rozwiń zwiń
Cairenn

Profil użytkownika: Cairenn

Nie podano miasta Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 23 tygodnie temu
174
Przeczytanych
książek
807
Książek
w biblioteczce
101
Opinii
797
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Kobieta
Ta użytkowniczka nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: ,

„Gdy masz trzynaście lat, jedyne miejsce, do którego możesz uciec, jest wewnątrz ciebie”.

Jest rok 1997. Czworo przyjaciół z Kutna snuje plany na nadchodzące wakacje. Mecze piłki nożnej, narady na trzepaku, spędy wypełnione muzyką z winyli i szalone wyprawy za miasto to coś, na co czekali przez cały rok. Chudy, Kuki, Berlin i Wojtala są gotowi, by dzielnie stawiać czoła światu, starszym chłopakom i wyzwaniom, które ma dla nich nastoletnie, wciąż jeszcze kolorowe życie.

„Po policzkach dziewczyny spływają czarne krople tuszu, jej głos się łamie. Zupełnie nie rozumiem, dlaczego. Dopiero teraz dociera do mnie, że ona i cała reszta nie stracili tego dnia ulubionego wokalisty, który śpiewał te wszystkie fajne piosenki. Umarł ich przyjaciel, ten, który powierzył im wszystkie swoje sekrety. I krzyczał za nich, gdy oni nie mogli nawet mówić”.

Szybko okazuje się, że rozkoszny czas z dala od szkoły nie oznacza braku kłopotów. Wybita sklepowa szyba, groźby ze strony kolegów z osiedla, zgubione piłki i wygłupy, przez które można stracić życie to codzienność. Nikomu to jednak specjalnie nie przeszkadza, ponieważ dzięki temu przynajmniej nie jest nudno. Oszczędności topnieją, znajomi znikają bez słowa, a puste mieszkania zapełniają się nieznanymi nikomu ludźmi, którzy z dnia na dzień stają się centralnym punktem na mapie. A gdzieś w tym wszystkim czworo nastolatków dryfujących ku dorosłości, ich rodzice – ci, którzy chcą dobrze i ci, którzy chcą jedynie świętego spokoju, i tajemnicza dziewczyna, dla której warto byłoby nawet zginąć.

„Nasze śmiechy niosą się w noc. I nawet ze mnie schodzi całe napięcie, odzyskuję władzę nad ciałem i sam zaczynam się brechtać, przepychać po chodniku i wyć do księżyca. Niech wszyscy słyszą. Mam to gdzieś. Chcemy, żeby ta chwila trwała jak najdłużej. Ostatni dzień naszych wakacji. Moje wyśnione, idealne zakończenie. Narysuję je w kolorze na tyle każdego zeszytu”.

„Requiem…” przypomina wyrwaną ze starego kalendarza kartkę, którą ktoś nagle podsunął nam pod nos, byśmy przez jedną krótką chwilę, przypomnieli sobie życie, którego już nie ma. Osiedlowe zebrania, gumy turbo kupowane z kieszonkowego w małych, zakurzonych sklepikach, kasety magnetofonowe przewijane długopisem dla jednej, ukochanej piosenki, kolorowe gazetki z kiosków, słodkie oranżady w szklanych butelkach, młodzieńcze bójki i przyjacielskie kłótnie. Rafał Cichowski zgrabnie łączy czar wspomnień, tkając z niego zupełnie nową historię, w której świat nie jest dobry ani zły – jest po prostu prawdziwy. Mamy w niej rodzicielską miłość i bolesną obojętność, braterstwo oraz gorycz zawodu, miłosne wzloty i gorzkie upadki, po których nic nie jest już takie samo. To opowieść o czwórce przyjaciół, lecz tak naprawdę to coś o każdym z nas: historia dorosłych zmienionych na powrót w dzieci, które przed laty – z radością i pełne marzeń – wybiegły powitać wakacje.

„Gdy masz trzynaście lat, jedyne miejsce, do którego możesz uciec, jest wewnątrz ciebie”.

Jest rok 1997. Czworo przyjaciół z Kutna snuje plany na nadchodzące wakacje. Mecze piłki nożnej, narady na trzepaku, spędy wypełnione muzyką z winyli i szalone wyprawy za miasto to coś, na co czekali przez cały rok. Chudy, Kuki, Berlin i Wojtala są gotowi, by dzielnie stawiać czoła...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Pięć lat temu, gdy ostatni raz widziałam Iriego, mojego brata, leżał martwy w śniegu”.

Eelyn to wojowniczka, której dni składają się z pasma treningów i wspomnień. Pomimo młodego wieku, zdążyła poznać, jak smakuje strata. Jej matka zginęła podczas najazdu Herjów, a brat Iri pożegnał się z życiem podczas bitwy z Rikimi. We krwi Eelyn płynie żądza zemsty. Gdy nadchodzi pora kolejnej potyczki, zamroczona nienawiścią Eelyn pragnie tylko jednego: zabijać. U boku swojej przyjaciółki Myry staje do walki w szeregu Asków, skupiona i pewna własnych umiejętności. I wtem go dostrzega. Jasna aureola włosów wśród ciemnych, kędzierzawych czupryn Rikich. Wpatrujące się w nią oczy, których nie widziała przez długie cztery lata. Jej brat, który walczy. Jej brat, który przeszedł na stronę wroga.

