Koniec dzieciństwa
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Seria:
- Wehikuł czasu [Rebis]
- Tytuł oryginału:
- Childhood's End
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2019-04-23
- Data 1. wyd. pol.:
- 1993-01-01
- Data 1. wydania:
- 2001-10-18
- Liczba stron:
- 272
- Czas czytania
- 4 godz. 32 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380623729
- Tłumacz:
- Zbigniew A. Królicki, Andrzej Sawicki
- Tagi:
- inwazja obcych niebezpieczeństwo science fiction strach wyścig zbrojeń literatura angielska literatura brytyjska fantastyka
O losach Ziemi decydują wielkie mocarstwa, a ludzkość z napięciem śledzi wyścig programów kosmicznych USA i Rosji. Gdy jednak człowiek ma już ruszyć na podbój kosmosu, kosmos przybywa do niego – nad największymi miastami planety pojawiają się ogromne statki obcych.
Po okresie niepewności i daremnych próbach oporu sytuacja wygląda obiecująco: przybysze jednoczą państwa, eliminują ubóstwo i przestępczość, zaprowadzają powszechny pokój. Większość populacji jest zadowolona. Tylko nieliczni już mają świadomość, że nadzorcy rodzaju ludzkiego muszą mieć jakiś cel. Pytanie tylko - jaki? I co to będzie oznaczać dla świata?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Jak statki na niebie, czyli obcy wpadają z wizytą
Jak w literaturze science fiction opisywano pierwszy kontakt z obcą cywilizacją? Otóż najczęściej wrogo nastawieni przybysze, tacy jak Marsjanie z „Wojny światów”, lądowali na błękitnej planecie w celu zrobienia niezłej rozróby tudzież skonsumowania gospodarzy. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda u Arthura C. Clarke’a. Kosmici z „Końca dzieciństwa” przybywają z pokojową misją, niczym biała gołębica dzierżąca gałązkę oliwną, pragnąc położyć kres wszelkim konfliktom ziemskim i wprowadzić ludzkość w złoty wiek. Naturalnie Ziemianom ten pomysł z początku średnio przypada do gustu, gdyż są rasą wyjątkowo skorą do bitki, jednak argumenty obcych dysponujących olbrzymimi pojazdami kosmicznymi oraz zaawansowaną techniką okazują się silniejsze.
„Koniec dzieciństwa”, wydany po raz pierwszy w 1953 roku, jest dzieckiem czasów niespokojnych i znajdują w nim odzwierciedlenie obawy towarzyszące ludziom epoki zimnej wojny. Zagrożenie globalnym konfliktem nuklearnym, mogącym przyczynić się do zniszczenia naszej planety, zaowocowało powstaniem powieści o tematyce postapokaliptycznej, takich jak „Ostatni brzeg” Nevila Shute’a. Echo tych obaw odnajdziemy również w „Kronikach marsjańskich” Raya Bradbury'ego. W „Końcu dzieciństwa” to wspomniani przybysze z kosmosu ratują ludzkość przed samounicestwieniem, narzucając Ziemianom ustrój pokoju i szczęśliwości. Jak doskonale wiemy, każda utopia ma swoje blaski i cienie.
Brytyjski autor umiejętnie i niespiesznie buduje atmosferę niedopowiedzeń w swojej powieści. Kim są tajemniczy Zwierzchnicy kontrolujący Ziemię? Czy ich intencje są szczere, czy może ich poczynania pozostają częścią większego, skrytego planu? Owe obawy i wątpliwości towarzyszą czytelnikowi od pierwszych stron powieści. W jej trakcie otrzymujemy zaś szeroką refleksję na temat psychiki człowieka bądź natury sztuki, religii i kultury. Czy okresom spokoju i bezpieczeństwa zawsze towarzyszy marazm społeczny, czy wielkie idee muszą rodzić się w ogniu konfliktów? Wiele z tych pytań autor pozostawia bez odpowiedzi, czynią one jednak „Koniec dzieciństwa” lekturą wciągającą i niepokojącą.
Dewiza Harlana Ellisona, innego mistrza science fiction, brzmiała: „jedynym tematem, o jakim warto pisać, są ludzie”. Kontakt z obcą cywilizacją prowokuje do spojrzenia na ludzkość z odmiennej perspektywy, przewartościowania starych, zużytych pojęć. Do podobnych rozważań skłania „Koniec dzieciństwa”, a wrażenie, jakie lektura tego dzieła po sobie pozostawia, długo może męczyć i niepokoić czytelnika. W swej powieści brytyjski autor dokonuje bowiem brutalnej wiwisekcji na najgłębszych, najbardziej pierwotnych więzach łączących jednostki ludzkie. Jednym słowem, niczym wytrawny znawca człowieczej psychiki, wie on, gdzie i kiedy uderzyć, oraz ma świadomość, iż ów cios będzie boleć.
