Samsara. Na drogach, których nie ma
- Kategoria:
- literatura podróżnicza
- Seria:
- Otwarte na Świat
- Wydawnictwo:
- Otwarte
- Data wydania:
- 2010-05-05
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-05-05
- Liczba stron:
- 360
- Czas czytania
- 6 godz. 0 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375150650
- Tagi:
- Podróż przygoda opowieść poradnik Azja Indie Tajlandia
Drogi, których nie ma, prowadzą do miejsc, o jakich nie śniłeś
Przedziera się przez dżunglę, łapie jadowite węże, zakrada się do obozu partyzantów, tropi przemytników dzieł sztuki i... świętych mężów, którzy potrafią cofnąć czas. Nie omija też utartych szlaków – zwiedza azjatyckie metropolie i ruiny dawnych królestw albo wyleguje się pod palmami, popijając sok z kokosa.
Świat można oglądać przez przyciemnione szyby limuzyny albo z dachu rozklekotanego autobusu. Tomek Michniewicz woli to drugie – pakuje plecak, kupuje bilet i rusza w nieznane, by przeżyć niesamowitą przygodę!
"Samsara. Na drogach, których nie ma" to fascynująca opowieść Tomka o jego podróży po Azji – pełnej niebezpieczeństw, zaskakujących zdarzeń i ciekawych ludzi. Opowieść napisana ze swadą, rozbrajającym humorem, ale i dystansem do siebie. A także poradnik, jak w taką wyprawę wyruszyć samemu.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 242
- 1 694
- 489
- 91
- 81
- 56
- 46
- 30
- 23
- 19
Opinia
Ta książka jest zła na wszystkich poziomach, oprócz papieru: kredowy. więc gwiazdka za papier.
Nie wiem co gorsze: książka czy zarozumiałość autora więc zacznę od autora, bo krócej. Arogant, któremu się wydaje, że zdarta para butów, plecak i pare tysięcy przejechanych kilometrów czyni z niego Bohatera – Podróżnika – Odkrywcę i odziela grubą linią od reszty zjadaczy chleba zwanych turystami. Podróżowanie byle jakie, dośwadczenia powierzchowne, opisy mało ewokatywne i do tego wszystko napisane nadętym językiem i sztucznymi dialogami typu „trzymaj się tatusia to nie zginiesz” (do kupla z podróży). Drętwe wspominki z innych WYPRAW, podkolorowane sytuacje, w których Bohater – Podróżnik – Odkrywca O MAŁO nie traci życia. Wszystko to na utartych szlakach Azji południowo – wschodniej, przemierzanych dziennie przez setki jak nie tysiące turystów gdzie w najgorszym wypadku można dostać biegunki albo się odwodnić przez własną głupotę.
Fragmentami da się wytrzymać, ale tylko wtedy (bardzo rzadko) kiedy autor zapomina o swoim ego i skupia się na opisie świata, który widzi. Nie wiedziałam o festiwalu wegetariańskim, i nie wiedziałam o laotańskim plemieniu Akha natomiast wiedziałam, że w Kambodży wystarczy pogadać z kierowca tuk-tuka żeby kupić płaskorzeźbę skradzioną z jednej z angorskich świątyń. Ta MROŻĄCA KREW W ŻYŁACH PRZYGODA zostaje okrzyknięta mianem „śledzenia miedzynarodowego procederu handlowania dziełami sztuki”, a BOHATER ocierając się o śmierć wizytuje lokalnego sklepikarza, a później denoncjuje go w birurze charytatywnej organizacji HeritageWatch. Czyli robi to co każdy uczciwy turysta, który ociera się o krymianlny proceder powinien.
I jeszcze zjadliwe wywody autora na temat tych, którzy porzucili wygodne, europejskie życie i snują mniej lub bardziej pracowity żywot na słonecznych plażach Azji południowo – wschodniej tudzież podróżują przez dłużej niż dwa tygodnie w roku. Co z waszym ubezpieczeniem społecznym? Co z emeryturą? – nietaktownie pyta Michniewicz i zazdrośnie zagląda ludziom do portfela.
Ale najbardziej rozjuszył mnie Roger czyli głos węwnętrzny autora, który nie mógł zostać skromnie nazwany Zdrowym Rozsądkiem, albo Intuicją. Roger brzmi szumnie, podobnie jak ODKRYWCA i PRZYGODA.
Końcówka kompletnie bez pomysłu, wykończenia i puenty. O Singapurze gdzie kończyła się podróż autor nie wie, nie przeczytał, ani nie odnalazł na jego ulicach i w ludziach nic, o czym można by napisać więc zbył i odleciał do Polski.
Ta książka jest zła na wszystkich poziomach, oprócz papieru: kredowy. więc gwiazdka za papier.
więcej Pokaż mimo toNie wiem co gorsze: książka czy zarozumiałość autora więc zacznę od autora, bo krócej. Arogant, któremu się wydaje, że zdarta para butów, plecak i pare tysięcy przejechanych kilometrów czyni z niego Bohatera – Podróżnika – Odkrywcę i odziela grubą linią od reszty zjadaczy chleba...