„Czułam, jak serce powoli przestaje mi bić, a ciało robi się coraz cięższe. Mrugnęłam, wznosząc wzrok na gwiazdy prześwitujące między liśćmi. Serce waliło mi w uszach.
Raz. Dwa.
Ciemność”.

Eelyn wie, że nikt jej nie uwierzy. Zarówno ojciec, jak i Myra są przekonani, że Iri, którego dostrzegła na polu bitwy to jedynie wizja, omam, znak od Sigra, który chroni jej duszę. Nie ulega wątpliwości, że Iri jest w Solbjorgu, miejscu, do którego zmierzają po śmierci waleczni i honorowi wojownicy. Dziewczyna czuje jednak, że jej brat żyje. Nie daje za wygraną i nie mówiąc ani słowa Myrze, postanawia, że dowie się prawdy. Gdy nadejdzie czas kolejnej bitwy, odnajdzie swojego brata. A wtedy wszystko stanie się jasne.

Nie wie jeszcze, że kolejne dni przyniosą jej jedynie więcej pytań, a prawda okaże się wyzwaniem, z którym tylko nieliczni będą mogli się zmierzyć.

„Znałam ten dźwięk. Wszyscy go znaliśmy. Krzyki w środku nocnej ciszy, szczęk metalu i trzask łamanego drewna. To były odgłosy najazdu”.

Adrianne Young to pochodząca z Teksasu debiutantka, która przyznaje, że do stworzenia Klanu zainspirowała ją nordycka mitologia. I choć powieść powstała z myślą o nastoletnich czytelnikach, w moim odczuciu przypadnie również do gustu osobom z wyższej kategorii wiekowej, szczególnie tym,  które rozsmakowują się w tematyce związanej z ludami Północy. Przyznaję, że słowo "debiut" nastawiło mnie do „Klanu" ostrożnie, spodziewałam się nieco rozlazłych opisów i niezgrabnie napisanych dialogów, tymczasem warstwa językowa książki bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Ciekawie rozpisana akcja i dobrze uargumentowane motywy bohaterów sprawiają, że postaci są wiarygodne i nieprzerysowane. W książce zabrakło mi jednak klarownego wyjaśnienia pewnych działań poszczególnych klanów (np. powodu, dla którego plemię Rikich oraz Asków spotyka się równo co cztery lata, by stoczyć bitwę - ideologia związana z narzuconą odgórnie wolą bóstw nie była dla mnie wystarczającym i przekonującym uzasadnieniem). W niektórych scenach wprowadzono także symbolikę, która nie została do końca objaśniona - trudno zgadnąć, czy było to celowe działanie, otwarta furtka dla czytelnika, czy też niedociągnięcie ze strony autorki. Mimo wszystko jest to powieść, której warto poświęcić kilka wieczorów. Przyjemny klimat, odpowiednio poprowadzona linia fabularna i wyrazista, charakterna bohaterka to mocne filary, dzięki którym „Klan" zasłużył sobie na miano dobrej, młodzieżowej książki.

„Pięć lat temu, gdy ostatni raz widziałam Iriego, mojego brata, leżał martwy w śniegu”.

Eelyn to wojowniczka, której dni składają się z pasma treningów i wspomnień. Pomimo młodego wieku, zdążyła poznać, jak smakuje strata. Jej matka zginęła podczas najazdu Herjów, a brat Iri pożegnał się z życiem podczas bitwy z Rikimi. We krwi Eelyn płynie żądza zemsty. Gdy nadchodzi pora...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

„Popełniłam błąd. Teraz to wiem”.

Jest rok 2015. Ella Longfield podróżuje pociągiem do Londynu. Jej uwagę przykuwa dwójka młodych mężczyzn, którzy zamiast plecaków, trzymają czarne, foliowe worki na śmieci. W pewnym momencie przysiadają się do siedzących nieopodal dziewcząt. Ella odkłada nudny periodyk o ochronie środowiska i nieśmiało przysłuchuje się rozmowie. Po chwili wie już, że dziewczyny to Anna i Sarah, a ten wyjazd jest ich pierwszą samodzielną wizytą w stolicy. Mężczyźni, którzy je zaczepili to Karl i Antony. Ella uśmiecha się, słuchając pogawędki tej czwórki. I nagle słyszy coś, co przyprawia ją o gęsią skórkę: Karl i Antony właśnie wyszli z więzienia.

„Brzydzę się tobą…”

Ella przygląda się nastolatkom, tocząc ze sobą bitwę. Ma syna w podobnym wieku i dochodzi do wniosku, że powinna zainterweniować. Jednak niespodziewane i gorszące zachowanie jednej z dziewcząt oburza ją do tego stopnia, że postanawia spędzić resztę podróży na drugim krańcu pociągu. Powtarza sobie, że to nie jej sprawa. Aż do poranka w hotelu, podczas którego z telewizyjnych wiadomości dowiaduje się o tajemniczym zaginięciu nastolatki. Ella patrzy na opublikowane przez media zdjęcie i nie ma wątpliwości: to Anna.