Stanisław Lem pisał, iż „Olimp artystyczny za wulgarność i tandetną jakość jej robót potępił fantastykę kosmiczną i wygnał ze swego przybytku rajskiego”. Proza Arthura C. Clarke’a pokazuje, że czas przywrócić najznakomitszym dziełom science fiction należne im miejsce. Powieść brytyjskiego pisarza, mimo iż od momentu jej powstania minęło prawie 70 lat, nie straciła nic na swojej aktualności i możemy śmiało powiedzieć, iż oto mamy przed sobą literaturę science fiction z najwyższej półki.
Wydawnictwo Rebis rozpieściło swoich fanów niezwykle wysmakowanymi graficznie publikacjami, stąd oprawa książek z serii Wehikuł Czasu mogła stać się przyczyną wielu rozczarowań. Przyznać muszę, iż ja również wolę inne serie tego wydawcy, jednak nie wpływa to w żaden sposób na ocenę znakomitej powieści Arthura C. Clarke’a. Ostatecznie liczy się to, co jest w środku, a klasyka fantastyki w takiej odsłonie to prawdziwy cymes, do którego skosztowania zachęcać będę nie tylko miłośników gatunku.
Ewa Szymczak
Oceny
Książka na półkach
- 1 639
- 1 543
- 384
- 42
- 39
- 34
- 33
- 31
- 14
- 14
OPINIE i DYSKUSJE
Koniec książki zaskakuje i siedzi w głowie po przeczytaniu. Bardzo ciekawy koncept według którego kosmici nie zamierzają podbić ziemi, lecz zaprowadzić przymusem pokój, a to dlaczego to robią wychodzi na końcu właśnie.
Koniec książki zaskakuje i siedzi w głowie po przeczytaniu. Bardzo ciekawy koncept według którego kosmici nie zamierzają podbić ziemi, lecz zaprowadzić przymusem pokój, a to dlaczego to robią wychodzi na końcu właśnie.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toŚwietny początek, będący zapowiedzią space opera z prawdziwego zdarzenia. Potem jednak następuje znaczne obniżenie lotu, szkoda. Całość daje jednak całkiem solidną wizję sci-fi, wartą przeczytania.
Świetny początek, będący zapowiedzią space opera z prawdziwego zdarzenia. Potem jednak następuje znaczne obniżenie lotu, szkoda. Całość daje jednak całkiem solidną wizję sci-fi, wartą przeczytania.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toInteresujące rozpoczęcie. Obcy którzy tym razem, zdają się nie mieć złych planów wobec ziemi, to rzadki motyw wykorzystywany w literaturze. Niestety, czym dalej w "las" tym gorzej, końcówka to już kompletny Hard Sci-Fi, która niweczy tajemniczy początek.
Interesujące rozpoczęcie. Obcy którzy tym razem, zdają się nie mieć złych planów wobec ziemi, to rzadki motyw wykorzystywany w literaturze. Niestety, czym dalej w "las" tym gorzej, końcówka to już kompletny Hard Sci-Fi, która niweczy tajemniczy początek.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toAkurat za tą częścią Wehikułu nie przepadam. Za długie opisy przedmiotów i bohaterów.
Akurat za tą częścią Wehikułu nie przepadam. Za długie opisy przedmiotów i bohaterów.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytało się dobrze, choć bardziej niż książkę z pełnoprawną fabułą, przypominało mi to rozprawkę z elementami fabularnymi. Kosmici kontrolujący Ziemię, zaprowadząjący pokój, marazm opanowujący ludzkość, interesująca cywilizacja, Nadumysł, zdolności dzieci – wątków tu jest tyle, że każdy powinien stanowić osobną książkę.
Trudno było utożsamiać się z bohaterami, przeżywać ich troski, dramaty, bo byli wprowadzani na krótki czas. Szkoda, że nie wiemy, do czego to zmierzało, zwłaszcza że końcówka jest mocno odjechana – ludzie przemieniają się w inne istoty, tańczą, mają dziwne moce, wszystko wchłaniają, całą planetę i lecą się łączyć z większym umysłem. Ta nieprzewidywalność na plus, ale zabrakło rozwinięcia.
Czytało się dobrze, choć bardziej niż książkę z pełnoprawną fabułą, przypominało mi to rozprawkę z elementami fabularnymi. Kosmici kontrolujący Ziemię, zaprowadząjący pokój, marazm opanowujący ludzkość, interesująca cywilizacja, Nadumysł, zdolności dzieci – wątków tu jest tyle, że każdy powinien stanowić osobną książkę.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrudno było utożsamiać się z bohaterami, przeżywać...
