Ten cholerny Księżyc
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Tytuł oryginału:
- Rogue Moon
- Wydawnictwo:
- Zysk i S-ka
- Data wydania:
- 2019-07-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-07-30
- Data 1. wydania:
- 1960-01-01
- Liczba stron:
- 232
- Czas czytania
- 3 godz. 52 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788381167024
- Tłumacz:
- Lech Jęczmyk
- Tagi:
- fantastyka horror
Klasyczna powieść science fiction opowiadająca o człowieku jako istocie wiecznie szukającej i badającej z narażeniem życia coraz to nowe obszary.
Doktor Edward Hawks prowadzi na zlecenie amerykańskiej marynarki wojennej ściśle tajne badania nad tajemniczym obiektem znalezionym na Księżycu. Wszyscy ochotnicy, którzy mieli odwagę wejść do niego są zabijani za łamanie nieznanych obcych zasad panujących wewnątrz. Kolejnym śmiałkiem, który zostaje wysłany do eksploracji obiektu jest Al Barker – człowiek, który nieraz patrzył śmierci w twarz. Teraz również nie zawaha się wykonać kolejnego nadludzkiego zadania…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Tylko dla śmiałków
W 1969 roku, kiedy Neil Armstrong oraz Buzz Aldrin stawiali pierwsze kroki na Księżycu, nikt nie przypuszczał, że przygody człowieka w kosmosie potrwają tak krótko. Bez względu na to, jakie mamy obecnie szanse na podbój odległych planet, pozostaje nam jedynie zatopienie się w dziełach pisarzy science fiction, którzy dzięki swojej fantazji kreują najbardziej fantastyczne i nieprawdopodobne światy, znajdujące się lata świetlne od matki Ziemi.
Algis Budrys, amerykański pisarz litewskiego pochodzenia, nie wybiega myślami aż tak daleko. W nominowanej do nagrody Hugo książce „Ten cholerny Księżyc” opowiada o wyprawach do tajemniczego obiektu odnalezionego na naszym satelicie. Obiektu zabijającego wszystkich śmiałków, którzy odważą się do niego wejść. Brzmi znajomo i mało oryginalnie? Nie przeczę, że temat ten został mocno wyeksploatowany przez literaturę i kino. Proszę jednak, żebyście, czytając o zarysie fabuły, nie spodziewali się najazdu hordy krwiożerczych bestii, takich jak obcy z filmu Ridleya Scotta. To, co dla Budrysa najistotniejsze, rozgrywa się bowiem w głowach stworzonych przez niego bohaterów.
Postacie „Tego cholernego Księżyca” to jednostki bardzo wyraziste i ciekawe, aczkolwiek nieco stereotypowe. Odnajdziemy tam piekielnie inteligentnego, odrobinę cynicznego naukowca Edwarda Hawksa, śmiałka Ala Barkera, nieobawiającego się stawić czoła najtrudniejszym wyzwaniom, oraz szalenie pociągającą femme fatale – Claire Pack. To relacje między powyższymi indywiduami będą siłą napędzającą akcję powieści. Akcję toczącą się powoli i niespiesznie, obfitującą w liczne dialogi.
Książka Budrysa zawiera refleksje na temat naszego zachowania w obliczu czegoś, co jest nieznane i nieokreślone. Autor opiewa pragnienie zmierzenia się z zadaniem przekraczającym ludzkie możliwości, zastanawiając się jednocześnie nad rolą strachu, którego każdy śmiałek doświadcza w chwili śmierci. Czy nauka może poświęcić człowieka w imię wyższego celu? Podobne pytania, pozostawione bez jednoznacznej odpowiedzi, okazują się największą wartością tej powstałej ponad pięćdziesiąt lat temu powieści.
„Ten cholerny Księżyc” wyda się zapewne niektórym czytelnikom mocno nużący. Trzeba przyznać, że nie do końca przetrwał próbę czasu, co niestety bywa częstym zjawiskiem w przypadku literatury science fiction opowiadającej o technologiach przyszłości. Z całą pewnością lektura Budrysa pozostaje jednak ciekawą pozycją dla miłośników klasyki fantastyki. Jeśli bardziej poszukujecie refleksji nad istotą człowieczeństwa, niż wartkiej, trzymającej w napięciu akcji, koniecznie sięgnijcie po powyższą książkę. Gwarantuję, że wyprawa na Księżyc nie będzie dla was zawodem!
