Rybak islandzki

Okładka książki Rybak islandzki
Pierre Loti Wydawnictwo: Wydawnictwo Morskie Seria: Seria z Fregatą klasyka
220 str. 3 godz. 40 min.
Kategoria:
klasyka
Seria:
Seria z Fregatą
Tytuł oryginału:
Pécheur d'Islande
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania:
1975-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1888-01-01
Liczba stron:
220
Czas czytania
3 godz. 40 min.
Język:
polski
Tagi:
Bretania Bretończycy rybacy morze literatura francuska
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
14 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
174
101

Na półkach:

„Było ich pięciu, mieli potężne bary, pili oparci łokciami o stół, w ciemnym pomieszczeniu pachnącym soloną rybą i morzem.”

W ten oto sposób Julien Viaud znany jako Pierre Loti rozpoczął opowieść, w której liryzm i surowe krajobrazy Bretanii przenoszą nas w świat pełen fal obijających się o skały i tęgich żeglarzy kołyszących się w swoich zwilgotniałych łodziach. „Rybak islandzki” to książka zapomniana, której zakurzone, szczątkowe egzemplarze leżą cicho na półkach bibliotek i tylko raz na jakiś czas czyjaś ręka pochwyci mały, kieszonkowy wolumin, by nacieszyć serce.

Dla Bretończyków nadejście wiosny to sygnał: oto zbliża się pora łowów, wielkie statki przygotowują się do odejścia w morze, a mężczyźni porzucają ciepłe tawerny i słodkie kobiety, by znów wyruszyć ku wodom Islandii, ku głębinom bogatym w łów. Wśród nich jest Jan Gaos z Pors-Even, były artylerzysta, wielki, silny chłopiec o szerokich plecach i „mięśniach ramion przypominających dwa krągłe bochenki”. Wbrew pozorom nie jest to ktoś, kogo z grubsza ciosany charakter nie pozwala na czułe myśli – Jan ma bardzo dobre serce, z tą jedną różnicą, że opanowała je dzikość i pragnienie zaślubin z nieprzejednaną tonią, która stała mu się najbliższa spośród wszystkich kobiet. Los jednak chce, że ów wielki jak niedźwiedź mężczyzna przykuwa uwagę pewnej zamożnej mieszczanki z Paimpol – panny Gaud. Któż by się domyślił, że ta wątła dziewczyna o szlachetnym wyrazie twarzy kładzie się wśród muślinowych firanek swego łóżka z myślą o surowej, poważnej twarzy młodzieńca, który w pocie czoła zarzuca sieci gdzieś, hen, gdzie noc przeplata się z dniem jasną poświatą słonego powietrza.

Mijają smutne, letnie dni, wrzosowiska wyciągają się ku słońcu, a wieczory podszywają się chłodem. Kobiety wietrzą domy, wynoszą na słońce odświętne ubrania, zamiatają izby. Wdowy popłakują w kapliczce upamiętniającej tych, którzy zginęli na morzu, młode panny wyczekują swych ukochanych, którzy na początku wiosny obiecali im zaślubiny, a stare matki i ojcowie niecierpliwie wypatrują na horyzoncie ciemnych kształtów. Nadchodzi czas powrotów, czas, kiedy już wiadomo, kto pojawi się w domu, a kto na zawsze zostanie połączony z ciemną, pieniącą się tonią. Wśród tych, którzy wyczekują jest też Gaud. Kto wie, czy kolejnym statkiem, który nadpłynie nie będzie „Marie” wioząca na swoim pokładzie najlepszych spośród żeglarzy, a wśród nich... Jana.

„Rybak islandzki” urzeka. Pierre Loti – człowiek, który pływał na okrętach wojennych po wszystkich morzach świata – opisuje każdą wyprawę rybaków z taką szczegółowością, że nie jeden raz przed oczyma pojawia się niezmącony, rześki krajobraz wysłanych krzewami janowca wybrzeży albo zimna, srebrna głębina nieczułych wód. Loti z niebywałą wrażliwością wydobywa z krajobrazów każdy szczegół, a postacie wychodzące spod jego pióra zdają się żywe i nieokiełznane. Wszystko to sprawia wrażenie na tyle figuratywne, że nawet cisza na morzu zdaje się niepokojąca, smutna, jakby czekała na odpowiedni moment...

„Było ich pięciu, mieli potężne bary, pili oparci łokciami o stół, w ciemnym pomieszczeniu pachnącym soloną rybą i morzem.”

W ten oto sposób Julien Viaud znany jako Pierre Loti rozpoczął opowieść, w której liryzm i surowe krajobrazy Bretanii przenoszą nas w świat pełen fal obijających się o skały i tęgich żeglarzy kołyszących się w swoich zwilgotniałych łodziach. „Rybak...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    25
  • Przeczytane
    19
  • Posiadam
    10
  • Ulubione
    3
  • Marynistyka
    2
  • Literatura francuska
    2
  • P 2
    1
  • W najbliższym czasie
    1
  • 2016
    1
  • Zew północy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Rybak islandzki


Podobne książki

Przeczytaj także