedy szybkiej motoryzacji taboru wojsk.

Także psy maja wiele obowiązków na wojnie, głownie kurierskie i pociągowe, ale także ratownicze i wartownicze. Tutaj znów uwidacznia się różne ich traktowanie. „Istnieją ogromne różnice, szczególnie między Francuzami, którzy wyobrażają sobie psy jako instynktowne maszyny (…) oraz Brytyjczykami, którzy postrzegają je jako istoty mające swoją psychikę, dające się przekonać lub skłonić do rozwoju poprzez współpracę z ludźmi”.

„Wydaje się, że psy przeżywały swoją mobilizację w różny sposób, w zależności od swojej sytuacji wyjściowej” - czytamy. Zrekrutowane psy, przyzwyczajone do konkretnego człowieka, mocno przezywają takie rozstanie. Przywykłe do niezależności wobec ludzi psy bezpańskie odczuwają z kolei stres z bycia w tłumie i niechętnie współpracują (wiele trafi do rakarzy). Najmniej poszkodowane mobilizacją zdają się Autorowi wiejskie burki z luźnymi związkami z właścicielami – te są najbardziej otwarte na współprace z wojskiem (na własną zgubę, można dodać).

Duże wrażenie wywierają relacje świadczące o wojennej inteligencji tych czworonożnych żołnierzy: „psy są jak wielu rannych, uważają się za niesprawne tak długo, jak długo mają pozwolenie, by nosić bandaże”.

Najmniej źródeł zachowało się co do gołębi, dostarczających pocztę szybko, a niełatwych do namierzenia jako cel dla wroga.

Książka wspomina też i o innych stworzeniach – „beneficjentach wojny”, dla których jest ona niczym darmowy „szwedzki stół”. Latem ucztę mają muchy („pojawiają się jako pierwsze, zwłaszcza że wojna wybucha latem”) i inne insekty. Przez cały rok mnożą się szczury, „stali mieszkańcy okopów”, które szybko uczą się nie bać człowieka („Gryzą w palce, nosy i uszy, z ciekawości lub kiedy przyciśnie je głód” ). Według cytowanej przez Baratay’a relacji, „ludzie odczuwają ulgę, kiedy zwierzęta odchodzą, by zjadać czyjeś zwłoki”. A w związku z ”obfitością jedzenia” szczury osiągały wtedy imponujące rozmiary.

I jeszcze te najmniejsze – pchły i wszy, przed którymi w okopach trudniej się obronić niż przed atakującym przeciwnikiem („wszy jednak są dużo łatwiejsze do zaakceptowania niż pchły”).

A które zwierzęta podchodzą do wojny najspokojniej? ”Ptaki przyzwyczajają się do odgłosów kul i pocisków, a także do nieustannego ruchu na tyłach frontu i w okopach, prawdopodobnie dlatego że stopniowo zaczynają rozumieć, że to wszystko ich nie dotyczy”.

Co więcej, ptaki na froncie śpiewają, również w trakcie bliskich czy dalszych walk. „Zięby, dzwońce, kosy, piegże i wrony nie przestają śpiewać, słysząc najcięższe nawet pociski i najgłośniejsze detonacje, z pewnością dzięki swojej umiejętności wychwytywania i rozróżniania dźwięków również przy silnym szumie tła”. Wielu żołnierzom dawało to psychiczny relaks, ale są i tacy, w których budzi to nienawiść: „Jeden z brytyjskich kaprali nakazuje swoim ludziom pozabijać bezczelnie śpiewające ptaki” – rzekomo są zbyt szczęśliwe.

Poruszająca i pouczająca, humanistyczna książka, która już dawno powinna była zostać napisana jako spłata swoistego długu wobec ”braci mniejszych”.…

PS Irytują błędy tłumacza, niekorygowane przez wydawcę. Gdzieś mowa zatem o „koniach czystej krwi angielskiej”. Niby to drobiazg, ale ”czystą krew” mają jedynie konie arabskie - angielskie są „pełnej krwi” (stąd ich potoczna nazwa „folbluty”). W innym miejscu czytam o „wojskowych barakach”. Ot, fatalny wpływ angielszczyzny, w której „barracks” to w istocie koszary, a nie żadne baraki…. Cóż, typowe to dziś oszczędzanie wydawnictw na redakcji tekstu.

- Tego się nie robi zwierzęciu – myślałem wielokrotnie Szymborską podczas lektury tej smutnej, pionierskiej książki o naszych „braciach mniejszych” zmobilizowanych na I wojnę światową i dzielących żołnierskie losy.

To solidna (265 stron), naukowa, z obszerną bibliografią, wsparta świadectwami i dokumentami z epoki, monografia niewymownych cierpień zwierząt wplątanych w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    111
  • Przeczytane
    26
  • Posiadam
    8
  • Chcę w prezencie
    3
  • 2018
    2
  • 2021
    1
  • Kulturoznawstwo
    1
  • Pierwsza wojna światowa
    1
  • Chcę kupić
    1
  • Psy
    1

Cytaty

Więcej
Éric Baratay Zwierzęta w okopach Zobacz więcej
Éric Baratay Zwierzęta w okopach Zobacz więcej
Éric Baratay Zwierzęta w okopach Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także