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 104
- 46
- 29
- 6
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
Opinia
Z zaciekawieniem sięgnąłem po książkę z gatunku science fiction zatytułowaną „Ten cholerny księżyc”, której autorem jest amerykański pisarz, Litwin z pochodzenia, Algis Budrys. Książka mimo, że nominalnie jest science fiction, i owszem jest mowa o specyficznych wędrówkach po księżycu, autor pisze o skomplikowanym mechanizmie, ładowany do komory jest jeden człowiek, który w niej umiera, a po księżycu w najlepsze biega jest identyczny zapis, klon, cholera wie jak to precyzyjnie nazwać. Kłopot jest w tym, że biologiczną śmierć odczuwa zarówno oryginał, jak i mózg kopii, i to tworzy problemy, bo dotychczas żaden z astronautów nie potrafił sobie z tym poradzić i kopia też była tracona, umierała. Ekipa doktora Edwarda Hawksa znalazła prawdziwego kozaka Ala Barkera, sportowca, podróżnika, celebrytę i jednocześnie intelektualistę, i ten miks zalet miał spowodować, że być może Al jest jedynym człowiekiem na globie, który da radę i podoła zadaniu. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności Al. Barker i jego narzeczona Claire mieszkali w pobliżu Ośrodka Badań Kosmicznych, więc potencjalny kandydat był w zasięgu ekipy doktora Hawksa. No i cała zabawa się zaczyna, prawdziwe psychologiczne zamieszanie wokół kilku, może kilkunastu głównych i drugoplanowych bohaterów. Niewątpliwie jest ciekawie.
Oprócz niemożliwie skomplikowanych relacji psychologicznych niesamowicie mocno nakreślonych przez autora, głównie dotyczy to samego doktora Hawksa i Ala Barkera, obydwaj panowie są niezwykle inteligentni i mają jeszcze bardziej skomplikowane osobowości, a jednak mimo tych trudności niemal są skazani na siebie, na to, żeby się wzajemnie dogadywać, pisząc kolokwialnie i wykonać misję. Al. Wielokrotnie miota się sam ze sobą czy da radę, czy w chwili próby nie okaże się, że jest tchórzem i sobie nie poradzi, a przecież on zawsze wierzy, że ma naturę wojownika, i okazuje się, że nawet dla kogoś takiego są misje niemal niemożliwe do wykonania. Dlatego też wiele zależało od samego Hawksa jak ten problem rozwikłać i podejść typowo psychologicznie do zagadnienia. Niemal podobny stopień skomplikowania relacji wychodzi niemal ze wszystkimi relacjami z postaciami, w tym w samym Ośrodku Badań Kosmicznych te relacje pomiędzy różnymi osobami tam pracującymi są skomplikowane, a jednak cały projekt badania Księżyca pod kątem możliwości zaistnienia jakiś kosmicznych zagrożeń dla Ziemi musi trzymać się kupy, czyli wszystko musi działać doskonale i perfekcyjnie.
Ale oprócz tej całej psychologii autor idzie jeszcze głębiej wchodzi na teren typowej filozofii, pojawiają się niemal wszystkie możliwe pytania o śmierć, na wszelkie możliwe sposoby, a co za tym idzie, jak to jest z tym Bogiem?
Książka jest genialna, mocna, momentami nawet potworna, na pewno jak ktoś ma potrzebę poszukiwań ciekawej literatury science fiction warto, żeby na tej poznawczej, czytelniczej dróżce trafił na książkę zatytułowaną „Ten cholerny księżyc” Algisa Budrysa, bo niewątpliwie warto. W sumie ta książka jest troszkę dziwna, przez większość akcji czytelnik w ogóle zapomina, że czyta książkę sf, acz finał czytelnika nie zawiedzie w tym temacie. Świadczy to o geniuszu, bo napisanie książki w takiej prostocie literackiej zawierając wiele naprawdę mocnych motywów i niesamowicie skomplikowanych. To jest maestria twórcza pisarza. Fragmenty bardzo przystępne w odbiorze mieszają się ze skomplikowanymi naukowymi opisami, i wieloma zawiłościami w akcji książki. Zdecydowanie polecam.
Z zaciekawieniem sięgnąłem po książkę z gatunku science fiction zatytułowaną „Ten cholerny księżyc”, której autorem jest amerykański pisarz, Litwin z pochodzenia, Algis Budrys. Książka mimo, że nominalnie jest science fiction, i owszem jest mowa o specyficznych wędrówkach po księżycu, autor pisze o skomplikowanym mechanizmie, ładowany do komory jest jeden człowiek, który w...
więcej Pokaż mimo to