Bardzo lubię nieco starsze science-fiction. Przez nieco starsze rozumiem głównie te wydawane na początku XX wieku. Wells, Huxley, Asimov, Bradbury. Później Le Guin czy Zajdel. Koniec dzieciństwa przekonał mnie, że z prawie całą pewnością polubię też Clarke’a, który chronologicznie plasuje się gdzieś obok Asimowa i Bradburego.
Przyciąga mnie do takich książek coś więcej niż tylko sama fabuła. Lubię jak autor zadaje jakieś wielkie pytania i próbuje wymyślić na nie taką odpowiedź, na którą nikt inny jeszcze nie wpadł. Doceniam pomysłowość twórców i prawie za każdym razem dziwi mnie, że te dzieła są w pewnym sensie wciąż aktualne.
👶 Ratunek z nieba
Clarke na pomysł tej książki wpadł patrząc na balony zaporowe nad Londynem w trakcie nalotów w 1941 r, o czym pisze w przedmowie. Ten widok i wojna zainspirowały go do napisania kilkanaście lat później książki filozoficznej. Autor zadaje w niej pytanie, co musiałoby się zdarzyć, żeby ludzkość się nie tylko nawzajem nie zabijała, ale szanowała, wspierała i była jednością, dbała o otoczenie i dalej rozwijała.
Koniec dzieciństwa przesyła ratunek z nieba i to dosłownie. Przylecą kosmici z innej planety i zaprowadzą porządek, ale łagodnie, siłą przekonywania słów, a nie siłą fizyczną. Clarke zakłada sobie, że to się udaje, choć oczywiście nie bez pewnych niewielkich tarć i nacisków, ze strony ludzkiej. Ludzie chcieliby poznać słabość obecnych i poznać ich tajemnice, a przynajmniej ich nieujawniony wygląd.
👶 Zagadki i mity
Clarke stawia tezy na temat natury ludzkiej, wspólnej dla wszystkich nacji. Sugeruje w tej książce, że człowiek po prostu potrzebuje nad sobą zarządcy. Najlepiej właśnie kosmity, bardziej zaawansowanego technicznie ale i komunikacyjnie, z którym nie będzie dyskusji. Jak ze sprawiedliwym ale surowym nauczycielem. I muszę przyznać, że plot twist związany z wątkiem obcych mnie zaskoczył. Nie spodziewałam się połączenia mitologii, religii i ludzkich lęków w taki przewrotny i plastyczny sposób. Te wątki społeczne są ciekawe, ale jeszcze ciekawszy jest wątek główny – co może nas spotkać we wszechświecie? Ewolucja, czy zagłada?
Nawiasem mówiąc, na początku tej książki jest krótki disclaimer Clarke’a. Pisze, żeby nie utożsamiać poglądów z książki z jego własnymi. Ciekawe.
👶 Rzeczywistość przerosła wizję
W każdym razie z innych ciekawostek, Koniec dzieciństwa jest jak do tej pory najstarsza książka, która wspomina o stworzeniu wirtualnej rzeczywistości. Wprawdzie faktyczna technologia już dawno przerosła teoretyczną wizję Clarke’a, to nadal jest to ciekawe, że już 75 lat temu, gdzie w Polsce jeszcze większość domów nie miała kanalizacji, ktoś na świecie już umiał pomyśleć o tak abstrakcyjnej idei.
Książka Clarke’a wpada do mojego kanonu oryginalnych historii z wątkami filozoficznymi, a przy tym świetnie napisanych. Doceniam, że autor pozwolił sobie na totalne oderwanie od rzeczywistości i odpłynął daleko poza Ziemię. Pokazał inną perspektywę, w której gwiazdy mogą nie być dla ludzi. Dobrze było odpłynąć razem z nim.
Bardzo lubię nieco starsze science-fiction. Przez nieco starsze rozumiem głównie te wydawane na początku XX wieku. Wells, Huxley, Asimov, Bradbury. Później Le Guin czy Zajdel. Koniec dzieciństwa przekonał mnie, że z prawie całą pewnością polubię też Clarke’a, który chronologicznie plasuje się gdzieś obok Asimowa i Bradburego.
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzyciąga mnie do takich książek coś więcej niż...