Rok później, tuż przed rocznicowym apelem, Ella ciągle odczuwa skutki swojej decyzji. Żałuje, że nie ostrzegła dziewczyn i czuje, że jest odpowiedzialna za to, co spotkało Annę. Dręczące ją wyrzuty sumienia nie pozwalają jej wrócić do normalnego życia. Na domiar złego otrzymuje czarną kopertę. W środku znajduje tylko jedno zdanie – CZEMU JEJ NIE POMOGŁAŚ?

W tym samym czasie Henry Ballard, ojciec zaginionej nastolatki, próbuje od nowa poukładać w głowie wszystkie fakty. Spaceruje po farmie, wspominając ostatnie chwile z Anną. Nie cieszy go rocznicowy apel ani myśl, że jego emisja być może pozwoli pozyskać kilku nowych świadków w sprawie. Henry Ballard czuje, że jego świat się rozpada. I wie, że może być jeszcze gorzej.

„Czuł, że Annie dobrze zrobi, jeśli wyrwie się na trochę spod skrzydeł matki.
Ale nie chodziło tylko o to. Dobry Boże.
A jeśli dowiedzieli się, że chodziło nie tylko o to?”

Po pierwszych dziesięciu stronach książki nie byłam przekonana. Wykreowana przez Teresę Driscoll wizja, w której niezwiązany bezpośrednio ze sprawą świadek obarcza siebie winą, nie przemawiała do mnie. Jednak na finiszu po moim pierwszym spostrzeżeniu nie pozostał choćby ślad. Autorka ma wyraźny dryg do ukazywania psychologicznych rozważań postaci i do wyodrębniania ich mocnych oraz słabych stron. Z rozmachem nakreśla charaktery, przewidując modele zachowań z uwzględnieniem indywidualnych planów, ambicji i obaw. Jedni bohaterowie kłamią, bo boją się konsekwencji, inni – ponieważ nie mają odwagi zmierzyć się z przeszłością. W książce „Obserwuję cię" nikt nie jest taki sam.

Powieść urzekła mnie lekkością języka. Przyjemne, zgrabne dialogi, opisy ograniczone do absolutnego minimum, rozdziały wieńczone zwrotami akcji – to wszystko sprawiło, że zapragnęłam sięgnąć po kolejne książki Driscoll, chociażby w języku angielskim. Cieszę się, że pisarka uchyliła nam drzwi do świata każdego z bohaterów: pięknej i utalentowanej Anny oraz jej rodziców, zakompleksionej Sarah, która nieustannie szuka poklasku, prywatnego detektywa Matthew i wreszcie Elli – kobiety, której życie zmieniło się w piekło.

„Popełniłam błąd. Teraz to wiem”.

Jest rok 2015. Ella Longfield podróżuje pociągiem do Londynu. Jej uwagę przykuwa dwójka młodych mężczyzn, którzy zamiast plecaków, trzymają czarne, foliowe worki na śmieci. W pewnym momencie przysiadają się do siedzących nieopodal dziewcząt. Ella odkłada nudny periodyk o ochronie środowiska i nieśmiało przysłuchuje się rozmowie. Po chwili...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Cairenn

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


ulubieni autorzy [3]

Rafał Cichowski
Ocena książek:
6,4 / 10
9 książek
1 cykl
8 fanów
Robert James Waller
Ocena książek:
6,5 / 10
5 książek
0 cykli
7 fanów
Elizabeth Strout
Ocena książek:
7,1 / 10
10 książek
2 cykle
139 fanów

Ulubione

Winston Groom Forrest Gump Zobacz więcej
Stephen King Cztery pory roku Zobacz więcej
Matthew Quick Poradnik pozytywnego myślenia Zobacz więcej
Mark Twain - Zobacz więcej
Stephen King Przebudzenie Zobacz więcej
Richard Paul Evans Obiecaj mi Zobacz więcej
Walt Whitman Kim ostatecznie jestem Zobacz więcej
Gillian Flynn Ostre przedmioty Zobacz więcej
Anna Gavalda Po prostu razem Zobacz więcej

Dodane przez użytkownika

Ralph Waldo Emerson Myśli Zobacz więcej
Patrick Süskind Pachnidło. Historia pewnego mordercy Zobacz więcej
Nicola Yoon Słońce też jest gwiazdą Zobacz więcej
Susan McCarthy Kiedy słonie płaczą : o życiu emocjonalnym zwierząt Zobacz więcej
Cormac McCarthy To nie jest kraj dla starych ludzi Zobacz więcej
Paul Auster Dziennik zimowy Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
173
książki
Średnio w roku
przeczytane
14
książek
Opinie były
pomocne
797
razy
W sumie
wystawione
172
oceny ze średnią 7,9

Spędzone
na czytaniu
992
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
15
minut
W sumie
dodane
6
cytatów
W sumie
dodane
1
książek [+ Dodaj]