Książkę z pewnością trzeba pochwalić za podejście do pierwszego kontaktu, kosmosu, czasu, przeszłości i przyszłości. Clarke pokazuje, jak bardzo odmienne od naszych oczekiwań może być spotkanie z obcymi, a także że człowiekowi przydałoby się więcej pokory, gdy marzy o gwiezdnych podbojach. Książka dobitnie uświadamia, jak bardzo nieistotni moglibyśmy okazać się względem wszechświata i jak niemożliwa do pojęcia wiedza mogłaby nas przytłoczyć. Ostatecznie można skwitować to stwierdzeniem "zawsze jest większa ryba".
I choć przedstawiony problem i jego rozwiązanie, włącznie z pesymistyczną wizją rzeczywistości były zajmujące, tak mam wrażenie, że książka miejscami bardzo się przedłużała i realnie czasem ciężko było przebrnąć przez niektóre rozdziały. Mamy tu wielu bohaterów, jednak tylko pojedynczych da się polubić. Były momenty, w których odczuwałem nudę, bądź zwyczajną bezcelowość czytanego fragmentu.
Ostatecznie nie jest to książka wybitna, ale mimo wszystko ciekawa. Warta uwagi jeśli ktoś uwielbia kwestie pierwszego kontaktu, ksenobiologii, konfliktu człowieka z wszechświatem bądź jest po prostu fanem autora. W innych przypadkach raczej nie warto.
Książkę z pewnością trzeba pochwalić za podejście do pierwszego kontaktu, kosmosu, czasu, przeszłości i przyszłości. Clarke pokazuje, jak bardzo odmienne od naszych oczekiwań może być spotkanie z obcymi, a także że człowiekowi przydałoby się więcej pokory, gdy marzy o gwiezdnych podbojach. Książka dobitnie uświadamia, jak bardzo nieistotni moglibyśmy okazać się względem...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toTrudno opisać te 300 stron wyobraźni Clarke'a. Jak dla mnie zbyt odjechana wizja przyszłości. Momentami czysta fantazja z podróżowaniem między planetami, modyfikacją struktur ziemskich i pozaziemskich, czasami wpleciony wątek wydarzeń na naszej planecie trzymał się w miarę ideologii istnienia ludzkiego życia i naszego celu jaki stawiamy żyjąc na tej planecie ale rola Zwierzchników czy Nadzwierzchników. Tego się nie dało przyjąć normalnie. Jak dla mnie długo nie powtórzę książki Clarke'a.
Trudno opisać te 300 stron wyobraźni Clarke'a. Jak dla mnie zbyt odjechana wizja przyszłości. Momentami czysta fantazja z podróżowaniem między planetami, modyfikacją struktur ziemskich i pozaziemskich, czasami wpleciony wątek wydarzeń na naszej planecie trzymał się w miarę ideologii istnienia ludzkiego życia i naszego celu jaki stawiamy żyjąc na tej planecie ale rola...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toDziwna to była książka. Do połowy w zasadzie nie wiedziałem o czym jest ta pozycja, trudno mi było stwierdzić co jest wątkiem głównym. Można podzielić ją na trzy zasadnicze części, powiązane że sobą wątkiem przybycia obcych. Finał książki mocno przygnębiający. Nie wiem czy autor chciał pokazać bezsensowność istnienia rasy ludzkiej czy chodziło raczej o ukazanie bezmiaru wszechświata.
Dziwna to była książka. Do połowy w zasadzie nie wiedziałem o czym jest ta pozycja, trudno mi było stwierdzić co jest wątkiem głównym. Można podzielić ją na trzy zasadnicze części, powiązane że sobą wątkiem przybycia obcych. Finał książki mocno przygnębiający. Nie wiem czy autor chciał pokazać bezsensowność istnienia rasy ludzkiej czy chodziło raczej o ukazanie bezmiaru...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka bardziej oparta na pomyśle, niż dobrze napisana. Trochę czuć, że powstała w latach pięćdziesiątych (patrz postacie kobiece). Mimo niedoskonałosci warta przeczytania, dobra do dyskusji, refleksji...Podoba mi się niejednoznaczny wydźwięk całości. Zderzenie ludzkości z obcą cywilizacją nie jest tu przedstawione ani optymistycznie ani pesymistycznie, tylko zależy od naszej osobistej interpretacji jako przedstawicieli gatunku Homo Sapiens.
Książka bardziej oparta na pomyśle, niż dobrze napisana. Trochę czuć, że powstała w latach pięćdziesiątych (patrz postacie kobiece). Mimo niedoskonałosci warta przeczytania, dobra do dyskusji, refleksji...Podoba mi się niejednoznaczny wydźwięk całości. Zderzenie ludzkości z obcą cywilizacją nie jest tu przedstawione ani optymistycznie ani pesymistycznie, tylko zależy od...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to